To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Archiwum - 10.06.2018 - 16.06.2018

Gwen Brown - 2018-06-10, 09:10
Temat postu: 10.06.2018 - 16.06.2018
10.06.2018 - 16.06.2018
Strefa 3


Stworki w tym regionie nie są aż tak ufne jak w Strefie 1. Ich rodzice zazwyczaj zostali wyrwani ze swojego naturalnego środowiska w innym regionie i przetransportowani tutaj, o co zapewne mają żal. Na szczęście dobra opieka sprawiła, że pokemony są przyjazne.

Spotkać tutaj można:
Pokemony z Unova/Kalos z listy często spotykanych.

Lista pokemonów często spotykanych.

Ważne wejściówki mają:

- Avers (pok S2)
- Tammy_Grey (pok S1)
- Huntress (pok S1)
- Katrahh (pok S2)
- Charme
- Rieul


Rieul - 2018-06-12, 16:56

Wejściówka jest, więc wchodzę powolnym krokiem na Safari. Rozglądam się dookoła, bo tak naprawdę nie wiem, jaką obrać drogę, żeby trafić na Fletchlinga lub Litleo, bo oba stworki mnie interesują równie bardzo i nie wyjdę stąd bez jednego z nich! Biorę w dłoń mapę Safarii... Ruszam w stronę raczej zarośniętych terenów, może gdzieś w konarach drzew będzie się chował Fletchling albo gdzieś zza krzaka wyskoczy na mnie Litleo.
Gwen Brown - 2018-06-12, 21:55

Rieul Na razie leci sobie ku tobie Spritzee, samiczka na 14lvl
Rieul - 2018-06-12, 21:59

Spritzee to bardzo ciekawy Pokemon i pewnie gdybym nie miała konkretnego celu to chciałabym, żeby dołączyła do mojej drużyny. Tym razem jednak omijam ją i szukam dalej.
Gwen Brown - 2018-06-13, 09:26

Rieul Tymczasem oto i on- Fletchling, samczyk na 11lvl i... SHINY!
Rieul - 2018-06-13, 09:36

O kurcze, tego się nie spodziewałam! Postaram się rozegrać to wszystko na spokojnie i przyjaźnie, Pokemony z tej strefy są raczej przyjazne, no ale nie mogę zapominać, że dalej każde z nich ma jakiś swój, unikalny charakter i mimo, że pewnie nie są zbyt płochliwe to i tak muszę uważać, tym bardziej, że maluch przede mną jest Shiny! Podchodzę nieco bliżej, ale staram się go nie spłoszyć.
- Hej, przeszkadzam Ci? - przekręcam głowę delikatnie w prawą stronę i się uśmiecham. Staram się wyglądać jak najbardziej przyjacielsko. - Może mogłabym chwilę z Tobą tutaj pobyć? - zadaję od razu drugie pytanie, żeby nie stać i bezczynnie się na niego nie gapić. Nie chcę, żeby poczuł się nieswojo.

Charme - 2018-06-13, 11:08

Ostrożnie postawiła stopę na podłożu, które witało ją przy wejściu do strefy Safari. Bez Sableye, która została jej odebrana przy wejściu, a także bez swoich magicznym umiejętności czuła się w tym momencie nieco bezbronna - nie wiedziała, co ją tu czeka, została tylko ostrzeżona, że wszystkie Pokemony, jakie zdoła tutaj spotkać są nieprzewidywalne i nikt nie bierze za nie odpowiedzialności, a także to, że musi radzić sobie sama.
Nie zainteresowałaby się tym miejscem gdyby nie fakt, że ze zdobytych źródeł dowiedziała się i dwóch Pokemonach, które tu występują, a które są jej potrzebnej, by zasiliły jej szeregi zabójczej drużyny, zdolnej pokonać i unicestwić legendę. Brakowało jej bardzo umiejętności Keen Eye Sableye, która pozwalałaby oszacować, czy dany stwór będzie godny obecności przy jej boku, czy niewarty zachodu.
Zrzucając na bok źle i niepewne myśli po prostu ruszyła przed siebie, kierując wzrok swych złocistych tęczówek na przemian w stronę ziemi, to znów skupiając się na pobliskich drzewach, gdzie mogłaby spotkać koty lub myszy - dwóch odmiennych typowo i że względu na zachowania stworzeń, po które przybyła.

Gwen Brown - 2018-06-13, 18:27

Rieul Ptaszek przysiadł sobie nieopodal, balansując na jakiejś długiej łodyżce. Przypatrywał ci się ciekawie i od czasu do czasu wstrząsał piórkami.

Charme To może coś z Unovy - samica Minccino, 15lvl. Właśnie kima na jakiejś gałęzi.

Rieul - 2018-06-13, 18:41

Jak na razie to wszystko wygląda przyzwoicie. Jak już ta mała istotka wykazała zainteresowanie moją osobą to oznacza tylko tyle, że idziemy na przód. Siadam sobie na trawie, stwierdziłam, że nie będę wymuszała kontaktu fizycznego, ani na siłę zachęcała do tego, żeby do mnie dołączył. Postaram się go zachęcić, w miły, uczciwy sposób, jeśli będzie chciał do mnie dołączyć to to zrobi, a jeśli nie no to po co biedaka stresować - odejdę i tyle się widzieliśmy. W końcu to też istota żywa, prawda? Staram się przybrać zrelaksowaną, przyjazną pozę.
- Strasznie fajne masz te piórka, wiesz? Jeszcze nie widziałam Fletchlinga z takim ubarwieniem! A raczej, w PokeDexie to jasne, że tak, ale na żywo! To jest dopiero kozackie. - śmieję się delikatnie, staram się nieco akcentować miłe słowa, ale na pewno nie krzyczeć. - Uhhhh, ładne to całe Sarafi, ale nie sądzisz, że nieco tu gorąco? - spoglądam na niego i tym razem również z uśmiechem przekręcam głowę.

Charme - 2018-06-13, 19:59

Szara, puszysta kulka poruszająca się miarowo na drzewie była niezwykle urocza, jednak to nie po nią przybyła wiedźma. Spuszczając głowę z powrotem na ziemię, dalej lustrowała spojrzeniem okolicę, oczekując pojawienia się tego, czego szuka. Może kolejny raz będzie lepszy.
Gwen Brown - 2018-06-14, 21:29

Rieul Ptaszek przysłuchiwał ci się, a potem sfrunął bliżej ciebie. Chyba coś go w tobie zaintrygowało ;)

Charme Purrloin, samiec na 12lvl

Rieul - 2018-06-14, 21:58

Fajnie, fajnie. Stwierdziłam, że rozluźnię się jeszcze nieco bardziej. Skoro nie mam zamiaru zrobić mu krzywdy, a chyba coś mu się we mnie spodobało, no to czemu mam siedzieć nieco zdenerwowana, że mogę go spłoszyć? Kładę plecy na trawie, ręce składam na brzuchu.
- Uffff, faktycznie gorąco. - tak naprawdę nie mówię tego tylko po to, żeby przed nim grać. Faktycznie nieco się spociłam i co jakiś czas po moim ciele rozchodzi się fala ciepła. - Nie wiem jak Ty, ale na pewno ja i moja przyjaciółka Ralts byśmy tu długo nie wytrzymały... - śmieję się cicho. - Jak jeszcze byłam dzieciakiem i przychodziło lato, ale takie wiesz, naprawdę gorące dni, to bardzo ciężko było wyciągnąć Anastasię na podwórko. Zapierała się tymi swoimi małymi łapkami albo chwytała jednej z nóg mojego łóżka. Przezabawne, prawda? - śmieję się nieco głośniej przypominając sobie te wszystkie sytuacje. - Myślę, że byście się polubili, cóż, ona na pewno polubiłaby Ciebie, jest trochę podoba do mnie... W sumie, nawet bardzo podobna. Na pewno nie jest taką gadułą! - milknę na chwilę, przyglądając się niebieskiemu niebu nad Safari. - Nie ciekawi Cię jak świat wygląda poza tą strefą? Pewnie zastanawia Cię jak to jest zwiedzać różne regiony. Mimo, że masz tutaj naprawdę dobrze to i tak to w pewien sposób... Zamknięte środowisko. - wzdycham, mając nadzieję, że zmusiłam go w pewien sposób do refleksji. - Nie wiem, mnie by nudziło takie życie, chyba potrzebuję przygód i nieco rozrywki. Do tego muszę odnaleźć brata... - milknę tylko na chwilę, bo do głowy wpadło mi niezwykłe pytanie! - Właściwie to dlatego po prostu nie wyfruniesz z Safari? Nie gadaj, że jesteś tym typem, który się osiedli w jednym miejscu i tu zostanie... A może przed ucieczką chroni jakaś magiczna bariera? W sumie nigdy się nad tym szczególnie nie zastanawiałam. - biorę oddech, pytając sama siebie, czy aby nie za dużo nawijam. Przeklęte gadulstwo! - A właśnie, zapomniałabym... - sięgam do kieszeni, wyciągając nieco karmy. - Chcesz skosztować? Ponoć bardzo dobre. - biorę jeden kawałek do ust i krzywię się, średnio mi smakuje. - Cóż... Może chociaż Tobie posmakuje. - wysypuję nieco karmy po mojej lewej stronie, mniej więcej na wyciągnięcie dłoni. - No nie bój się, przecież Ci nie zrobię krzywdy, żadna ze mnie sadystka, Ana może potwierdzić! Do odważnych świat należy, co nie?

Gwen Brown - 2018-06-14, 23:00

Rieul Ptaszek wyraźnie się zaskoczył pytaniem o to, czemu po prostu stąd jeszcze nie odleciał. Najwyraźniej nawet nie przyszło mu to do głowy. Nieprawdopodobne, a jednak. Z wyrazem zaskoczenia, dziobał sobie karmę, którą go częstowałaś, myślami dalej będąc jednak przy tej banalnie prostej koncepcji. No właśnie- ma skrzydła, lata, chyba mu tu nudno... to czemu tu został? Hm...
Rieul - 2018-06-14, 23:14

W sumie, faktycznie... Skoro może stąd uciec to po co tu został? Fajnie, że jeszcze bardziej się do mnie zbliżył, może już niewiele zostało, aby go przekonać do opuszczenia tego miejsca ze mną? Odwracam delikatnie głowę w jego kierunku.
- Właściwie to może Ty też kogoś szukałeś? Bo wiesz, my trenerzy zjawiamy się w Safari, żeby znaleźć nowych przyjaciół - Pokemony, które zechcą do nas dołączyć, zwiedzać z nami świat, spotykać ludzi, trenować, a przede wszystkim nawiązać z trenerem te jedyną, niepowtarzalną więź... - wzdycham, znowu patrząc w niebo. - Może po prostu bałeś się uciec, bałeś się tego wielkiego świata, pełnego niebezpieczeństw. No bo... Fajnie mieć kogoś, kto Cię ochroni, wesprze i z kim będziesz mógł spędzać czas, prawda? A tutaj Ci dobrze, nie musisz się o nic martwić, nic Ci nie grozi, ale czy to naprawdę takie świetne? W głębi serca czuję, że tak naprawdę chciałbyś zobaczyć jak wygląda świat poza tą strefą, więc może ja mogłabym Ci go pokazać i obronić Cię przed zagrożeniem? Oboje na tym zyskamy, ja pomogę przestać Ci się bać, pomogę poznać świat, będziemy trenowali i staniesz się silniejszy, a Ty uczynisz mnie szczęśliwym trenerem, który może znowu poczuć jak to jest nawiązać więź z istotą taką jak Pokemon. - wyciągam Balla, kładę przed ptaszkiem i czekam na jego decyzję. - Nie naciskam, ale też nie ukrywam, że bardzo bym się ucieszyła, gdybyś zechciał do mnie dołączyć. Bierz co chcesz, jak to mawiają. - uśmiecham się czule i czekam na jego decyzję.

Charme - 2018-06-14, 23:38

Złociste źrenice zabłysły z ekscytacji, kiedy jej oczom ukazał się fioletowy kształt, który mógł zwiastować tylko jedno - znalazła to, czego szukała. Zwolniła kroku, zmrużyła powieki - wyglądała niczym przyczajona do ostatecznego skoku pantera, która wyczuła łatwą ofiarę, jednak po chwili wszystko minęło, wyprostowała się powoli i zaczęła małymi krokami podchodzić do kotka.

Stanęła kilka metrów od stwora, by zbytnio nie naruszać jego przestrzeni osobistej i ścisnęła mocniej swój kostur, który zawsze jej towarzyszył. Nie wiedziała nic o zachowaniach tego pokemona, musiała dopiero wybadać i dostosować swój stosunek do jego stosunku. Na razie postanowiła zagrać uprzejmie, neutralnie.

Przymknęła oczy, wykonując elegancki dyg w stronę Purrloina;
- Witaj, Pokemonie. - zamruczała cichym, uwodzicielskim tonem - Czy wiesz może, gdzie mogłabym znaleźć godnego towarzysza do swoich podróży? - Starając się być gotowym na każdą z możliwych reakcji, Blanc próbowała nie wypaść z rezonu. Chciała załatwić to szybko i wyjść stąd czym prędzej, by zająć się dalszymi planami.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group