To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Dante Aligieri - Przygoda Pikutorialu [+18]

Pikutorialu - 2017-06-18, 10:29

Walka szła świetnie, w tej rundzie dam radę ją skończyć.
-Świetnie ci idzie, uda nam się teraz wygrać- Krzyknęłam do Aero- Teraz użyj Echoed Voice, a następnie od razu użyj Peck. Nie pozwól robakowi się otrząsnąć i ponów Peck. A na samym końcu zaatakuj Rock Smash- Po podaniu komend wyczekiwałam na zakończenie pojedynku. Gdy walka się skończyła przytuliłam wszystkie moje pokemony-Jestem z was dumna, udało się nam wygrać naszą pierwszą walkę- Po chwili zwróciłam się do dziewczynki- Ty też byłaś świetna, trudno było walczyć, powiedz, jak się nazywasz? Ja jestem Winter

Gwen Brown - 2017-06-18, 11:16

Pierwszy atak w wykonaniu ptaszyny to Echoed Voice, który... spudłował. Nieprawdopodobne, a jednak. Muszka za to koncertowo przydzwoniła w Pikipeka Fairy Wind. Nastepnie celne Peck, ale... Cutiefly jeszcze się trzymał. Ledwo, bo ledwo, ale jeszcze dychał. Znowu zaatakował Fairy Wind. Niestety, kolejne Peck już go dobiło. Tym samym Pikipek faktycznie wygrał walkę, choć wbrew pozorom nie z taką łatwością, jakby się to wydawało. Wyraźnie zmachany przysiadł sobie na twoim ramieniu. W miedzyczasie z radości utuliłaś wszystkie pokemony. Arc był z tego szczególnie zadowolony (+5)
Potem zwróciłaś się do dziewczynki. Nieco smutna, właśnie chowała swoją muszkę do balla.
- Jestem Lani- odparła mała.
- Dzięki, ale nie tak świetna jak wy. No cóż, ja chyba już sobie pójdę, nie chcę wam przeszkadzać...- dodała po chwili.

Pikipek + 1,5lvl za walkę

Pikutorialu - 2017-06-18, 17:44

Pogłaskałam jeszcze raz wszystkie moje pokemony, które tak świetnie się sprawowały. Poprosiłam Aero, o spróbowanie użycia Roosta, aby wyleczyć wszystkie razy z walki. Może tym razem mu się uda.
- Miałam przewagę typów, a mimo to twój Cutiefly zadał naprawdę duże obrażenia, powinnaś być z niego dumna Lani. Wcale nam nie przeszkadzasz. cieszę się, że się spotkałyśmy-- Spojrzałam na smutną dziewczynkę. Chciałabym ją jakoś pocieszyć-Mam teraz dużo wolnego czasu, a ty mówiłaś, że chciałabyś złapać kolejnego pokemona. Co powiesz na to, że pożyczę ci wędkę i pomogę ci złowić na molu w Hau'oli pokemona? Co na to powiesz Lani? Podoba ci się ten pomysł?

Gwen Brown - 2017-06-18, 19:21

Po raz kolejny pogłaskałaś wszystkie swoje pokemony (+5). Niespodziewanie jednak, Arc zrobił coś, czego nigdy dotąd nie robił. Dosłownie wepchnął ci łeb w ręce i nakierował go tak, by widać było zapięcia na jego hełmie. Zachowywał się tak jakby chciał, a nawet żądał, abyś zdjęła mu to żelastwo z głowy. Chwilę się wahałaś, ale spełniłaś jego prośbę. Gdy tylko zapięcia spadły na ziemię, niespodziewanie twego pokemona rozjarzył błysk jasnego, błękitnego światła. Trwało to dosłownie chwilę, ale kiedy światło przygasło, zobaczyłaś tu zupełnie nowego Arca. Dumną i pewną siebie bestię, której nie krępowało już żadne żelastwo. Wygląda na to, że nie tylko ty byłaś pełna podziwu.
- Jeeejuuu! Zawsze chciałam zobaczyć jak ten pokemon ewoluuje i co chowa pod hełmem! Jest taki piękny!- zawołała Lani.
Tymczasem, poleciłaś też Aero spróbować jeszcze raz z Roost. Przez pierwszych kilka prób nie działo się nic. Ale gdzieś za piątym czy szóstym razem kilka płytszych zadrapań na jego ciele zasklepiło się w oczach. Co prawda dalej wyglądał jak psu wyjęty z gardła, ale... podziałało! Zachęcony sukcesem dzięciołek spróbował jeszcze kilka razy doprowadzając się może nie do ideału, ale do stanu używalności. Zdecydowanie jeszcze kilka razy będzie musiał powtarzać ten ruch, by go lepiej wypracować- obecnie bardziej męczył się użyciem go w porównaniu z jego leczniczymi efektami. Koniecznie trzeba to doszlifować przed walką o odznakę. Ale można uznać, że udało mu się opanować Roost, a przynajmniej jego podstawy.
Ale wróćmy do twojej propozycji, skierowanej do dziewczynki.
- Mogłabyś? Jejku, to byłoby super! Muszka miałaby w końcu jakiegoś przyjaciela. Albo przyjaciółkę!
O, to chyba postanowione.

Type:Null ewoluuje! Pikipek poznaje podstawy Roost!

Pikutorialu - 2017-06-18, 19:42

-Wow, po prostu wow. -Tylko tak potrafiłam wyrazić swój zachwyt ewolucją Arca. Była ona niesamowita, piękna, ale dość nietypowa. Zdjęła tylko hełm ukazując jego prawdziwą głowę i wspaniały pióropusz. Przytuliłam Arca-Mam nadzieję, że teraz będzie ci dużo lżej bez tego żelastwa. A tobie Aero gratuluje nauki nowego ataku
Szczerze cieszyłam się, że Arc wreszcie pozbył się tego ciężaru hełmu. Wreszcie będzie mógł swobodnie jeść, pić i cieszyć się z życia.
-Świetnie, w takim razie chodźmy na molo- Powiedziałam i zaprowadziłam swoją wspaniałą drużynę i Lani na molo, gdzie wcześniej złowiłam okropnego gyaradosa. Na samo wspomnienie o nim przeszedł mnie dreszcz. Podałam dziewczynce wędkę- Zarzuć ją z przynętą, a potem czekaj na pokemona. Gdy coś będzie ciągnąć wędkę, pociągnij ją do siebie. Gdy stworzenie wyskoczy, rzuć w niego pokeballem. Jeśli go nie masz, mogę ci pożyczyć.

Gwen Brown - 2017-06-21, 08:32

Arc od razu przybiegł się do ciebie przymilać. Widać było, że pozbycie się tego ustrojstwa podziałało na niego baaardzo pozytywnie. Pikipek zaświergotał wesoło w odpowiedzi, ale nie był aż tak wylewny w porównaniu do Arca. Przysiadł sobie na razie na twoim ramieniu. Co się dziwić, ostatecznie trochę jednak zmachał, mimo wszystko.
Tak czy siak, perspektywa wspólnego połowu na molo doszła ostatecznie do skutku. Po wyjściu z lasu okazało się, że nastało właśnie popołudnie. Może dochodziła jakaś piętnasta? Coś koło tego. Kto by pomyślał, że spędzisz dzień tak produktywnie. Po odpowiednio długim "spacerku powrotnym", znaleźliście się na molo. Pouczyłaś Lani co powinna zrobić, tak jak wcześniej tobie wyjaśnił to ten poczciwy osobnik od wędek. Mała ująwszy wędkę w dłonie, wzięła zamach, a potem zarzuciła haczyk. Cóż, odległość nie była jakaś powalająca, ale ostatecznie to jeszcze dziecko.
Wesoło gadaliście sobie, rozmyślając co może się pojawić na haczyku kiedy niespodziewanie spławik zatańczył na wodzie, obwieszczając, że ta wyczekiwana chwila właśnie nastąpiła. Z twoją pomocą udało się nie tylko doholować pokemona bliżej, ale nawet wyciągnąć go wyżej. Po paru minutach, na żyłce dyndał sobie nieco zdezorientowany, różowo-biały koralowiec. Dziewczynka od razu wydobyła pusty pokeball i pacnęła nim o żyjątko. Chwila oczekiwania i oto jest!
- To Corsola! Złapałam Corsolę!- zawołała wesoło, podskakując z kulką w wyciągniętych rączkach.
- Uwielbiam tego pokemona, tak bardzo chciałam go złapać! Dziękuję, dziękuję!
Ojej, właśnie zrobiłaś komuś dzień. A propos dnia, to dzień właściwie zamienił się już w wieczór. Hm, chyba pora rozejrzeć się za jakimś noclegiem, dziś już przecież nigdzie nie wywędrujesz... Chyba?

Pikutorialu - 2017-06-22, 17:02

W trakcie łowienia bardzo przyjemnie nam się rozmawiało. Kilkakrotnie zaśmiałam się nawet pod nosem. Naprawdę miło mi się spędzało czas z lani, czy my może właśnie się zaprzyjaźniałyśmy? Przez tą myśl na mej twarzy zagościł uśmiech. W pewnym momencie z wody wyskoczył wodno-kamienny pokemon różowej barwy.
-Gratuluję- Zaklaskałam w dłonie, aby jeszcze bardziej pokazać swój zachwyt osiągnięciem dziewczynki- Corsola świetnie pasuje do twojej drużyny, będzie się świetnie dopełniać z Cutiefly. Powiedz, nazwiesz ją jakoś?-Spytałam dziewczynkę przeciągając się. Już się zrobił wieczór, przydałoby się wrócić do Pokecentrum na noc, ale jednak trzeba jeszcze pożegnać się z Lani-Powiedz Lani, chciałabyś wybrać się ze mną do jaskin Verdantu, zobaczyć jak walczę z Ilimą? Jakbyś chciała, mogłybyśmy się spotkać przy zachodnio-północnym wyjściu z miasta o 9? Co na to powiesz? Bo ja już muszę się zbierać- Pożegnałam się z dziewczynką i poszłam do PokeCenter. Marzyłam tylko o tym, żeby pójść zasnąć na łóżku wraz z pokemonami

Gwen Brown - 2017-06-23, 18:39

- O tak, na pewno. Tylko... Teraz jakoś nie mam pomysłu. ale przez noc na pewno coś wymyślę!- odparła na twoje pytanie o imię dla małego koralowca.
Tymczasem powoli acz nieubłaganie, zaczynało cię brać zmęczenie po tych wszystkich dzisiejszych atrakcjach. Kurcze, gdybyś wiedziała, że tyle się tu dzieje, pewnie już dawno zjechałabyś na wyspy, prawda? Tymczasem zaproponowałaś swej nowej znajomej wspólną wyprawę do Ilimy- ty aby powalczyć, a Lani bardziej w charakterze towarzystwa. Jak mogłaś się domyśleć, mała nie zastanawiała się długo i dość entuzjastycznie podeszła do sprawy.
- Bardzo chętnie, koniecznie. Jestem ciekawa jak ci pójdzie i którym składem zawalczy Ilima. To do jutra!
Zaraz, którym składem? To ona ma więcej niż jeden?! Niestety, zanim zdążyłaś o to zapytać, Lani już pognała przed siebie. No cóż, najwyżej będziesz mieć niespodziankę.
Ruszyłaś więc do Centrum (nawiasem wyglądającym i wyposażonych jak chyba każde jedno Centrum na caluśkim świecie), a tam, po wynajęciu pokoju i ogarnięciu się, zległaś sobie na łóżku, w towarzystwie swych podopiecznych. Było bardzo sympatycznie i generalnie miło. Usnęłaś praktycznie momentalnie i spałaś jak kamień do rana. Kiedy się obudziłaś, zegar wiszący na ścianie pokoju wskazywał godzinę 7. Hm, czyli można powiedzieć, że jest akurat aby jeszcze coś porobić, zanim wyruszysz.

Pikutorialu - 2017-07-02, 22:15

Zasnęłam spokojnie bez żadnych zmartwień, mimo tego, że zdziwiło mnie to, że Illima ma chyba więcej składów. Wiedziałam że powinno mnie to zdziwić, ale byłam zbyt pewna siebie. Posiadałam potężną wspaniałą drużynę z którą napewno wygram walkę.
Obudziłam się dosyć wcześnie. Myślałam, że będę musiała biec na spotkanie, ale okazało się ze mam nadmiar czasu, na którego spędzenie nie miałam pomysłu.
Ubrałam się w czarne szorty i białą koszulkę z krótkim rękawem. W Unovie na pewno bym sobie nie pozwoliła na taki strój, jednak tutaj było po prostu zbyt gorąco, aby założyć coś więcej, ale też nie mogłam mieć skromniejszego stroju. Obudziłam pokemony i poszliśmy do głównej części PokeCwnter, gdzie chyba powinno być coś w rodzaju Bufetu, którego szukałem.

Gwen Brown - 2017-07-05, 20:14

Po obudzeniu się i krótkiej toalecie, zabrałaś swoje rzeczy i pokemony. Jak świat długi i szeroki, tak wszystkie Centra miały chyba jednego, wspólnego architekta. Bez większych trudności udało ci się zlokalizować bowiem stołówkę. Z zadowoleniem stwierdziłaś, że poza kilkoma miejscowymi daniami, serwowano tu też nieco bardziej uniwersalne potrawy. Tak czy siak, wszyscy się pożywiliście. Czasu do spotkania zostało jeszcze trochę, ale mogłaś już wyjść, by potem bez pośpiechu i na totalnym luzie dotrzeć na miejsce. Tak też zrobiłaś. Wędrując uliczkami, ponownie mogłaś obserwować jak miasto budzi się do życia.
Gdy doczłapałaś na miejsce zbiórki, małej jeszcze nie było. Prawdopodobnie to tylko kwestia kilku minut, kiedy się pojawi. Rozglądaj się w pobliżu, zauważyłaś... jajo. Tak, nieduże jajeczko o piaskowej skorupce upstrzonej kilkoma zielonkawymi kropkami. Jajko wystawało nieco z krzaków, ale nie dostrzegłaś nigdzie jakichś pozostałości gniazda lub któregoś z rodziców. Prawdopodobnie albo malec został porzucony, albo ktoś go zgubił i nie zauważył. Tak czy siak, leży tu sobie wyraźnie bezpańskie jajko- co ty na to?


Taak, nie ma to jak wprowadzać ci kolejnego poka xD Ale tym razem padło na grzybka- a temu w jaju, że charakter będzie się lepiej zgadzał. No i nie użyjesz go tak od razu xD

Pikutorialu - 2017-07-06, 11:55

Szybko znalazłam bufet, gdzie zjadłam małe, ale pożywne smaczne śniadanie, lekko przypominające to, które jadłam w Unovie. Po jedzeniu wyszłam z centrum pokemon szłam wolno do umówionego miejsca spotkania. Idąc obserwowałam tutejszych ludzi, którzy o tak wczesnej porze juz aktywnie spędzali czas... Bardzo roznili się od ludzi z Unovy
Wielkie było moje zdziwienie gdy na miejscu spotkania zamiast Lani znalazłam samotne jajko. Nie wiedząc co z nim począć usiadłam kolo niego. Poczekam na Lani, a jak do tego czasu nikt się po nie nie zgłosi, zatrzyma je

To pierwszy pokemon zdobyty poza KP, ale zaraz dojdą kolejne

Gwen Brown - 2017-07-06, 14:19

Czekałaś sobie na małą wyspiareczkę, od czasu do czasu rozglądając się po okolicy. Niestety nikt jakoś się nie kwapił by "przyznać się" do owego jajuszka. W międzyczasie minął cię jakiś brodaty jegomość o aparycji rolnika, ale nawet on nie był właścicielem jajka. Pozdrowił cię uprzejmie i poszedł swoją drogą. może na te jagodowe pola, o których słyszałaś?
Tak czy siak, niebawem zauważyłaś biegnącą ku tobie Lani. Towarzysząca jej Cutiefly, dotrzymywała jej kroku, będąc gdzieś na wysokości głowy dziewczynki.
- Cześć! Nie... spóźniłam... się?- wysapała, próbując uspokoić nieco oddech.
Tak więc jesteście w komplecie, a jajko oficjalnie stało się twoją własnością. Można było powoli tuptać w stronę jaskiń, a i po drodze znajdzie się okazja do rozmowy, prawdaż?

Ano dojdą. Ale nie lubię się czaić z wprowadzaniem pokemonów graczom, bo potem się to tylko nawarstwia- wolę jechać w miarę możliwości na bieżąco. Aczkolwiek w przerwach między wprowadzaniem stworków zdobytych na boku, chętnie zarzuciłabym czymś od siebie. Ale to też z umiarem i nie na raz ;P

Pikutorialu - 2017-07-09, 19:04

Widząc biegnąca dziewczynkę ucieszyłam się. Naraszcie będziemy mogły juz pójść dalej. Wypuściłam Arca, Ria'e i Aero z pokeballi. Chciałam żeby mogli pooddychać świeżym powietrzem przed walką w jaskini, gdzie może być mniejszy poziom tlenu. Wzięłam jajko na ręce, bo w torbie by się nie zmieściło i wstałam.
-Niezbyt, ja po prostu przyszłam za wcześniej, to moja wina, ale teraz już chodźmy. To może po walce pójdziemy jeszcze dalej jeśli będziesz mogła- powiedziałam spokojnie do dziewczyny i kierowałam się w stronę jaskiń Verdantu. Przed walką musiałam się upewnić ze wszystko pójdzie gładko, a tekst o kilku składach Illimy mnie zmartwiła-Wczoraj powiedziałaś ze Illima ma więcej drużyn. Powiesz mi coś o tym?

Gwen Brown - 2017-07-10, 19:52

Po wypuszczeniu swoich pokemonów (którym nawiasem bardzo ten fakt podpasował), mogliście ruszać dalej. Dziewczynka w międzyczasie uspokoiła oddech po biegu i nawet wyraziła podziw, że udało ci isę znaleźć jajko. Ty tymczasem postanowiłaś wykorzystać czas, jaki wam minie bt doczłapać na miejsce, na wspólną rozmowę.
- Mogłabym? Byłoby super! Już od jakiegoś czasu chciałam zacząć swoją trenerską podróż, ale samemu to tak trochę smutno. Naprawdę nie będę ci przeszkadzać?
Zapytałaś też o kwestię pokemonów liderki.
- Aha. Illima zawsze walczy dwoma pokemonami, ale ma dwie drużyny do wyboru. O ile dobrze pamiętam to może wystawić tutejszą odmianę Rattaty i Raticate'a albo Yungoosa i Gumshoosa. Ona w ogóle lubi dawać zagadki i jakieś zadania trenerom, którzy chcą z nią walczyć. Jak ci się uda, możesz wybrać które pokemony ma wystawić, a jak nie to ona wybiera sama- odparła na twoje pytanie.
O proszę, co region to obyczaj. Może być ciekawie, nie? Tak czy siak tuptałyście sobie, pomalutku i do celu. W pewnym momencie zauważyłaś w oddali pierwsze jagodowe pola. Całe połacie równo posadzonych krzaczków wyglądały na swój sposób malowniczo. A to dopiero pierwsze pola na horyzoncie! Dalej może być jeszcze ładniej.

Pikutorialu - 2017-07-12, 10:35

-Nie będziesz mi przeszkadzać, a nawet twoja obecności sprawi mi przyjemność. Chciałam znaleźć kogoś do podróży... -odpowiedziałam dziewczynie, a następnie wysłuchałam jej wykładu. Więc będzie ciekawie, zwłaszcza ze nie miałam pojęcia jakich typów są jej pokemony, ani o co chodzi z tutejszą odmianą pokemonów.- Lani, powiedz proszę o co chodzi z tą tutejszą odmianą? Bo bardzo mnie to zainteresowało. Czy to jest jakaś forma pokemona, która występuje tylko na tej wyspie?- Spytałam zaciekawiona tymi formami. Może uda mi się kiedyś jakaś zdobyć. Idąc mijałyśmy piękne Jagodowe Pola, których na razie nie chciałam odwiedzić.

Miałbym prośbę, mogłabyś na razie nie wprowadząc mi Nidorana?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group