To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Mirajane - Darkrai- Chcąc odzyskać ciało

Mirajane - 2016-09-05, 22:22

W pokoju nie miał pretensji o łóżko. O dziwo są dwa. -Nie było jednoosobowego wolnego więc dano mi dwuosobowy. Wyjaśnił. Kiedy o to prosisz zamyka cię, a jego pozostałe pokemony zajmują drugie łóżko. Rankiem wypuścił cię. -Dobry Shady. Odpowiedział ubrany i podsuwa ci ci pod nos miseczkę z jagodami. -śniadanie.
War Machine - 2016-09-06, 07:38

- Dzień dobry - ziewam i się przeciągam, po czym spojrzałam na miseczkę z jagodami. - Dzięki - wzięłam ją do łapy i wcinam spokojnie jagody. - Jak noc? - spytałam się zainteresowana czy moje koszmary serio mogłyby nie szkodzić.
Potem zrobiłam sobie małą poranną gimnastykę i jestem w sumie gotowa do trasy.
- Noo to chyba ruszamy? - spytałam się radośnie.

Mirajane - 2016-09-06, 09:13

-Nie ma za co. Reszta pokemonów też miała swoje porcje. Sam Jeff zjadł kilka kanapek. -Noc minęła nawet dobrze. O dziwo koszmarów nie było. Po tym zaczął się zbierać i szykować do drogi. Niedługo byliście gotowi i ruszacie. Chłopak schował do pokeballi Absola, a Mudkipa wziął na ramię. Rusza dalej do Veilstone.
War Machine - 2016-09-06, 19:03

Wędruję za chłopakiem znowu jako cień i rozglądam się po okolicy nawet zainteresowana. No niech będzie.
- Właśnie sobie uświadomiłam że nigdy nie byłam poza regionem - powiedziałam do chłopaka i wychylam się z cienia jak nie ma już innych ludzi wokół niż Jeff.
Jestem w o wiele lepszym nastroju, po chwili lewituje zaraz obok niego.
- Może nie będzie źle... - zastanowiłam się.

Mirajane - 2016-09-06, 22:55

Niedługo byliście po za miastem i mogłaś lewitować wokół niego. -Cóż... Jestem z Hoenn, ale jako iż niedawno sie przeprowadziliśmy to zaczynam tutaj w Sinohh, a teraz jeszcze trzeba płynąć do Kanto. Robi się coraz ciekawiej. Powiedział chłopak i póki co wsiada na rower i rusza ścieżką rowerową do Pastorii trochą na około, a nie przez Mt. Coronet. Widac, zę mu sie śpieszy. Chyba chce jak najszybciej dojechać do Veilstone, które jest w drodze do Pastorii.
War Machine - 2016-09-06, 23:08

No to znowu do cienia i korzystam z tego że mam trasę bez wysiłku. Ziewam przeciągle i zastanawiam się nad tym wszystkim. Nie będzie źle. Co chwila to sobie powtarzam no ale nigdy nie wiadomo co takiego może się stać. W sumie by wypadało bym jednak ćwiczyła walkę na wszelki wypadek.
- Wieczorem będzie czas na trening? - spytałam się w trakcie naszej dość spokojnej trasy. Nuda...

Mirajane - 2016-09-06, 23:30

Jeff pokonał trasę szybko i zwrócił się do Ciebie. -Tak. Wieczorem potrenujemy. Na pewno znajdziemy jakieś dzikie pokemony albo trenerów, którzy zechcą walczyć. Wielu jest takich. Odpowiedział i idzie w stronę góry Coronet. Kiedy jesteście u podnóża góry łapie was wieczór. -No i tyle. Musimy tutaj rozbić obóz. Zdejmuje plecak i rozstawia namiot. Oczywiście pokemony mu pomagają w tym. Szybko ustawili namiot i Jeff widzi pierwszego trenera. Wygląda na kogoś kto ma skalne pokemony. Starszy człowiek z plecakiem i różnymi narzędziami potrzebnymi do wspinaczki górskiej.
War Machine - 2016-09-07, 07:57

Uśmiecham się tylko.
- No to widać że problem mamy z głowy - powiedziałam do mojego trenera i ciekawa jestem jak się to wszystko rozegra.
Chociaż w poprzedniej walce miałam spore problemy to teraz na pewno będę czuć się lepiej. Chociaż pójście na pierwszy ogień może być ostre to mi to nie przeszkadza, ciekawi mnie jak walki trenerskie wyglądają od tej strony. Zaraz się zresztą przekonam!

Mirajane - 2016-09-07, 22:50

Jeff od razu go wyzwał na walkę. Mężczyzna się zgodził. Na pierwszy ogień od niego poszedł geodude. Kamienny pokemon. Głaz z rękoma. Jeff tylko powiedział. -Shady pokażesz się swojemu przeciwnikowi?Zapytał widząc zdziwiony wyraz twarzy jego przeciwnika bo żadnego pokemona nie wystawił. Jego pokemon też dziwił się, że żadnego przeciwnika nie widzi.
War Machine - 2016-09-08, 11:00

Geodude, poke-dość niezdarny kamulec jak dla mnie ale lepiej nie ignorować przeciwnika, więc cóż... Po chwili wychylam się z cienia swojego trenera spokojnie i lewituję zaraz obok chłopaka, przyglądając się spokojnie przeciwnikowi i wyczekując jego reakcji na moje pojawienie się, będzie co najmniej ciekawie. Zobaczymy zresztą. Wyleciałam po chwili na przód i czekałam na polecenia mojego trenera.
Mirajane - 2016-09-09, 09:22

Widać, ze jego trener i pokemon od razu się zdziwili widząc Ciebie. Po chwili geodude zaczął atakować Tacklem, ale to nie daje mu nic ponieważ to na Ciebie nie działa. Masz więc szansę go pokona bez odniesienia żadnych obrażeń. -Dobra Shady. Użyj Disable by zablokować mu Tackle. Dzięki temu nie będzie miał już nic z ataków. Potem pojaw się za nim i Ominous Wind. Najmocniej jak umiesz. Po chwili pojaw się znowu przed nim i jeszcze raz Ominous Wind
War Machine - 2016-09-09, 09:28

No to zabawnie w takim razie. Uśmiecham się i blokuje jego Tackle przy pomocy swojego Disable, po czym atakuje według poleceń mojego trenera. Będzie zabawnie, zwłaszcza, że teraz przeciwnik nie ma czym atakować. No i poza tym czuję się już pewnie w walce. Jestem mimo wszystko legendarnym pokemonem!
Mirajane - 2016-09-09, 09:33

Tutaj o dziwo przeciwnik zawrócił pokemona i wystawił do walki Magby. Pokemon ma wolę walki bo jak tylko cię zobaczył to od razu przybrał bojową pozę. Po chwili zaatakował cię Leer by obniżyć obronę i Ember. Zabolało. Po tym jeszcze smog, ale chybił. -Shady... Do Cienia i wyjdź z niego kiedy bedziesz blisko. Z jakiejkolwiek strony nie będzie wiedział gdzie zaatakujesz dzięki temu po tym Ominous Wind. Kiedy zaatakuje Smogiem to Disable by zablokować mu to. Nie chcemy by cie zatruł.

D: 90%

War Machine - 2016-09-09, 21:37

Od razu staram się wykonać dokładnie polecenie mojego trenera i najpierw ponawiam się i znikam jako cień, by wyskoczyć pod pokemonem, łapa wybić go do góry i atakować Ominous Wind tak by przez dłuższy czas był w powietrzu w tym niezbyt przyjemnym ataku. Potem unikam Smog i używam Disable jak tylko przeciwnik użyje swojego smog. Ja też mam wolę walki i n i w poddam się, wykonuje każde polecenie mojego trenera
Mirajane - 2016-09-10, 20:54

Bardzo dobrze ci idzie. Jeszcze przez wybicie magby'ego w górę obrywa od upadku na twardą, kamienistą ziemię. Jednak stworek nie poddawał się i atakował Emberem. Podbiegł do Ciebie i użył Ember z bliska. Poczułaś niezbyt przyjemne poparzenie w tym miejscu. Użył też Leer. -Jeszcze raz zaatakuj z cienia, ale teraz nie od dołu. Musisz go brać z zaskoczenia. Wyjawiaj się z jednej strony ominous Wind i gdy zaatakuje Emberem to szybko znowu do Cienia. Tak go wykończymy.

D:78%
M: 75%



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group