To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Archiwum - To on uczynił ciebie tym, kim teraz jesteś

Keisuke - 2016-05-01, 19:55

Zatem wszyscy zjedliśmy zdrową i pożywną kolację w wesołym gronie, a po godzinie dwudziestej pierwszej, dzieci poszły się umyć i spać. Ayane natomiast skierowała się pod prysznic, myślałem że będę długo na nią czekał, gdy nagle otrzymałem od niej wiadomość o dosyć...nietypowej treści. Mimo wszystko uśmiechnąłem się i odpisałem: "Już idę c:" I zgodnie z SMS'em jakiego wysłałem, skierowałem się pod prysznic do swojej samotnej dziewczyny, aby potowarzyszyć jej podczas kąpieli pod prysznicem.
Daisy7 - 2016-05-01, 22:08

Chyba nie muszę tłumaczyć, jak zakończył się dla ciebie i Ayane ten dzień, prawda? Po wspólnej kąpieli w gorącej wodzie trafiliście do łóżek. Problem w tym, że zamiast w piżamach to... nadzy. No a dalej poniosły was naturalny instynkty, czego rezultatem było totalne zmęczenie, ale też jeszcze większa przyjemność. Następnego dnia rano po przebudzeniu się byłeś zaskoczony widokiem swojej ukochanej ubranej i wyglądającej, jakby już od kilku godzin była na nogach. W 90% przypadków to ty wstajesz pierwszy, więc o co chodzi?
- Keisuke! Dzień dobry - zaszczebiotała radośnie Alenar, wykonując piruecik. - Co chcesz na śniadanko? Mogą być takie kanapki jak wczoraj na kolacje, bo akurat zostało mi kilka plasterków sera i wędliny.

Keisuke - 2016-05-01, 22:13

Jak zawsze, wspólna noc z Ayane to wspaniałe wydarzenie, które każdy mógłby mi pozazdrościć. Rano doznałem jeszcze większego szoku, gdyż okazało się, iż moja ukochana wstała! I to nie tak, że dopiero co się przebudziła, była już przebrana i właściwie gotowa do wyjścia, może trafiłem do alternatywnej rzeczywistości, gdzie osiemnastolatka nie jest ogromnym śpiochem i wstaje o wschodzie słońca, jeśli wyprowadziła Hachiego i Lampo to zacznę się martwić.
- Dzień dobry, a Tobie coś się stało, że tak wcześnie wstałaś? Co do śniadania, to po proszę te kanapki, przecież nie wyrzucimy ich. Z serem, jeśli można.

Daisy7 - 2016-05-01, 22:39

- A wieeesz... tak jakoś. Obudziłam się przed siódmą i miałam jeszcze się zdrzemnąć, ale Hachiko dreptał już przy drzwiach, więc wstałam, ubrałam się i zeszłam z nim oraz Lampo na spacer. Trochę sobie pobiegaliśmy. I chyba częściej będę uprawiać taki poranny jogging, bo od razu czuję się żywsza - wyjaśniła, uśmiechając się promiennie, po czym podała ci zrobione w międzyczasie kanapki. - Smacznego. Dzieci zjedzą w takim razie z wędliną. Swoją drogą co mamy dziś w planach, bo nie wiem, czy już je budzić. Jakby nie było dochodzi 10:00.
Keisuke - 2016-05-01, 22:43

Więc moja dziewczyna jest chora, obudziła się o siódmej rano i wyprowadziła psy, no ale przecież nie powiem jej tego, bo jeszcze się obrazi. Ciekawe jak często będzie uprawiać ten poranny jogging, hehe. W każdym razie wziąłem kanapeczki i zacząłem jeść. No żebym ja spał do dziesiątej, dawno takiej sytuacji nie było.
- Możemy spróbować dostać się do Fuschia City, podobno znajduje się tam Safari Zone, być może znajdziemy jakiegoś fajnego pokemona, tylko podobno droga z Celadon jest tylko dla rowerów, to jest lekki problem.

Daisy7 - 2016-05-02, 11:25

- Safari Zone? O matko! Słyszałam, że to mega miejsce. Byłam kiedyś w Mitsugo w SZ, ale wtedy dopiero się budowali i mieli mało gatunków Pokemonów. Tutaj na bank będzie ich więcej. Keisosław, musimy tam iść - zarządziła. - A co do rowerów... Niezbyt opłaca nam się je kupować, co nie? Potem będzie problem z targaniem ich. Ale może przy tej ścieżce jest jakaś wypożyczalnia? Wątpię, żeby wszyscy trenerzy i turyści specjalnie kupowali sobie jednoślady na taką okazję - stwierdziła.
Keisuke - 2016-05-02, 12:06

- Widzę, że myślimy o tym samym. Na logikę powinna być tam w pobliżu jakaś wypożyczalnia rowerów, zwłaszcza że jak słusznie zauważyłaś, większość trenerów nie ma w zwyczaju kupować jednośladowców, specjalnie na taką okazję. Zresztą, jaki byłby to dochodowy biznes, o jeny. Dobra, my tu gadu, gadu a czas nas nagli, pójdziesz obudzić szkraby i zrobisz im śniadanie, podczas gdy ja się umyje i ubiorę? Mimo wszystko nie chcemy tracić czasu, pasuje Ci taki układ?
Spytałem się Ayane kończąc kanapki i dopijając je herbatą, mimo wszystko co to za śniadanie bez pysznej herbatki z miodem, czyż nie?

Daisy7 - 2016-05-02, 18:43

herbatki z miodem mu się zachciało jeszcze!
-----------------
- Emm... może być. Do stratega wojennego to ci daleko, ale przyjmuję twój plan - wyszczerzyła się złośliwie, posyłając ci oczko, po czym ruszyła w kierunku wyjścia, celowo poruszając przy tym biodrami w bardzo kuszący sposób. Wrednaaaa.
Po wszystkim co mieliście w planach do zrobienia, oddaliście w recepcji klucze od swojego studia i opuściliście hotel na dobre, by udać się do Fuchsia City przez drogę rowerową numer 17. Dzieci były niezwykle podekscytowane możliwością przejechania się rowerami, gdyż na co dzień nie miały takich atrakcji. W sumie to głównie Seiko, gdyż Hajime podchodził do jednośladów dosyć specyficznie - z niewiadomych powodów uważał ja za wytwór szatana i warczał, ilekroć jakiś przejechał obok niego. Dziwne, nieprawdaż?
- Tatusiu, a weźmiesz mnie na bagażnik? Nie potrafię sam jeździć - jęknął, gdy dochodziliście do wspomnianej trasy, przy której rzeczywiście znajduje się całkiem obszerna wypożyczalnia rowerów.

Keisuke - 2016-05-02, 19:09

No cóż, Ayane już w naturze miała wrodzoną wredotę, no ale nic z tym nie mogłem zrobić, tylko zaakceptować tę wadę, zresztą jak kilka innych. W każdym razie Seiko była podekscytowana możliwością jazdy na rowerze, Hajime trochę mniej, gdyż z niewiadomych przyczyn warczał za każdym razem jak widział rower. Moje trzyletnie słoneczko spytało się mnie, czy nie przewiozę go na bagażniku. Poczochrałem go po włoskach.
- Oczywiście mój drogi, a ty Seiko też chcesz by przewieziono Cię na bagażniku, chociaż pewnie znajdzie się jakiś rowerek z pomocniczymi kółkami.

Daisy7 - 2016-05-02, 20:21

- Ja na bagażniku? No chyba sobie żartujesz, braciszku! - krzyknęła oburzona Seiko. - Ja będę jechała na przodzie! Nie będziecie mnie mogli dogonić. I jaki rowerek z pomocniczymi kółkami? Chcesz, żebym była pośmiewiskiem wszystkim innych na trasie? Mogę jechać nawet na dużym rowerze dla dorosłych - oznajmiła dumnie.
- Ej, ej, ej, bez przesady. Dostaniesz rower odpowiedni dla swojego wzrostu bez dodatkowych kółek, zgoda? Ale masz obowiązkowo założyć kask i ochraniacze, jeśli będą jakieś mieli - zarządziła Ayane, na co jej młodsza siostrzyczka musiała się zgodzić, czy tego chciała, czy nie.
Po wejściu do wypożyczalni siostry Alenar weszły w głąb pomieszczenia, by wybrać dla was jednoślady, a ty zostałeś z Hajime przy kasie, by zapłacić za usługę.

Cytat:
Cennik

~ WYPOŻYCZENIE ROWERU NA JEDEN KURS ~
- zwykły (damka/górski/miejski) - 15$
- zwykły z bagażnikiem (damka/górski/miejski) - 20$
- dziecięcy - 10$
- kask - 6$
- ochraniacze na ręce i nogi - 6$
- siodełko dla dziecka na bagażnik - 10$

~ WYPOŻYCZENIE ROWERU NA CZAS ~
- na godzinę: ceny jak wyżej +5$ do każdej usługi
- na dwie godziny: ceny jak wyżej +9$ do każdej usługi
- na pięć godzin: ceny jak wyżej +20$ do każdej usługi
- na cały dzień: ceny jak wyżej +60$ do każdej usługi

Keisuke - 2016-05-02, 20:36

Zabawne było, patrzeć na Seikosie która wydawała się być obrażona, gdy mówiłem, że wezmę ją na bagażnik roweru, albo dostanie jednośladowiec z dodatkowymi kółkami, to było takie urocze. W każdym razie poprosiłem Ayane, by wybrała wszystko co jest potrzebne do naszej rowerowej wycieczki, podczas gdy ja podejdę z Hajime do kasy i zapłacę za nasze zakupy. Więc moje przypuszczenia odnośnie otworzenia wypożyczalni rowerów, obok drogi rowerowej były słuszne, ale ja jestem domyślny.
Daisy7 - 2016-05-02, 22:11

Siostry Alenar wybrały oczywiście mega wypasione rowery, a przynajmniej najlepsze z pośród tych, jakie mieli w wypożyczalni. W końcu płacicie taką samą cenę bez względu na możliwości jednośladu, więc czemu nie pozwolić sobie na odrobinę luksusu? Za usługę musiałeś zapłacić łącznie 103$, a po uregulowaniu rachunku opuściliście budynek ze swoimi wypożyczonymi sprzętami i ruszyliście w trasę. Seiko była po prostu w siódmym niebie. Chociaż ostatnim razem na rowerze jeździła po ogródku Profesor Colgate, wychodziło jej to świetnie, jakby pedałowała po kilka godzin dziennie.
- Co ona takiego fajnego widzi w tych okropnych rowerach? - zapytał cię Hajime, prychając na pojazd, którym niestety musiał się przemieszać.

Keisuke - 2016-05-02, 22:51

Zadeklarowałem się, aby zapłacić za rowery, więc tak poczyniłem. Miło było widzieć Seikosie rozpromienioną, po przez możliwość jazdy na dwukołowcu, w przeciwieństwie do Hajime, który prychał jedynie na jazdę rowerem, jakby to były dla niego tortury. Ja osobiście byłem zwolennikiem spacerów, albo jazdy na pokemonach, ale w obecnej sytuacji nic innego nie zrobimy.
- Oj, wierz mi synku, że ja też tego nie rozumiem, ale mimo wszystko nie jest Ci miło, widząc radosną ciocię? Obiecuje, że rowerem będziesz jeździł ze mną tylko w ostateczności, a tak to jestem skłonny nosić Cię na barana, zgoda?

Daisy7 - 2016-05-02, 23:40

- Pasuję mi ten układ - zgodził się Hajime, nie odpowiadając na pytanie odnośnie radosnej cioci.
W połowie drogi, czyli po przebyciu dobrych 6km, natrafiliście na niewielki zjazd pełniący rolę postoju, gdzie rowerzyści mogą sobie odpocząć przed drugą częścią trasy, jaka ich czeka. Co prawda nie ma tu żadnego bufetu czy małej knajpki, ale za to szereg automatów z przekąskami, piciem, a nawet gorącymi posiłkami na szybko - nuddlami. Nie jest to zbyt zdrowe, ale chyba raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodzi. Zwłaszcza, że dzieciakom strasznie spodobała się koncepcja długiego makaronu zanurzonego w gorącym wywarze.
- To teraz ja zapłacę. Jaki smak chcecie? - zapytała Ayane, podchodząc do automatu.
- Kurczak! - oznajmiły jednocześnie Seiko i Hajime.
- Dobra. A ja sobie wezmę dla odmiany barbecue. A dla ciebie, Keisuke? - dopytała, wrzucając już odliczone monety do maszyny.

Keisuke - 2016-05-02, 23:46

Ja to jednak wiedziałem, jak rozmawiać z własnym synem, czyż nie? Ciekawe, czy gdy Hajime dojrzeje, to będziemy mieli takie same relacje? Mimo wszystko ludzie z wiekiem się zmieniają, zresztą...czas pokaże. W każdym razie po sześciu kilometrach przejażdżki, zatrzymaliśmy się na krótki odpoczynek oraz po to, aby coś przekąsić. Nie było to co prawda zdrowe jedzenie, aczkolwiek jakoś trzeba się posilić. Poprosiłem Ayane, by mi także kupiła makaron o smaku kurczaka, mimo wszystko barbecue kojarzy mi się z grillowaniem, o jenyyy, ale bym sobie zjadł coś z grilla.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group