To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Gwen Brown - Przygoda SayuriSagi [+18]

SayuriSagi - 2018-08-31, 22:40

Delikatnie głaszczę Charizarda po głowie, dziwiąc się, jak szybko on ewoluował, skoro jeszcze nie tak dawno był Charmanderem, chociaż patrząc na aparaturę, do której jeszcze przed momentem był podłączony, powodem musiały być te „badania". Oby tylko nie wyszły z ich powodu jakieś powikłania. Jak już wydostaniemy się z tego miejsca, to na pewno zabiorę każdego Pokemona do Centrum, aby tam sprawdzili, czy żadne z nich nie zaraziło się tutaj czymś paskudnym.
- Normalnie to lepiej pogratulowałabym ci ewolucji, ale w tej sytuacji nie mamy zbyt wiele czasu, musimy prędko znaleźć resztę oraz uwolnić inne Pokemony, które także są tutaj zamknięte. - mówiąc to wskazuję na naukowca i Hypno, którzy właśnie się pojawili. - Chyba nie będziemy się z nimi patyczkować, co nie? Weź wystrzel Smokescreen w tamtą parkę, tylko uważaj, aby nie spojrzeć na rękę Hypno, ponieważ trzyma on w niej wahadełko, za pomocą którego może cię zahipnotyzować oraz uśpić. Jak już im ta chmura zasłoni widok, to spróbuj przypiec ich trochę za pomocą Flamethrower, a potem ... weź jeszcze raz Flamethrowerem ich, niech mają dranie za swoje. może to ich oduczy porywania i eksperymentowania na Pokemonach. Teraz może spróbuj się trochę zbliżyć do przeciwnika i przyłożyć mu dwukrotnie Air Slash, bo chociaż będzie mu trochę łatwiej trafić ciebie, to przecież także i ty będziesz miał ułatwione zadanie. Tylko uważaj na jego ataki i jak dasz radę, to postaraj się wykonywać przed nimi uniki, a ja szybko spróbuję uwolnić kogoś jeszcze. - uważnie obserwując, czy Spyro sobie radzi z przeciwnikiem, staram się uwolnić te Pokemony, które mogą siedzieć w niezablokowanych Pokeballach, o ile faktycznie tam jakieś są. Oprócz tego cichutko modlę się, aby Despair szybko przybył z Serafiną, bo skoro Spyro jest ognistym Pokemonem, to podczas tej walki niechcący możemy podpalić całe to miejsce, a wtedy możemy się nie odnaleźć.

* Chyba jakoś mi zostało po tym Tetconie, że taranuję ludzi :) I teraz mam o jednego Pokemona więcej do wprowadzenia - Helioliska.

Gwen Brown - 2018-09-02, 23:00

W razie jakby coś, prowadzę walki na podobnej zasadzie co Conan. Zasadniczo ilość HP to też wartości procentowe, ale jakoś tak z dawien dawna zostało przyzwyczajenie, że nie zapisywałam procentów xD

A zatem doszło do konfrontacji. Na początek twój podopieczny narobił tu trochę zadymy. Czarny dym zdecydowanie ograniczał widoczność. Jednakże Hypno nie pozostawał bierny i zgodnie z poleceniem swego pana, wykonał teraz Future Sight. Cóż, na razie nic się nie stało, ale niedługo może być srogo... Tymczasem Charizard do zadymy dodał też trochę ognia. Pierwszy Flamethrower trafił, drugi niestety nie. Hypno odparował Psybeam- oba niecelne. Tymczasem Charizard doszedł do Air Slash- oba trafiły. Tu jednak kończyła się radość z waszej strony, bo oto nadeszło główne uderzenie wynikające z FutureSight. Nad twoim smoczyskiem, w powietrzu, otworzyło się coś w rodzaju portalu, z którego to wystrzeliła potężna wiązka energii. Nie było mowy o pudle- trafiła i to raczej porządnie. Na pocieszenie można dodać, że jeden z Air Slashy wywołał u Hypno efekt flinch, co raczej nie spodobało się doktorkowi. Nawet dla ciebie żółty stworek wyglądał żałośnie kiedy zbierał ochran od doktorka.
Despaira i reszty nie było jeszcze nigdzie widać, zaś ogólna rozpierducha wynikająca z potyczki nie bardzo pozwalała ci na interakcję z tymi nie zablokowanymi ballami.

Charizard - 80HP
vs.
Hypno - 70HP

SayuriSagi - 2018-09-03, 09:54

Ale się tu zadyma zrobiła, i to dosłownie, bo od tego całego dymy gorzej się widzi otoczenie, ale póki co chyba jedynie Hypno ma z tego powodu jakieś problemy, a nie Spyro. Aż żal mi się zrobiło psychicznego Pokemona, w końcu przecież tylko wykonywał polecenia tego naukowca, a w zamian dostawał jedynie wyrzuty, że nie wyszło tak jak oczekiwał mężczyzna. Chyba nic nie poradzę na to, że jakoś przejmuję się każdym stworzeniem, które z jakiegoś powodu jest nieszczęśliwe, póki co tylko te dzikie Mightyeny, co zaatakowały Fennekin i jej przyjaciół, nie wywołały u mnie współczucia, a to dlatego, że dręczyły o wiele słabsze od siebie maluchy.
- To trochę okrutne z naszej strony, ale ugryź teraz przeciwnika swoim Fire Fang i spróbuj pomachać nim trochę w powietrzu, aby zdezorientowany nie mógł ciebie zaatakować, po czym odrzuć go gdzieś na bok i przypal za pomocą Flamethrower. Pewnie spróbuje raz jeszcze użyć swego Future Sight, więc zbliż się do niego i postaraj się nie odchodzić za bardzo, aby w razie czego spróbować użyć go jako swojej tarczy, jednak póki niebezpieczeństwo nie nadciąga przejedź po nim pazurami Dragon Claw oraz Shadow Claw, aby go osłabić. Na koniec ugryź go jeszcze za pomocą Bite, tylko uważaj, abyś podczas atakowania Hypno nie dał mu się trafić, bo może zrobić się nieciekawie.

* I jeszcze ewoluowałam Popplio w Primarinę. I wyłowiłam Horseę z Jeziora, a jednego Ditto przerobiłam na Shiny.

Gwen Brown - 2018-09-07, 22:15

Nie ma sprawy, akurat to wszystko w żaden sposób nie burzy to mojej szalonej koncepcji xD Przy okazji nieśmiało przypomnę się o ogłoszonku w moim dziale :)

Walka trwała dalej. Spyro nie miał najmniejszych oporów i zaraz przypadł do przeciwnika, zaciskając na nim szczęki. Hypno wydał z siebie zbolały wizg, kiedy płonące żywym ogniem kły weszły w jego łapę. Nie wywołało to efektu podpalenia, ale psychiczny stworek był w takim szoku, że nie był w stanie zebrać się do ataku. Charizard zaraz wykorzystał to, "częstując go" celnym Flamethrowerem. Hypno zaatakował Confusion, ale szczęśliwie obyło się bez skołowacenia twego podopiecznego. Charizard był na razie na tym poziomie wkurwu na okoliczność uwięzienie go, nafaszerowania jakimiś sterydami i wszystkim co zaszło w międzyczasie, że nawet niespecjalnie przejął się atakiem Hypno. Wysłuchał twoich poleceń, ale zamiast używać ataków kolejno po sobie, machnął epickie combo- jedna łapa atakowała Ceinistym Pazurem, druga tym smoczym. Efekt był lepiej niż piorunujący. Hypno nie miał szans, siła obu ataków, które spadły na niego niczym grom, posłała go kilka metrów dalej. Uderzył ciałem o jakieś ustrojstwo i osunął się na podłogę ze zbolałym jękiem. Jeszcze się jakoś trzymał, ale już niespecjalnie. W ogóle wyglądał, jakby najchętniej wlazł w jakąś dziurę i nie wyłaził z niej przez dłuższy czas.
Tymczasem doktorek chyba dostał szału, bo tak zaczął zwymyślać biednego stworka, że nawet twój Charizard się minimalnie skulił. No jak to tak można! Na domiar wszystkich nieszczęść mężczyzny w wejściu do pomieszczenia ukazała się twarzyczka (w sumie cała reszta też) Serafiny, Despaira, a nawet Milo, choć tego ostatniego doktorek zdawał się nie dostrzegać. Wygląda na to, że lada moment dojdzie do ostatecznego starcia!

Charizard - 70HP
vs.
Hypno - 10HP

SayuriSagi - 2018-09-08, 12:30

Miałam mieszane uczucia: z jednej strony bardzo się cieszyłam, że Sera, Despair oraz Milo są cali, zaś z drugiej czułam olbrzymi smutek patrząc na biednego Hypno. Wiem, że teraz znajdujemy się w poważnej sytuacji i każdy głupi błąd może przynieść nam same kłopoty, jednak naprawdę nie chcę dalej ciągnąć tej walki, nie tyle co dla Spyro, a dla tego psychicznego Pokemona, który zmuszony jest wykonywać polecenia swojego „właściciela".
- Despair, jeśli to nie jest wielki problem dla ciebie, to proszę ogłusz tego naukowca, dobrze? Albo chociaż uniemożliw mu skrzywdzenie kogokolwiek. - po tych słowach odwracam się w stronę Charizarda, który najpewniej zaraz zacznie protestować, jak tylko usłyszy, co chcę mu powiedzieć. - A ty Spyro wstrzymaj się na moment z atakowaniem, proszę, chcę porozmawiać z tym Hypno. - uważając, aby o nic się nie potknąć, zbliżam się ostrożnie w stronę leżącego przeciwnika, starając się nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów, aby nie przestraszyć go bardziej. Gdy jestem blisko niego, kucam i patrząc mu w oczy mówię:
- Możesz mi wierzyć lub nie, ale nie pragnęłam tej walki, ponieważ przez cały czas chodziło mi jedynie o uwolnienie moich przyjaciół oraz tych Pokemonów, które nie chcą być tutaj więzione, jednak kiedy ten mężczyzna ciebie zawołał, uznałam, że jednak bez użycia chociaż odrobiny siły nie pozwolicie nam przejść dalej. Dlatego kazałam Spyro walczyć z tobą, chociaż źle się z tym czułam, zwłaszcza kiedy zobaczyłam, jak jesteś besztany za to, że nie szło ci za dobrze. Chciałabym to zakończyć tu i teraz, bez zbędnego zadawania sobie bólu. Pewnie brzmi to dla ciebie jak hipokryzja i nie mogę temu zaprzeczyć, sama uważam, że wygląda to śmiesznie, jednak takie są moje uczucia i nie potrafię nic na nie poradzić. Może gdybym była silniejsza i nie polegałabym tak na innych, to nie doszłoby do tej sytuacji ... nie wiem. Naprawdę chcę tylko pomóc innym, więc proszę, pozwól ich uwolnić i odejść w spokoju. Jeśli boisz się, że z tego powodu będą czekały cię złe rzeczy, to możesz pójść z nami, a pomogę ci znaleźć lepsze miejsce, gdzie mógłbyś żyć. - nie wiem, na ile działania Hypno były spowodowane rozkazami naukowca, a na ile jego własną wolą, ale chcę mu dać wybór, aby udowodnić, że moje intencje są uczciwe. Gdyby jednak postanowił dalej walczyć, to chyba będę zmuszona poprosić Spyro, aby go ogłuszył, ale bez zadawania mu więcej cierpienia.

* Spokojnie, pamiętam o tym, postaram się jak najszybciej zrobić to streszczenie.
Przejrzałam raz jeszcze wprowadzone Pokemony i zorientowałam się, że shiny Gastly, który został wprowadzony przez Conan, a mimo to przypadkiem wpisałam go do niewprowadzonych. Jakby co mam tylko jednego i już go złapałam.

Gwen Brown - 2018-09-14, 22:28

Spoko, w dalszym ciągu to z niczym nie koliduje xD Ale i tak miło, że o tym wspominasz

Charizard z drapieżną rozkoszą, malującą się na pysku, zbliżył się do naukowca. Z tego co dojrzałaś zmuszał go do uskakiwania przed płomieniem z ogona, tym samym na jakiś czas dając mężczyźnie zajęcie. Tymczasem zwróciłaś się do jego podopiecznego, płochliwie zerkającego na wszystko z poziomu podłogi. Wbrew pozorom Hypno wysłuchał cię. Każdego jednego słowa. Właściwie gdy tak na niego patrzyłaś nie wydawał się zły. Smutny, zagubiony- owszem, ale raczej nie zły.
- Idiota! Durny, bezużyteczny idiota!- usłyszałaś krzyk naukowca, najpewniej skierowany do Hypno.
- Tak trudno wyprać mózg dwóm gówniarom, tak jak reszcie smarkaczy? Teraz cały misterny plan pójdzie się sypać i to tylko i wyłącznie twoja w...
Nie dokończył. wydał z siebie tylko głuchy bulgot, jakby coś nagle ucapiło go za gardło. Domyślałaś się co mogło być źródłem zmiany. Hypno, choć dalej leżał na ziemi posyłał swemu panu bodaj najbardziej wściekłe spojrzenie jakie widywałaś u pokemona. Jego oczy błyszczały świetlistą bielą, a wyciągnięta w kierunku naukowca łapa wskazywała, że stworek właśnie robi użytek ze swych psychicznych mocy. Gwałtowny ruch łapy posłał mężczyznę na ścianę. A potem na kolejną. Hypno miotał nim niczym marionetką, aż w końcu cisnął bezwładnym ciałem o ziemię. Gość zdecydowanie został nieźle zmaltretowany i na jakiś czas nie będzie nikomu przeszkadzał. Tymczasem Hypno powarkiwał teraz, a błysk w oczach wcale mu nie przechodził. Już bałaś się, że wpadł w jakiś dziki, morderczy szał. Ale... tak się nie stało. Hypno niespodziewanie po prostu i zwyczajnie się rozpłakał i przywarł do ziemi w całkowitej bezsilności, dając upust swoim emocjom. Wyglądał teraz doprawdy żałośnie i zdecydowanie nie zamierzał krzywdzić ciebie czy pozostałych.
Tymczasem nie widać by ktoś był skłonny przeszkadzać ci w twoich działaniach. Można powiedzieć, że sytuacja została opanowana i nikt już nikomu nie zrobi krzywdy. A już na pewno nie tutaj, w tym dziwnym laboratorium.

Charizard + 1lvl za walkę

SayuriSagi - 2018-09-16, 09:25

Widząc, jak Hypno zaczyna płakać kuląc się przy tym na podłodze, bez większego namysłu otaczam go ramionami i zaczynam go przytulać, równocześnie delikatnie głaszcząc po plecach. Myślę, że teraz to najlepsza rzecz, jaką mogę dla niego zrobić, w końcu chyba po raz pierwszy ma on okazję dać upust swoim emocjom, więc powinnam dać mu czas, aby wylał z siebie całą tę gorycz. Kiedy psychiczny Pokemon trochę się uspokoi, głaszczę go jeszcze przez moment po głowie, żeby go trochę pocieszyć, że teraz będzie już lepiej.
- Spokojnie, teraz wszystko jakoś się ułoży. - jeśli jest taka potrzeba, to jeszcze trochę go tulę, po czym jedną ręką macham w stronę pozostałych, aby podeszli do nas, ponieważ musimy zdecydować, co robimy. Wiadomo, że wypuścimy wszystkie Pokemony, które tutaj znajdziemy, ale jest jeszcze kilka innych spraw, nad którymi musimy pomyśleć. Między innymi wyjaśnić Serafinie obecność Milo ...
- Więc tak ... Serafino, pewnie się zorientowałaś, ale Milo - tutaj wskazuję chłopca - jest duchem, ale spokojnie, to nasz przyjaciel. Mam nadzieję, że jego widok nie wystraszył cię za bardzo, w końcu nie spotyka się duchów na co dzień. Zaś jeśli chodzi o to, co tutaj się wydarzyło: w części tych Pokeballi, które leżą tutaj na taśmociągach, uwięzione są Pokemony i chciałabym poprosić was o pomoc w uwolnieniu ich, ponieważ nie wiadomo, czy nie idą tutaj jacyś inni naukowcy, którzy chcieliby dalej je tutaj trzymać.

Gwen Brown - 2018-09-16, 11:07

Hypno w dalszym ciągu zanosił się płaczem, ale twoja bliskość zdecydowanie mu pomogła. Powoli, ale w końcu uspokoił się, choć nie bardzo miał ochotę puszczać twoje ramię. Najwyraźniej stworek czuł się zagubiony po tym wszystkim i potrzebował kogoś, w kim miał oparcie.
Tymczasem zwróciłaś się do Serafiny. Dziewczynka uśmiechnęła się szeroko.
- Wiem. Z początku trochę się wystraszyłam, ale już jest w porządku- odparła, kiedy wyjaśniłaś jej obecność Milo.
Sam duch na razie unosił się w pobliżu naukowca.
- Nie żeby ten tutaj miał zaraz się podnieść, ale lepiej będę mieć go na oku. Z resztą i tak nie mógłbym wam pomóc z pokeballami.
Tymczasem wszyscy poza Milo zabraliście się do pracy. Rąk było mało, ale pokemonów do uwolnienia cała horda. Każdy pomagał każdemu i tak stopniowo robiło się tu coraz tłoczniej. Pokemonów była po prostu masa- mniejsze, większe, mniej lub bardziej zdezorientowane. Nikt jednak nie podnosił na was łapy (skrzydła, płetwy czy co tam komu akurat wyrosło), choć zdarzały się jakieś początkowe warknięcia. Udało ci się odszukać również swoich podopiecznych- w większości, podobnie jak Spyro, zmuszonych do przejścia przyspieszonych ewolucji. Mimo to zostawała jeszcze grubo ponad setka stworków potencjalnie bezpańskich.
- Fajnie, że już wszyscy są bezpieczni. Ale... co teraz zrobimy?- odezwała się Serafina, przepychając się w twoją stronę.
O, i to jest bardzo dobre pytanie!

SayuriSagi - 2018-09-16, 17:28

- Będziemy starali się stąd wydostać, jednak najpierw musimy ściągnąć uwagę Pokemonów. - odpowiadam dziewczynce, po czym wchodzę na jakąś pobliską maszynę, oczywiście uważając, aby niczego mi nie odcięła i wołam w stronę pozostałych: - Proszę o uwagę. Pewnie każdy z was chciałby jak najprędzej opuścić to miejsce, co jest jak najbardziej zrozumiałe, jednak proszę was o odrobinę cierpliwości. Jedyne wyjście stąd prowadzi przez te tutaj drzwi - wskazuję na dziurę w ścianie, przez którą się dostaliśmy do tego pomieszczenia - i prowadzi ono na klatkę schodową, na szczycie której powinien znajdować się parter budynku albo inne miejsce, gdzie powinniśmy znaleźć dalszą drogę na zewnątrz. Problem w tym, że jest ona dosyć mała i idąc wszyscy na raz się nie pomieścimy, więc będziemy musieli iść gęsiego. Gdyby ktoś z mniejszych miał problem ze wspinaniem się po schodkach, proszę się nie martwić, możemy was wnieść wyżej. Jeśli zaś chodzi o tych, co mogą okazać się zbyt duzi, to niestety będę musiała prosić was, abyście na moment wrócili do Pokeballi, abyśmy mogli w nich was przenieść, ale bez obaw, wypuścimy was tak szybko jak to będzie tylko możliwe. I w sumie jeszcze jedna sprawa, ale musimy przynajmniej spróbować zabrać ze sobą tych naukowców stąd, aby dostarczyć ich policji, ponieważ to co tutaj robili było nielegalne i powinni zostać ukarani. Czy ktoś ma jakieś obiekcje albo wpadł na inny plan?

* To lecę szybko ogarnąć charakterystykę dwóm Pokemonom, którym mogłam zrobić oraz wykluć to jedno jajko co mam.
Ewoluowałam jeszcze tego Pumpkin Cacnea, co zdobyłam u ciebie w evencie. Podasz, jakie Pokemony z mojej drużyny dokładnie ewoluowały?

Gwen Brown - 2018-09-19, 22:12

Goł, ludziu, goł! Jeszcze masz szansę by nachapać sobie czegoś na boku ;P

Udało ci sie zmusić te wszystkie pokemony do słuchania. Wszystkie pojęły co do nich mówisz i uznały, że prawisz z sensem. Z resztą, nawet bez ciebie wiedziały, że trzeba się stąd wydostać. Co prawda nie wszystkie wyrażały chęć powrotu do balli czy tachania nieprzytomnych naukowców, ale ostatecznie z pomocą twoich podopiecznych, udało ci sie zaprowadzić jako taki ład w tych szeregach. Te które mogły po prostu tuptały za tobą gęsiego, te które nie mogły, siedziały zamknięte w ballach. Gdzieś w międzyczasie, jakieś dwa piętra wyżej, ta nietypowa pielgrzymka natknęła się na kolejną grupę pseudo naukowców. Ci jednak nie stawiali oporu- nie takiej grupie pokemonów, które jawnie okazywały im swoją wrogość. Tak więc udało wam się nawet prowadzić przed sobą kilku "jeńców".
Po wyjściu z budynku, cała ta grupa zwracała niemałą uwagę kiedy już tak wszystkie, wszystkie znalazły się na powietrzu. Szczęśliwie jednak pojedynczy gapie ograniczali się do gapienia i nikt was nie zaczepiał. Część stworków została oddelegowana do pilnowania ludzi w kitlach, a pozostała część po prostu napawała się wolnością i rozsiadła to tu, to tam. Nieprawdopodobne, jak łatwo udało ci sie zapanować nad tą gromadą, nie?
Tymczasem, po dość niedługim oczekiwaniu, podjechało ku wam kilka radiowozów, z których wytoczyła się grupa policjantów. Milo przezornie schował się do twojego naszyjnika- ostatecznie w całym tym galimatiasie duch był tak samo potrzebny jak piąte koło u wozu. Tak czy siak, "ci źli" byli właśnie pakowani do radiowozów, a z tobą rozmawiała sama komendant Jenny. Błękitnowłosa była pod niemałym wrażeniem tego co tu się wydarzyło.
- Doprawdy, nieprawdopodobne- mruczała co raz do siebie, kiedy kończyła spisywanie zeznań twoich i Serafiny.
- I to w dodatku pod moim nosem! Niebywałe... Hm, tylko teraz trzeba będzie pomyśleć co zrobić z tymi wszystkimi pokemonami. Z tego co mówcie dotarcie do trenerów tych stworków może być strasznie trudne, jeśli nie niemożliwe. Fakt, czasem dostawaliśmy zgłoszenia o zaginięciach, ale zdecydowanie nie na taką skalę. No i tamte to głównie sprawy wyjaśnione i zamknięte. Ech, a jak na to nasze schronisko jest przepełnione...
Schronisko brzmiało jak niezbyt przyjemna perspektywa. Może jest jakieś inne wyjście?

SayuriSagi - 2018-09-20, 18:14

Na szczęście, pomimo wpadnięcia po drodze na grupkę kolejnych „naukowców", udało się nam wszystkim jakoś wydostać z budynku, przy okazji stając się może sensacją dnia dla niektórych osób, w końcu pojawienie się takiej naprawdę sporej grupy Pokemonów wszelkiej maści wraz z paroma ludźmi, z których większość sprawiała wrażenie jeńców wojennych, nie należało raczej do elementów życia codziennego. Chociaż dla mnie takie akcje stają się chyba powoli czymś normalnym, ale z drugiej strony to ja nie jestem do końca „normalna" ... W końcu jednak zjawiła się policja i to w całkiem ładnej ilości, która to odpowiednio zajęła się tymi złymi. I tylko nimi, ponieważ pojawił się taki problem, że nie do końca wiadomo, co zrobić z Pokemonami. Do schroniska nie trafią, bo przepełnione, a szczerze to nawet gdyby tak nie było, to byłabym niezbyt za tym pomysłem, ponieważ stworki mogłyby siedzieć długo, a nikt nawet po nie by nie przyszedł. Dawnych trenerów raczej też nie damy rady znaleźć, ponieważ mogą być rozsiani po całym regionie, a może nawet i poza nim, a od momentu porwania mogło minąć dużo czasu, więc jeszcze trudniejsze byłoby ich odnalezienie. Ale przecież trzeba znaleźć jakieś wyjście, przecież nie zostawi się tych wszystkich biedactw na ulicy ...
- W takim razie można spróbować znaleźć im nowych trenerów, tylko to też byłoby raczej trudne ... - naprawdę żal mi ich wszystkich, gdybym mogła im jakoś pomóc ... chwilą, w sumie chyba mogę, ale nie jestem pewna, czy dam radę. - W sumie ja mogę się nimi zająć, a gdyby któreś chciało wrócić do dawnego trenera, to mogłabym pomóc go odszukać, tylko nie jestem pewna, czy się na coś takiego zgodzą, w końcu prawie wcale się nie znamy ... - to ciężka decyzja, niby mam pod swoją opieką trochę Pokemonów, które także straciły swoich przyjaciół, ale tych tutaj jest chyba setka, a to oznacza naprawdę sporą odpowiedzialność. Jeśli któreś miałoby się na to zgodzić, to najpewniej będzie to Hypno, ponieważ był wykorzystywany przez tamtego naukowca, a teraz kiedy ten jest schwytany, to nie ma się gdzie podziać.

Gwen Brown - 2018-09-20, 21:03

Policjantka westchnęła zamyślona.
- Sama nie wiem. Jesteś pewna, że dasz sobie radę? Jakby nie patrzeć trochę ich sporo...
Tymczasem te stworki, które przebywały najbliżej od razu odwróciły łebki w waszą stronę, zainteresowane tą wymianą zdań. Co jak co, ale tu się rozchodziło o ich przyszłość. Fakt, znaliście się raptem kilka minut, ale zdążyliście już wytworzyć między sobą jakąś minimalną więź.
- Cóż, właściwie nie bardzo mamy inną alternatywę. W najgorszym wypadku, będę musiała skontaktować się ze schroniskami z innych miast. Ale na razie spróbujmy. HEJ!
Zakrzyknęła głośno w stronę pokemonów, aby zwrócić ich uwagę. Kiedy już wszystkie na nią spojrzały, krótko i węzłowato wyjaśniła im ich sytuację i jaki mają wybór w kwestii dalszej egzystencji.
- ... a teraz, proszę bardzo- kto chce iść z tą młodą damą bardzo proszę wstać. No, popatrzmy... Ten, ten, tamten... Hm... Na moje oko mamy tutaj jednomyślność.
Faktycznie- wszystkie jak jeden mąż podniosły się z ziemi. Niektóre nawet podskakiwały, by było je lepiej widać. większość jednak popatrywała na ciebie wyczekująco, czasem z nutką ufności i radości. Za to Hypno pozwolił sobie podejść i nieśmiało chwycić cię za rękaw. Wygląda na to, że twoja osobista gromadka otrzymała znaczny zastrzyk nowych przyjaciół.

No, a zatem od teraz, oficjalnie, jeśli miałaś mieć wprowadzone jakieś pokemony to są one wprowadzone. Jak coś miało mieć ewolucję to zostało ewoluowane. Innymi słowy, poza jajami i skamielinami jesteś "na zero" z wszystkim innym ;)
A tu jeszcze skanik Hypno:


Hypno
Imie: ---

Poziom: 41
Typ:
Ewolucje: Drowzee (26) -> Hypno
Ataki: Future Sight, Nasty Plot, Nightmare, Switcheroo, Pound, Hypnosis, Disable, Confusion, Headbutt, Poison Gas, Meditate, Psybeam, Wake-Up Slap, Psych Up, Synchronoise, Zen Headbutt,
EM: Psycho Cut
Charakter i historia: Został uratowany przez Cleome z nielegalnego laboratorium, gdzie przetrzymywano skradzione pokemony. Jego poprzedni trener był po prostu podłym facetem, który pomiatał Hypno ilekroć temu coś nie wychodziło. Hypno, nawet jeśli czasem sprawia inne wrażenie, przez złe traktowanie jest zamkniętym w sobie i wrażliwym pokemonem. Bardzo bierze sobie do serca wszelkie uwagi na jego temat. Co prawda usiłuje wypracować sobie "maskę" groźnego i odważnego, ale nie zawsze mu to wychodzi. Zaufał Cleome praktycznie od chwili, kiedy ta okazała mu minimum dobroci. Ceni ją sobie bardzo wysoko, nie pozwoli jej absolutnie nikomu skrzywdzić. Można powiedzieć że ma w tej kwestii lekką obsesję- wiecznie boi się ,że dziewczynie coś się stanie i znowu trafi na kogoś pokroju jego pierwszego trenera.
Umiejętności: Insomnia - Pokemon nie może zasnąć.
Trzyma: ---

Kod:
[color=orange][b]Hypno[/b][/color] [img]http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif[/img]
[b]Imie: [/b] ---
[img]https://www.serebii.net/blackwhite/pokemon/097.png[/img]
[b]Poziom: [/b]41
[b]Typ: [/b][img]http://pldh.net/media/types/psychic.png[/img]
[b]Ewolucje: [/b]Drowzee (26) -> [u]Hypno[/u]
[b]Ataki: [/b]Future Sight, Nasty Plot, Nightmare, Switcheroo, Pound, Hypnosis, Disable, Confusion, Headbutt, Poison Gas, Meditate, Psybeam, Wake-Up Slap, Psych Up, Synchronoise, Zen Headbutt,
[b]EM:[/b] Psycho Cut
[b]Charakter i historia: [/b]Został uratowany przez Cleome z nielegalnego laboratorium, gdzie przetrzymywano skradzione pokemony. Jego poprzedni trener był po prostu podłym facetem, który pomiatał Hypno ilekroć temu coś nie wychodziło. Hypno, nawet jeśli czasem sprawia inne wrażenie, przez złe traktowanie jest zamkniętym w sobie i wrażliwym pokemonem. Bardzo bierze sobie do serca wszelkie uwagi na jego temat. Co prawda usiłuje wypracować sobie "maskę" groźnego i odważnego, ale nie zawsze mu to wychodzi. Zaufał Cleome praktycznie od chwili, kiedy ta okazała mu minimum dobroci. Ceni ją sobie bardzo wysoko, nie pozwoli jej absolutnie nikomu skrzywdzić. Można powiedzieć że ma w tej kwestii lekką obsesję- wiecznie boi się ,że dziewczynie coś się stanie i znowu trafi na kogoś pokroju jego pierwszego trenera.
[b]Umiejętności: [/b] [u]Insomnia[/u] - Pokemon nie może zasnąć.
[b]Trzyma: [/b]---

SayuriSagi - 2018-09-21, 15:11

- Nie martwcie się, postaram się zadbać o was jak najlepiej. Hmm, najpierw musimy wszyscy pójść do Centrum Pokemon, aby tam lekarze zbadali was wszystkich, w końcu nie wiadomo co ci źli naukowcy wam podawali, więc lepiej będzie to sprawdzić. Bez obaw, ci będą prawdziwi, a poza tym będę blisko. A gdy się już upewnimy, czy wszyscy są zdrowi, to będziemy mogli zrobić sobie piknik. Mam jeszcze sporo Poke-karmy, owoców, trochę słodkości oraz Berry, więc każdy powinien znaleźć odpowiedni dla siebie smakołyk, a gdyby było więcej chętnych na jeden konkretny, którego zabrakłoby, to zawsze mogę pójść i dokupić. Oprócz tego może wspólnie się pobawić, bo po tak długim czasie, jaki spędziliście w tym laboratorium każde z was na pewno ma ochotę spędzić go więcej na świeżym powietrzu. - jeśli nikt nie wyrazi sprzeciwu, to postąpię właśnie w taki sposób: najpierw upewnienie się, czy wszyscy są zdrowi, a potem integracja. Myślę, że odpowiednim miejscem może być farma w Boxie czy jak ją nazwać, ponieważ wszystkie Pokemony będą miały okazję poznać resztę, a także wybrać sobie miejsce do spania, kiedy zrobi się późno. Oczywiście zapraszam również Serafinę, w końcu gdyby mi nie opowiedziała o tym miejscu, to najpewniej sama bym tu nie trafiła i te biedne Pokemony nadal byłyby więzione, poza tym ta przygoda musiała być dla niej bardzo ciężka, w końcu bała się tego miejsca, więc powinnam chociaż w małym stopniu jakoś jej podziękować. Milo trochę z przymusu także weźmie udział, bo przecież noszę jego „serce", a Andy ... nie wiem, czy czuje się na tyle dobrze, aby do nas dołączyć, jednak i tak będę musiała w jakiś sposób opowiedzieć o wszystkim. W sumie to on także jest mi winien pewne wyjaśnienia ...

* W sumie to grymuar z ekwipunku i tak powinien zostać jakoś wprowadzony, bo był z eventu u Conan, a poza tym przecież dopiero przedwczoraj (fabularnie) dowiedziałam się, że mam moc.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group