Rudzik - 2018-02-02, 12:24 Temat postu: #66 Luty - Najlepszy Tekst Literacki 
#66 Luty - Najlepszy tekst literacki
Prace muszą zostać wysłane na PW Rudzika. Muszą być zrobione specjalnie na konkurs i wcześniej nie mogą być nigdzie pokazywane.
Rudzik - 2018-02-12, 13:09 Z powodu niewystarczającej ilości prac przedłużam ich nadsyłanie do 16.02.2018 do godziny 20. Rudzik - 2018-02-17, 13:07 Wyniki... a raczej ogłoszenie walkoweru.
Nie dostałam żadnych innych prac, dlatego w tym miesiącu walkowerem wygrywa Panda. Dejzi x Księciu x Kei x Mhrok Młoda, szkieletowata blondynka wkroczyła na środek teleturniejowej sceny. Ten dzień będzie dla niej specjalny. Nie dość, że wyjdzie stąd z wymarzonym mężczyzną przy boku, to i zgarnie niezłą sumkę pieniędzy za sam udział. Było warto słać tysiące zdesperowanych wiadomości do programu. - Oto urocza Anna M., aczkolwiek prosiła mnie żebym nazywał ją Anka, więc proszę mi nie mieć tego za złe. - Zaczął Jacek Kawalec, kierując swe słowa do publiczności siedzącej na przeciwko, a także do tysięcy Januszów oraz Grażyn przed telewizorami. - Bry. Powiem tylko, żem studentem, żem często po przeczytaniu jakiejś książki, obejrzeniu filmu itd., jaram się tym mocno i nawiązuje do tego w przygodach, żem uwielbiam muzykę oraz podróżowanie... - Tu przerwało jej głośne klaskanie i "BRAWOOOOOOOO", które rozniosło się na całą salę. Good job animatorze publiczności. - i żem nienawidzę uczenia się... - Znowu łapy publiczności poszły w ruch, tym razem nawet głośniej. Wychodzi na to, że nie tylko nasza Anka nie przepada za nauką. - No to porozglądajmy się czy jakiś amor lata tu ze strzałami. - Oj lata lata. Czuje już w powietrzu ten romans z jednym z panów. - Zatem, przedstawmy naszych kandydatów! Po drugiej stronie kotary na scene wkroczyło trzech rosłych dżentelmenów. Usiedli oni na kuchennych krzesłkach, po czym spojrzeli na prowadzącego kiwając mu na znak, że są gotowi do odpierniczenia niezłej szopki. Publika tym czasem zawrzała. Gwizdano, jakby miano przed oczyma jakichś gwiazdorów. - Panowie! Chyba nas lubią! - Rzekł ze z udawanym śmiechem Jacek Kawalec. ~ Chwila ciszy. Anka w tym czasie robi sobie selfie i wysyła je do ukochanego psa z dopiskiem "Wrócę dziś z tatusiem" ~ - Kandydat numer 1! - No cóż mogę o sobie powiedzieć. Nazywam się Jakub i ... lubuję w ostrym kebabie. - "BRAWOOOO" jakie się rozniosło po raz kolejny po sali, to chyba na drugim kontynencie dosłyszano. Aż się Anka zainteresowała. Może to ten facet będzie jej nowym niewolnikiem, który będzie zadowalał Sticha? Ah! Jakie wspaniałe by były randki w lesie! Kolacje jak w zakochanym kundlu... Te romantyczne pocałunki będąc całą upaćkaną od klopsików! Pomijając dalszy wywód Kuby. - Kandydat numer 2! - Nazywam się Filip. Gotowanie to moja pasja. Lubię przestronne kuchnie, gdzie da się otworzyć piekarnik. No i... uwielbiam Makłowicza. - Do uszu naszych uczestników doszedł niby to cichy pomruk "Pascal jest przystojniejszy". A tak to klasku klask. Ania po raz kolejny udała się do krainy naiwnych marzeń, gdzie wyobrażała sobie liczne przygody kulinarne z ów mężczyzną. - Kandydat numer trzy! - Ohayou bitchies! Jestem Mateusz. Borzyszcze klienteli w mięsnym. Lubię... - Tu przerwał mu głos z krzesła obok szepczący jakże kusząco "sssssssssssssuuuuuuuuuka". Długowłosy spojrzał na swego rywala, po czym zamilkł szukając jakiejkolwiek odzywki. Nie znalazł. Co tu resztę opowiadać. Gdy trzech dżentelmeni odpowiedzieli na 3 pytania Anki, ta z wielką ochoczą wybrała tego jedynego. Był nim oczywiście Jakub. Kotara rozsunęła się, a ta dwójka wreszcie mogła spojrzeć sobie nawzajem w oczka i stwierdził w jak wielkie gówn... bagno wpadli. Czy się sobie spodobali wizualnie? Dowiemy się tego po przerwie na reklamy. ---------------------------------------- ~ Ileś tam czasu później ~ - To... gdzie chcesz iść na naszą pierwszą randkę? - Mam kupony do Maca. 4 hamburgery za jedyne 8 zł. - O! A do kefca też masz? - No ba. Specjalnie dla ciebie je zdobyłem. - Oooo! Jesteś taki kochany! - Mówiąc to Ania pomiziała, a potem pocałowała Kubowy brzuszek. - Następnym razem weźmiemy ze sobą Stichusia. Żal mi naszego dziudziusia zostawiać samego w domu. - Znam taką kawiarenkę, gdzie można wchodzić razem z psami. Zabierzemy Stichka tam. - Więc, mamy już plan na kolejną randkę, misiaczku. - Tu Anka zatrzebiotała swymi blond rzęsami tak, że aż jej jedna odpadła. Taki to właśnie wynikł z tego wszystkiego specyficzny romans. Uroczy i dziwny zarazem. Nagroda za 1 miejsce - Jajo nielegendarnego pokemona typu Fairy (+ EM do niego) | 5.000$ | 1 TM lub MT | 3 Heart Scale | 5 RC | 3 CD |
||||||
