To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Archiwum - Dziennik cieniem skażonego~

Conan - 2017-05-19, 14:33

/Oj tam, "nic nie wnoszącą". Każda rozmowa coś wnosi x9

"Muszę najpierw z nimi porozmawiać." - Usłyszałeś od stwora. Teraz chyba mogłeś wrócić do miasta, aby odszukać twoich... towarzyszy. Len (Łał, to się nazywa skrót od dziwnego imienia) poleciał za tobą, wciąż trzymając kryształ w swoich łapach. Gdy ujrzeliście miasto z góry, stwór odezwał się ponownie.
"Nie masz trudności z poruszaniem się w mieście, zważając na swoją formę? Wiesz, że moglibyśmy użyć kryształu, aby nałożyć na ciebie namacalną iluzję? Nie wymaga to zbyt dużo mocy, ale przy większym uszkodzeniu iluzyjnego ciała powróciłbyś do swojej poprzedniej postaci." - wyszedł z taką oto propozycją. Toż to przydatna informacja, ale czy chcesz korzystać z czegoś takiego?

Orange - 2017-05-24, 19:55

- Jeśli masz na myśli aspekt mentalny (tzn. zachowanie innych ze względu na mój wygląd), to nie jest raczej aż tak źle, a jeśli o aspekt fizyczny (typu to czy się mieszczę w wąskich ulicach itp.) to raczej iluzja i tak by tego nie rozwiązała. Choć zaraz... Namacalna? Ok, czyli raczej chodzi właśnie o rozwiązanie aspektu fizycznego, które w przypadku czegoś więcej niż tzw. "gry świateł" dałoby się rozwiązać. Ale kolei jeśli zrobimy to teraz, to Karen i Togetic mi mogą nie uwierzyć, nie pomijając faktu, że Karen zna się na czymś w rodzaju magii... Właśnie, wspominałem o tym? - Jeśli nie, to opowiedziałem Lenowi, co wiem na ich temat. - Sądzę, że na razie powinniśmy poszukać moich towarzyszy, i potem ewentualnie to zrobić. Czyli ogółem moja odpowiedź brzmi tak, aczkolwiek chciałbym to zrobić w późniejszym czasie. Choć jeśli uznasz, że nie powinniśmy im wyjawiać nic na temat kryształu... To trudno, zobaczymy na miejscu.

// Tak, spisałem cały mój tok myślenia XD I chyba naprawdę muszę zacząć tak robić, bo wtedy o wiele lepiej mi się pisze.

Conan - 2017-05-24, 23:12

/No widzisz? Wewnętrzne przemyślenia to najlepsze rozwiązanie xD

"Właśnie. Jest to iluzja materialna, potrafi zmienić nawet percepcję otoczenia wobec twojej osoby, innymi słowy, dostaniesz nową formę, dzięki której będziesz mógł się poruszać wygodniej po mieście." Rzekł stwór, spoglądając na ciebie. Przelatywaliście więc nad miastem, zwracając uwagę paru przechodniów, którzy zerknęli w niebo, aby uchwycić czarną Lugię. Tymczasem Len kontynuował. "Cóż powiedziałeś? Umie się posługiwać magią? Musimy być ostrożni w takim razie..."
Miałeś wrażenie, że wiedział o czymś więcej, niż ty.
"Dobrze, jak wolisz." stwór odezwał się ponownie. Nagle coś małego wyleciało tuż przed was, jakby zastępując wam drogę.
-Co ty tutaj robisz? Znalazłeś coś? - od razu rozpoznałeś znajomego Togetica, który wyraźnie nie przegapił wielkiej Lugi na niebie. Nagle dojrzał twojego nowego towarzysza i zerknął niepewnie. -Kto to?

Orange - 2017-06-02, 20:48

- To mój stary przyjaciel, poznałem go niedługo po mojej ucieczce. A wy znaleźliście coś? W tym momencie przypomniałem sobie o naszym celu wyprawy tutaj, który wydał mi się teraz możliwe, że nie potrzebny, skoro moja moc miała już zostać ujarzmiona przez kryształ (czy powinienem dodać go do ekwipunku, btw?). Z drugiej strony, takowy trening nadal mógłby okazać się przydatny. Ale na razie skupiłem się, jak rozwinie się ta rozmowa.
Conan - 2017-06-10, 23:49

/Taki przedmiot nie istnieje na forum, ale rób jak chcesz xD

-Stary przyjaciel...?- Odrzekł Togetic z początku niepewnie, lustrując nowego wzrokiem. -Miło mi - Na to twój nowy znajomy skłonił lekko łebkiem, grając zgodnie z podaną przez ciebie wersją.
-W każdym razie, my niestety nie odkryliśmy nic nowego. Ludzie mawiają, że nie widziano tego gościa tutaj od długiego już czasu, nikt nie był z nim szczególnie blisko. Niegdyś regularnie przychodził do miasta, ale nagle zniknął... Dziwna sprawa...- Pokemon zamyślił się na chwilę, jakby próbował zebrać wszystkie fakty do kupy, jednakże nie doppwiedział już nic, jedynie zapytał. -A jak tam u ciebie, hm? Odkryłeś coś nowego?

Orange - 2017-06-16, 19:15

- Raczej nic nie odkryłem. A w każdym razie nie pamiętam nic wartego uwagi. Oprócz ewentualnie mojego snu. Ale to chyba nic ważnego? W końcu sny to wytwory wyobraźni. Nie da się przez nie komunikować z nikim i niczym. Czy jednak da się? A co jeśli to była jawa a teraz śnię? Dlaczego zastanawiam się nad tym w czasie gdy powinniśmy szukać... kogo? Kogo w zasadzie powinniśmy szukać? Czy znamy nawet jego imię? - Otrząsnąłem się z tego nietypowego rodzaju transu, w którym odpowiedzi szuka się odpowiadając pytaniami, nawet, jeśli pytania dotyczyły czego innego. - Przepraszam. Długo tak mówiłem? To co teraz? Robi się ciemno, o ile się nie mylę. Choć może tylko jesteśmy w zacienionym miejscu. Jeśli jednak zbliża się noc, proponuję rozbić obóz, a jutro jeszcze poszukamy w dalszych okolicach.
Conan - 2017-06-18, 15:16

Togetic pogubił się przez sekundę w twoich przemyśleniach, aby w końcu odrzec spokojnie.
-Hm... nie wiem o jakim śnie mówisz, ale nigdy nie lekceważ snów, mówię ci.- Miałeś wrażenie, jakby dawał ci radę z własnych przeżyć. -Jeśli coś wydaje ci się wizją... to rozważ to dość porządnie, dobra? Oh, czyżbyś zapomniał już kogo szukamy? Kevin Dervole, tak się nazywał dawno zaginiony przyjaciel doktorka. Hm... mam co do tej całej sprawy złe przeczucia, aby tak nagle człowiek znikał i nie było po nim śladu... W każdym razie, pójdę po Karena, ty i twój nowy przyjaciel czekajcie na nas blisko wejścia do miasta. - to mówiąc zleciał na dół, a wy polecieliście w nakazane miejsce.
Wylądowaliście niedaleko wejścia do miasta. Zaraz przybyła znajoma wam postać, bowiem sam Karen, oczywiście w towarzystwie Togeica. Rzucił wam zimne spojrzenie... coś się zdaje, że znowu dostał zmianę swojego charakterku.
-Po co ciągniemy ze sobą jeszcze jednego, co? I co tam ma ze sobą? Mniejsza z tym, powinniśmy iść do lasu i rozbić obóz. Tam opowiesz o szczegółach swoich odkryć.- Jak powiedział, tak zrobiliście i po jakimś czasie rozpalone już było przyjemne ognisko. Teraz nastał chyba czas, aby wymienić się wszystkimi informacjami.

Orange - 2017-06-23, 11:33

Po chwili namysłu uznałem, że chyba jednak wolę tę łagodniejszą odmianę charakteru Karena. Nie miałem pojęcia, o czym mogłem w sumie im powiedzieć, a o czym nie. W końcu stwierdziłem, że tam gdzie się znajdowałem przez większość dnia, pomijając szczegóły i dokładne informacje odnośnie tej lokalizacji. Z kolei następnie opowiedziałem o moim śnie. Aczkolwiek nie powiedziałem o... W sumie, to o tym śnie nie miałem chyba nic do ukrycia, więc w zasadzie powiedziałem wszystko na temat tego tu snu.
Conan - 2017-06-25, 15:08

Karen wysłuchał cię spokojnie, co jakiś czas kiwając głową. Raczej nie przerywał, chyba, że coś bardzo nie pasowało mu w twojej wypowiedzi. Togetic za to wydawał się przysypiać po jakimś czasie. Koniec końców jednak wysłuchał cię do końca. Len siedział teraz na gałęzi jakiegoś z drzew, jakby trzymając straż nocną.
-Hm... - To właśnie ciemnowłosy młodzieniec mógł powiedzieć, po twoich zakańczających słowach. -Słyszałem, że gdy ciemne moce starają się przejąć kontrolę nad właścicielem możesz miewać tego typu sny, więc po prostu nie daj się pożreć, bo będziemy mieli problem jak zdechniesz.- Karen oparł się o drzewo, będąc wygodnie usadowionym przy ognisku. Zerknął teraz na waszego, nowego towarzysza. -Tylko kolejne problemy na głowie, co? Przynajmniej możemy mieć jakiś profit z posiadania tego kryształu. Te całe iluzje i inne bzdety, nie? Jeśli tak wygląda sprawa, to możesz sam też przeszukiwać miasto. Musimy znaleźć kogoś, kto słyszał coś więcej o naszym zaginionym, jeśli chcemy ruszyć dalej, bo grzebanie na ślepo nigdzie nas nie zaprowadzi. Ty i ten twój dziwny przyjaciel możecie najwyżej grać trenera i jego Pokemona. Co myślisz? - Zwrócił się do ciebie

Orange - 2017-07-01, 16:57

Hmm... W sumie czemu nie? Spytałem o zdanie Archeopsa (Zapomniałem imię XD). Przez moment martwiłem się, że przecież pewnie nie będę wiedział, jak się mówi. W końcu jak dotąd, porozumiewałem się jedynie za pomocą telepatii (pomijając porozumiewanie się z Pokemonami). Odegnałem od siebie te zmartwienia, wmawiając sobie, że na pewno nie jest to takie trudne. I potem, zależnie od odpowiedzi mojego nowego przyjaciela, tj. jeśli się zgodził, spytałem co i jak. Z kolei niezależnie od odpowiedzi, spytałem o coś, co trapiło mnie od jakiegoś czasu (tj. od momentu kiedy dowiedziałem się o możliwościach kryształu), a konkretnie, to jakie są konsekwencje korzystania z Kryształu.
Conan - 2017-07-03, 01:07

/Następnym razem w dialogach proszę. Bo inaczej mam zbyt ogólny zarys ;;;

Archeops zastanowił się przez chwilę i przemówił ludzkim głosem.
-Możemy tak zrobić... ale czym jest "trener"? - Nie lekceważ umiejętności strażnika kryształu, ale.... widać te tysiące lat spędzone w zamknięciu pozbawiło go nowoczesnej wiedzy.
-Czym jest.... - Powtórzył lekko zdezorientowany Karen. -Taka postać, która więzi Pokemony w małych kulkach i wykorzystuje je do walk i innych rzeczy. A co? - Odpowiedział po chwili lekko rozbawiony. Najwyraźniej jego poglądy były niezwykle...radykalne. -A one się na to zgadzają, doprawdy.
-To się nazywa więź partnerska i wzajemne zaufanie, Karen.... - Rzekł lekko zrezygnowany Togetic. Był jednakże już zupełnie przyzwyczajony do tego rodzaju stwierdzeń.
-Jak kto tam woli. - Zakończył swoją wypowiedź ciemnowłosy chłopak i przymknął swoje oczy. -Cóż, dziś i tak nic już nie zdziałamy. Prześpijmy się i rozpoczniemy ponownie jutro.
Tak więc, nie mając nic innego do roboty, pogrążyłeś się we śnie. Podobnie cała reszta. A przyśniło ci się.... hm....Znów znalazłeś się na tym samym pustkowiu, co ostatnio i zobaczyłeś znajomą postać. Cienisty stworek zacierał swoje łapki i zerkał na ciebie rozbawionym wzrokiem.
-Ciekawe, ciekawe. Kryształ to jedynie jedna z wielu części. Nie postępuj głupio, mój przyjacielu. Nie wyzbywaj się ciemności. Jesteś nazbyt kompatybilny, aby to zmarnować, Vermin. - Stwierdził, wskazując na ciebie swoim pazurkiem.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group