To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Archiwum - Co oni mi zrobili?

Kyuubi - 2018-07-02, 15:44

Kątem oka przyuważyłaś, że mężczyzna miał na sobie zwyczajnie obcisłą koszulkę w kolorze swojej skóry i spodnie w tym samym kolorze. Wszystko zlewało się że sobą tak, że dawało efekt nagości. Danie było smaczne, odpowiednio przyprawione i najwidoczniej robione ze świeżych składników. Kiedy wkładałaś do ust ostatni kęs, do stołówki wszedł Takeru. Rozejrzał się dookoła i wyłowił Cię wzrokiem spośród innych gijinek. Od razu do Ciebie podszedł.
- Shohei trochę się uspokoił - powiedział z troską w głosie. - Nadal jednak jest przypięty do łóżka, bo dostaje ataku szału za każdym razem, kiedy próbujemy pobrać mu krew do badań. Dopóki nie widzi igły, to jest w porządku, ale... - pokręcił głową.

Mhrok - 2018-07-08, 18:26

Pomimo odkrycia tego, że mężczyzna po prostu przywdział ubrania w sposób idealny odpowiadający kolorowi jego karnacji, nadal czułam się w jego obecności dosyć... dziwnie. Uczucie to zniknęło, kiedy zaczęłam delektować się wybranym przez siebie posiłkiem. Wszystko smakowało nieziemsko, co świadczyło o wysokich umiejętnościach kucharza. Albo że w końcu zjadłam coś innego od przysłowiowego gruzu.
- Rozumiem. - odpowiedziałam Takeru, kiedy usłyszałam o aktualnym stanie Shoheia, który nadal był niezbyt ufny. - To dlatego, że... Tak zostaliśmy uśpieni, właśnie poprzez igłę. Myślę, że przypomina mu to o tym, co się wydarzyło. - wyjaśniłam chłopakowi. - Czy ja... Czy mimo wszystko mogłabym się z nim zobaczyć? - spytałam Takeru, bardzo chcąc w końcu ponownie zobaczyć Shoheia.

Kyuubi - 2018-07-08, 23:00

- Właśnie na Ciebie liczymy - odparł Takeru, zabierając Twoją tackę ze stołu i odstawiając ją na pobliski stolik na zwroty naczyń - on się nas zwyczajnie boi. Pewnie dzieje się tak między innymi dlatego, że go unieruchomiliśmy, ale robimy to dla jego własnego bezpieczeństwa. Jest nieprzewidywalny i wpada w szał, gdy widzi naszych lekarzy, przez co go wiążemy, przez co wariuje jeszcze bardziej, przez co są podejmowane kolejne środki ostrożności, co go dodatkowo rozjusza, czyniąc jeszcze mniej bezpiecznym... Rozumiesz, o co mi chodzi? Nie możemy się do niego zbliżyć celem wykonania zwykłych badań, bo może to doprowadzić do tragedii. Dopóki jest sam, jest spokojny, ale kiedy jest sam, to nie ma robionych badań... I tak się to kręci. Uspokojenie go to jedyne wyjście i mamy nadzieję, że uda Ci się to osiągnąć, choć może to być nieco ryzykowne. Wprawdzie jako krzyżówka Vulpixa masz władzę nad płomieniami, ale nie ćwiczyłaś w ogóle swoich zdolności. Z drugiej strony nie chcemy trzymać go w izolatce, aż nie opanujesz mocy, bo to może trochę potrwać. Ryzyko jest konieczne, jeśli chcemy w miarę przyzwoitym tempie doprowadzić go do, powiedzmy, normalności.
Takeru pchnął drzwi stołówki i wypuścił Cię pierwszą na korytarz.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group