To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Archiwum Kart Postaci - \\\\ KP Guerrera ////

Guerrero - 2016-06-06, 23:37
Temat postu: \\\\ KP Guerrera ////
Edward "Guerrero" Rubio




Data urodzenia (wiek): 18/7/1997 (18 yo)
Profesja: Trener
Profesja poboczna: Ewolucjonista
Team: Lucha Underground (poprzednio), Team Rocket (nie jest członkiem, ale czasami z nimi współpracuje, dążąc do swoich celów)
Towarzysz/towarzyszka: Amaya Alves

~~~~~~

Opis wyglądu: Edward to dość wysoki (189 cm), dobrze zbudowany młody mężczyzna. Jego sterczące, nażelowane włosy są koloru jasnobrązowego, podobnie jak oczy. Ma wytatuowane ramiona i perfekcyjny sześciopak. Zazwyczaj nosi swoją czarną kurtkę z kożuchem, którą przewiązuje przez pas gdy jest za ciepło, jeansowe spodnie i czarne, starte adidasy. Yep, nic więcej. Na jego rękach widać ślady po ciężkim treningu w postaci otarć i blizn, a gdy się napnie, na mięśniach widać lekko żyły.
Opis charakteru: Dawniej Eddie był typowym popularnym gnojkiem. Jako zapaśnik często spotykał się z innymi, co sprawiało, że niesamowicie dobrze czuł się w towarzystwie, nie bał się stawiać nikomu warunków i rządzić ludźmi. Często wykorzystywał okazje, sypiał z fankami, chodził na imprezy i szedł po trupach do celu. Umiał się uśmiechać i płakać, gdy tego wymagał biznes. Przez to, czym się zajmował (i przez sporą ilość środków przeciwbólowych, które brał) miewał przebłyski sadyzmu, czasami nawet w ringu. Gdy został zdradzony przez prawie wszystkich, którym ufał zmienił się. Nie bardzo, ale zawsze. Zaczął mieć większy szacunek do przyjaciół, pomagał nawet bezinteresownie. Pozostał jednak oportunistą, starał się wykorzystać każdą okazję, każdą sytuację, by zbliżyć się do osiągnięcia swego celu.
Historia: Eddie został oddany do okienka życia jako niemowlę przez swoją matkę, której rodzice grozili, że ją wyrzucą na ulicę, co skończyłoby się śmiercią z głodu dla niej i jej dziecka, jeśli by tego nie zrobiła. Jako chłopiec nie przejmował się zbytnio nauką. Wszystkie lekcje poza wf-em były dla niego niewyobrażalnie nudne i ledwo zdawał z klasy do klasy, głównie dzięki swoim sportowym osiągnięciom. W 1 liceum został zauważony podczas zawodów zapaśniczych przez scouta jednej z największych promocji wrestlingowych w Kalos. Mężczyzna zaproponował mu współpracę, co chłopak przyjął z olbrzymim uśmiechem i wbrew radom pedagoga i zakonnic zajmujących się sierotami pojechał do Lumiose City, gdzie siedzibę i kwatery treningowe miała ELLE (Extreme Lucha Libre Entertainment). Eddie, dzięki swojemu talentowi już w 3 miesiące został przeniesiony do głównego rosteru, zostając wraz z przydzielonym mu Hawluchą Niekwestionowanym Championem po kolejnych 3. Niektórzy go kochali, inni nienawidzili (zarówno wśród zapaśników jak i widowni), jednak nikt nie mógł zaprzeczyć, że jego walki były niezwykle widowiskowe. Jak to bywa w wrestlingu, miewał porażki, jednak wszystko było wyreżyserowane tak, by cały czas był na szczycie, fani kupowali jego koszulki, a każdy, kto przyjdzie obejrzeć zapasy, zobaczył jego występ. Tydzień przed Luchamanią, największą galą w roku zdecydowano podgrzać atmosferę przed walką wieczoru na tejże gali i zorganizowano specjalny mecz, w którym Eddie miał wystąpić przeciwko legendzie organizacji, Chavo Bolei w walce z Pokemonami. Młody zapaśnik miał wygrać, a Chavo miał przekazać w ten sposób pałeczkę przedstawicielowi nowego pokolenia wrestlerów, co przełożyłoby się na jeszcze większą popularność chłopaka. Problem był taki, że legendarny wojownik nie chciał współpracować. W czasie walki dokonał zmiany ze swoim Machampem, nie pozwalając jednocześnie zmienić się Eddiemu z jego Hawluchą i polecił mu wykonać na młodej gwieździe Seismic Toss. Chłopak upadł bezpośrednio na głowę i tylko kątem oka zobaczył jak na jego Hawluchy zostaje wykonany Thunder Punch zanim osunął się nieprzytomny na matę. Obudził się w szpitalu, nadal lekko oszołomiony, z kołnierzem wokół głowy. Telewizor na przeciw niego był włączony. Widział na nim Chavo unoszącego pas Niekwestionowanego Championa i tłum fanów oblegający ring, skandujący imię legendarnego luchadora. W tym momencie ekran został rozbity w drobny mak przez krzesło. Spojrzał w prawo i zauważył swoją menadżerkę, Amayę i Hawluchę z bandażem na głowie.
"Jak oni k***a śmiali!" zaklęła Amaya "Najpierw robią niezapowiedzianą walkę tydzień przed najważniejszą galą w roku, a potem robią z tego pier*******o dziada jakąś gwiazdę po tym, jak prawie złamał Ci kark!"
"C-co się stało?" spytał Eddie "Wiesz coś o tym?"
Amaya usiadła na brzegu łóżka, głęboko oddychając.
"Co się stało? Prawię Cię zabili, wykorzystali parę fotek z naszych ostatnich imprez, żeby zrobić z Ciebie tego złego i teraz od tak rozwiązują kontrakt. Bo mogą. Bo k***a okazało się, że na jakimś przeterminowanym debilu zrobię większe wyświetlenia i sprzedaż niż na wchodzącej gwieździe".
"No i co z tym zrobisz, zabijesz ich?" spytał spokojnie Eddie, ale widać było, że to tylko maska, pod którą chował wściekłość.
"Może..." mruknęła Amaya "Byłeś tydzień w śpiączce, prawdopodobnie nigdy nie będziesz już walczył tak, jak wcześniej. Chcesz to tak zostawić?"
"Nie" pogłaskał ją po ramieniu. Zaczerwieniła się, ale szybko ostygła i odtrąciła jego dłoń.
"Ci ludzie odebrali mi mój wielki moment, zniszczyli karierę i, wnioskując po braku kwiatów, laurek i baloników, nikt specjalnie się nie przejął moim losem, bo znaleźli sobie nowego idola" Eddie powoli usiadł, Amaya zaoferowała pomoc, ale delikatnym gestem odmówił "Czy mówili co teraz chcą z nami zrobić?"
"No cóż... Zaproponowali mi, żebym była menadżerką tego dziada, ale nie jestem hipokrytką" odparła dziewczyna, kładąc nogę na nogę "Dają Ci wolną rękę, możesz być wolnym strzelcem w kręgach niezależnych, zacząć pracować dla innej organizacji lub robić w reklamie jak większość "emerytowanych" zapaśników"
"Kto by chciał oglądać w reklamie gościa, którego zrobili bandytą i zboczeńcem?" żachnął się Eddie "Zresztą w wrestlingu albo jesteś na topie, albo nie ma cię wcale, więc nie zdziwię się, jeśli po wyjściu z tego szpitala nikt mnie nie pozna".
Położył się z powrotem na łóżko.
"Hmm... Skoro dają mi wolną rękę to może... Zniszczę tę organizację i wszystkich, którzy przyczynili się do tego by zniszczyć mnie. A potem, gdy dostanę to, co mi się należy, otworzę jakąś pizzerię w Sinnoh" powiedział zimno chłopak.
"Wiesz... Normalnie bym pomyślała, że dostałeś ataku szaleństwa, ale w tym przypadku zgadzam się" odrzekła Amaya.
"Szaleństwa? Czemu tak myślisz? Aż tak nie lubisz pizzy? Zawsze możemy się przerzucić na pierogi" uśmiechnął się do dziewczyny, która go odwzajemniła, ponownie się czerwieniąc i starając się jak najbardziej to ukryć.
Miesiąc później, oboje wyruszyli do Cherrygrove Town w Johto, gdzie mieszkali rodzice Amayi. Dziewczyna uspokoiła ich, że sytuacja jest pod kontrolą, ale potrzebują trochę czasu, by sytuacja ostygła i mogli spokojnie wrócić do biznesu. Pod pretekstem wycieczki w celu zwiedzania rodzinnego regionu, do którego wcześniej nie miała okazji zobaczyć, ponieważ większość życia spędziła w Kalos, Eddie i Amaya wyruszyli na krucjatę przeciwko swoim wrogom. Postanowili, że z nikim nie podzielą się swoim planem, więc po wysłuchaniu setek dwuznacznych komentarzy od ojca dziewczyny, wyposażono ich w pieniądze i podstawowe wyposażenie, jak również klucze do domku letniego rodziny Alves, gdzie młodzi mieli się zatrzymać w razie, gdyby przebywali w Cianwood City i wypuszczono w świat.
Rodzina: Nieznana (może być dodana przez MG)

~~~~~

Pokemony:

Hawlucha
Imię: Rey

Typ:
Poziom: 5
Zadowolenie: 0/100
Ewolucja: Hawlucha
Ataki: Detect, Tackle, Hone Claws, Karate Chop
Charakter:
Umiejętność: Limber - Pokemon nie może zostać sparaliżowany
Trzyma: ---

~~~~~

Box | Konto bankowe | Trofea

~~~~~

Ekwipunek:
- Pieniądze
- Pokédex
- 5x Pokéball

Panda - 2016-06-07, 10:11

Dopisz jeszcze Hawluchy charakter oraz historie, wtedy będzie wszystko dobrze i będę mogła dać akceptacje.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group