To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Daltonis - Przygoda Dirka

Daltonis - 2018-09-19, 16:06
Temat postu: Przygoda Dirka


Sumienie jakoś nie zżerało Cię od środka. Dirk przez całe życie zgarniał pochwały i nagrody - teraz Twoja kolej stanąć w świetle reflektorów i napawać się sukcesem. Dość już siedzenia w cieniu swojego brata - teraz to Ty będziesz rzucał cień. Trzeba tylko znaleźć źródło światła...

Nie trzeba było długo czekać na okazję. Zaledwie kilka dni po wypadku przyszedł do Dirka - znaczy się do Ciebie e-mail od pewnej firmy potrzebującej Twojej pomocy. Musiałeś wylecieć do Unovy i rozpocząć tam jakieś badania. W sumie nigdy nie zastanawiałeś się nad czym pracował Twój brat i czym zasłużył sobie na taką popularność i sukces - cóż niedługo się okażę.

Kupiłeś bilet i wyleciałeś. Co masz się kisić w swoim domu jak możesz wylecieć do zupełnie innego regionu i praktycznie zacząć od zera. Taka okazja nie nadarza się zbyt często - chociaż odkąd przybrałeś nowe imię może pojawiać się znacznie częściej niż przypuszczałeś... Lot przebiegł przyjemnie. Pierwsza klasa to jednak coś! Wygodne siedzenia, brak krzyczących bachorów i świetny poczęstunek. To było pierwsze przyjemne wydarzenie z całej serii przyjemnych wydarzeń jakie czekały Cię w nowym życiu. Już nie mogłeś się doczekać.

Wylądowałeś w Lentimas Town a Twoim celem było jego sąsiadujące miasto - Undella Town. To tam czekał Cię początek Twojej pracy i nowego życia. Niewiele wiedziałeś o Unovie, więc trudno było stwierdzić co może Cię tu czekać, ale z pewnością nie może być tak źle, prawda? Prawda?

Wysiadłeś z samolotu w samo południe. Było dość gorąco ze względu na porę roku jaką była końcówka wiosny i początek lata. Całe szczęście chmury były dziś dość gęste i blokowały większość uporczywych promieni słonecznych i pozwalały na przyjemny spacer po miasteczku. Cóż, właściwie to już stąd zaczyna się Twoja wielka przygoda. Gdzie teraz? Co teraz zrobić? Może warto najpierw rozejrzeć się po miasteczku zanim gdziekolwiek wyruszysz?

Kesty - 2018-09-20, 20:34

Przyszłość malowała się w jasnych barwach.
Oczywiście, dojście aż do tego momentu było przypłacone trudem, ogromnym stresem i przez lata tłumionymi emocjami, ale dostał to, czego pragnął - przynajmniej myślał, że pragnął. Odebrał bratu wszystko. Nie tylko imię i nazwisko, przez sfałszowanie zeznań, ale dzięki niewielkiemu dziennikowi, który bliźniak posiadał - schowany przed obcymi, lecz dostępny dla najbliższej mu osoby - niedoceniany dotychczas Nightingale nawet nie musiał się trudzić, by odnaleźć dostęp do kont, wszelkich haseł oraz portali, gdzie był zarejestrowany zmarły.
To wiele ułatwiało.

Przyjechanie do Unovy traktował jako nowe doświadczenie i, bardziej niż zaniepokojony, Dirk był zaintrygowany tym, co tam zobaczy oraz na czym będzie polegać jego przyszła praca.
Pierwszym, co postanowił zrobić, to znaleźć miejsce, gdzie mógłby się dowiedzieć, jaką odległość dzieli Lentimas Town od Undella Town. Może nie zamierzał się tam wybierać od razu, ale warto wiedzieć, czy powinien załatwić sobie bilet na jakiś autobus, pociąg, czy podróż okaże się na tyle krótka, że piesza wędrówka będzie najlepszą z dostępnych opcji.

Daltonis - 2018-09-21, 01:49

~~~
ARC I - A FRESH START
~~~


Lentimas Town było dość małym miasteczkiem. Zaledwie kilka budynków w tym Centrum Pokemon, które byłoby zapewne najlepszym źródłem informacji. Nie zmieniało to faktu, że mogłeś rozejrzeć się po całek okolicy. Opuszczając pas startowy dla samolotów wszedłeś na główną ulicę Lentimas. Górskie miasto nie cieszyło się za bardzo popularnością wśród turystów a i liczba ludności była dość niska, więc nie zauważyłeś praktycznie żadnej żywej duszy na zewnątrz. Jasne, ktoś od czasu do czasu przewinął się między budynkami, jednak robił to szybko i nie zwracał na Ciebie uwagi.

Przechadzając się powoli wzdłuż ulicy głównej w stronę Centrum, które stało na jej końcu zorientowałeś się, że to miasto jest dość nudne. Nic się tu zupełnie nie dzieje - budynki w większości pomalowane na szaro, brak ludzi, gdzieniegdzie pousychane drzewa. Nie tak wyobrażałeś sobie start nowego życia - może w Undella będzie inaczej.

No nic - dotarłeś wreszcie do Centrum Pokemon. Charakterystyczny budynek z czerwonym dachem i białymi jak śnieg ścianami wyróżniał się spośród swoich szarawych sąsiadów. Wchodząc do środka przywitał Cię ciepły uśmiech Siostry Joy stojącej za ladą po przeciwległej ścianie od wejścia. Po Twojej prawej stronie usytuowany był mini-sklepik z czerwonowłosą ekspedientką, której na Twój widok oczy zaświeciły się światłem miliona gwiazd, a uśmiech na jej twarzy był tak szeroki, że sięgał niemalże od ucha do ucha. Po Twojej lewej zaś, znajdował się kącik z regałem na książki i wygodną sofą pozwalającą na chwile odpoczynku po męczącej przygodzie. Ty jednak byłeś wypoczęty i nie przybyłeś tu aby siedzieć na tyłku i zbijać bąki. Poza Tobą, Joy i ekspedientką sklepiku w Centrum było jeszcze kilka osób. Tam jakiś staruszek czytał książkę siedząc na sofie, tam jakiś mężczyzna czytał ogłoszenia z tablicy ogłoszeniowej znajdującej się przy schodach prowadzących na pierwsze piętro a przy Siostrze Joy jakaś dziewczyna odbierała kilka PokeBalli kłaniając się przy tym nisko.

Kesty - 2018-09-21, 15:04

Blondyn skierował się do głównej lady, witając się z Siostrą Joy. Posłał kobiecie uprzejmy uśmiech i oparł nadgarstki splecionych palcami rąk o brzeg blatu.
- Czy dostanę tutaj informację, ile dzieli Lentimas z Undella Town oraz w jaki sposób mogę się tam dostać? - zapytał. Nie zauważył wcześniej żadnego punktu, w którym mógłby się tego dowiedzieć i może Centrum Pokemon nie służyło do tego, lecz za wiele opcji nie posiadał. Warto spróbować. Miejmy nadzieję, że zakończy się to z pozytywnym skutkiem.
Poczekał cierpliwie, aż dostanie odpowiedź, później jeszcze dodając:
- Czy znajdę tu inne atrakcje, nie licząc lotniska? - rzucił żartobliwym tonem. Nie zdziwiłby się, gdyby usłyszał, że miasto służyło głównie do przetrzymania w hotelach zmęczonych podróżą ludzi, zanim wyruszą dalej, do ciekawszych części Unovy.

Daltonis - 2018-09-22, 16:35

"Undella Town?" Siostra Joy zapytała z uśmiechem na ustach. "To całkiem niedaleko - przy dobrym tempie dojdziesz tam w kilka godzin." Odparła po czym zaczęła coś robić za ladą.

Kilka godzin w dobrym tempie to wcale nie tak źle. Można to uznać wręcz za wycieczkę krajoznawczą - popodziwiasz widoki, przypatrzysz się florze oraz faunie Unovy. Może warto jednak pójść pieszą niż wynajmować jakiś środek transportu. O ile w tym mieście w ogóle da się wynająć środek transportu...

Po Twoim następnym pytaniu Joy wynurzyła się spod lady i ponownie się uśmiechnęła. "Szczerze mówiąc to nie. Widzisz - Lentimas powstało tylko i wyłącznie przez to, że znajduje się tu lotnisko. Pracownicy zaczęli budować tu domy a gdy było ich wystarczająco dużo i to miejsce zostało uznane za miasto, powstało Centrum Pokemon i sporadycznie zaczęli napływać tu trenerzy oraz turyści." Siostra zamilkła na chwile, jakby nad czymś myśląc i po chwili wznowiła konwersację. "W sumie... Jest jedno miejsce potencjalnie warte odwiedzenia. Nie jest dla każdego, ale kto wie - może akurat interesujesz się takimi rzeczami. Widzisz, na drodze stąd do Undella, niedaleko granic Lentimas znajduje się opuszczony budynek. Kiedyś była to posiadłość właściciela lotniska, teraz jednak przejęła ją natura i już nikt tam nie zagląda. Mówi się jednak, że to miejsce jest nawiedzone - wcale nie pomaga temu fakt, że budynek jest domem dla wielu Pokemonów duchów. Jeżeli interesujesz się zjawiskami paranormalnymi warto będzie tam zajrzeć!" Skończyła Siostra Joy po czym się ukłoniła. "Czy pomóc Panu w czymś jeszcze?"

Kesty - 2018-09-22, 18:43

Zgodnie z jego założeniami, ludzie przebywali tu tylko dlatego, bo musieli. Jeden z wielu przystanków w ich podróży, miejsce, które nie posiadało nic interesującego, nie licząc ewentualnych sklepów, żeby nadrobić zapasy. Swoją drogą, skoro już o tym mowa, Dirk też je powinien zrobić.
- Dziękuję, to wszystko - odpowiedział, posyłając Siostrze Joy ostatni uśmiech. Jego Zubat był w dobrym stanie, siedząc w pokeballu, więc leczenia nie potrzebował, a reszty informacji może się dowiedzieć w innym miejscu, ewentualnie samemu się trochę rozejrzeć. Wątpił, by w tak małym mieście trudno było znaleźć cokolwiek - jeśli tu się coś znajduje, prawdopodobnie będzie w zasięgu wzroku.
Odszedł od lady, kierując się do niewielkiego sklepiku, który teraz był po jego lewej stronie. Po drodze zastanawiał się nad wspomnianym przez kobietę miejscem do którego pójdzie, bo gracz stojący za nim to sucker for ghost stories. Nie wiedział, co myśleć o samym "nawiedzeniu". Nigdy nie przeżył paranormalnej historii, ani nie miał do czynienia z podobnymi zjawiskami. Podejrzewał jednak, że wszystkie plotki związane z budynkiem były spowodowane pokręconym poczuciem humoru oraz zabawą poke-duchów.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group