To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG SayuriSagi - Trenerska przygoda Kardis

SayuriSagi - 2018-08-13, 10:34

Pichu zaciekawiona twoim pomysłem chętnie zaczęła kumulować elektryczność w swoich policzkach, co przyszło jej nawet łatwo, ponieważ jest to taka wrodzona umiejętność jej gatunku. Słysząc pochwałę z twoich ust zaraz zaczęła tańczyć w kółko, bardzo zadowolona, ale przestała, kiedy zaproponowałaś jej bieganie. Chwilę się namyślała, po czym kiwnęła główkę i natychmiast zaczęła truchtać wokół ciebie, starając się zebrać jak najwięcej elektryczności. Tym razem szło jej trochę ciężej, ponieważ wykonywała dwie czynności na raz i nie mogła się do końca skupić, ale po paru minutach, podczas których zaczęła gonić także wokół pozostałych, zaczęło jej to powoli wychodzić.
W końcu uznałaś, że tyle wystarczy na dzisiaj, bo przecież Pichu jest jeszcze malutka, i wraz ze wszystkimi przysypałaś ognisko ziemią, aby nie zostawiać go palącego się podczas nocy, żeby nie wywołać pożaru, po czym całą piątką weszliście do namiotu i poszliście spać. Nie miałaś problemów z zaśnięciem i ogólnie noc przebiegła bez żadnych wydarzeń, poza jednym: gdzieś około trzeciej w nocy obudził cię jakiś odległy ryk i na początku się go nawet wystraszyłaś, jednak w końcu uznałaś, że w lesie to normalne słyszeć dzikie Pokemony i po uspokojeniu stworków poszłaś dalej spać. Po tym epizodzie wstałaś o siódmej rano, kiedy Słońce zdążyło wznieść się ponad horyzont.

Kardis - 2018-08-13, 13:14

Po skończonym treningu z myszką pogłaskałam ją i pochwaliłam. Obiecałam, że będziemy jeszcze nad tym ćwiczyć, bo w głowie mam już obmyśloną kombinację. Ułożyłam się wraz z pokemonami do spania w namiocie. Jak szybko usnęliśmy, tak szybko zbudził nas ryk jakiegoś stworka. Uspokajałam pokemony, że to pewnie jakiś Ursaring lub inny leśny pokemon. Rano obudziłam przyjaciół życząc im miłego dnia wręczając im po Oran jagodzie. Stwierdziłam, że pełne śniadanko zjemy na miejscu. Wygramoliliśmy się z namiotu i zaczęłam składać to cholerstwo. Gdy już wszystko było spakowanę ruszyłam w dalszą drogę przez jaskinie z Pichu w ramionach, Eevee na ramionach, a Mira i Starly latali sobie wokół mnie. W razie gdyby zrobiło sie na tyle ciemno, że nic nie widziałam to poleciłam Pichu by kumulowała energie, te elektryzujące się pućki dawały troche światła.
SayuriSagi - 2018-08-15, 09:13



Po zjedzeniu śniadania zwinęłaś obóz i wraz z Pokemonami weszłaś w głąb tunelu, po przejściu którego miałaś dostać się na ostatni odcinek drogi 204, a następnie trafić do Floaroma Town, w którym mogłabyś uzupełnić zapasy i zastanowić się, co dalej. Przekop prowadził w miarę prosto, lekko podnosząc się w górę, jednak nie sprawiało ci to zbyt dużych problemów, pomimo ciężaru jaki niosłaś na swoich ramionach. Był też na tyle szeroki, że mogłabyś szeroko rozłożyć ręce, a i tak nie dałabyś rady dosięgnąć ścian, tyle było tu miejsca. Oczywiście, tak jak podejrzewałaś, im głębiej wchodziłaś, tym ciemniej było, jednak dzięki pomocy Pichu mieliście dość światła, aby cokolwiek widzieć.
Droga przebiegała bez większych zakłóceń, ponieważ Pokemony zamieszkujące ten tunel musiały być przyzwyczajone do widoku ludzi, gdyż nie podchodziły do ciebie, a tylko mijały bez zwracania większej uwagi, czasem tylko jakiś Zubat podleciał trochę bliżej, aby przyjrzeć się trochę lepiej Mirze oraz Starly'emu. Jedyną rzeczą, do której mogłaś się przyczepić, było dziwne uczucie, że nie jesteście sami w przekopie. I nie chodziło tu o dzikie stworzenia, to było coś innego. Stopniowo wrażenie stawało się coraz silniejsze, aż zaczęłaś mieć ochotę przestać iść, a zamiast tego ruszyć biegiem, jednak dostrzegłaś przed sobą punkt światła, które z każdym krokiem stawało się coraz większe, aż w końcu dotarłaś do końca przejścia i wyszłaś wraz z pozostałymi na duże pole pełne kwiatów. Był to ostatni odciek drogi 204.
Szczęśliwa, że nareszcie się wydostaliście z tunelu, ruszyłaś przed siebie dróżką prowadzącą pomiędzy rosnącymi roślinami i po około trzydziestu minutach takiego marszu dotarłaś do wysokiego łuku, na którym widniał napis: Floaroma Town, miasteczko kwiatów.

Kardis - 2018-08-15, 09:34

Taki spacerek pod górke z pokemonami jako ciężarki sprawią, że sobie całkiem dobrze wyrobie nogi. Idąc przez jaskinie rozglądałam się ciekawie. Jaskinia była dla mnie czymś nowym, w końcu dotąd czas spędzałam w lasach i na plaży. Ciekawiły mnie też kamienne pokemony, ale te miały mnie gdzieś i nawet uwagi na mnie nie zwracały. Niepokoiło mnie trochę milczenie Starlego. Co jest? Przecież tej gadule dziób się nie zamykał. Może boi się ciemności?
-Starly wszystko okej? Co tak zamilkłeś-zapytałam stworka.-Brakuje mi już twojego trajkotania.
Jednak to nie ta sprawa nie dawała mi spokoju. Bardziej zastanawiało mnie kto nas obserwuje... A co jak to ta bestia co zabiła babcie? Już miałam biec jednak zauważyłam światełko w tunelu. Wyszłam na zewnątrz i zobaczyłam masę kolorowych kwiatków. Po spacerku wreszcie znalazłam się przy wejściu do miasta. Jednak tak spojrzałam na te kwiatki i chwilkę się zastanowiłam
-Co wy na to, by usiąść chwilkę pod jakimś drzewkiem i zjeść drugie śniadanie? Tak tu jest pięknie, że aż miło nam się będzie jadło- powiedziałam do moich towarzyszy.

SayuriSagi - 2018-08-15, 13:30

- Nie czujesz tego? Powietrze jest jakieś takie inne ... bardziej ciężkie i ogólnie ... inne. Jakby coś złego miało się stać, nie wiem, czy tu czy gdzieś w pobliżu. My, Pokemony, potrafimy wyczuć, kiedy jakaś katastrofa ma się wydarzyć, na przykład trzęsienie ziemi i kiedyś sam to czułem, kiedy pojawiła się powódź w miasteczku niedaleko tych gór. Nie sposób opisać to słowami, po prostu ... wiedziało się i tyle. Teraz ... jest podobnie, a jednak inaczej ... - pozostałe Pokemony kiwnęły głowami i czujniej obserwowały otoczenie. Czyli nie tylko ty czułaś się dziwnie.
Na szczęście wraz z wydostaniem się z tunelu wszyscy poczuli się lepiej, jakby niewidzialne brzemię spadło z ich ramion, i zaraz zaczęli zachowywać się normalnie, przy czym Starly powrócił do swojego nieustannego paplania o różnych rzeczach, najwięcej zaś o roślinach, które widział żyjąc na wolności i porównywał je do tych widocznych wokół was. Po zaproponowaniu drugiego śniadania twoi towarzysze chętnie pokiwali głowami, więc zeszliście z głównej drogi i usiedliście na tym kawałku ziemi, gdzie rosła tylko trawa. Patrząc w stronę łuku dostrzegła kawałek za nim pierwsze zabudowania, których cechą charakterystyczną były ogródki kwiatowe. Wygląda na to, że nazwa „miasteczko kwiatów" do czegoś zobowiązuje.


Kardis - 2018-08-15, 13:50

-Oj czuje to tak jak wy. Fakt w tej jaskini czuć niepokój, tak jakby ktoś nas obserwował...- odpowiedziałam pokemonowi i pogłaskałam Pichu. Z uśmiechem wysłuchiwałam paplania ptaszka, jakoś mnie to uspokajało. Sama nie jestem zbyt gadatliwa więc pokemon, który zagłusza cisze to woelki skarb dla mnie. Usiedliśmy na trawce, poleciłam pokemonom by pobawiły się w pobliżu, a ja w tym czasie przygotowałam im karmę co jakiś czas zerkając na pokemony. Gdy wszystko było gotowe przywołałam do siebie gromadkę i każdemu przydzieliłam porcję. Jedząc swoją kanapkę obserwowałam miasteczko. Jest takie urocze i spokojne... Ciekawe czy będzie aię w nim coś działo, fajnie byłoby też trochę je pozwiedzać. Gdy pokemony zjadły trochę się z nimi pobawiłam.
-Okej moi mili, to jest chyba najlepsze miejsce na nasz trening. Mam w głowie pewny pomysł na kombinację i chciałabym ją wypróbować z Mirą, resztę proszę by usiadła i pilnie nas obserwowała- powiedziałam i oddaliłam się trochę z Mirą.
-Kochana posłuchaj mnie teraz uważnie. Użyj proszę Ominous Wind wystrzelając atak w góre tak by opadając otaczał ciebie z każdej strony. Postaraj się zatrzymać atak w postaci kilku pierścieni różnej wielkości, by najmniejszy był na szczycie- mówiłam do pokemona trzymając kciuki. Nie zrażałam sie jesli nie wyszło za pierwszym razem. Próbowaliśmy aż sie uda.

SayuriSagi - 2018-08-16, 09:12

Pokemony zaczęły się bawić w czasie kiedy ty szykowałaś dla wszystkich drugie śniadanie, co parę chwil sprawdzając, czy wszystko u nich w porządku. Cała czwórka starała się poznać trochę lepiej swoich nowych towarzyszy, bo w końcu Eevee i Pichu nie mieli jeszcze naprawdę dobrej okazji, aby dowiedzieć się o sobie więcej przez wczorajszą wędrówkę, która zajęła wam sporo czasu, a Mira i Starly wcześniej też nie mieli wiele kontaktu ze sobą nawzajem. Najpierw musieli sobie opowiadać coś o sobie, ponieważ słyszałaś, jak Poke-ptak mówił o tym, jak to jeszcze niedawno żył w lesie i jak to wyglądało. Oczywiście jego historia zajęła dużo czasu w porównaniu do tego, jak mówili pozostali, a przez to po skończeniu rozmowy nie zdążyli się porządnie pobawić, ponieważ akurat skończyłaś rozkładać jedzenie dla każdego.
Po zjedzeniu wszystkiego Pokemony usiadły z boku i uważnie przyglądały się temu, co miałaś zamiar robić z Mirą. Duszek wysłuchał instrukcji, a następnie chwilę się zastanawiał nad tym, jak najlepiej to zrobić. W końcu odsunęła się trochę od ciebie, abyś przypadkiem nie oberwała atakiem, po czym skierowała głowę ku niebu i spróbowała wytworzyć obręcze za pomocą Ominous Wind, co trochę średnio wychodziło. Może to wina natury tego ataku, ale nawet jak Misdreavus robiła te pierścienie, to one nie chciały za bardzo opadać na dół, tylko leciały w górę, co wywoływało złość u Pokemona. Tutaj nie będzie tak łatwo jak wczoraj u Pichu.

* Przypadkiem nie napisałam tego w poprzednim poście, ale Pichu za wczorajszy dzień dostaje 7 punktów szczęścia. A jeśli chodzi o Pokazy, to zawsze możesz przed nimi dać Pokemona do Day Care na trening, jeśli brakuje ci pieniędzy, to mogę dać.

Kardis - 2018-08-16, 10:30

-Hmmm, a może zamiast kilku obręczy skieruj tak atak by wytworzył tornado, chwile je utrzymaj i na koniec uderz w nie Schock Wavem, by je zniszczyć. Tornado powinno się rozpaść, a fioletowe i żółte drobinki powinny opadać powoli na ziemie. To powinno się udać, tylko musisz skupić się, by zapanować na Ominous Wind. Będziemy jeszcze nad tym pracować w przyszłości- mówiłam do pokemona nie zrażając się. Nie każda kombinacja musi wyjść prawda? Najważniejsze, by nie tracić zapału, a będzie dobrze. Przydałyby się nowe ataki dla Miry, może w nowym miasteczku skoczę do martu i kupie jakieś TMki? Dla Eevee też by się coś przydało, a Pichu mogłaby być silniejsza.
------------
Ok już dodaje te punkciki.
Wiem, że jest taka opcja i doceniam, że chcesz mnie wspomóc. Tylko, że chciałam sama wytrenować poki. Sama dawać im cukierki, trenować z nimi i uczyć ataków. Chociażby tą obecną piątke.

SayuriSagi - 2018-08-17, 14:17

Z utworzeniem małej trąby powietrznej Mira poradziła sobie lepiej, chociaż i z tym musiała popróbować parę razy nim udało jej się osiągnąć jakies porządne rezultaty. Kiedy już zdołała zapanować nad formacją, zgodnie z twoim poleceniem użyła na niej Shock Wave, które przebiegło przez całe tornado, co wyglądało naprawdę ładnie. Chwilę potem, ponieważ Misdreavus przestała kontrolować wiatr, całość rozpłynęła się w powietrzu, pozostawiając po sobie przez parę sekund fioletową smugę ze złocistymi drobinkami. Pozostałe Pokemony, które przyglądały się temu wszystkiemu, zaklaskały, dając w ten sposób do zrozumienia, że według nich kombinacja była naprawdę niezwykła.

* Póki co nie mam zbyt wiele do roboty na Tetconie, ale potem będę miała dyżur.

Kardis - 2018-08-17, 14:46

Dopingowałam Mirę przez cały czas. Na prawdę zależało mi, by któraś kombinacja wypaliła. Aż w końcu się udało z czego byłam bardzo dumna. Na prawdę ładnie to wyszło chociaż wiedziałam, że jeszcze będziemy nad tym pracować.
Zaklaskałam również z moimi małymi pokemonami, Mira zasłużyła na małą owacje.
-Brawo kochana, dobra robota. Jeszcze będziemy nad tym pracować, ale już mam pomysł na wielkie wejście. W mieście kupie nalepki i osłonke na pokeball i będziemy nawet ćwiczyć wyjście z pokeballa-mówiłam do pokemona zachwycona jej pracą.
-Kochani czas pozwiedzać nowe miasto, ruszamy-powiedziałam i wzięłam w ramiona Pichu. Ruszyłam z moją małą zgrają ku wejściu do miasta.

*Baw się tam dobrze i staraj się nie przejmować za bardzo odpisami^^

SayuriSagi - 2018-08-21, 17:32

Po pozbieraniu całego swojego ekwipunku wzięłaś Pichu na ręce i w towarzystwie pozostałych stworków ruszyłaś w stronę miasteczka, które znajdowało się tuż obok. Nie było tak okazałe jak Jubilife, ale też nie tak małe jak twoje rodzinne Sandgem, a przeważały w nim domki jednorodzinne z prywatnymi ogródkami pełnymi kwiatów, przez co krajobraz był pełen barw. Oczywiście nie oznaczało to, że nie było innych budowli, w końcu skądś mieszkańcy musieli brać przedmioty codziennego użytku, a także mieć zapewnioną opiekę lekarską i inne takie.
Minęło piętnaście minut, nim dotarłaś do centralnej części miasteczka, gdzie charakter mieszkalny ustąpił handlowemu i usługowemu. Znajdowało się tutaj Centrum Pokemon, olbrzymia kwiaciarnia, parę budynków typu dom kultury oraz jeden hipermarket, jednak twoją uwagę przykuła budowla stojąca na końcu małego parku, której przeznaczenia nie mogłaś odgadnąć.



* Konwent był nawet udany, chociaż tak naprawdę byłam tylko na dwóch atrakcjach, trzech licząc DDR.

Kardis - 2018-08-21, 17:48

Maszerując z moją małą zgrają obserwowałam całe miasto. Fajnie było poznawać nowe tereny, zwłaszcza że nie zapuszczałam się dalej niż poza moje rodzinne miasteczko. Ta podróż daje mi aż tyle możliwości zwiedzania i spełniania marzeń. Chociaż wiem, że cel jest zupełnie inny.Nie mogę zapomnieć o rodzicach i o babci...
Jednak z zaciekawieniem oglądałam budynki mieszkańców. Tu jest zupełnie inaczej niż w Sangdem.
Idąc przez dzielnice handlową układałam sobie już mały plan.
-Musimy skoczyć do marketu kupić to co obiecałam. Plus jeszcze jakaś karma i inne przydatne rzeczy..-mówiłam do przyjaciół.-Eevee, planuje też kupić szczotke dla ciebie. Będę dbać o twoje futerko, by było gęste i ładnie się prezentowało...
Właśnie miałam skręcać do marketu aż zobaczyłam duży budynek, który mnie zainteresował. Ruszyłam w jego stronę zaciekawiona co tam znajdę.
*Cieszę się,że sie udał^^ Mam nadzieję, że sie fajnie bawiłaś

SayuriSagi - 2018-08-21, 20:08

Zaciekawiona budynkiem przeszłaś przez malutki park pełen kwietników, który znajdował się przed nim i po dotarciu do niego weszłaś przez szklane drzwi do jego wnętrza, a tam ujrzałaś całkiem dużą salę, na końcu której znajdował się kontuar z wiszącą nad nim tablicą z napisem: Pokazy Pokemon. Trafiłaś do hali, w której odbywały się Pokazy! Uradowany tym rozejrzałaś się po bokach, starając się zapamiętać każdy szczegół tego miejsca i tak zobaczyłaś trochę ludzi oraz całkiem sporo siedzeń, które były skierowane były przodem do mniejszych ekranów, obecnie wyłączonych, na których najpewniej wyświetlano transmisje z występów koordynatorów. Niedaleko lady znajdował się mały korytarz prowadzący w głąb budynku, jednak teraz był on odgrodzony za pomocą takiego eleganckiego sznurka, co czasem ustawia się przy ekskluzywnych miejscach. Bliżej drzwi zauważyłaś tablicę, na której wywieszony był duży plakat, na którym znajdowała się podobizna jakieś dziewczyny ubranej w sukienkę wraz z Lopunny. Podeszłaś do niej, aby lepiej się przyjrzeć i stwierdziłaś, że jest to plakat informujący o tym, że najbliższe Pokazy odbędą się własnie w miasteczku Floaroma ... i to za dwa dni!

* Jako helper miałam trochę do roboty, ale było dobrze.

Kardis - 2018-08-21, 20:25

Z zachwytem oglądam wnętrze budynku. Czy ja trafiłam do hali pokazowej? Jeju jak tu jest wspaniale! Dokładnie tak wyobrażałam sobie to miejsce! Poinformowałam oczywiście moich towarzyszy w jakim miejscu się znaleźliśmy i co tutaj sie dzieje. Moim oczom oczywiście nie umknął duży plakat z Lopunny i pewną dziewczyną. Ciekawe kto to? Pełna nadziei spojrzałam na plakat w celu uzyskania informacji. Miałam nadzieję, że pokazy odbędą się niedługo i nie myliłam się. Wniebowzięta stwierdziłam, że muszę wziąć w nich udział.
-Kochani, już za dwa dni będą tu pokazy... Pomożecie mi w moim debiucie? Takiej okazji nie możemy przecież zmarnować-mówiłam do pokemonów przejęta. Gdy tylko wyraziły aprobatę podeszłam do lady zapisać się na pokazy. Dobrze, że odbędą się za dwa dni, będę mieć czas się przygotować.
Gdy udało mi się zapisać wyszłam z budynku i ruszyłam do marketu kupić niezbędne rzeczy do pokazów, plus parę rzeczy o których wcześniej myślałam.

SayuriSagi - 2018-08-26, 08:14

Pokemony różnie zareagowały na propozycję udziału w Pokazach: Mira oczywiście zgodziła się od razu na twój pomysł; Starly obojętnie przyjrzał się plakatowi, po czym wzruszył skrzydłami dając znać, że jest mu to obojętne; Eevee chwilę się zastanowił, ale szybko kiwnął głową twierdząco, zaś Pichu ... patrzyła jak urzeczona na Lopunny widniejącą na plakacie i musiałaś aż machnąć parę razy dłonią przed jej oczami, aby wróciła myślami do was. Kiedy powtórzyłaś jej to, co przed chwilą powiedziałaś pozostałym, zaraz zaczęła energicznie podskakiwać, nie mogąc się doczekać, kiedy zobaczy to wszystko na żywo. Wygląda na to, że uzyskałaś zgodę od swoich towarzyszy.
Po zapisaniu się na Pokazy, co samo z siebie nie było trudnym zdaniem, w końcu chodziło tylko o zapoznanie się z regulaminem i wypełnienie właściwego formularza, wyszłaś z budynku i wróciłaś na główną ulicę, aby zrobić zakupy w pobliskim markecie. Nie ociągając się weszłaś do środka, a tam od razu rzucił ci się w oczy olbrzymi afisz z informacją o wielkiej loterii, która odbędzie się dzisiaj o dwunastej, czyli, jak stwierdziłaś po spojrzeniu na zegarek, za jakieś piętnaście minut. Zaciekawiona zaczęłaś czytać, o co w tym chodzi i okazało się, że aby wziąć udział należy w dniu loterii zakupić przynajmniej dwa produkty mogące zostać wykorzystane podczas Pokazów, a następnie wypełnić krótką ankietę i wrzucić ją do urny stojącej niedaleko.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group