To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Dante Aligieri - Przygoda Pikutorialu [+18]

Gwen Brown - 2017-10-01, 21:08

Dziewczynka zastanowiła się chwilkę.
- Tutaj? Z takich ciekawszych rzeczy są Ruiny, w których bardzo, baaaardzo rzadko, można spotkać Tapu Koko- naszego legendarnego Strażnika Wyspy. Ale to przydarzyło się tylko paru osobom. Poza tym... Chyba nie. A przynajmniej nic ciekawszego, co nie trafiłoby się na innych wyspach- wiesz, morze, dżungla...
Potem zapytałaś o jakiegoś specjalistę odnośnie Z-move. Lani nie od razu odpowiedziała, ale w końcu wydumała coś sensownego.
- Specjalista... Można by spróbować w Iki Town, u mistrza Hali. On przeprowadza Grand Triale i ogólnie jest członkiem Elitarnej Czwórki, ale z tego co kojarzę powinien coś wiedzieć o Z-move i tych kryształkach. Można jeszcze spróbować u Profesora Kukui'ego. On to na pewno będzie coś wiedzieć!
Nawet rozgarnięta ta mała jak na dwunastolatkę, nie? Taka mała chodząca encyklopedia... Ale co się dziwić, skoro to "tubylec".

Pikutorialu - 2017-10-06, 20:02

Ruiny brzmiały dość interesującą, ale na bank były albo pełne ludzi, albo niebezpiecznie. Nie miałam doświadczenia z takimi rzeczami, więc nie chciałam na razie ryzykować.
Wysłuchałam uważnie wszystkich informacji o Hali, więc był on zarówno osobą od Grand Triali (czymkolwiek one były, będę musiała zapytać Lani o to) i członkiem Elitarnej czwórki. To było ciekawe połączenie, ale potwierdzało ono to, że pewnie zna się na rzeczy i uzyskam odpowiednie informacje o Z-Movach, które może pochodziły z tego regionu.
-Co to są te Grand Triale? W Unovie czegoś takiego nie ma. - Po raz ponownie spytałam dwunastolatki. Trochę się źle czułam z tym, że zadawałam jej tyle pytać, ale może i ona wkrótce zacznie mnie przepytywać z rzeczy związanych z kontynentem. - W takim razie może ruszymy do Iki Town, co o tym sadzisz?

Gwen Brown - 2017-10-07, 22:32

Lani od razu odpowiedziała.
- To taka stara tradycja, rodzaj próby, żeby pokazać Strażnikowi danej wyspy swoją siłę i więź między trenerem i pokemonem. Generalnie chodzi o pojedynek, ale musisz się liczyć z tym, że w trakcie na pewno zostanie użyty jakiś Z-move. W końcu próba to próba, nie może być za łatwo, by zaimponować Strażnikom.
No, raczej nie inaczej. Zaproponowałaś by ruszyć do Iki Town, na co dziewczynka zaraz się zgodziła. Ruszyłeście więc ścieżką, ponownie znikającą w lesie. Zanim doczłapiecie na miejsce, wystarczy czasu by pogadać... jeszcze.
- Właściwie, może poopowiadasz mi o regionie z którego pochodzisz? Nigdy nie byłam nigdzie poza Alolą, jak tam jest?

Pikutorialu - 2017-10-15, 23:18

Na każdym kroku, dowiadywałam się czegoś nowego o Aloli, jednak wszystkie informacje pokazywały, że był to region o niesamowicie zakorzenionej kulturze. Może uda mi się poznać z czasem choć trochę jej.
Idąc wypuściłam całą moją czwórkę i ich pogłaskałam wszystkich. Byłam z nich dumna, byli naprawdę zdolni.
-Region z którego pochodzę nazywa się Unova i znajduje się ją kontynencie- Zaczęłam opowiadać Lani i regionie z którego pochodziłam, cieszyłam się, że moja wiedzie w końcu się choć trochę przyda - Jest tam dość chłodno,w mieście w którego okolice mieszkałam powstawały góry śniegu wyższe od domów, mimo tego są tam charakterystyczne 4 pory roku- wiosna, lato,jesień i zima. Mamy nawet jeden gatunek pokemona, który zmienia swój wygląd w zależności od pory roku... Mówiłam ciągle,wciąż dopowiadajac coś nowego. Uwielbiałam opowiadać o czymś, o czym dużo wiedziałam

Gwen Brown - 2017-10-22, 16:31

Mała słuchała cię z uwagą, chłonąc każde twoje słowo niczym gąbka chłonie wodę. Niektóre fragmenty twojej opowieści o rodzinnym regionie wydawały się ją szczerze zadziwiać. Na przykład ten kawałek o porach roku i "sezonowym" pokemonie.
- Ojej, to brzmi tak super! Co to za pokemon? Jak wygląda? Och, koniecznie chciałabym go zobaczyć kiedyś na żywo we wszystkich wersjach!- wykrzyknęła podekscytowana.
No proszę, właśnie zrobiłaś komuś dzień. Poza tym Lani rozkręciła się z pytaniami. Z pozoru były to rzeczy oczywiste jak to czy u ciebie też były Centra Pokemon. Pytała tez o startery z Unovy, o walki o odznaki...
- A w ogóle macie też jakieś inne konkursy i turnieje?
Tymczasem dalej tuptałyście sobie przez dżunglę. Słońce było jeszcze wysoko, ptaki śpiewały i... najoględniej było miło.

Pikutorialu - 2017-11-03, 20:17

-Dearling i Sawsbuck- Zaczęłam wyjaśniać Lani rzeczy, których nie rozumiała. Szczerze powiedziawszy, w tej wieku też nie orientowałam się do końca w tych sprawach -To sarnenka i jeleń, o ile u Dearlinga zmienia się tylko kolor futra, to u Sawsbucka zmienia się też pororze, tak samo jak u drzew. Mi osobiście najbardziej podoba się ich wersja zimowa-Biel była moim ulubionym kolorem, więc wybór ulubionej formy był dość oczywisty. Opowiedziałam jej wszystko o tych liderach, których znałam i o lodowym liderze miasta, z którego pochodziłam.-Pokazów nie mamy, ale za to można wraz z pokemonami wziąć udział w Musicalu lub filmie. Co prawda tego nigdy jeszcze nie robiłam, ale jak wrócę do regionu będzie to pierwsza rzecz, którą zrobię. A tutaj w Aloli są jakieś pokazy lub konkursy


Przepraszam, że tak długo mi zajmuje odpis,nie wyrabiam się po prostu

Gwen Brown - 2017-11-03, 20:38

Jakby trzeba było ci zamrozić przygodę to daj znać :)

Dziewczynka z uwagą słuchała opisu "sarniaków" z twych rodzinnych stron. Widać wizja takiego pokemona, zmieniającego wygląd zależnie od pory roku wybitnie jej się spodobał.
- Szkoda, że w Aloli ich nie ma. Chciałabym kiedyś złapać takiego Deerlinga, wydają się fajne.
Potem poopowiadałaś jej o liderach i atrakcjach z Unovy. Potem zapytałaś ją o konkursy i atrakcje typowe dla Aloli.
- Właściwie z takich ciekawszych rzeczy to mamy na Melemele doroczny Wyścig z Naleśnikami, gdzie pokemony ścigają się po różnych wymyślnych trasach i muszą utrzymać dodatkowo talerz z ogromnym stosem naleśników. Poza tym zależnie od wyspy trafiają się różne miejscowe święta i festyny.
Właściwie też sympatycznie. No, wy tu gadu gadu, a tymczasem na horyzoncie majaczy wam już cel waszej podróży, czyli miasto Iki. Przy okazji zorientowałyście się, że już zaczyna się robić wieczór.

Pikutorialu - 2017-11-12, 21:09

Na wieść o naleśnikowym wyścigu wybuchnęłam gromkim śmiechem. Wyobraziłam sobie moje pokemony biegnące przez tor z przeszkodami trzymając talerz ze stosem naleśników. To naprawdę wyglądało komiczne.
-Naprawdę wybacz, ale myśl o tym nalesnikowym biegu nieźle mnie rozbawiła- Przyznałam się, gdy tylko skończyłam się śmiać -Jego twórca musiał być naprawdę kreatywny, jeżeli wpadł na coś takiego.- Miałam nadzieję, że wcześniejsza moja wypowiedź nie sprawi, że ją uraziłam. W krótce ujrzałam miasto
- Jesteśmy już chyba na miejscu. Co powiesz na to, że dzisiaj pójdziemy do pokecentrum, a jutro pozwiedzamy?

Gwen Brown - 2017-11-15, 19:20

Dziewczynka w ogóle nie miała ci za złe, też zaczęła się śmiać.
- Wiem, kiedy pierwszy raz oglądałam ten wyścig, pamiętam, że to właśnie było strasznie zabawne- odparła.
Tymczasem weszłyście do miasteczka. Teren rozciągający się przed wami nie przedstawiał jakiejś gigantycznej metropolii. Nawet stąd widziałyście jak na dłoni budynki co istotniejszych instytucji. Udało ci się dojrzeć także jakąś arenę. Hm... To pewnie na okoliczność walki z Halą, gdy ktoś wyzwie go na pojedynek.
O tej porze, tubylcy raczej zażywali relaksu i beztroski. Sporo osób siedziało sobie mniejszymi lub większymi grupkami na tarasach, przy domach, popijając jakieś napoje i plotkując przy ciasteczku. Ot, taki leniwy "prawie- wieczór".
- W porządku. Może skoczymy od razu coś przekąsić na stołówce, co?- zaproponowała Lani.
No, właściwie to nawet nie taki głupi pomysł.

Pikutorialu - 2017-11-27, 23:21

Miasto wyglądało wspaniale. Dużo bardziej przypadło mi do gustu niż Hau'oli city. Mogłabym się kiedyś tutaj przenieść. STOP. Nie myśl jeszcze o tym. Na razie masz 19 lat i nawet chłopaka nigdy nie miałaś. Nie myśl teraz o tym, gdzie kiedy zamieszkasz.
Na propozycję Lani poczułam głód. Dość długo nic nie jadłam porządnego od śniadania, a u tego trapa tez niewiele dostałam.
-Jak zawsze wpadasz na świetny pomysł.- Pogratulowałam z uśmiechem na twarzy Lani. Ona to zawsze wiedziała co powiedzieć. Skierowałem się do jakiejś restauracji -Ja stawiam

Gwen Brown - 2017-11-30, 18:44

Dziewczynka aż się zarumieniła na twoją pochwałę. Raczej nie czuła się tak jakby zrobiła coś szczególnie spektakularnego- raczej dość życiowa sprawa, taki posiłek.
Udałyście się wiec do sympatycznie wyglądającej kawiarenki i wybrałyście sobie coś smacznego, ale i lekkiego, coby nie przejadać się przed snem. Do tego oczywiście coś smacznego do popicia. Nawet nie wyszło drogo, bo za was obie wyszło tylko 30$. Przysiadłyście sobie przy jednym ze stolików i zaczęłyście isę delektować tym, co każda miała na talerzu. W międzyczasie prowadziłyście rozmowy "o wszystkim i o niczym". Kiedy skończyliście, Lani ruchem głowy wskazała na ziemię.
- Nie żeby coś, ale torb ci się rusza- powiedziała.
Rzeczywiście, stojąca na ziemi torba delikatnie gibała się na boki. A jak się po chwili okazało, nie tyle torba, co znajdujące się wewnątrz jajo- to samo, które nie tak dawno znalazłaś w krzakach.
- Dobrze, ze niedaleko jest Centrum. Można poprosić Siostrę Joy o pomoc, by twój pokemon szybciej się wykluł- mała błysnęła kolejnym pomysłem.

No, to grzybek będzie miał fabularne wejście ;P

Pikutorialu - 2017-12-12, 23:44

Posiłek był przepyszny, rozkoszowałam się każdym kęsem. Dawno nie jadłam czegoś podobnego, wszystkie elementy dania idealnie się komponowały. Naprawdę polubiłam tutejszą kuchnię. Zaś rozmowa z Lani przebiegała przyjemnie,jak zwykle. Pomyśleć że tak dobrze dogaduje się z 12 latkom spotkaną w lesie.
Ruchy torby z początku lekko mnie zaniepoiły, lecz rozpromieniłam się, gdy zrozumiałam, że to jajko się po prostu wykluwa powoli.
-Jest naprawdę taka możliwość, żeby szybciej się wykluł?- spytałem entuznaztycznie Lani. Nie wiedziałem ze tak się da, miałam nadzieję, że odbędzie się to w miarę naturalny sposób. -W takim razie na co czekamy, chodźmy - Wstałem szybko od stołu i zasunęłam krzesło. Założyłam torbę na ramię i byłam gotowa do drogi.


dwa pokemony z boxu czekają na wprowadzenie

Gwen Brown - 2017-12-14, 22:48

Spoko, jakoś to ogarnę ;)

Faktycznie, choć różnica wieku pomiędzy wami był dość znacząca, żadna z was nie ukrywała, że dobrze czuje się w towarzystwie tej drugiej. Ty byłaś zachwycona mając kogoś w rodzaju przewodnika wśród tubylców, a Lani była zachwycona mogąc podróżować u czyjegoś boku i uczyć się z twoich doświadczeń.
Tymczasem jajo powoli acz nieubłaganie, wyraźnie dawało ci sygnały, że coś tu z niego wylezie. Postanowiłaś skorzystać z pomysłu dziewczynki i razem udałyście ise do pobliskiego Centrum.
Centrum... cóż, była w zasadzie takie jak każde inne. No, może poza tymi wszystkimi, wszędobylskimi roślinami, nadającymi wnętrzu nieco bardziej tropikalnego uroku. Poza tym było w nim wszystko to co i w standardowym przybytku tego rodzaju. Włączając oczywiście typową ladę z typową Siostrą Joy.
Pielęgniarka z typowym dla siebie optymizmem przejęła od ciebie jajo i zniknęła na kilka minut za oszklonymi drzwiami prowadzącymi do całej masy rozmaitych sal i salek, z których korzystano w lecznicy. Kiedy wróciła wręczyła ci Pokeball z wyklutym stworkiem w środku.
- Proszę uprzejmie, wykluł ci się piękny Shroomish. Niech się zdrowo chowa!- życzyła ci z życzliwym uśmiechem na ustach.
No proszę i takim sposobem twoja drużyna rozrosła się o kolejnego "czynnego" członka.

Pikutorialu - 2017-12-26, 17:59

Nie ukrywałam mojego zdziwienia związanego ze sposobem wyklucia tego jajka. Nie spodziewałam się, że da się sztucznie przyśpieszyć proces rozwoju pokemona, jednak nie popierałam tej metody i więcej z niej nie skorzystam. To... było ingerowanie w naturę, nie spodobało mi się to.
Podziękowałam siostrze Joy i wraz z Lani i nowym Pokemonem wyszłam przed budynek. Położyłam nowo narodzonego pokemona i uklęknęłam przed nim.
-Cześć słodki- Pogłaskałam grzybka ostrożnie, by go nie skrzywdzić. Był jeszcze taki młody- Nadam ci imię Seth, dobrze? Ja jestem Winter. Miło mi ciebie poznać

Gwen Brown - 2017-12-27, 19:50

O ile dobrze pamiętam z Nidoran miałam się jeszcze wstrzymać z wprowadzaniem, nie? Czyli pasowałoby teraz zarzucić Flaaffy i Fennekin.

Choć metoda wydała ci się niezbyt humanitarna, grzybek wydawał się kompletnie nie różnić od tych wyklutych "tradycyjnie". W każdym razie kiedy go wypuściłaś, malec wpatrywał się w ciebie niczym w święty obrazek. A potem... praktycznie od razu zaczął się do ciebie przytulać. W sumie to wyglądało całkiem pociesznie w wykonaniu stworzonka pozbawionego kończyn górnych, mogącego tylko się o ciebie ocierać. Ale i tak było bardzo miło.
- Chyba cię lubi- zachichotała Lani, nieśmiało wyciągając rękę by pogłaskać twojego grzybka.
Tymczasem na zewnątrz zrobiło się już ciemnawo. Na tyle, by było widać gwiazdy na niebie. A że niebo było wyjątkowo czyste, mogłyście wpatrywać się we wszelakie konstelacje do woli.
- Myślisz, że zobaczymy spadającą gwiazdę?- szepnęła dziewczynka, nie odrywając spojrzenia od nieba.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group