To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Zumi - Przygoda Will'a

Zumi - 2018-09-04, 23:12

Jolteon znowu posypał pyłem z ziemi, na co twój wychowanek odpowiedział unikiem. Oponent zbliżył szybkim atakiem i zadał cios, na co twój Litten odpowiedział za pomocą Revenge. Zamachnął się mocno i z impetem uderzył łapą nim przeciwnik mógł odskoczyć. Mimo próby uniku Sparks dostał mocno w bok i przeturlał się z daleka od twojego towarzysza. Wstał szybko, i wybijając się podczas skoku do tyłu błyskawicznie użył Sand-Attack. Było to o tyle niespodziewane, że twój towarzysz dostał prosto w oczy. Parskanie i trzęsienie głową przerwał mu kolejny ładunek elektryczny. Jednak końcu się otrząsnął i zaatakował Ember'em. Jolteon zwinnie uniknął żaru i sam wypuścił kolejny Thunder-Shock. Ten atak jednak został uniknięty. Kolejny Ember i kolejny unik.
Atmosfera była napięta. Oba pokemony ledwo trzymały się na nogach. Jolteon spojrzał pytająco na swojego pana, na co Bastien tylko przytaknął. Czyżby jakieś sekretne znaki?
Nie powiedział nic, tylko czekał na twój ruch. Wyraźnie widać było jego skupienie i chęć wygranej. Najwyraźniej nie dawał ci fory.


    15%


    15%

Schmerz - 2018-09-09, 00:49

Walka stopniowo się wyrównała, a na twarzy samego nastolatka zagościł nieznaczny uśmiech, który stopniowo narastał pod wpływem ekscytacji. Mimo wszystko, nie oznaczało to jeszcze końca zmagań. Po krótkim namyśle oraz potencjalnej spekulacji względem tego, co mógł oznaczać gest psora, Will musiał podjąć jakieś decyzje.
- Spróbuj zachować dystans i bądź gotowy do uniku. Jeśli Sparks się zbliży to skontruj to przy użyciu Revange, a następnie użyj Scratch. Jak będzie się zbliżał użyj też Ember, aby go spowolnić. Na koniec oddal się i użyj Ember raz jeszcze - podzieliłby się być może ostatnią strategią na to starcie. Wszystko po to, aby móc już tylko czekać na rezultaty jego pierwszej, początkowej bitwy.

Zumi - 2018-09-10, 21:18

Oto zaczynało się. Końcowe momenty walki. Napięcie wisiało w powietrzu, a ekscytacja niczym rozochocone dziecko biegała po twoim mózgu. Litten oraz Jolteon zwany Sparks stali naprzeciwko siebie. Skupieni, z napiętymi mięśniami obserwowali najmniejszy ruch przeciwnika. Żadnych warknięć ani drapania łapą. Po prostu czysta walka.
Bastien wyciągnął rękę przed siebie i zawołał.
- Sparks! Dwa razy Quick-Attack ,wiesz jak, i Double-Edge! Wykończ go! - Wykrzyczał, a Jolteon poderwał się i zaatakował. Nie trafił. Przemknął obok Littena, będąc jednocześnie poza jego zasięgiem. Twój pupil odwrócił się. Kolejny Quick-Attack znowu nie trafiony. Wyglądało, jakby Sparks w ogóle nie chciał trafić. Sztuczka podziałała. Litten po obrocie nie zdążył ponownie utrzymać wzroku na przeciwniku, który po raz drugi znalazł się za jego plecami. Nawet nie miał czasu zrobić cokolwiek. Elektryczny pokemon w tym czasie rzucił się niemal rozpaczliwie do przodu. Litten warknął. Ułamki sekund dzieliły jego bok od rozpędzonego niczym pocisk Sparksa.
Wtem z ciała Littena wydobyła się fala ciepła, która przerodziła się w ogień. Rozpędzony Sparks uderzył prosto przez płomienną sferę Heat Wave.
Głośne uderzenie i... cisza.
Kurz w końcu opadł, a na ziemi leżały oba Pokemony. Wyglądało to na remis. Chwila niepokoju i niespokojnej ciszy. Żadne się nie podniosło. Oddychali tylko ciężko i leżeli na ziemi. Nie wstali, nie mieli siły.
Pokemony leżały mniej więcej metr od siebie. Bastien podszedło do swojego pupila, wziął go na ręce i pogłaskał.
- Dobra robota Sparks. Wykazałeś się. Jestem z ciebie dumny. - Uśmiechnął się, pogłaskał stworka i schował do Pokeballa. Wstał i wyciągnął do ciebie rękę, aby ci pogratulować.

+2lvl dla Littena. Proszę sobię dopisać w KP ^^ (reszta info wkrótce)

Schmerz - 2018-09-17, 23:15

Stosunkowo krótka potyczka dobiegała powoli do końca. Nie było tu żadnych wątpliwości, że całe starcie mogło pójść znacznie lepiej, jednak jak na pierwszą walkę - nie było źle. Chyba. Zielonowłosy ostrożnie podszedł do leżącego towarzysza, aby przykucnąć przy nim.
- Świetnie się spisałeś i... to twój nowy ruch? - dopytałby się jeszcze, próbując jakoś sięgnąć po kotowatego, coby podnieść go z ziemi i przenieść następnie w bezpieczniejsze miejsce. Mimo wszystko, nie wymagał raczej reakcji, czy nie oczekiwał jej od kotowatego, który w najlepszym stanie raczej nie był. Niemniej, nie kończyło to wszelkich zmagań. Skorzystałby z dłoni profesora, coby wstać, a zarazem przyjąć swego rodzaju gratulacje, a może podziękowanie za walkę. Wszystko po to, aby zadać dość istotne pytanie, mając nadzieje, że w międzyczasie udadzą się gdzieś, gdzie podreperują stan jego kompana. - Jak nam poszło? - ledwie parę zgłosek miały niedługo wyjaśnić i naświetlić nieco jego zdolności bojowe, a może i sam Bast doradziłby mu coś, co kiedyś mu się też przyda.

Zumi - 2018-09-20, 00:56

Pozbierałeś swojego podopiecznego z ziemi, który nie miał nic przeciwko, jako że nie za dużo mógł obecnie zrobic. Leżał w twoich ramionach i oddychał spokojnie z zamkniętymi oczami. Biedaczek, ta walka go wykończyła.
Bastien schował Jolteona do pokeballa więc nie miał z tym problemów.
Przyjąłeś pomocną dłoń profesora oraz jego gratulacje.
- Jak na pierwszą walkę poszło ci naprawdę świetnie. Dobre skupienie na ofensywie jak i defensywie. Myślałem że mam cię w garści, ale ten ruch Littena naprawdę mnie zaskoczył. Zresztą ciebie najwyraźniej też. - Gadał pełen ekscytacji. Najwyraźniej w przeszłości był zapalonym trenerem i część z tej pasji została. Odchrzaknął i wskazał z powrotem na budynek. - Choć, zajmę się nimi.
Poszliście do laboratorium, gdzie Bastien wziął od ciebie twojego podopiecznego i umieścił na specjalnym metalowym podwyższeniu. Maszyna wyglądała dosyć prosto. Ot kwadratowy stół z zamykaną pokrywą i kilkoma guzikami.
Profesor zamknął klapę i wcisnął przycisk. Po chwili rozległo się donośne "biiiiip!" , klapa ponownie sie otworzyła i wprost na ciebie wypadł Litten. O dziwo nie poczułeś pazurów na swojej twarzy ani syczenia. Kociak po prostu wtulił się w ciebie i mruczał przez chwilę. Najwyraźniej lubił cię bardziej niż to normalnie okazywał.
Zeskoczył w końcu i zaczął rozglądać się po pomieszczeniu. W tym czasie twój niedawny oponent wsadził balla w specjalny otwór i również wyleczył Jolteona. Schował kapsułę do kieszeni, wyciągnął drugą i podał tobie.
- Masz w nagrodę. Coś czuję, że ci się spodoba. - Uśmiechnął się.
Wyszliście z powrotem na taras, gdzie Bastien otworzył wyjście dla personelu. Prawdopodobnie po to żebyś nie musiał przeciskać się przez kolejkę.
- No to powodzenia w podróży. - Powiedział wesoło i wskazał w stronę kolejki. - W tamtą stronę jest Panacea, stamtąd przyszliśmy. A w drugą stronę masz Lenua. Po drodze będzie rozwidlenie do gór Skyfall, tam udała się Dorothee.
Powiedział i poklepał cię po ramieniu coby dodać ci otuchy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group