To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Eventy - Pokonać czarną śmierć

Did - 2017-08-07, 13:22

- Nie. Poradzimy sobie same z leszym. - powiedziałam do Mileny, dosadnie sugerując, że nie chcę jej towarzystwa. Jeśli nie zrozumie moich słów, użyję do tego siły i Pytona.
Daisy7 - 2017-08-07, 14:58

MINI-ODPIS DLA BLACK LOTUS, DIDA I GWEN
Wasza trójka wyraziła chęć ruszenia z leszym do Kuśki Dolnej, gdzie mieszczą się ziemie Sylwii. Macie taką możliwość, jednak będzie to równoznaczne z zakończeniem udziału w evencie. W sensie tak, jakbyście odpadli nie ze swojej winy, czyli dostaniecie nagrodę, ale nie tą główną, która trafi do łapek tylko tych, którzy dotrwają do samego końca. Możecie też kontynuować udział w evencie, ruszając z pozostałymi w stronę rzeki, by złapać statek przewożący lekarstwo. Rzecz jasna nie gwarantuję Wam wtedy, że po drodze coś Was nie zabije. Wybór należy do Was, czekam~

Co do nagrody pocieszenia na tym etapie to będzie nią 12CD i 7000$.

Gwen Brown - 2017-08-07, 15:51

Nawojka definitywnie chce by leszy zaniósł ją do Kuśki Dolnej, gdzie z pomocą znachora dojdzie jako tako do siebie i będzie mogła wrócić do domu w późniejszym terminie. Innymi słowy to by było na tyle jeśli idzie o dalsze przygody, albowiem nie ma co kusić losu i dać się zabić w jakiś durny sposób.
- Myślę, że bardziej przydałybyście się grupie. Może jednak zostańcie z resztą?- zwróciła się do niewiast.
Nawojka jednak zdania nie zmieni. Czy by się paliło i waliło. No, chyba żeby magicznie jej giry ozdrowiały, ale na to nie miała co liczyć.

Czyli Jaguź dobrowolnie rezygnuje, póki jeszcze Jaguziowa postać żyje i nie umarła w głupi sposób.Bądźmy szczerzy- z niesprawnymi nogami byłaby pierwsza do zabicia ;P
Ślicznie dziękuję za dobrą zabawę, zgarniam powyższe nagrody pocieszenia i życzę innym powodzenia. I pamiętajcie dzieci- macie "uwożoć" :P

Did - 2017-08-07, 15:57

- Idę z tobą Nawojko. Lekarstwo jest już w drodze, a twoje życie jest ważniejsze. Nie będziesz znała nikogo w Kuśce Dolnej, więc pozwól, że dotrzymam ci towarzystwa. Do tego nie chcę narażać Pytona ani mojego dziecka. - zwróciłam się do Nawojki, decydując przerwać misję. Resztę pozostawiam w rękach grupy.

__________

Nie życzę innym powodzenia. Mam nadzieję, że umrzecie, lol.

Mhrok - 2017-08-07, 17:17

- Skoro idziecie w dwójkę i będzie prowadził was leszy, to chyba nie jestem wam potrzebna, mam rację? - odparłam do Nawojki oraz Bożeny. - Mam nadzieję, że otrzymacie w Kuśce Dolnej odpowiednią pomoc, a i ponownie was zobaczyć kiedyś rada będę. - dodałam, po czym podeszłam do nich, aby się z nimi pożegnać. - Jak tylko będziemy pewni, że lekarstwo jest już na miejscu, na pewno przybędziemy do was.


Mhroczku krótko mówiąc zostaje i będzie was dalej nawiedzał wizją śmierci :3

Daisy7 - 2017-08-07, 21:29

Ostatecznie wraz z leszym odeszły tylko Nawojka i Bożena oraz, rzecz jasna, Pyton. Pozostali udali się w kierunku rzeki, modląc się, by dotrzeć tam bez żadnych zbędnych przygód. Najwyraźniej prośby zostały wysłuchane, bowiem dotarliście na miejsce nie dość, że szybko, to jeszcze bezpiecznie. A po chwili waszym oczom ukazał się statek opatrzony banderą z herbem Barawy. Kapitan z początku wziął was za zwykłych szwędaczy niewartych uwagi, lecz gdy wyjaśniliście mu sytuację, w jakiej się znaleźliście, a następnie potwierdziliście swoje słowa listem od Myślimira, wpuścił was na pokład bez wahania. Rejs zdecydowanie należał do przyjemnych. Mogliście się najeść do syta, wypić herbaty z dodatkiem alkoholu na rozgrzanie i odświeżyć. W międzyczasie dokładnie opisywaliście wszelkie objawy towarzyszące czarnej śmierci, gdyż cała załoga była ciekawa tego czorta, co to już tyle państw pozbawiło mnóstwa ludu.
Popołudniem dopłynęliście do Krukowa, gdzie wszyscy otrzymaliście po koniu, byście szybciej dotarli z lekarstwem do Krózna. Nie ma co marnować czasu, skoro jesteście już na ostatniej prostej, że się tak wyrażę. Pytanie tylko jaką drogę obierzecie. Zdecydowanie szybciej byłoby na skróty w linii prostej, aczkolwiek istnieje większe ryzyko zgubienia się w lesie, niż gdybyście kierowali się non-stop przy Wiśle. Z drugiej strony jest jeszcze jedna sprawa idąca na niekorzyść dłuższej trasy. Mianowicie chodzą plotki, że w okolicach Jeziora Bobiego grasuje trzyosobowa grupa barbarzyńców, którzy nie mają litości dla wędrownych i nie tylko ich rabują ze wszystkiego, co mają, ale często także mordują bądź gwałcą w przypadku kobiet.

Czas: 14:20, 29 marca (niedziela)
Miejsce: Krukowo
Pogoda: odczuwalna temperatura wynosi 10°C, niebo bezchmurne, słońce mocno świeci

Kompania:
Nadar Zima (Arashi), chłop, 17l
Eq: 1zł 5sr 1br, miecz, skórzany napierśnik, kromka chleba z wędzoną szynką
Milena Lek (SayuriSagi), szlachcianka, 20l
Eq: 1zł 4sr 1br, miecz, skórzany napierśnik
Milena Larish (Black Lotus -), szlachcianka, 21l
Eq: skórzany napierśnik, łuk, 25 strzał
Sylwia Bieżywiatr (Kimiko - -), szlachcianka, 27l
Eq: 1zł 3sr 2br, skórzany napierśnik, skórzane rękawice, łuk, 25 strzał, srebrny łańcuszek


Gwen i Did - dziękuję, że wzięliście udział w evencie :) W ramach nagrody otrzymujecie po 12CD i 7000$.
Pozostali - zdecydujcie, którą drogę wybrać. Na mapce zaznaczyłam Wam skrót - tutaj. Rzecz jasna możecie wymyślić jeszcze inną trasę niż wskazany szlak bądź kierowanie się cały czas brzegiem Wisły.

SayuriSagi - 2017-08-09, 12:45

- Ja jestem za dalszą podróżą najkrótszą drogą, gdyż każda chwila, jaką poświęciliśmy i poświęcimy na wyprawę, oznacza kolejnych chorych na czarną śmierć, która być może już wydostała się poza granice naszego miasta. Poza tym nasza drużyna składa się teraz z trzech kobiet i jednego mężczyzny, co może stanowić dobry powód do ataku przez zbójców, którzy podobno rezydują w okolicach Jeziora Bobiego, które musielibyśmy minąć jadąc wzdłuż rzeki. Jeśli nie chcemy się zgubić w lesie, musimy ciągle pilnować się szlaku, a także obserwować Słońce, które teraz będzie wskazywać nam zachód, co nie pozwoli nam całkowicie zabłądzić w puszczy.
Mhrok - 2017-08-09, 13:31

- Ja też jest za pójściem przez las. - stanęłam po stronie mojej imienniczki. - Gdyby było wraz z nami przynajmniej jednego wojaka więcej, a najlepiej ze dwóch, moglibyśmy próbować walczyć ze zbójami. Jednak jeśli jest nas tylko czwórka, z czego trzy niewiasty, moglibyśmy nie podołać. Zresztą zanim zajdzie słońce, minie jeszcze kilka godzin, a przez ten czas może uda nam się wydostać z tego miejsca.
Arashi - 2017-08-10, 07:40

- Jak lasem, to Słońca może nie widać przez ciemny bór. Ja wybiorę drogę inną.
Oznajmił Nadar, bo droga przy Wiśle bardziej mu odpowiadała. Ale przebyć ją zamierzał nieco inaczej. Najpierw przy brzegu rzeki, później odbije przy dopływie Wizy w stronę lasu i postara się wrócić przy brzegu Wisły dopiero przy dopływie Sun. Być może już po drodze będzie mógł przekazać część leków potrzebującym. Mimo wszystko najważniejsza dostawa to Krózno, więc zostawi największy załadunek do tego miasta.

Księciu - 2017-08-10, 18:41

Ucieszyła się, że dziewczyny wyruszyły w drogę do dworu jej rodziców. Z pewnością zostaną tam przywitane z należytym szacunkiem jako goście jednej z trzech córek rodu Bieżywiatrów. Przez krótką chwilę sama zastanawiała się czy nie wyruszyć do tego spokojnego, pachnącego wypiekami miejsca, gdzie jedynym uczuciem jakiego można tam doświadczyć to ciepło i miłość rozsiewane przez jej rodziców.
Uśmiechnęła się na wspomnienia, otulając się coraz bardziej płaszczem, chroniąc się przed zimnem. Przygryzając wargę podczas przyjemnych retrospekcji, wróciła do świata żywych, próbując rozeznać się w sytuacji.
- Zdaję się na was. - Odparła roztargniona, jak wtedy gdy z letargu zbudziła się w jednym z zajazdów, gdy obudził ją wilczy głód. Przypomniała sobie spojrzenia tamtych ludzi, jednak jej ciekawość nie została wtedy zaspokojona. Zresztą, teraz i tak już nic z tym nie zrobi.
Nałożyła kaptur na głowę, chowając złote włosy. Chciała, żeby wyprawa się już skończyła, ale wiedziała, że kres jest już bliski. Wyobraziła sobie siebie w swoim dworze nad morzem w Piczce. Cudowna miejscowość, spokojna wieś i jej mały, ale cały na własność dworek. Lubiła tamten klimat, jednak zapach ryb bywał czasem trudny do zniesienia.
Och, a cóż to? Kolejne wspomnienie. Marynarz, któremu się oddała i którego łańcuszek nosi na szyi. Po raz kolejny kąciki jej ust nieśmiało uniosły się ku górze, delikatnie, jakby trochę zawstydzone. Mimo, że było przyjemnie, to powinna o nim zapomnieć. Ma przecież już swoje życie.

Daisy7 - 2017-08-10, 23:15

MINI-ODPIS DLA ARASHI I KSIĘCIA:
Arashi, czy decydujesz, by Nadar wziął połowę lekarstwa i ruszył sam (ew z Sylwią, o ile zechce) drogą przy rzece, czy jednak daje za wygraną i kieruje się przez las razem z pozostałymi?
Ksieciu, jeśli Arashi postanowi, że Nadar ruszy brzegiem rzeki, Sylwia idzie z nim czy z dziewczynami? *jeśli Arashi odpisze przed Tobą i wybierze opcję lasu, nie musisz odpisywać, bo zgaduję, że Sylwia sama podróżować nie zamierza ;d*

Lecim, lecim z tym koksem :)

Arashi - 2017-08-11, 01:28

Nadar uparł się przy swojej wersji, czyli do wzięcia połowy zapasów i wyruszeniem przy brzegu rzeki w taki sposób jak wcześniej zostało opisane: brzegiem Wisły do wysokości dopływu Wizy (jednej z większych dorzeczy) potem las i powrót do brzegu na wysokości dopływu Suna. Będzie chciał za wszelką cenę ominąć jezioro ze słynnymi rabusiami.
Oczywiście jeśli ktoś wyruszy z nim w wybraną i opisaną trasę, to nie odmówi towarzystwa.

Księciu - 2017-08-11, 11:10

- Myślę, że nie powinniśmy się rozdzielać na tym etapie wyprawy. - Dodała prędko, zanim mężczyzna, jej kompan, wyruszył. - Pomysł Nadara jest dobry. Idąc rzeką na pewno się nie zgubimy, a odbijając później w las nie natrafimy na niebezpieczeństwo nad tamtym jeziorem. - Dopowiedziała, starając się przekonać resztę swojej grupy, jednak nie ruszyła wraz mężczyzną. Gdy nikt z grupy nie opowie się za jego pomysłem, wyrusza z nim, żegnając dwie dziewczyny.
SayuriSagi - 2017-08-11, 13:27

- Pomysł nie jest nawet zły, tylko nie wiemy dokładnie, jak wielkie są te "okolice", gdzie grasują bandyci. Mogłoby się okazać, że na przykład natkniemy się na nich niedaleko Sunu albo gdzieś w lesie, bo chyba nie odbijemy od rzeki aż tak bardzo, aby być całkowicie bezpieczni.
Daisy7 - 2017-08-11, 16:29

Skoro tak sprawy się potoczyły, to czekam, aż podejmiecie ostateczną decyzją. Jak rozumiem, Nadar i Sylwia są już pewni swojego wyboru, ale Mileny tak jeszcze niezbyt chyba (?).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group