To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Daisy7 - Wolna niczym hipogryf!

Daisy7 - 2016-05-02, 11:37

- Świetnie! Wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć. Ostatnio znaleźliśmy ball z pewnym porzuconym Pokemonem. Ale jest z nim jakiś dziwny problem... Kiedy wypuściliśmy go za pierwszym razem, wyglądał jak mysz, ta, no, Rattata. Za drugim razem był już robakiem, Caterpie! Nie mamy pojęcia, o co chodzi z tym stworkiem, ale mamy trudną pracę i nie damy rady się nim opiekować, dlatego to brzemię powierzamy tobie - oznajmił koleś, wręczając ci kulkę. - A, jeszcze coś, w każdej "formie" ten Pok lekko błyszczy. Może jest shiny? Nie wiem, ale opiekuj się nim i nas nie zawiedź, siostro. Do zobaczenia!
- Do zobaczenia! - zawtórowała pozostała dwójka, po czym wszyscy wykonali ostatnie, wspólne trzęsienie tyłkami i wybiegli z łaźni.

Mhrok - 2016-05-03, 15:07

Zostałam uraczona krótkimi wyjaśnieniami dotyczącymi ich wizyty, po czym otrzymałam od nich PokeBall z nieznaną mi zawartością. Po tym całym przedstawieniu stałam tak dalej naga, trzymając w dłoni kulę. Otaczający mnie świat zdawał się być jakby za mgłą, cały czas rozmyślałam o tym, co się przed chwilą tutaj wydarzyło. Odłożyła kulę na ubrania i się umyłam, a następnie założyła strój na siebie, po czym wróciłam do pokoju.
- Wiesz co Rin? - zagaiłam do chłopaka, lecz po chwili zrezygnowałam z tego planu. - Niezbyt wiem, co mam założyć na premierę. - zmieniłam temat rozmowy.

Daisy7 - 2016-05-03, 16:12

- Hmm... No nie wiem. Nie musisz się specjalnie stroić. W końcu idziemy do kina, a nie teatru. Nie zdziwiłbym się, jakby na sali kinowej znaleźli się ludzie w dresach - stwierdził lekko zniesmaczony. - Ja założę to co zwykle, czyli ciemne spodnie, koszulę i marynarkę, ale nie ubieram się tak ze względu na premierę. Po prostu to mój strój codzienny, heh. Chociaż... Skoro chcesz już zaszaleć, możesz założyć jakaś seksowną, króciutką i ciasno opinającą twoje ciało sukienkę. Masz może taką? - wyszczerzył się.
Black Lotus - 2016-05-03, 22:04

- Nie mam takie. Ale nawet gdybym miała, to by lepiej się pewnie sprawowała na tobie, niż na mnie. - odparłam z przekąsem, gdyż problem stroju był bardzo poważny, a on się ze mnie tak naśmiewał.
Do wyboru miałam swój podstawowy szkolny mundurek albo niebieską sukienkę, w której byłam na premierze spektaklu Kimono Girls w Ecruteak. Jednak Rin miał chyba nieco racji w kwestii ubioru i nie było potrzeby strojenia się jakoś specjalnie. Dlatego też postanowiłam postawić na prostotę i ubrałam jeden ze swoich a la szkolnych mundurków. W sumie to one i tak są całkiem eleganckie, więc wpasowują się idealnie.

Daisy7 - 2016-05-04, 07:20

- Hahaha, no nie wiem, czy chciałabyś mnie zobaczyć w sukience - roześmiał się Rin, po czym zajął upychaniem do kieszeni najpotrzebniejszych rzeczy: portfela i pokedexu do kieszeni spodni, by nie dźwigać do kina całego plecaka. - Bądź grzeczny, Kuro - dodał, celując palcem w czarnego kociaka, który miał zostać sam w pokoju podczas waszej nieobecności.
Po dotarciu do kina dostaliście się do środka i udaliście na salę. Niestety posiadanie darmowych biletów z promocji równało się najgorszym miejscom, bo te pośrodku w najlepszych rzędach zajmowali ludzie, którzy kupili bilety. Coś za coś. Film okazał się pełen akcji i bardzo drastyczny. Dwa razy wynoszono jakieś młode dziewczyny, które zemdlały od nadmiaru krwi na ekranie. Ty na szczęście miałaś swojego wspaniałego bohatera, który chętnie użyczał ci ramienia, byś mogła się w nie "schować", kiedy do działania wkraczała horda rekinów. Po zakończonym seansie przyszła kolej na losowanie upominków. Oddawszy swoje losy, stanęliście w tłumie i oczekiwaliście na ogłoszenie wyników. Lista była dosyć spora, gdyż najpierw kilkadziesiąt osób dostało drobne upominki w postaci małych pluszaków Sharpedo czy długopisów z wielkim czerwonym napisem "Bite". Potem były trochę ciekawsze nagrody, czyli kamienie ewolucyjne. Jeden z nich otrzymał Rin. A ty nadal nic... W końcu przyszła kolej na Pokemony.
- A trzeciego stworka, czyli Horseę otrzymuje... - zaczął mówić prowadzący loterię, sięgając do puli z karteczkami. - Harumi Hasahi! - krzyknął.

Black Lotus - 2016-05-04, 12:55

Film był... dosyć drastyczny. Po samym tytule się spodziewałam występowania wszelkich poke-rekinów takich jak Sharpedo, ale... nie sądziłam, że scen z nimi będzie aż tyle. To drastyczności może chociażby świadczyć też fakt, że w czasie seansu z sali kinowej zostały wyniesione jakieś dziewczyny, które zemdlały z powodu filmu. Ja jednak miałam oparcie w Rinie, któremu zdawać by się mogło, że nie przeszkadzała ta ilość krwi na ekranie. Po seansie... nastąpiło losowanie nagród. Nie spodziewałam się tego, tak samo jak tego, że uda mi się wygrać pokemona.
- Ja, naprawdę? - byłam niesamowicie zdziwiona tym faktem, bo liczyłam na otrzymanie długopisu albo czegoś takiego. - Bardzo dziękuję.

Daisy7 - 2016-05-04, 16:38

- A więc szczęście nadal ci dopisuje - stwierdził Rin, podczas gdy sam rozkminiał, jakiemu Pokemonowi mógłby się przydać kamień, który wygrał w losowaniu.
Jako, że była już późna noc, po wyjściu z kina udaliście się od razu do centrum. Tam szybko przebraliście się w piżamy, umyliście zęby i poszliście kimać. Leżąc już w łóżku, uświadomiłaś sobie, że zdobyłaś dzisiaj w ciągu kilku godzin dwa nowe Pokemony. Horseę i tego tajemniczego zmiennokształtnego, którego wcześniejszych właścicieli starałaś się wymazać ze swojej pamięci. Oczywiście bezskutecznie.
Następnego dnia rano wstałaś niezbyt wypoczęta. W sumie to nawet mało powiedziane. Nos cały zatkany, gardło niczym Sahara, a głowa pulsuje ci jak po kilkugodzinnym nurkowaniu. Rina nie ma, czyli pewnie jak zwykle poszedł na poranne ćwiczenia.

Black Lotus - 2016-05-04, 23:38

Po wczorajszym wspaniałym dniu, musiał przyjść gorszy - typowe. Zapchany cieszą noc oraz suche gardło wskazywały na to, że najpewniej jestem przeziębiona. Ale to mnie nie powstrzyma! Nie Haru Hasashi! Żeby wspomóc swój bojowy temperament, postanowiłam zrobić sobie jakąś rozgrzewającą herbatkę. Dlatego też szukam jakiegoś kubka oraz torebek pełnych zielonego zioła, a następnie wstawiam czajnik z wodą. W międzyczasie, jak będę czekała na zagotowanie się wody, wyjmuję kulę z wygraną wczoraj Horseą oraz z nieznanym mi pokemonem, aby je zeskanować. O ile w przypadku konika morskiego interesowała mnie jego płeć oraz charakter, to w przypadku drugiego stworka chciałam rozwiać tą aurę tajemniczości wokół niego.
Daisy7 - 2016-05-05, 19:24

Kei-chan, skanu Ditto nie licz, ale Horseę tak
-----------------
A więc postanowiłaś złapać przeziębienie za rogi i mu się nie dać tak łatwo. Wspaniała postawa! Wypijając gorącą herbatę, od razu poczułaś się lepiej. Co prawda strasznie lało ci się przy tym z nosa, ale kiedy porządnie go wysmarkałaś, mogłaś w pełni odetchnąć na jedną dziurkę. Potem przyszła kolej na przeskanowanie dwójki nowych podopiecznych. Z charakteru Horsei dowiedziałaś się, że jest on Pokemonem o bardzo specyficznej naturze i przełamywanie pierwszych lodów między wami może trochę potrwać. Co do stworka-zagadki to okazał się należeć do gatunku Ditto. Co więcej jest formą shiny! Zapewne słyszałaś o tym potworku, prawda? Potrafi przybierać wygląd innych kieszonkowych stworków, co wyjaśniałoby, czemu Gang Trzęsących Tyłków był nim tak zdezorientowany.
- Cześć - usłyszałaś głos Rina, który właśnie wszedł do pokoju z ręcznikiem przewieszonym przez ramię.

Shiny Ditto
Imię: Żejk


Poziom: 15 [0%]
Ewolucja: Ditto
Ataki: Transform
Charakter i historia: (Pochodzi z Wiosennej Strefy Safari). Jak Ditto trafił w ręce Harumi? To dosyć dziwna opowieść... Pewnego razu, gdy trenerka brała prysznic z łaźni w Centrum Pokemon, zasłonka jej kabiny rozsunęła się i oczom nastolatki ukazała się trójka dziwnych ludzi w czarnych, obcisłych kostiumach, którzy przedstawili się jako członkowie Gangu Trzęsących Tyłków. Faceci wręczyli młodej dziewczynie pokeball ze stworkiem, gdyż nie potrafili sobie z nim poradzić, bowiem tajemniczy Pokemon po każdym wyjściu z kulki wyglądał inaczej i nie wiedzieli, jakim to gatunkiem jest tak naprawdę (a o istnieniu zmiennokształtnego Ditto nie mieli widocznie pojęcia). Zanim Haru zdążyła coś powiedzieć, uciekli, zostawiając jej nowego członka drużyny. Bardzo sympatyczny pokemon, który nie ma absolutnie żadnych problemów z nawiązywaniem znajomości. Jest jednak troszkę specyficzny na swój własny, glutkowy sposób i nie każdemu się to podoba. Lubi dla zabawy zmieniać kształty i "zamieniać się" w inne pokemony. Nie przepada za morską wodą, sprawia, że wszystko go swędzi. Czasami bywa nieco leniwy, ale pod pretekstem zabawy zrobi wszystko.
Umiejętności: Imposter - Na początku walki Pokemon transformuje się w przeciwnika.
Trzyma: ---

Horsea
Imię: ---


Poziom: 5 [0%]
Ewolucja: Horsea -(32lvl)-> Seadra -(Dragon Scale)-> Kingdra
Ataki: Outrage (Egg Move), Water Gun, Smokescreen
Charakter i historia: Harumi wygrała Horseę podczas losowania nagród, które odbyło się po premierze filmu "Bite". Ten konik morski jest niezwykle aroganckim i pewnym siebie stworzeniem, które w głębokim poważaniu ma uczucia innych. Mimo to jak mało kto zna się na słuchaniu i doradzaniu, dlatego z łatwością zdobywa zaufania u innych. Ale nie myślcie, że pomaga im z dobrego serca. Nie, nie, nie. Po prostu cwaniak wie, że kiedyś dany Pok czy osoba mogą w ramach odwdzięczenia się pomóc jemu. To sprytna bestyjka, która kłamstwo i oszustów wyczuwa na kilometr. Podobno ma w planach jakieś przedsięwzięcie, jednakże póki co pozostaje ono dla wszystkich jednym, wielkim znakiem zapytania.
Umiejętności: Sniper - Moc krytycznych uderzeń użytkownika wzrasta do 200% (zazwyczaj jest to 150%).
Trzyma: ---

Black Lotus - 2016-05-05, 21:26

Oba stworki przedstawiały się całkiem ciekawie. O ile Ditto wydawał się być dosyć towarzyskim i zabawowym stworzeniem, charakter Horsea rysował się nieco inaczej. Zdawała się być ona stworkiem przebiegłym i dosyć szczwanym. Na pewno będę musiała mieć na nią oko, jeśli będę chciała ją trenować, co nie jest wykluczone. Kiedyś widziałam w telewizji relacją z walki jakiegoś trenera z Clair, liderką sali w Blackthorn. Kobieta używała wtedy Kingdry, czyli wyższej formy Horsea'i. Była ona potężna i... w sumie czemu by i nie mieć kogoś takiego w swoim teamie?
- Hej kotku. - przywitałam Rina serdecznym uśmiechem. - To co jemy na śniadanie? Może przygotujemy je sobie sami, zamiast gdzieś wychodzić? - zaproponowałam chłopakowi.

Daisy7 - 2016-05-05, 22:03

ejejej, co to za zmiana płci Horsea'i? wyraźnie widać w moim skanie, że jest samcem i nie mów mi, że przypadkiem wklepałeś znaczek samicy w boxie, bo nie miałeś po co przy nim majstrować :/
--------------
- Czemu by nie. Mamy całe mnóstwo kanapek, które wypadałoby w końcu zjeść - zaśmiał się, sięgając do swojego plecaka po dwie spore, ofoliowane bułki, z czego jedną podał tobie i usiadł obok w nogach twojego łóżka. - Masz z kurczakiem, sałatą i pomidorem. Smacznego - oznajmił, wgryzając się we własną kanapkę. - Mmm... dobre. Widzę, że używałaś pokedexu? Czyżbyś skanowała Horseę? Bałaś się, że cię okłamali i wcisnęli jakiegoś Psyducka zamiast konika morskiego? - zaśmiał się.

Black Lotus - 2016-05-06, 22:06

- Nie żebym się bała, po prostu byłam ciekawe, z kim będę miała do czynienia. - odparłam chłopakowi, po czym wzięłam jedną z kanapek z kurczakiem i wgryzłam się w nią porządnie.
I znowu znaleźliśmy się w Violet. A pomyśleć, że jeszcze kilka dni temu byłam tutaj pierwszy raz podczas swojej podróży pokemon. Walka o odznakę, sprawa z ukradzionymi pokemonami - wszystko to odżyło w moich myślach niczym film wyświetlany na nieskazitelnie białym płótnie. Zaczęłam się również zastanawiać, gdzie znajdę się za tydzień, dwa, miesiąc, rok. No i oczywiście... czy Rin nadal przy mnie będzie...

Daisy7 - 2016-05-08, 19:00

- Nad czym tak rozmyślasz? - zainteresował się Rin, który jak zwykle uważnie ci się przyglądał. - Pewnie zastanawiasz się, jakie mamy plany na dalszą podróż? W Violet chyba nie opłaca nam się zostawać, bo zaliczyliśmy tutejszego lidera i w ciągu tych kilku dni nie zbudowali tu żadnej nowej atrakcji - zaśmiał się, po czym wyjął pokedex, wyświetlił mapkę i przysiadł bliżej ciebie, byś mogła spojrzeć na ekran. - Proponuję przejść kawałek na południe do końca drogi, a potem iść cały czas wzdłuż tej długiej trasy trzydziestki. Takim sposobem dotrzemy do Cherrygrove City. Jeśli wyruszymy teraz, to powinniśmy dotrzeć do miasteczka przed wieczorem - wyjaśnił. - Zaraz, czy ty nie jesteś ciepła? - zapytał podejrzliwie, przykładając ci rękę do głowy. - Mierzyłaś sobie temperaturę? Zdaje mi się, że masz lekką gorączkę.
Black Lotus - 2016-05-08, 21:51

Przysłuchiwałaś się proponowanej dalszej trasie naszej podróży i ostatecznie... na nią przytaknęłam. Gdybyśmy poruszali się na zachód od Violet, ostatecznie znowu trafilibyśmy do Goldenrod, a tam póki co nie chciałam wracać, gdyż nie czułam się dostatecznie silna, aby zmierzyć się z Whitney ponownie. Co prawda w tej części Johto, do której byśmy trafili nie byłoby żadnego Gymu, oprócz w znajdującym się bardziej na północ Blackthorn, jednak... To mi niezbyt przeszkadzało. Uznałam, że taka krótka przerwa może mi zrobić tylko lepiej.
- Zatem chyba powinniśmy ruszać. - odparłam do Rina, gdy ten napomknął o przewidywanym czasie dotarcia do Cherrygrove. - Właśnie, czy jak już tam będziemy, to możemy zahaczyć o New Bark. Chciałabym podziękować profesorowi Elmowi za dostanie od niego Blaze'a. Zaś jeśli chodzi o mnie... To nie musisz się mną zbytnio przejmować. Wszystko ze mną dobrze. - uspokajałam Rina, a przynajmniej starałam się to zrobić.

Daisy7 - 2016-05-09, 07:51

- Jeśli to gdzieś po drodze, nie ma sprawy. Skoro jesteś pewna, że czujesz się dobrze, to ruszajmy - zgodził się Rin, dając ci się uspokoić. Albo nie trzeba go długo przekonywać, albo jesteś świetną aktorką.
Po opuszczeniu lecznicy według planu ruszyliście na południe. Przejście drogi nr. 31 nie wymagało od was wielkiego wysiłku. Dopiero teraz zmierzycie się z długą trasą trzydziestką. Zaledwie weszliście na ową ścieżkę, a już podbiegł do was jakiś młodziak i wyciągając pokeball przed siebie, wyzwał cię do walki.




Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group