To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Dante Aligieri - Przygoda Pikutorialu [+18]

Gwen Brown - 2017-07-12, 13:16

Jasne, nie ma sprawy. W sumie grzybek mi pasował fabularnie, by dać go przed jakimś ewentualnym Centrum xD

Dziewczynka bardzo się ucieszyła gdy usłyszała, że mogłaby z tobą podróżować. Dwoma prostymi zdaniami chyba właśnie zrobiłaś jej dzień.
- Bardzo bym chciała! Może na razie jeszcze nie zbierałabym pieczątek u liderów, ale przynajmniej mogłabym się czegoś nauczyć po drodze.
Tymczasem postanowiłaś dopytać ją o pokemony liderki. Dziewczynka zaraz się zaśmiała.
- Prawda, ty przecież nie jesteś stąd. No, z tego co wiem na naszych wyspach można spotkać niektóre pokemony takie jak w innych regionach, ale o zupełnie innym wyglądzie typach. Profesor w szkole mówił, że to przez tę... No... Ewolucję, o! Nie znam wszystkich, ale pamiętam, że nasze Rattaty mają jeszcze typ mroczny i czarne futerko, a nie fioletowe.
O, to już coś, co warto było usłyszeć. Tymczasem dalej wędrowaliście pośród jagodowych pól. Mozaika tych wszystkich krzaczków prezentowała się doprawdy majestatycznie.

Pikutorialu - 2017-07-13, 20:18

Pieczęci? To pewnie coś na kształt odznak, nawet ja się tego domyśliłam. Mam nadzieje ze nie będzie do tego potrzeba jakiegoś indeksu czy czegoś w tym stylu.
-Masz rację, pochodzę z Unovy- poinformowałam dziewczynkę, gdy ta powiedziała ze nie pochodzę z Aloli-A więc aż takie zmiany zachodzą w pokemonie. Z początku pomyślałam że to coś w stylu Shiny. Chociaż w sumie kiedyś czytałam o białym Vulpixie, który tutaj występuje. Czy to jest prawda? Bo jeśli tak to chciałabym jednego złapać. One są takie słodkie

Gwen Brown - 2017-07-16, 12:00

Dziewczynka zauważyła twoją chwilę zawahania kiedy wspomniała o pieczątkach. Na razie jednak do tego nie wracała.
- Są, na pewno są. Widziałam kiedyś takiego, ale miał już właściciela. Na Melemele jest dla nich trochę za ciepło, trzeba by ich szukać na innych wyspach. A najlepiej to w pobliżu góry Lanakila. Nasze Vulpixy wolą zimno, a tam prawie zawsze leży śnieg, powinno ich tam być najwięcej.
Przez chwilę szła w ciszy, rozglądając się na boki. Dość spory kawałek przed wami, widać było już gdzie kończą się jagodowe pola. Jak to było dalej? A tak, cmentarz i za jakiś czas wejście do jaskiń.
- Słuchaj, ale ty masz przy sobie Paszport na pieczątki, prawda? Od siostry Joy, z Centrum Pokemon...- zapytała po chwili wyspiareczka.

Pikutorialu - 2017-07-16, 13:32

Więc tutejsze Aloańskie Vulpixy żyją w górach i lubią chłód. Może poza typem ognistym posiadają też lodowy... będzie to trzeba sprawdzić w Pokedexie wieczorem, jak będę miała czas.
Mijałyśny pola Jagowe i widać już było jaskinie, do której szłyśmy gdy Pani powiedziała o jakimś paszporcie. Co proszę?
- O czym ty mówisz Lani? Jedyny Paszport jaki posiadam to ten międzynarodowych pozwalający podróżować między regionami. Innego nie mam, nikt mi nic nie powiedział, może Illima będzie miała jakiś...

Gwen Brown - 2017-07-16, 14:33

Lani wydawała się zmartwiona.
- Przepraszam, myślałam, że ktoś ci już o tym wspomniał. Bo u nas jest tak, że jak chcesz wziąć udział w Lidze, to do zbierania odznak dostajesz taki specjalny Paszport na pieczątki. Siostra Joy albo Profesor zapisują na nim taki specjalny kod, że nawet jakby ktoś ci ten paszport zabrał, to i tak nabijałby pieczątki tobie, a nie sobie, bo ten kod i tak wskazywałby ciebie. O, pokaże ci swój, jak to wygląda.
Dziewczynka zatrzymała się na chwilę i wyciągnęła ze swojego plecaka niedużą, książeczkę w beżowej okładce. Na "stronie tytułowej" były powypisywane dane Lani, a na następnej znajdowała się dziwna, metaliczna plakietka, tak jakby połączona ze strukturą kartki. To właśnie na tej plakietce pod "trójwymiarowym" obrazkiem z tutejszymi starterami pod palmą, znajdował się ciąg kilkunastu cyfr. Na następnych stronach były puste miejsca na zbieranie pieczątek od zwykłych liderów- tylko siedem.
Dalej było jeszcze 9 pustych miejsc, ale dużo mniejszych, jakby bardziej na podpis. Pierwsze 4 dla osób zwanych Grand Trials, a ostatnie 5 dla Elitarnej Czwórki i Czempiona. W sumie, jak tak się zastanowić to ten paszport sam w sobie wydawał się miłą pamiątką "na stare lata". Jakby nieco bardziej osobistą niż zwykłe odznaki.
Tymczasem Pola Jagodowe się skończyły, a po waszej lewej stronie, na pobliskim wzgórzu majaczyło już ogrodzenie Cmentarza. W przeciwieństwie do otoczenia, to miejsce wydawalo się o wiele bardziej posępne.
- Brr, nie lubię tędy chodzić. Zawsze mam wrażenie, że coś na mnie patrzy- powiedziała szeptem Lani.

Pikutorialu - 2017-07-22, 17:48

Paszport Lani wyglądał jak świetna pamiątka z podróży, ale zarazem na przedmiot, który dość łatwo dostać. To prawie że pewne ze Illima będzie go miała. W końcu jest liderką i powinna mieć zapas takich rzeczy.
Lekko prychnęłam śmiechem na słowa Lani na temat cmentarza.
-Wiesz ze to częściowo prawda? Na każdym cmentarzu jest dużo pokemonów duchów, których nie widać na pierwszy rzut oka, ale jakby jakiś pokemon użył odpowiedniej techniki albo użyłoby się odpowiedniego miodu to dużo duchów by się pojawiło. Tez za nimi nie przepadam, ale nie musisz od nich uciekać

Gwen Brown - 2017-07-23, 19:31

W ogóle zauważyłam, że się machłam- powinien być najpierw cmentarz, a potem pola jagodowe xD Oj tam, błąd w sztuce.

Lani spojrzała na ciebie nieco krzywo, gdy tak prychnęłaś śmiechem. Zaraz jednak jakiś podejrzany szelest od strony cmentarza sprawił, że z okrzykiem lęku, przywarła mocno do jednej z twych rąk.
- Może i tak, ale ja w dalszym ciągu się boję. Może… chodźmy szybciej, co?
No cóż, ostatecznie to jeszcze dziecko. Dwunastoletnie bo dwunastoletnie, ale dziecko. Postanowiłaś przychylić się do jej prośby i ruszyłyście nieco żwawszym krokiem. Po drodze dolatywały do was odgłosy z cmentarza. O dziwo to dość „głośne” miejsce, przepełnione różnymi stukami, Pukami, pojękiwaniami czy chichotami. Kiedy pozostawiłyście nekropolię za sobą, Lana odetchnęła z ulgą.
- O, zobacz! Już prawie jesteśmy. O tam, to już jest wejście do jaskiń- zawołała dziewczynka, wyciągając rękę.
Rzeczywiście, kawałek przed wami widać było jakieś czerwonawe skały, nieco pomiędzy drzewami. Wypatrzyłaś pośród nich nieco ciemniejszą plamę, zapewne wejście. No proszę, akurat najdzie pora obiadowa, gdy doczłapiecie na miejsce.

Pikutorialu - 2017-07-28, 11:05

-Zgadzam się byśmy poszły szybciej, bo wtedy dojdziemy do jaskini szybciej. Naprawdę nie mogę się doczekać tej walki. -Prawie krzyknęłam ostatnie zdanie z podekscytowania.
Wielokrotnie widziałam przez okno posiadłości albo w telewizji walki tak potężnych pokemonów,ze nawet Arc nie przetrwałby z nimi kilku minut. Marzyłam, by kiedyś także posiadać tak ogromną i wspaniałą drużynę. Na razie miałam Arca, Ria, Aero i jajko nieznanego pokemona, który może się w każdej chwili wykluć. Z moich rozmyśleń wyrwała mnie Lani.
-Naprawdę? W takim razie trzeba się przygotować- Powiedziałam do Lani i moich pokemonów. Schowałam Arca do Pokeballa, a jajko włożyłam do otwartej torby, w której miało dość miejsca.- Ria, Aero, będę chciała użyć was walce. Najpierw użyje ciebie Ria, a potem ciebie Aero, więc bądźcie gotowi.
Schowałam pokemony do pokeballi i weszłam do jaskini. Gdy znalazłam Illime zwróciłam się do niej.
[b]- Dzień Dobry, jestem tutaj wyrobić paszport i wyznać ciebie do walki, oczywiście jeśli mogę

Gwen Brown - 2017-07-30, 12:18

Ty, odpaliłam Bulbapedię, a tam piszą, że Ilima to facet jest xD

Obie zgodnie przyspieszyłyście, by być na miejscu jak najszybciej. Właściwie ostatnie metry dzielące was od wejścia do jaskiń to nawet przebiegłyście.
Same jaskinie prezentowały się o wiele inaczej, niż to sobie założyłaś. Spodziewałaś się jakiegoś ciemnego, wilgotnego miejsca, do którego z entuzjazmem wlazłby tylko jakiś grotołaz. Tymczasem przed wami rozciągała się gigantyczna „jama” porośnięta roślinnością. Wewnątrz, od czasu do czasu u góry ziały duże otwory, wpuszczające całe mnóstwo światła. Dzięki temu czerwonawe skały nie były jałową pustynią- było tu tak samo pełno roślin co na zewnątrz. Niezwykłe miejsce, doprawdy niezwykłe.
Przechodząc dalej, natknęłyście się na coś w rodzaju komory. Przy niedużym jeziorku, do którego woda spływała gdzieś z góry, po skałach tworząc dość malowniczy widoczek, stał nieduży, drewniany domek kryty strzechą. Musiało to być lokum liderki i od razu się tam skierowałyście. Faktycznie, powitała was szczuplutka niewias… Zaraz, przecież to jakiś facio jest!
- Wiem, wiem, wszyscy spodziewają się tu kobiety. Nie moja wina, że do porodu dla wszystkich byłem dziewczynką…- westchnął różowo włosy.
No, nie zmieniało to jednak faktu, że w takim razie nie zaszkodziłoby mu ubrać się jakoś, no nie wiem- po męsku? No o ile ciuchy w postaci jasnych spodni 7/8, białej koszuli z krótkim rękawem i brązowego bezrękawnika szło jeszcze znaleźć w szafie jakiegoś faceta, o tyle duży ozdobny kolczyk i fryzura robiły bardzo mylne wrażenie. Na domiar złego chłopak prezentował wyjątkowo dziewczęcą twarz, nie wspominając o drobniutkiej budowie ciała. Na gwarancję przy wypadzie do jakiegoś kluby ktoś go podrywał biorąc za jakąś laskę.
Tymczasem po pierwszym szoku, szybko wyłuskałaś z czym przychodzisz. Chłopak westchnął ciężko.
- Joy, jak pragnę zdrowa kiedyś ci ukręcę ten pielęgniarski łeb…- warknął do siebie.
- Dobra, chodź. Pewna różowo włosa pielęgniareczka znowu zwala pracę na mnie, a bardzo tego nie lubię. Chwilkę to zajmie, zaraz przyniosę coś na przegryzienie, byście nie pomarły z głodu.
Zostałyście zaproszone do wnętrza domku. Urządzony był dość oszczędnie, zawierał tylko to co wydawało się niezbędne dla jego właściciela. Nie mniej było tu nawet przytulnie, tak na swój sposób. Ilima usadził cię przed komputerem, gdzie miałam powprowadzać swoje dane. Potem chłopak coś tam napykał, a potem zaprosił cię do stołu, przy którym Lani zajadała właśnie jakiś owoc z misy ustawionej na środku.
- Mam trochę starszy sprzęt niż Joy w swoim Centrum, będzie się to to drukować parę minut i trzeba poczekać. Swoją drogą muszę ci jeszcze wykombinować jakieś zadanie. Większość wyzywających nastawia się na możliwość wybrania które stworki mam wystawić. Chyba, że jest ci całkowicie wszystko jedno, wtedy oszczędzisz mi trochę czasu. A im szybciej to ogarnę, będę mógł wrócić do swoich badań.-odparł.
Hm, ciekawy osobnik, ciekawy...

Pikutorialu - 2017-07-30, 14:12

Biedny mały trap
Jaskinia była po prostu niesamowita, aż oniemiałam z zachwytu. Mogłabym nawet tu nocować, jakby była trochę inna pora dnia. O, nawet jest tutaj chatka. Może można by tu naprawdę przenocować.
Słyśmy razem w stronę domku, gdy wyszła z niego śliczna dziewczyna, ale po dłuższym przyglądaniu się dostrzegłam, że to jednak mężczyzna, śliczny w dodatku. Jeżeli chce wyglądać jak facet mógłby zmienić fryzurę i zdjąć kolczyk, ale tak wyglądał słodko.
Weszliśmy razem do jego domku.
-Może lepiej zostawisz tą biedną pielęgniarkę, to moja wina jako turystyki,która nie miała pojęcia hak zbierać te pieczęci-Spróbowałam uspokoić, by jej nie zabił. Grzecznie uzupełniłam swoje dane i wróciłam do Lani.
-Odpuszczę sobie zagadkę, ale pod jednym warunkiem. Po walce opowie mi pan o tych badanich

Gwen Brown - 2017-07-31, 14:56

- No, już cię lubię. Nie znoszę wymyślać cały czas tych wszystkich zagadek dla wyzywających. Po którymś razie to zaczyna się robić potwornie wkurzające- odparł chłopak wyraźnie zadowolony.
Po chwili coś zapikało. Okazało się, że twój paszport właśnie skończył się drukować. Ilima przekartkował go na szybko, a potem ci podał.
- Prosz. Tylko nie zgub. Co do badań to mogę ci o nich wspomnieć choćby i zaraz, to żadna tajemnica. Otóż moje drogie panie, pracuję od jakiegoś czasu nad ulepszoną odmianą jagód Enigm. Roślinki żyjące w tych jaskiniach okazały się niezwykle wytrzymałe na warunki otoczenia, gdyby przenieść to na Enigmy,. można by je hodować na większą skalę i właściwie wszędzie. Ale to nie wszystko, pracuję też nad technologią, która umożliwiłaby hodowanie krzaczków jagód w podróży w specjalnych pojemnikach. No, na razie to wszystko w fazie testów i prototypów, ale kto wie, może kiedyś każdy będzie mógł nosić przy sobie swój prywatny ogródek.
O proszę. Czyli chłopaczyna robi na boku za ogrodnika. W sumie nawet miło. Tymczasem różowowłosy wstał.
- No, my tu gadu-gadu, a ty pewnie chcesz powalczyć, co?- zagadnął.

Pikutorialu - 2017-08-01, 13:21

Więc to jest mój własny paszport! Trzymałam go chwilę z dumą w dłoniach, by zaraz potem włożyć go do torby.
Słuchałam z uwagą jak Illima opowiadał o tym swoim pomyślę. Wydawał się on wyjątkowo pożyteczny, ale oznaczał sztuczną modyfikacje jagód, co tak sobie mi się podobało.
-Pomysł mimo że niezbyt mi się jest bardzo interesujący, ale podoba mi się pana poświęcenie tej sprawie- skłamałam, pomysł bardzo mi się nie spodobał-Prawda, chodźmy walczyć

Gwen Brown - 2017-08-04, 20:00

No cóż, co kto lubi, prawda? Chłopak tylko wzruszył ramionami i poszliście. Opuściwszy chatkę, ruszyliście w głąb jaskiń, ostatecznie wychodząc do czegoś w rodzaju komory. Wielkiej, z ogromniastą dziurą w sklepieniu komory, na której znajdowało się pole bitwy. Najzwyklejsze jakie tylko może być- po prostu coś w rodzaju łączki porośniętej trawą. Poza tym, na arenie nie znajdowało się nic, nadające się do wykorzystania.
- Cenię sobie prostotę- rzucił lider, kiedy się rozglądałaś.
- No dobra, to który skład wziąć... Chociaż, skoro i tak jest ci wszystko jedno, wystawię skład mieszany, będzie ciekawiej. To może... Yungoos i Raticate.
Chłopak wypuścił oba pokemony- brązowawego, podobnego do małej łasicy oraz tłuściutkiego, czarnego szczura o pełnych policzkach. Oba mierzyły cię czujnym, ale i wyzywającym spojrzeniem.
- Standardowo- ja wystawiam 2 pokemony, ty też dwa, walka 1 vs 1, tylko ty możesz zmieniać pokemony, pieczątkę dostaniesz jak pokonasz oba moje pokemony. Zaczynamy? To pysznie. Yungoos, ty pierwszy!
Na pole bitwy wskoczyła owa mała łasica. Chłopka skinął na ciebie.
- Coby tradycji stało się zadość- zaczynaj.



Yungoos - 100HP
? - 100HP

Pikutorialu - 2017-08-14, 10:59

Skład mieszany? Przez to nie żałuję, że sama nie wybrałam jego składu. Wyjęłam z torby pokeballa z Rią i wystawiłam ją do walki
-Ria będzie moim pierwszym pokemon, na bank poradzi sobie z twoim-Krzyknęłam do illimy. Byłam naprawdę podekscytowana tą walką- Zacznij od Iron Tail, uderz z całej siły przeciwnika, wbij go w ziemię. Nie daj mu odsapnąć, od razu złap go w połapkę używając wrap. Nie pozwól mu uciec i wyceluj Hypnosis. Nie ma szans byś spudłowała. Na koniec użyj water pulse. Pamiętaj w razie czego o unikach

Gwen Brown - 2017-08-14, 15:59

I się zaczęło! Milotic zwinnie przebierając swym wężowatym ciałkiem nie tylko dopadła do łasicy, ale jeszcze grzmotnęła w nią swym stalowym ogonem. Ale jakie było zdziwienie wszystkich kiedy łasica skontrowała Sand Attack i co najpocieszniejsze, chwilowo oślepiła twoją podopieczną piaskiem! Tak więc pomimo prób Wrap chybiło i to dość mocno, a Milotic oberwała Tackle. Potem przyszła pora na Hypnosis. Proszę państwa szok- twój morski wąż nie dość, że trafił to jeszcze uspał łasicę. Tak więc nie musiałyście się obawiać kontry- nie nadeszła. Na koniec Water Pulse, który niestety nie trafił, ale to minimum wody, które chlapło przy okazji z pyska twojej podopiecznej, pozwoliło jej pozbyć się części piasku z oczu- teraz nie celowała na ślepo i coś trochę widziała. A łasica dalej śpi... Co za emocje! Co za wyrównane starcie!

Yungoos - 90HP, śpi
Milotic - 90HP, ma trochę piasku w oczach



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group