To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Dante Aligieri - Mirajane - Ku nieznanemu +18(odpisy z różnym terminem)

Mirajane - 2018-08-20, 23:13

Znów posłałam mu piorunujące spojrzenie. Naprawdę zaraz rzucę to wszystko w diabły i polecę w cholerę daleko na Rayquazie. -To był przykład. W myślach dodałam "DO cholery", ale jednak tego nie powiedziałam więc nie może się czepiać, ze przeklinam. Miał być miły i poważny wieczór, a jemu odpalił się tryb błazna. Po prostu super. A mogłam go oddać Mirandzie. Ona by się z nim męczyła. Zjadam do końca potrawę by chociaż trochę się pocieszyć tym, że Ed woli sobie żartować niż przejmować się tym, ze się martwię i chce porozmawiać.
Dante Aligieri - 2018-08-20, 23:19

- Oj wiem Mirajane, ale zrozum. Czasem trzeba rozbawić swoją ukochaną osobę by ta mogła w spokoju się odprężyć. I nie, nie wolał bym Mirandy. Wybacz, ale twoje głośne krzyczenie że mogłaś byś mnie jej oddała. Wybacz, ale nie da się przejść obok dosłownie krzyku aż takiego - Dodałem łapiąc cię za dłoń - Poza tym odpręż się i przestań się tak spinać, jest ładny wieczór a ty gadasz o Mirandzie ze mogłaś mnie jej jednak oddać. No wiesz co?
Mirajane - 2018-08-20, 23:23

-No to trochę źle się do tego zabierasz. Bo to bardziej denerwuje niż bawi i przestań mi czytać w myślach do cholery. Wkurza to. -mówi do niego znów by tylko on słyszał. Bo co inni mają wiedzieć o jego zdolnościach. -A kto mnie zaczął wkurzać zamiast bawić? Mylisz dwa prosto pojęcia. I tak był miły wieczór, ale gdy chciałam porozmawiać o czymś co siedzi mi na sercu to ty postanowiłeś, ze się powygłupiać. Trochę wyczucia Ed... Po tym lekko się uśmiecham i ściskam mocniej dłoń.
Dante Aligieri - 2018-09-01, 00:15

- Oj daj spokój, nie moja wina że tak głośno myślisz. Czasem to ciężko tego nie słyszeć nawet jeśli się nie staram - Odparł, wówczas usłyszałaś jakiś odgłos z tyłu. Nie przejęłaś się tym zbytnio. Gdy powoli wracaliście dostrzegłaś kątem oka coś jak by ruch, błyskawicę... naglę odrzuciło was na boki. Gdy szybko wstałaś dostrzegłaś Savitara! Trzymał Eda za szyję - Mirajane, witaj.... - Odparł patrząc na ciebie - Edwardzie... Ty znasz prawdę o mnie, wiesz kim jesteś dlatego musisz zginąć tak samo jak twój ojciec - Odparł i wysunął ostrze. Zaczęłaś biec ale nie wiedziałaś co zrobić. Ludzie zaczęli krzyczeć i uciekać. Gdy ostrze ze zbroi miało przebić Eda ten tylko się uśmiechnął. Gdy ostrze wbiło się w jego ciało on znikł. Ty krzyknęłaś ale po chwili zobaczyłaś za Nim portal a w nim Eda oraz Dantego - Wiedzieliśmy że możesz nas zaatakować dlatego - Zaczał Ed a pod tobą otworzył się portal i wypadłaś na ręcę Eda - Razem z bratem przygotowaliśmy to urządzenie. Jeśli któryś z nas cię zobaczy Dante jako Najwyższy czarnoksiężnik zabiera nas i podstawia sztuczną wizję! - Wrzasnął. Wówczas pojawiły się kolejne Portale a tam Mewtwo owego Dantego, Bastiodon oraz glutek Eda - Poddaj się! - Odparł odkładajac cię - Mirajane, wypuść swoje pokemony - Dodał, Sam Savitar stanął i spojrzał na was
- Brawo

Mirajane - 2018-09-01, 10:22

-Zaczynam naprawdę nie cierpieć tej zdolności. Ciekawe jak ty byś się czuł gdybym słyszała każdą twoją myśl.-powiedziałam zła i wzięłam łyk wina. Dopiero potem gdy zaczęły się kłopoty to zeszła mi złość, a na jej miejsce wskoczył lekki strach i adrenalina. Szybko jednak się ogarnęłam i wypuściłam wszystko co tylko miałam pod ręki jeśli chodzi o pokemony. Wiedziałam jednak, że najbardziej pożyteczny tutaj będzie Choas i Rey, ale reszta też coś zawsze zrobi. -Savitar. Zapłacisz za zniszczenie tego wieczoru. Był lekko zły bo Ed włączył się tryb śmieszka, ale i tak miał być piękny! Czułam jak cała moc moc buzuje w moim ciele i tylko czeka by wystrzelić.
Dante Aligieri - 2018-09-05, 16:24

- Brawo - Zaczał klaskać, to lekko zaniepokoiło Eda - Brawo, przygotowałeś piękną pułapkę. Ba nawet mnie otoczyliście a twój brat chce pokonać mnie swoim Kamieniem... Aczkolwiek nie zdajesz sobie sprawy kim jestem? Jestem tobą... A ty stworzyłeś kilka hybryd które uśmierciłeś... Dryfowały w kosmosie az w końcu się rozpadły... Ja również to potrafię... Wasze pokemony... Miały by mnie pokonać? Nie rozśmieszaj mnie... Pokaż się... X-66 - odparł i z jego zbroi wysunął się Ball którym rzucił. Po chwili przed wami stanęła Hybryda
- Ty... Skurwisynu... - Odparł Ed starając się ciebie zasłonić... Hybryda rozprostowała się i ryknęła gniewnie. Skalniak od razu wyszedł z Balla i zawarczał...

Mirajane - 2018-09-05, 16:36

-Tak... Tak. Wiemy, ze jesteś Ed z przyszłości, który się cofnął., Daruj sobie te gadki jak z komedii z superbohaterami. Powiedziałam i machnęłam ręką by dał sobie spokój, ale on gadał dalej. No tak. Głupiemu do rozumu nie przemówisz. Nawet jeśli udaje mądrego i wie co się stanie. Jednak jak usłyszałam o hybrydach to Ed poczuł na sobie moje wrogie spojrzenie, ale tym zajmę się później. Najgorsze było jednak to, ze miał hybrydę co miało w sobie cząstkę Arceusa. A najgorsze jest to, że nawet Skalniak, Ray oraz Chaos nie dadzą rady. Jakby Ed pomyślał to pewnie byśmy mieli na to kontrę, ale oczywiście Savitar okazał się lepszy. Nawet moja moc nic nie da.
Dante Aligieri - 2018-09-12, 22:09

- Deoxys... Przecież one zostały zniszczone! SKĄD MIAŁEŚ TEN WIRUS - Wrzasnął, widać że był poważny i zarazem zaskoczony. Skalniak nie miał zamiaru czekać i zaatakował. Hybryda widząc to machnęła ręką i cisnęła nim w ziemię tak mocno że w moment został zbity do 0 i wrócił do balla. Ta moc była ogromna, same legendy zaatakowały. Ray i Zygarde rzucili się na niego i po chwili również gryzły ziemię. Chaos rzucił się i został rzucony w scianę. Podobnie jak M2. Oba pokemony wróciły do Bali bądź jak w przypadku M2 Amuletu. Sama hybryda rozejrzała się i po chwilo lekko opadła z sił - No tak..X66 nie jest kompletny... - Odparł a istota wróciła do balla. Savitar szybko zaatakował Dantego by zabrać jego amulet. Wówczas jednak stało się coś czego nie spodziewałaś się. Jego ukochana zastawiła drogę i została przebita przez jego ostrze. Savitar spojrzał - Nie miałem tego w planie - Odparł
Mirajane - 2018-09-12, 22:16

Nie mogłam nic zrobić tylko patrzyłam jak moi kompani jednym ruchem są pokonywani przez to coś. -Ray! Chaos! Wiedziałam, że to coś będzie potężne, ale że aż tak? Patrzyłam na to, ale szybko odwróciłam wzrok na Savitara. Byłam wściekła na niego. Nie jest kompletny? Czyli jednak i tak jest osłabiony... Musi być jakiś sposób na jego pokonanie... A gdyby rzucić się na niego grupą. Wtedy by szybko upadł z sił... Kiedy miał już zaatakować Dantego to już miałam zaatakować, ale wtedy Mira go zasłoniła... Z moich ust było tylko słychać tylko ciche - Nie... Wiedziałam, ze Dante teraz się lekko mówiąc wkurzy na przeciwnika...
Dante Aligieri - 2018-09-12, 22:21

- Nie... Nie.. NIE! - Wrzasnął i wówczas jego Oko się otworzyło. Sam chłopak spojrzał czerwonymi oczami na niego - SON OF A BITCH - Wrzasnął, na jego twarzy pojawiała się maska a po chwili zaczął zmieniać się w demona. Nie minęła chwila a samo Oko to przyśpieszyło. Teraz przed wami stał Hollow z potęgą Grand Wizard'a oraz Oka Agamoto - GRYYY - Sam Savitar chyba nie był gotowy na to, ba wydaje się być zaskoczony. Dante złapał go zi pizdnął w dal. Wokół jego łap pojawiły się kręgi i zaczał się drzeć demoniczne. Wówczas jakieś zaklęcia się aktywowały i owineły savitara. - Kurwa jest źle, jego demoniczna natura się obudziła, ba oko przyśpieszylo efekt!
Mirajane - 2018-09-12, 22:26

Patrzyałam na to z przerażeniem, ale gdyby Savitar celował w Eda to też bym go zasłoniła, ale jednak teraz jest źle. -Domyślam się, że jego artefakt tylko to przyśpieszył. A teraz jeszcze musimy go zatrzymać bo będzie tylko gorzej. Fakt, zabije Savitara, ale bez Miry nie wyjdzie z demona. Mam takie przeczucie... Powiedziałam do Eda. Najgorsze, że teraz trzeba mu rozwalić tą formę, a wątpię byśmy byli to w stanie zrobić bez jego ukochanej.
Dante Aligieri - 2018-09-12, 22:37

- Nie zabije go, tylko raczej poobija. Savitar jest pewnie i na to gotowy ale nie przewidział tego tak szybko. -Odparł i po chwili sam Savitar odrzuca demona i odbiega znikając gdzieś. Demon spojrzął na was i ryknął - No cóż... Tekno Power - Odparł i stanął w zbroi zasłaniajac cię. Chyba nie chce by coś ci się stało bo po chwili owy Dante zaczał atakowac jakimiś biczami i wystrzelił to całe cero w Eda. Ten jakoś to zatrzymał ale wyglądało to źle, bardzo źle. Spojrzałaś w bok, a tam ciało Miry całe we krwi, wzrok pusty patrzący przed siebie...
Mirajane - 2018-09-12, 22:42

Zrozumiałam szybko, zę jeśli tylko Savitar ucieknie to Dante demon rzuci się na nas. No i miałam rację bo Ed szybko oberwał mimo iż chciał mnie bronic. Postanowiłam zrobić to co umiem najlepiej... Gadać. -Ed... Pewnie to nie zadziała, ale może jakoś trafimy do jego środka. Jest on jednocześnie wściekły i zrozpaczony. Wychodzę lekko przed Eda. Pewnie będzie mnie odpychał, ale usze w końcu zacząć działac. -Dante! Wiem, że boli cię strata Miry, ale zrobiła to dla Ciebie. Nie chciała by coś ci się stało! Ochroniła cię w zamian za własne życie! Na pewno nie chciała by byś teraz niszczył wszystko. Wiem, ze to boli oraz jesteś wściekły, ze nie ochroniłeś jej. Patrzę na Eda i pokazuje go ręką. -Też go kiedyś straciłam! Myślałam, ze na zawsze. Wiem co czujesz! Jeśli to nie wypala to wtedy pozostaje atak.
Dante Aligieri - 2018-09-12, 22:45

Cóż, to nie działało. Zdziwiła byś się gdyby za działało. Złapał Eda i zaczął dobierać się do jego środka próbując zedrzeć pancerz. Sam Ed widać że raczej długo nie wyrobi gdy nagle... Sam demon padł na kolana przybity do ziemi. Za nim stał ci znany już podróżnik który po chwili znikł, Gdy demon się podniósł usłyszałaś tylko - Chodź tutaj... Zobaczymy ci jesteś gotowy na to - I jebnał go łańcuch. Ed Podniósł się lekko - JB? Okej jego się tu nie spodziewałem - Odparł a sam Rider złapał demona łańcuchem i zaczął obijać o ziemię tak długo aż maska pękła i zaczął wracać do normy
Mirajane - 2018-09-12, 23:09

Atakował demona by został Eda, ale oczywiście nie robiło to na nim wrażenia. Na szczęście znikąd nagle pojawił się JB. W sumie to nie widziałam go od procesu na Edzie. I następnym razem będę wiedziała by rozwalić tą cholerną maskę na jego mordzie. -Ed nic ci nie jest? Pytam przestraszona i mam ochotę uciec i zapaść się pod ziemię. Znów to zrobiłam. Miałam dosyć. Po chwili po prostu wstałam i zaczęłam iść nie dając nikomu wyjaśnień.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group