To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Archiwum - Jennifer Wolf - W górę po szczeblach organizacji.

Mirajane - 2017-12-24, 14:08
Temat postu: Jennifer Wolf - W górę po szczeblach organizacji.
Nastał nowy dzień i wzywali cię do pracy. Nie ma to jak dobrze zacząć dzień. W budynku było już sporo innych członków organizacji i rozmawiali ze sobą. Dopiero po chwili zjawił się Ghetsis przed wami. -Dzisiaj podzielę was na grupy i ruszycie do regionów, które pokaże. No i stało się tak, że trafiłaś do jakiejś dziewczyny, która miała niecodzienny czerwony kolor oczu. Kiedy spojrzała na Ciebie, odrywając wzrok od książki uśmiechnęła się lekko. -Witaj. Jestem Blaze. Miło mi.
Vanitas - 2017-12-24, 15:34

W takich momentach jak ten Jennifer zastanawiała się nad wszelkimi wyborami jakie podjęła w swoim życiu... A wszystko przez ten strój, dotąd nie pojawiła się żadna inna rzecz, która dawała tak ogromną dawkę zawstydzenia. Ale język trzymała za zębami... Krytykowanie uniformu mogło być głupie zważywszy na fakt, że w pobliżu było wielu "współpracowników" a przed chwilą pojawił się jeszcze Lord Ghetsis we własnej osobie. Tak, to byłoby co najmniej głupie. W obecnej chwili Jennifer postanowiła zająć swój umysł czymś... Tworzącym mniejszą ilość negatywnych emocji, a konkretniej rozmową z dziewczyną znajdującą się w tej samej grupie, w której była.
- Cześć! Jestem Jennifer! - rzuciła ze swym charakterystycznym, niemal aroganckim uśmiechem. - Co tak właściwie czytasz? - chwilę później zapytała z zaciekawieniem, patrząc na książkę, którą jeszcze przed chwilą jej towarzyszka czytała.

Mirajane - 2017-12-24, 23:26

-Czytam "Wojownicy. Las tajemnic". Jest to seria książek, a owy tytuł to dopiero trzecia część. Bardzo się wciągnęłam w fabułę, ale to w wolnej chwili. Pewnie kolejni trenerzy się nawiną co używają pokemonów do walki i trzeba będzie je uwolnić. Powiedziała i schowała książkę do swojej torby, która wisiała jej na ramieniu. Wszyscy niedługo byli gotowi. Zebrali się znów przed miejscem gdzie stał Lord. Pozywał na miejsce i wymieniał miejsca oraz drużyny. Dostałaś misję by pójść z Blaze niedaleko miasta o nazwie Stration city.
Vanitas - 2017-12-25, 09:59

- Tytuł brzmi ciekawie. - stwierdziła po sekundzie zastanowienia się, niestety nie miała szans na dłuższy wywód, oto przyszedł czas na obowiązki. Lord Ghetsis wydał rozkazy każdej grupie, rzecz jasna także tej w której była Jennifer.
- Stration City... - mruknęła pod nosem starając sobie skojarzyć skądś nazwę, nigdy nie lubiła geografii za co teraz pluła sobie w brodę. Coś jej świtało w głowie ale nie mogła dojść do oświecającego wniosku... W czasie myślenia intensywnie pstrykała palcami starając sobie przypomnieć. - Arghh... Zapomniałam. - chwilę potem podsumowała swój stan wiedzy, samemu idąc powoli w kierunku wyjścia i czekając, aż Blaze ją dogoni.

Mirajane - 2017-12-26, 21:21

Blaze chciała powiedzieć więcej, ale służba nie drużba. Tak więc - kierunek Stration City. Blaze wzięła swoje rzeczy na spokojnie oraz bez pośpiechu. -No i znów trzeba uwolnić pokemony spod władzy trenerów. Nie dziwi mnie to. Często ludzie ich nie szanują i traktują jak zabawki. Nie raz widziałam jak jakieś dziecko dostaje np. Purrolina, a niedługo po tym zostawia na środku miasta. Bez serca. Powiedziała twoja towarzyszka po czym ruszyła w stronę pokoju do teleportacji do danego miasta.
Vanitas - 2017-12-26, 22:29

- Czasami zastanawiam się czymś to jest spowodowane... - mruknęła w odpowiedzi na słowa Blaze, zastanawiając się chwilę nad jej słowami. Nie mogła jej odmówić, że to co mówiła było prawdziwe. - O ile dziecko jeszcze potrafię, bo młokosy niewiele rozumieją to, dorośli... Absolutnie nic poza głupotą nie widać. Choć tak czy siak, mi się poszczęściło, że nie widziałam na oczy wiele przejawów takiej.... Nieczułości? - dodała kontynuując swoje słowa, choć w głębi zastanawiała się co jest w głowach takich myśli... Może ona nie miała jakiś bardzo pozytywnych relacji z Deino, ale przynajmniej go szanuje i stara się mu dostarczać wszystko co potrzebuje.
- Aaa tak właściwie... Długo jesteś w Team Plasma? - zapytała chcąc podtrzymać dyskusje w jakikolwiek sposób.

Mirajane - 2017-12-27, 19:00

-Czyli zgadzasz się ze mną, ze ludzie to zło i nasza organizacja jednak ma na celu dobro pokemonów? To było raczej pytanie retoryczne bo na koniec uśmiechnęła się zadowolona. Kiedy zapytałaś ile już jest w Plasma zamyśliła się i dotknęła palcem wskazującym swój podbródek. -Jeśli dobrze liczę to... prawie rok. I tak oto doszliście do pokoju w której była maszyna teleportacyjna do Stration city. Zawsze przy maszynie było dwóch ludzi. Kiedy tylko zobaczyli, ze weszliście to zaczęli odpalać maszynę. -No to widzimy się po drugiej stronie. Oby nas nie przecięło na pół.
Vanitas - 2017-12-27, 21:31

Jennifer już otworzyła usta, by coś powiedzieć ale równie szybko je zamknęła. Zdała sobie sprawę, że to pytanie retoryczne... Troszkę długo jej to zajęło.
- Nawet długo. - skomentowała odpowiedź swojej towarzyszki dot. długości stażu w Team Plasma... Rok to krótko nie było, sama niestety tyle nie pracowała tu jeszcze, ale cóż... Pewnym jest, że po roku to sam Ghetsis będzie pokłony przed nią bił!
- Oby nie zrobiło co? - zapytała słysząc o przecięciu, jej bicie serce przyśpieszyło ale postanowiła potraktować to jak żart... Tak będzie lepiej. A w obecnej chwili czekała aż maszyna będzie gotowa, by przejść na drugą stronę! Stration City, uważaj bo Jennifer i jej Deino nadchodzą!

Mirajane - 2017-12-27, 22:55

Na szczęście nic złego się nie stało, a wy stałyście przed bramami miasta Stration. Widać sporo ludzi oraz trenerów chcących zmierzyć się z liderami tutejszej sali. -Jak zwykle... Tam gdzie sala to ci idioci co chcą walczyć o głupi kawałek metalu. Powiedziała z zażenowaniem. Po czym ruszyła zaułkami miasta jakby znała ja na pamięć. -Szczęście jest takie, że to miasto w którym się wychowałam, a potem przeprowadziłam się do Nimbasa City. Okropne, Miasto. Pełne świateł oraz hałasu.
Vanitas - 2017-12-28, 00:43

- Chyba nie mamy jak im tego zabronić... - westchnęła nieznacznie wzruszając ramionami i udając się za Blaze polegając na jej, najwidoczniej, doskonałej orientacji w terenie. Choć Jennifer musiała przyznać jedno, w drużynie trafił się jej interesujący kompan.
- To wyjaśnia czemu poruszasz się jak u Siebie, ja nawet nie mam pojęcia gdzie konkretnie jesteśmy i gdzie idziemy! A ta druga kwestia jest w sumie interesująca, gdzie zmierzamy? - rzuciła w odpowiedzi na komentarz i wytłumaczenie swej "orientacji w terenie" Blaze, starając się utrzymać tempo, by nie zgubić się... Bo wtedy to będzie problem i to nie mały.
- Cóż, ja wychowałam się na wsi czy tam w miasteczku, więc moja orientacja terenu tu jest... Żałosna? Zerowa? Któreś z tych. - dodała z nieschodzącym, dumnym uśmiechem.

Mirajane - 2017-12-28, 20:06

Uśmiechnęłą się. -Spokojnie. Przy mnie się nie zgubisz po za tym... po co są mapy? Zapytała z uśmiechem i niedługo byliście w parku. Widzisz tutaj sporą grupkę ludzi. Niektórzy chodzą, inni się bawią z pokemonami, a jeszcze inni jedzą coś w barach. Jako iż pogoda nie jest piękna to sporo ludzi wraca i jest coraz mniej. -Dobrze trafiliśmy. Akurat jest pogoda na naszą korzyść. Teraz rozejrzyjmy się za potencjalną ofiarą. Blaze ruszyła w głąb parku. Wygląda jakby skupiała się na wszystkim co ją otacza.
Vanitas - 2017-12-29, 00:03

- Park? - zapytała samą siebie obserwując miejsce, do którego dotarła z Blaze. Kilka spojrzeń na lewo i prawa i nic złego się nie działa. Życie jak życie.
- Widzę, że po tym roku stażu to doświadczenie wysokie! - zaśmiała się idąc za swoją towarzyszką, rozglądała się na lewo i prawo mając ręce założone za głową, mimo wszystko nie przykładała takiej uwagi jak Blaze do tej roboty. Szczerze liczyła, ze nie znajdzie się "Ofiara" jak to ujęła jej towarzyszka. Ale jedno trzeba było przyznać, traktowała pracę poważnie. Bardzo poważnie. Było to nieco przerażające, szczególnie w porównaniu do lekceważącego stosunku Jennifer, ale raczej da radę się przyzwyczaić. Do rodziców zdołała więc do reszty ludzi też da radę.

Mirajane - 2018-01-02, 20:31

-Wie się to i owo. Dalej się rozgląda spokojnie po okolicy. Wkrótce widzicie ofiarą potencjalną. Blaze ci pokazała ręką. Dodatkowo słychać, że trener krzyczy na swojego vulpixa. Widzisz, że jest on trochę mniejszy od przeciętnego vulpixa. -Czy ty nawet głupiego Oddisha nie umiesz pokonać?! Co z ciebie za pokemon? Tutaj Blaze zacisnęła rękę w pięść, a drugą złapał za swój ball. -Ej ty! Zostaw go. Chłopak od razu się odwrócił. Wyglądał jak typowy dres.
Vanitas - 2018-01-03, 16:22

- No patrzcie kogo tu mamy! - rzuciła prześmiewczo w stronę napotkanej ofiary, szczerze śmieszyła ją nieco ta sytuacja. Zawsze lubiła pokazać swoją wyższość a teraz jest do tego idealna okazja. - Jak bardzo słabym trenerem trzeba być, aby dać Oddishowi pokonać ognistego pokemona? Powiedz mi to bo jestem ciekawa. - dodała z nieschodzącym aroganckim uśmiechem, jedną z rąk odpięła sobie pokeball od pasa, by po chwili z nudów obracać go sobie na palcu. Czekała tylko na powód, by dać się wykazać Deino... Oj tylko czekała.
- A i nie zapominajmy o tym, że raczej nie nadajesz się na opiekuna Vulpixa. Oszczędzisz wszystkim problemów, gdy go zostawisz w spokoju i znajdziesz sobie coś bardziej adekwatnego... Może po prostu jakiś kamień, byłby idealny do twojej subtelności? - zakończyła swój nawet niekrótki wywód, patrząc to na dresiarza. A pokeball z Deino cały czas czekał w jej dłoni... Naprawdę, nawet wolała, by nie poddał się z własnej woli bo inaczej będzie to naprawdę nudne. Ale dawno nie czuła się usatysfakcjonowana, obrażania innych było z pewnością czymś co lubiła.

Mirajane - 2018-01-03, 19:45

Widzisz, że facet łatwo dał się sprowokować. W końcu dwie kobiety jadą mu po ambicji. -Ja wam dam. Od razu rzucił dwa pokeballe. Po chwili widzisz przed sobą Koffinga oraz shuppeta. -Rozniosę was. Wtedy Blaze bez wachania rzuciła swoją kulą. Wyszedł z niej Snorunt. Pokemon wgląda jakby się trząsł. -Dawaj Jennifer. Pokażmy mu jak to jest źle traktować pokemony. Jej pokemon jej wtórował jej mówiąc coś po swojemu do chłopaka i jego stworków.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group