To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Archiwum - [Zefir] - Idzi Harasymowicz

Zefir - 2018-05-19, 09:11

Idzi uśmiechnął się szeroko wyprostował, po czym rozpoczął kontrszarżę, w ostatnim momencie ukaskakując w bok i starając się przy tym podciąć nogi szybkim kopniakiem w pszczele
-Czy byłbyś uprzejmy wreszcie przestać się wydurniać i zachowywać jak niekulturalny, głupi i wredny barbarzyńca z plemienia Wielorybów? Czy moglibyśmy wreszcie rozsądnie i rzeczowo pogadać? Bo ja mam już dość twoich błazeństw, jak nie przestaniesz to ci przyleję, wezmę tego biednego owada nad którym się znencasz i zostawię cie samego, nieprzytomnego w tym lesie!- Idzi włożył w ten krzyk cały swój gniew

Maxwell - 2018-05-26, 00:22

Młodzieniec najwyraźniej nie spodziewał się takiego posunięcia, a przy swojej masie nie miał szans na unik, więc wywrócił się. Upadłby na swojego pokemona, gdyby nie jego nagłe ożywienie się i uskok w bok. Długo jeszcze szurał po ziemi, po czym zaczął się ciężko podnosić. Widząc gotowość bojową Caterpiego, nakazał mu ruchem ręki spokój, po czym sam przybrał podobną postawę co chwilę temu jego pokemon.
- Oddaj mi moje rzeczy i stań do walki pokemon, a wtedy porozmawiamy! I nie znęcam się nad nim! Ja go trenuję, aby kiedyś wyrósł na potężnego pokemona!- Nikiflor podczas tej wymiany zdań, jak i ogólnie tejże akcji poczynając od szarży małego, nieco bardziej przylgnęła do Idziego, okazując że się nieco boi.- HA! Chyba już wygrałem! Ja w porównaniu do ciebie, hoduję wojownika, a nie przyszłą pannicę! Kto to widział, żeby samiec tak się bał! To niedopuszczalne!- Zakrzyknął z tryumfu, sądząc iż wygrał walkę słowną. Szkoda tylko, że nie uważał zbytnio na biologii... Czy Idzi zamierza coś zrobić, z tym jakże głupim niedopatrzeniem? A jak już, to jakiej metody użyje, aby uzmysłowić młodzika, iż tkwi w błędzie?

Zefir - 2018-05-29, 08:01

-Ty gruby, rozpieszczony, głupi, śmierdzący, leniwy tchórzu! Jak śmiesz mówić takie rzeczy! Znęcasz się bachorze nad myślącą istotą, rzucasz ją do walki o nie jej sprawę dla własnej zabawy i nawet nie widzisz swojego bestialstwa!! Bo co, bo tradycja rodzinna, to ty też musisz?! Gardzę tobą, prosiaku, gardzę całym sobą ty mały rozwydrzony egoisto! Robisz zwierzę z myślącej osoby! Mam ci ochotę szczerze przyłożyć w ten twój obmierzły świński ryj, które od dupy różni tylko to, że jest zbyt tłusty! Kto ci dał prawo, ty sadysto, by atakować przyzwoitych niewinnych przechodniów?- Idzi w całej tej furii zbliżał się coraz bardziej, podnosząc głos, a gdy był na odpowiedniej odległości splunął w twarz dzieciakowi -Dobrze, skoro nie umiesz sam, po męsku załatwić swoich problemów to zawalczmy, proszę bardzo! Niki, zgoda?- na dwa słowa złagodził ton, po czym kontynuował z pasją -Jeżeli wygram zaczniesz po ludzku traktować tego pokemona
Maxwell - 2018-05-29, 20:35

Chłopakowi podczas tegoż jakże wspaniałego monologu, wyglądał na coraz bardziej rozkojarzonego, jakby się o czymś głęboko namyślił. Jego czoło dziwnie się zmarszczyło, jakby nie przywykłe do myślenia. Wyglądało na to, że już miał coś powiedzieć, ale wtedy Idzi wykonał pełen agresji gest, jakim było splunięcie w twarz. Wtedy przez chwilę był wściekły, lecz po propozycji walki sam się zaczął nieco wycofywać, machając rękoma w geście pokoju (jak nie rozumiesz, pisz na pw, to zmienię).
- Spokojnie spokojnie, możemy porozmawiać. Nigdy nie patrzyłem na to w taki sposób. Robiłem to, co wszyscy, a że była to rodzinna tradycja, to chciałem to robić.- Tu już oczy zaszły mu łzami, a i głos się nieco załamał.- Rodzice na mnie naciskali, że nim nie umiem, że nic nie osiągnę, więc uciekłem z domu z dużym zapasem jedzenia i Capterpiem, aby powrócić silniejszy i coś im udowodnić. A poza tym, Caterpie nie narzeka, prawda?- Jego wzrok momentalnie utkwił w pokemonie robaku. Idzi zdołał mimowolnie pochwycić ten wzrok. Był pełen nadziei i miłości, ale w innym znaczeniu niż w wypadku Idziego do Nikiflor rzecz jasna, że jego kompan podziela tę samą pasję. Sam Caterpie momentalnie stał się niespokojny, rozglądając się na boki, aż w końcu niepewnie pokiwał twierdząco głową. Wtem malec wystrzelił szczęściem i radością.- Widzisz?! Widzisz?! Mu też się to podoba, więc chyba nie ma w tym nic złego i nie musimy walczyć, prawda?- Spytał się, wyczekując pełen euforii że straszy i silniejszy nad nim chłopiec, okaże gołębie serce i nie wznowi konfliktu, który przed chwilą sam się rozwiązał. Nikiflor nic nie reagowała, leżała tak jak poprzednio. No, może nie była aż tak zlękniona.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group