To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Karty Postaci - I don't fit the picture.

Stilinski - 2017-11-07, 00:10
Temat postu: I don't fit the picture.

Imię: Nashetania.
Nazwisko: Lippingham.
Profesja: Trener.
Poboczna: Florysta.
box - bank - galeria
ygląd: Nashetania (podziwiaj) to drobna, niska dziewczyna. Jest wyższa od krasnala ogrodowego, ale łatwo ją zgubić w tłumie gimnazjalistów. Ma nieco ponad półtora metra wzrostu. Wyróżnia się burzą długich płomiennorudych włosów, które często zaplata w dwa warkocze. Rozpuszczone sięgają do pasa i delikatnie się falują. Autorka opisuje jej oczka jako szmaragdowe i często zaznacza, że nie jest to byle jaka zieleń. Upodobała sobie też taką cechę jak piegi, więc Nashka ma ich sporo na nosie i policzkach, ale są widoczne tylko z bliska, bo jej cera nie jest tak blada, jak u większości rudowłosych.
Ubiór dziewczyny znacząco odbiega od otaczającej ją epoki. Ma szarą tunikę bez rękawów z metalowymi elementami (w pasie) i schowane pod nią krótkie, czarne szorty. Wszystko, co nie utrudnia ruchów, a tym samym sprzyja ucieczkom przed dzikimi zwierzętami na przykład. Do tego nie rozstaje się z czerwonym kapturkiem i założyłaby go nawet wtedy, gdyby ktoś wcisnął ją w wieczorową suknię.

harakter: Nashetania Lippingham to urodzona liderka. Ma w sobie coś, dzięki czemu nawet najbardziej szalone i ryzykowne pomysły zostają zaakceptowane. Mimo ciężkiego dzieciństwa, szybko nauczyła się cieszyć z życia, a jej optymizm w niektórych sytuacjach sprawia, że czytelnikowi nie może nie pojawić się uśmiech na twarzy. Na początku dziewczynka była wyjątkowo wycofana i nieufna do otaczającego ją świata, ale kiedy tylko nauczyła się nowych rzeczy (na przykład strzelania z łuku), uderzyła w nią pewność siebie, którą do teraz przyciąga do siebie nowych przyjaciół... I wrogów, rzecz jasna. Jest też niezwykle odważna, co często graniczy z głupotą. Można być pewnym, że rzuciłaby się na ratunek króliczkowi, którego otoczyło stado wilków... Bo co może pójść nie tak?

istoria: Otwierasz książkę na stronie dwusetnej i kontynuujesz w miejscu, w którym skończyłeś ostatniego wieczora. Akcja zaczęła się zagęszczać: „ (…) biegła ile sił w nogach. Znała ten las doskonale, ale w panującym półmroku wszystko zdawało się być obce. Już trzy razy zdążyła się potknąć lub wpaść w krzaki, a każdy taki błąd mógł kosztować ją życie. Rana na nodze przypominała o sobie przy każdym kroku, a nawet nie zarejestrowała, kiedy dokładnie powstała. To był jej limit. Ustała w końcu i oparła się o drzewo. Płuca zdawały się palić żywym ogniem i ciężko było jej wyrównać oddech. Przebiegła maraton, ale szybko okazało się, że krótki odpoczynek był jednym z jej największych błędów. Słyszała szelest liści. Las podpowiadał, że została otoczona. W końcu ją dorwali, zamknęli drogę ucieczki. Nie miała wyjścia – dobyła swojej broni i…”
Przekręciłeś kartkę, ale ku twojemu zaskoczeniu nie było tam zupełnie nic. Każda kolejna strona była białym papierem. Doskonale wiedziałeś, że nie jest to błąd drukarni. Zdążyłeś przekartkować egzemplarz nie raz i nie dwa, od kiedy dostałeś go w swoje ręce. Z pewnością nie umknąłby ci tak wielki plik pustych stron. Dopiero na samym końcu dostrzegłeś tekst – zaledwie kilka słów wyraźnie kończących opowieść: „Odeszła z tego świata na zawsze”.

♣ ♣ ♣
„Opowieści z Astaroth” to największy sukces życiowy niejakiej Mirandy Chandler. Dzieło szybko zagrzało sobie miejsce w serduszkach młodszych i starszych czytelników samymi fragmentami zamieszczonymi w sieci. Nikt nie dziwił się, kiedy książka stała się bestsellerem już kilka dni po premierze. Fani opisują ją jako „pełną przygód i trzymającą w napięciu opowieść”. Niestety jedyną, którą dopuszczono do sprzedaży. Jedyną i ostatnią. Miranda bowiem zginęła nieszczęśliwie w miesiącu, w którym „Opowieści z Astaroth” zyskiwały największą popularność. Nie zdążyła się długo cieszyć swoim sukcesem. Plotki głoszą, że była w trakcie tworzenia kolejnych przygód, ale fragmenty nigdy nie zostały opublikowane i niestety nie zostaną. Zamknięte w jej laptopie na nieznane nikomu hasło zginęły razem z nią.
Astaroth jest magicznym miejsce, w którym chciał się znaleźć każdy,choć w jednym etapie swojego życia. Nie brakuje tu pięknych księżniczek, rycerzy na białych koniach i ziejących ogniem smoków. Przepełnione fantastyką opisy wprowadzają nas w wyjątkowy klimat i wspaniałe miejsca. Wioski i miasteczka są wyraźnie zacofane. Nikt nie mówi o aplikacjach w pokedexach, a największym wynalazkiem okrzyknięto siodło dla konia i łuk. Dowiadujemy się też, że niczego więcej do życia mieszkańcom nie potrzeba. Prowadzą sielankowe życie w swoich małych domkach pod władzą sprawiedliwego i litościwego króla. Mężni rycerze wyruszają na polowania i bronią królestwo przed niebezpieczeństwami, kobiety wychowują dzieci, hodują warzywka w ogródku i wszyscy są szczęśliwi... Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Miranda wprowadza czytelnika znacznie głębiej. Przedziera się przez beztroskę, podważa decyzje króla i pokazuje życie ludzi z niższych warstw społecznych królestwa. Ludzi, którzy z trudem próbują utrzymać koniec z końcem i przeżyć kolejny dzień. Dbają o każdy okruszek chleba i pracują znacznie ciężej od reszty tylko po to, by zdobyć marne grosze. Nie mówi się o nich głośno. Właściwie to mieszkańcy miasteczek traktują tych "odludków" dokładnie tak, jak natrętną muchę i łaskawie pozwalają im oddychać tym samym powietrzem w ciemnych uliczkach, gdzie nikomu nie będą przeszkadzać. Zdarza się, że małe sierotki zmuszone są okradać mieszkańców z jedzenia, by sobie poradzić, co w dużych wioskach jest tak samo bezpieczne jak dźganie śpiącego Uraringa ołówkiem w oko. Tak właśnie na pierwszych stronach swoim losem igrała mała dziewczynka o płomiennorudych włosach. Nashetanię poznajemy w wieku dziesięciu lat i przedzieramy się razem z nią przez puszczę trudnych wyzwań, ryzykownych decyzji i bezlitosnych dorosłych. Z każdym rozdziałem dziewczynka nabiera nowego doświadczenia, uczy się ciekawych rzeczy, a tym samym znajduje coraz więcej rozwiązań swojej beznadziejnej sytuacji. Sowim podejściem do życia zdobywa wiernych przyjaciół i na kolejnych stronach ta mała drużyna pierścienia pakuje się w coraz to "fajniejsze" kłopoty. Każda ich mała przygoda jest szczegółowo opisywana przez Mirandę. Podróżujemy po nowych wioskach, poznajemy nowe postacie, a kiedy zabraknie pieniędzy, podziwiamy z jaką gracją Nashetania wykorzystuje nabyte przez lata sztuczki Darmozjada von Kieszonkowca.Warto jednak zauważyć, że takie czyny są wyciągnięte spod prawa i zaledwie dwieście stron wystarczyło, by wysłano za nią list gończy…
♣ ♣ ♣
Nashetania Lippingham ma wielu fanów. Jest małą buntowniczką w świecie dorosłych, przez co może się z nią utożsamić dziewięćdziesiąt procent nastolatek. Jedną z nich jest pewna dziewczynka spod numeru piątego w Twinleaf Town. Odtrącona od swoich rówieśników, zamknięta w swoim świecie i mająca jedno marzenie, które powtarzała co wieczór przed pójściem spać. Chciała, by Nashetania istniała naprawdę. Chciała ją poznać, spędzić z nią trochę czasu, a nawet stać się częścią ich niepokonanej paczki i przeżywać takie właśnie przygody.
Pewnego dnia to życzenie zostało wysłuchane przez małego, niezwykle wyjątkowego Pokemona, który akurat przelatywał obok domu dziewczynki. Pokemona, który miał moc, by spełnić to marzenie i nawet się przed tym nie zawahał. Jirachi sprawił, że Nashetania nie była już tylko zlepkiem słów w "Opowieściach z Ashtaroth". Trafiła do prawdziwego świata, który jest dla niej zupełnie obcy. Pozostawiono ją na środku lasu, gdzie zewsząd dobijały się do niej nowe pokemonowe odgłosy, a ona sama za nic nie mogła sobie wyjaśnić tej sytuacji. Siedziała ranna, wyrwana z momentu kulminacyjnego akcji ze strony dwusetnej. Zupełnie nieświadoma tego, że trafiła tu przez marzenie pewnej dziewczynki, że będzie musiała przyzwyczaić się do nowego świata i że jej los był do tej pory z góry ustalony przez Mirandę Chandler - jej autorkę...

odatkowe:
♣ Na stronie 200. Nashetania ma już 16 lat.
♣ Nie przepada za wilkopodobnymi stworzonkami.

Stilinski - 2017-11-07, 01:17

kwipunek:
- pokedex, 5x pokeballi, pieniążki.

Stilinski - 2017-11-07, 01:18

okemony:
- No nie ma jeszcze C:

Gwen Brown - 2018-03-16, 12:45

Na mocy bycia Jaguziem tego foruma:




Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group