To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Kyuubi - Na przygodę nigdy nie jest za późno

Kyuubi - 2018-09-16, 21:58

Raichu był jednak bardziej zaprawiony w boju, niż mogłoby Ci się wydawać. Kiedy Ivysaur wystrzelił pnącza w jego stopy, podniósł łapę i przydepnął je mocno, od razu sprzedając Twojemu pokemonowi solidny cios w nos, sprawiając, że Ivysaur, zmęczony wcześniejszą walką, zwyczajnie padł na parkiet.
- Jak wspominałem, to nie będzie takie proste - lider uśmiechnął się pod nosem, czekając na Twój wybór kolejnego stwora do walki. - Raichu to mój najsilniejszy pokemon, bez dwóch zdań. Nie nabierzesz go na proste sztuczki.

DC1 - 2018-09-16, 22:07

Cofnąłem Ivysaura do pokeballa i wypuściłem na arenę Servine.
- Servine, wracasz do walki. Sweet Scent, a później odbij się od ściany pnączem i skocz na Raichu, okładając go Iron Tail. Pnączami obwiąż jego, ściskając je Wrap i w międzyczasie wróć na swoje miejsce, skąd wykonasz Leaf Tornado.
To powinno przynieść już nieco lepsze efekty.

Kyuubi - 2018-09-17, 01:17

Servine, również nieco zmęczona walką, wróciła na boisko gotowa do dalszego pojedynku. Użyła Sweet Scent, wabiąc Raichu, który dał się złapać na słodką woń wydzielaną przez trawiastego wężyka. Ocucił go dopiero wprawny manewr Servine, dzięki któremu znalazła się za plecami gryzonia i solidnie zdzieliła go Iron Tail. Raichu posłał silną falę elektryczności dookoła siebie, najprawdopodobniej dzięki Thunderbolt, trafiając Servine i niwelując jej pierwsze podejście do Wrap. Kiedy zacisnęła pnącza na jego ciele za drugim razem, wydawało się, że Raichu na nic innego nie czeka, powodując kolejne wyładowanie i nakierowując je bezpośrednio w pnącza Servine, raniąc jaszczurkę nawet mimo odporności na typ elektryczny. Leaf Tornado było celne, jednak nie zrobiło wrażenia na Raichu, który błyskawicznie odparł atak Shock Wave. Servine wyglądała już, jakby mógł przewrócić ją nawet lekki podmuch wiatru.
DC1 - 2018-09-17, 16:32

Trudno, postaram się wykorzystać ostatki jej sił, by wyrządzić Raichu możliwie najwięcej krzywdy, zanim będzie niezdolna do walki.
- Servine, użyj Sweet Scent i postaraj się zwrócić uwagę Raichu, na tyle długo, by przeprowadzić atak Leech Seed i Mega Drain. - wydałem polecenie. Może uda się jeszcze pozyskać trochę punktów życia należących do elektrycznej myszy. Jeśli nie, chociaż trochę ją osłabię.

Kyuubi - 2018-09-18, 02:22

Servine użyła Sweet Scent zgodnie z Twoim poleceniem, wabiąc Raichu do siebie. Leech Seed trafiło, jednak nie zdążyło zadziałać na tyle szybko, by uratować Twojego pokemona przed ostatecznym ciosem ze strony Raichu. Tym samym zakończył walkę Servine w tym pojedynku. Raichu z satysfakcja patrzył jak Servine zatacza się po porażce, szczerząc nieprzyjemnie kły. Surge oblizał wargi, spojrzał na Ciebie spod okularów, napawając się zwycięstwem.
- I co teraz? Co mi Panie dasz?

DC1 - 2018-09-18, 02:38

- No trudno, nie chciałem, żeby było za łatwo, ale skoro musi.. - cofnąłem Servine, a na arenę wypuściłem z pokeballa Onixa. - Onix, poczekaj sobie grzecznie w swojej części areny na Pikachu, a kiedy zaatakuje fizycznie, uderz go Iron Head. Jeśli będzie próbował Cię zmylić, skacząc dookoła, atakuj Rock Throw, zrzucając mu skały na głowę.
Walka nie była zła, ale skoro już nie miałem żadnego marginesu błędu, logicznym posunięciem będzie wpuszczenie pokemona, który mógłby się tutaj znaleźć od samego początku i sam wygrać wszystkie trzy pojedynki.

Kyuubi - 2018-09-18, 10:38

Surge pobladł, widząc Onixa. Zapewne doświadczenie nauczyło go raczej, że jeśli przeciwnik ma pokemona tego kalibru w zanadrzu, to używa go raczej dość... Wcześnie. Tymczasem wyciągnąłeś kamiennego węża z kuli niczym asa z rękawa. Lider od razu spuścił z tonu, uśmiechając się pod nosem.
- Łatwo? - zapytał. - Chcesz mnie obrazić, chłopcze?
Onix posłusznie czekał na swojej połówce boiska na Raichu, który to ruszył na niego z atakiem Dynamic Punch. Zderzył się z Iron Head Onixa, zadając spore obrażenia, jednocześnie nie wywołując konfuzji dzięki dodatkowej warstwie ochronnej powstałej przy ataku kamiennego węża. Miałeś jednak wrażenie, że coś jest nie tak, jako, że Onix powinien atakować raczej wierzchem głowy, nie otwartym pyskiem? To, co działo się później, kompletnie wymknęło się spod kontroli. Kamienny wąż zignorował Twoje polecenia i zaczął uganiać się za Raichu, raz po raz próbując uderzyć go głową. Mysz zorientowała się, że coś tu nie gra i zwyczajnie przeszła do defensywy, również ignorując polecenia porucznika. Onix w końcu trafił przeciwnika ogonem, ogłuszając go na ten ułamek sekundy, którego potrzebował do tego, co miał zamiar zrobić, a mianowicie chwycił szczura w pysk i najwidoczniej próbował go... Połknąć. Zanim Surge zorientował się, co się dzieje, z pyska węża wystawał już tylko ogon jego pokemona. Przywołał Raichu z powrotem do kuli, tym samym kończąc Waszą walkę i oddając Ci zwycięstwo.
- No czegoś takiego to jeszcze nie było - podszedł do Ciebie roztrzęsiony, wręczając Ci odznakę i należne Ci 2400$ oraz TM24 Thunderbolt. - Kiedy Ty karmiłeś to bydlę?
No w sumie odkąd go złapałeś, to nie karmiłeś go ani razu, bo nie było Ci po drodze...

DC1 - 2018-09-19, 04:11

Zrobiłem wielkie oczy. Ups, faktycznie jakoś tak zawsze wypadało, że nie było możliwości go nakarmić. Z drugiej strony Gyarados też dużo nie jadał, a zawsze zachowywał się normalnie. To znaczy, hmm, nie próbował wtrambolić pokemona, z którym przychodzi mu walczyć. To chyba niezbyt normalne zachowanie, co?
- Onix... on po prostu jest specyficzny. - uśmiechnąłem się sztucznie, żeby nie wyjść na nieodpowiedzialnego trenera. - Z pewnością zasłużył sobie na dużą miskę karmy. - odpowiedziałem, chociaż tak naprawdę to nie zrobił nic. Poza próbą zjedzenia przeciwnika, no cóż. Teraz na pewno go nakarmię. Schowałem Onixa do pokeballa i podziękowałem liderowi, odbierając nagrodę.

Kyuubi - 2018-09-20, 10:27

Surge pogratulował Ci wygranej jeszcze raz i zaprosił na arenę Collie. Ta patrzyła na Ciebie z lekkim niedowierzaniem, jednak szybko skupiła swoją uwagę na własnej walce, gratulując Ci uprzednio buziakiem w policzek. Poszło jej wyjątkowo sprawnie - Sandshrew bez problemu poradził sobie z Voltorbem i Pikachu, ewoluując w Sandslasha po pokonaniu elektrycznej myszy. Raichu dobił pancernika, jednak nie poradził sobie z atakami Cinccino i Fomantisa. Po zadaniu przeciwnikowi ostatecznego ciosu, modliszka również ewoluowała, przyjmując swoją ostateczną formę. Lurantis stała dumnie obok Collie, będąc teraz niższą od niej zaledwie o głowę.
- Ale to było coś, co nie? - Nate przyglądał się walce z fascynacją. - Twoja Servine też jest niezła. A to, jak wygrał Onix... No coś niesamowitego!
Collie odebrała gratulacje od porucznika i wróciła do Was zadowolona.
- I jak, gotowi do dalszej drogi? - zapytała, podając Ci Twoje pokeballe, które wyjęła z maszyny leczącej. - Ale zanim gdziekolwiek pójdziemy, karmisz Onixa. I Gyaradosa - dodała ciszej.

/+2 dla Onixa

DC1 - 2018-09-20, 20:22

- Jasne, znajdziemy jakiś ładny skrawek trawy za miastem i nakarmimy wszystkie pokemony, w porządku? - uśmiechnąłem się, otulając ją i gratulując wygranej. - Świetnie Ci poszło, wiesz? Mam wrażenie, że walki z liderami to dla nas coraz mniejsze wyzwania. Jeszcze niedawno tak się stresowaliśmy każdą z nich, a dzisiaj sama widzisz, jak dobrze nam idzie. - odebrałem balle, wsuwając je w kieszeń, a później złapałem Collie za rękę i ruszyliśmy w kierunku wyjścia.
Kyuubi - 2018-09-21, 09:12

- Nabieramy doświadczenia - również Cię przytuliła, po czym zwróciła się do Nate'a. - Ty nie chcesz spróbować swoich sił?
- Nie, zacznę od sali w Pewter - stwierdził. - Poziom tutaj jest zbyt wysoki jak na moje pokemony, tak myślę.
- Okej, nie zmuszam - uśmiechnęła się do niego i poczochrała go po głowie. Nate przyklepał włosy i ruszył za Wami do wyjścia.
Kiedy byliście w sali, pogoda nieco się zmieniła. Na niebie znajdowało się sporo puszystych, masywnych chmur, które przesłaniały słońce i rzucały na ziemię przyjemny cień. Można było stwierdzić, że pogoda na pieszą wycieczkę była dzięki temu idealna - ciepło, ale nie gorąco. Szybko znaleźliście się za miastem. Droga prowadząca do Saffron okazała się być dość krótka - ot, ścieżka prowadząca przez średniej wielkości polany z jeziorem na samym środku. Nad wodą siedziała parka harcerzy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group