To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG War Machine - Luna - w drodze po zemstę

Mirajane - 2018-04-26, 22:32

Od razu mi było lepiej i przeciągnęłam się. Cieszyłam się widząc jak się zachowuje. -Wiesz... Strasznie się zmieniłeś z tego co zauważyłam. Na początku miałam cię za gbura. Powiedziałam szczerze. Czasami jestem nawet do bólu. Usiadłam trochę bliżej i oparłam swoją głowę o jego ramię i objęłam ręką. -Strasznie się cieszę, że mam Ciebie jako towarzysza. Naprawdę. Powiedziałam i wtulam się lekko.
War Machine - 2018-05-05, 19:11

- Bo na początku byłem gburem... - powiedział na to rozbawiony nawet? - I ja cieszę się że mam cię jako towarzyszkę, zmieniłaś naprawdę mnóstwo w moim życiu - powiedzial na to z uśmiechem na twarzy.
Po chwili przytula Cię do siebie zadowolony. Naprawdę miłe i zrobił to absolutnie sam z siebie!
- Naprawdę się cieszę że mam Cię z sobą... - powiedział szczęśliwy... naprawdę szczęśliwy.

Mirajane - 2018-05-10, 18:31

-I to jeszcze jakim? Zażartowałam sobie z niego. Przytulam go i cieszą mnie jego słowa. -I bardzo się cieszę, że jesteś szczęśliwy ze mną. Mam znów kogoś na kim mi zależy. Reszta już jest w moich wspomnieniach. Dalej się w niego wtulam. Ciesze się tak jeszcze przez chwilę z tej czułości, jednak wkrótce przestaje. -No dobra... Starczy tego odpoczynku. Trzeba znaleźć albinos zanim znajdzie ją Zoroark. Wstaje i zbieram się do dalszej podróży. Muszę być szybsza od tamtego drania.
War Machine - 2018-05-16, 16:40

Chłopak pokiwał głową i też przez dłuższą chwilę korzystał z przytulania i tej waszej chwili czułości, no ale wiedział że masz rację w tej kwestii. Nie możecie spocząć na laurach, szczególnie że znacie kolejny cel zoroark i to jak tam dotrzeć, możecie jedynie mieć nadzieję że nie będziecie za późno. Giratina zmienił się w pokemona po chwili i przeciągnął się. Po chwili czeka jak na niego wsiądziesz, ustawiając skrzydło tak że możesz wejść na niego w wygodny sposób.
Mirajane - 2018-05-16, 19:15

Wchodzę na spokojnie i czekam na lot. Coraz bardziej czułam presję czasu oraz tego, że chce tylko zemsty. Może i nic dobrego z niej nie wyniknie, ale sprawiedliwości musi zdać się zadość. Bo teraz to ja wymierzę sprawiedliwość na nim. Zginę czy nie... Sprawię to samo co on z moją rodziną. Zmasakruje go tak, ze własna matka go nie pozna. -Giratina... Uda nam sie? Pytam się ciekawa jego odpowiedzi. Moim zdaniem uda mi się, ale tylko z drużyną. Lyra, Litten oraz Giratina. Tylko tak nam się uda. -Bo ja wiem, że tak.
War Machine - 2018-05-26, 14:17

- Ja też wiem że tak - powiedział na to, patrząc na Ciebie tymi ślepiami i potem rusza dość szybko, kociak siedzi mu na głowie zadowolony a Lyra sobie lewituje zaraz obok Ciebie i obserwuje otoczenie. - Jestem też dobrej myśli - powiedziała do Ciebie pewnym głosem i czujesz że sama ma ogromną ochotę na to by osobiście dać facetowi popalić, no ale jako duch chyba nie może zbyt wiele w takiej sytuacji, co najwyżej podpowiadać czy coś takiego.
Mirajane - 2018-05-29, 17:33

Cieszy mnie optymizm całej mojej grupy. Lepiej mieć optymistyczne myśli niż te pesymistyczne. Obiecałam każdemu tyle, ze muszę teraz dotrzymać słowa. Wiedziałam ze Lyra chce skopać temu typowi tyłek więc zrobię wszystko by to się stało. Popatrzyłam znów na każdego i poczułam moc. Wiedziałam, ze tylko z nimi sie uda i, ze to oni są tym co mnie pcha, a nie tylko zemsta. Poczułam się o wiele lepiej gdy zdałam sobie z tego sprawę. -Właśnie zdałam sobie z czegoś sprawę. Mówię im o tym co teraz zrozumiałam.
War Machine - 2018-06-05, 13:59

Pokiwali głowami na to a Basilisk spojrzał tylko. Chyba on niekoniecznie ogarnia takie podniosłe sformułowania jak to. - Jeśli chodzi Ci o bycie w grupie to chyba tak, w grupie zawsze jest raźniej - powiedział po chwili namysłu a Lyra śmieje się z niego trochę, natomiast kociak śpi sobie w najlepsze na jego łbie, czyli to byłoby na tyle z Twojej jakże zaplanowanej podniosłej chwili... Nie wypaliło Ci to za bardzo no ale co zrobić?
Mirajane - 2018-06-05, 23:16

Mimo tego, że nie za bardzo poszło po mojej myśli to i tak się cieszę z sytuacji w której jesteśmy. Położyłam się na jego grzbiecie i patrzyłam jak przelatują chmury na niebie. I tak nam się rozmowa nie klei. Starałam się tylko nie zasnąć jak kociak bo jemu łatwiej się zwinąć w kłębek. Ale w sumie... Zmieniam się w pokemona i dopiero po tym zwijam się w kłębek. Teraz wiem, że nie spadnę i mogę spokojnie spać. Szybko wpadam w objęcia morfeusza.
War Machine - 2018-06-15, 19:17

I budzisz się jak Giratina dość twardo wylądował. Jak otworzyłaś oczy to widzisz że jest mocno zmęczony i jesteście na małej wysepce na środku oceanu, gdzieś tak wielkości boiska jak widzisz...
- Jutro będziemy, ale nie mam już siły - powiedział Twój towarzysz i położył się plackiem na gorącym jeszcze piasku, chyba korzystając z ostatnich promieni słońca w spokoju, nie w locie który faktycznie sporo wam zajął jak widzisz... I wędrujecie tak że gonicie słońce

Mirajane - 2018-06-21, 20:54

Budzę się i zsiadam z niego jak tylko wylądował. Od razu poczułam falę gorąca gdy moje nogi dotknęły gorącego piasku. Szybko jednak się one przyzwyczaiły do owej temperatury. Głaskałam Giratinę. -Odpoczywaj. Nie poganiamy cię nigdzie. I tak ciężko pracujesz już lecąc. Powiedziałam. Usiadłam obok niego. Trochę paliło w pewną część ciała, ale co tam. Mogło być gorzej. Patrzę na horyzont, a potem na zachód słońca.
War Machine - 2018-06-30, 20:03

- Dziękuję - powiedział po chwili wtulając łeb i zamyka oczy. Po chwili śpi twardo i jest owinięty wokół Ciebie jakby nie chciał byś odchodziła od niego... Nagle zaczął bać się samotności jak zauważyłaś po jego zachowaniu, korzysta ile może z tego że przy nim jesteś... Po chwili kociak kładzie się na jego brzuchu i śpi zadowolony. No i co więcej zrobić tutaj? Też jesteś okropnie zmęczona w sumie a Twoje włosy po tych wiatrach wołają o pomstę do nieba.
Mirajane - 2018-06-30, 21:56

Głaszczę go delikatnie jak śpi, a po chwili staram sobie jakkolwiek ułożyć włosy. Najwyżej użyję pazurków Littena jak szczotki. Może sie uda taka prowizorka, ale w to ostateczności. Po tym odchodzę kawałek dalej i trenuję walkę tak by ich nie obudzić. Póki jeszcze jest widno, a nocą mogę postarać się usłyszeć cokolwiek w ciemności. Dobrze mi to zrobi. Miałam tylko nadzieję, że Giratina nie zacznie się bać o mnie. W sumie będę parę metrów od niego. Jednak ja muszę być gotowa. Może i zemsta za mocno mi chodzi na głowę. -Lyra? Możemy pogadać? Zapytałam cicho tak by tylko duch mojej przyjaciółki mnie słyszał. Musiałam z kimś pogadać.
War Machine - 2018-07-16, 08:06

W sumie to chyba duch-przyjaciółka. Bo inaczej to byście musiały znać się za życia. Trening poszedł Ci wyjątkowo dobrze a Giratina nadal sobie śpi spokojnie i bez niczego, więc chyba jest nieźle i nie musisz się przejmować że obudzi się jak Ty od niego odejdziesz. Co daje jednak trochę więcej swobody niż się obawiałaś. Lyra po chwili jest obok Ciebie. - No cześć, co tam? - spytała się i lewituje sobie spokojnie, a po chwili nawet do góry nogami. Chyba jest znudzona tym że mało może zrobić..
Mirajane - 2018-07-16, 17:40

-Chodzi o to, że chyba za bardzo już mnie zemsta kieruje. Chce po prostu złapać i zabić tego Zoroarka, ale tez drugie strony wiem, że to złe podejście bo nie przyniesie mi to nic dobrego. Powiedziałam do niej. -Sama już nie wiem jak mam co odbierać. Po prostu... czuje się rozdarta. Położyłam się na piasku i patrzę w niebo. Czekałam tylko na jakieś jej słowa. Na powiedzenie co jest źle, a co nie... Cokolwiek. Pocieszenie, krytyka. Przyjmę wszystko. -Tak mnie to zaślepia, że mam ochotę gnać jak głupia naprzód byle by go dorwać...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group