To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Archiwum - 24.07.2016 - 30.07.2016

Gwen Brown - 2016-07-25, 21:29

CrystalSilver1 Samiczka Bulbasaura na 12lvl

Rieul Zorua przez chwilę wydawał się nieco podenerwowany. Aczkolwiek powoli, powoli zaczął się uspokajać. Potem stwierdziłaś, że zaczniesz małego troszkę ignorować. Kiedy w międzyczasie rzuciłaś na niego okiem, zauważyłaś, że przysiadł sobie i przechyliwszy łebek, przyglądał ci się z uwagą.

CrystalSilver1 - 2016-07-25, 21:53

Jak się okazało pierwszym spotkanym pokemonem okazał się stworek typu roślinnego. Niezbyt wiedziałam co począć w tej chwili z racji, że pokemony w safari są dosyć płochliwe. Po dłuższej chwili zdecydowałam podejść do stworka powolnym krokiem zachowując pewną odległość by nie przestraszyć małego Bulbsaura. Na jedną z rąk położyłam śladowe ilości karmy, powoli przysunęłam dłoń do stworka jednocześnie kucając z racji na jego mały wzrost. Chciałam przekazać małemu, że nie chcę go zranić. Mogłam też obrzucić go kamieniami jednak ten sposób wcale nie wydawał się właściwy, przynajmniej dla mnie.

Rieul - 2016-07-25, 22:20

Cóż, to, że sobie przysiadł było już małym postępem na drodze ocieplenia naszych wzajemnych stosunków. Droga co prawda jeszcze daleka, no, ale nikt nie powiedział, że Zorua od razu wskoczy w me wybawicielskie ramiona i po prostu da się złapać do kuli.
Jeszcze nie wypowiadam wielkiej ilości słów, żeby malec mógł się do końca ze mną oswoić i kolejny raz nabieram powietrza. Spoglądam w jego stronę, jakby oczekując na pozwolenie wypowiedzenia kilku kolejnych wyrazów, żeby go zbytnio nie przestraszyć i żeby kolejny raz nie zaczął się jeżyć i cofać.
- Na wolności jest dużo lepiej niż tu. - rzucam jakby nonszalancko, uśmiechając się delikatnie. A może to on pierwszy zaciekawiony propozycją opuszczenia tej strefy zbliży się do mnie i będzie mi nieco łatwiej. Chyba z moim charakterem jednak trudno jest nawiązać bliższą relację tak od razu i potrzebuję wsparcia innych. Tak, czy tak, nie śpieszy mi się i mogę temu mrocznemu stworzeniu poświęcić dużo czasu.

Gwen Brown - 2016-07-26, 09:36

CrystalSilver1 Mała bulwa chyba niespecjalnie miała chęć jeść komukolwiek z ręki na tak wczesnym etapie znajomości. Wyraźnie spłoszona, Bulbasaur zaczęła się cofać ilekroć starałaś się do niej zbliżyć. Jak na razie nie wykazywała agresji. Jeszcze.

Rieul Z początku siedzieliście sobie i jedno zerkało na to drugie "niby przy okazji". Kiedy jednak rzuciłaś tekstem o wolności, Zorua wydawał się nie dowierzać takiej koncepcji. Jego pysk wydawał się mówić: "Wolność? To tak się w ogóle da?"

Rieul - 2016-07-26, 11:31

Chyba Zoura zaczął wydawać się zainteresowany tym co mówię. Czyżby ciekawość zaczęła brać nad nim górę? Jeżeli tak, to z pewnością będzie do działało na mój plus. Chyba malec już się uspokoił i zaczyna przyzwyczajać się do mojej obecności, ale to jeszcze nie czas, żeby zacząć piękny monolog o korzyściach życia na wolności. Zresztą, chyba monologi to naprawdę nie moja mocna strona, bo co, jeżeli tylko go tym wystraszę? Jednakże życie tutaj, w hermetycznie zamkniętej strefie safari zapewne nie jest zbyt ciekawym doświadczeniem.
- Wyobraź sobie wolność, bezkresne tereny, nigdzie nie napotkasz bram chroniących przed ucieczką. - mówię wzdychając. Wolność nie zawsze jest tak kolorowa jak się wydaje i pomimo wielu zalet posiada również niezliczoną ilość wad. - Nie będę owijała w bawełnę. - zaczynam w końcu. - Życie na wolności nie jest łatwe, ale jest wyzwalające. Przybyłam tutaj i znalazłam właśnie Ciebie, bo mam cel. - jak do tej pory nie spoglądałam na Zoruę, dopiero teraz patrzę na niego, już się nie uśmiechając, tym razem z powagą. - Muszę zamordować pewnego człowieka, bardzo złego człowieka, przez którego moja wolność stała się przekleństwem i potrzebuję właśnie Ciebie do pomocy - mrocznego, silnego Pokémona. A kiedy już z nim skończymy obiecuję Ci, że nasza wolność będzie najlepszym, co Cię spotkało. - kończę swoją wypowiedź, która w jakiś sposób mnie zmęczyła. Wspomnienie brata, który z zimną krwią zabił moją przybraną matkę i ukochanego chłopaka dalej jest bardzo bolesne.
Ponownie nie wykonuję żadnych gwałtownych ruchów, siędzę tylko, spuszczając wzrok ze stworka na przypomnienie nieszczęśliwych chwil. Nawet jeżeli przyszłam tutaj po niego i obiecałam sobie, że bez niego nie opuszczę tej strefy to tylko do niego należy decyzja. Ostatnie co robię to cicho, pod nosem mówię ledwo słyszalnie "możesz mi zaufać".

CrystalSilver1 - 2016-07-26, 12:27

Chyba trochu przesadziłam podsuwając dłoń z karmą Bulbsaurowi. Odsunęłam się niewielki kawałek siadając przy cieniu drzewa. Niedaleko położyłam trochę karmy by stworek mógł się posilić , nie chcę stresować małej bulwy. Widać, że dosyć bał się mojej osoby, cóż mało pokemonów miało tu styczność z ludźmi.
- Hh..ej mały, spokojnie nie chcę zrobić Ci krzywdy. -Rzekłam spokojnym tonem do stworka, oby zrozumiał, że chcę tylko się z nim zaprzyjaźnić i zaopiekować.

Niebianin - 2016-07-26, 12:57

Owszem, szpetna! Ale Corsola jeszcze gorsza. Chłopak westchnął ciężko, po czym ruszył bliżej jakiegokolwiek zbiornika wodnego, szukając Pokemonów lądowych, które upalne dni wolały spędzać nad chłodnym jeziorem niż wśród traw. Kroczyłem cicho, nie chcąc spłoszyć potencjalnych towarzyszy życiowych, rozglądając się uważnie w poszukiwaniu jakichkolwiek oznak futerkowych Pokemonów. Futerka w końcu są najlepsze!
Koohori - 2016-07-26, 16:06

    Dziewczyna specyficznie "kichnęła" oburzona. Odwróciła głowę i ominęła stworka. Niezbyt jej się podobało, że od razu miała takiego pecha. Wolno ruszyła dalej, a główka kręciła jej się we wszystkie strony starając się wypatrzeć wymarzonego pokemona.

Mara - 2016-07-27, 01:30

Wkroczyłam niby to dumnie do Safari, po mojej dłuższej nieobecności. Ot, jak gdybym zapomniała o tym. Lecz w końcu, w końcu oprzytomniałam i stwierdziłam, że wypadałoby się w końcu tam wybrać, wszakże nie wydawałam swoich pieniędzy po to, by całkowicie "olać" sprawę.
Tak oto rozpoczęły się moje poszukiwania. Ruszyłam w głąb strefy, rozglądając się za pokemonami.

Gwen Brown - 2016-07-27, 09:45

Rieul Mały słuchał cię z uwagą. Wzmianka o mordowaniu jakby lekko nim wstrząsnęła, ale nie na tyle aby z przerażeniem umknął w siną dal. Dalej siedział gdzie siedział i ci się przypatrywał, najpewniej "trybiąc" w łebku o tym co już usłyszał.

CrystalSilver1 Odsunięcie się i danie Bulbasaur nieco miejsca było dobrym posunięciem. Mała po dłuższej chwili upewniania się czy aby na pewno nie chcesz jej zrobić krzywdy, a potem czy karma aby na pewno nie jest trująca- skusiła się i zaczęła sobie jeść.

Niebianin U tam, wybrzydzasz xD Samiec Eevee na 14lvl

Yatori Smoczeł, a raczej smoczyca w postaci samiczki Dratini na 13lvl

Maigre Co powiesz na samca Trapincha na 12lvl?

Niebianin - 2016-07-27, 10:45

No wybrzydzam! Ale się tego nie wstydzę. Widząc Eevee uśmiechnąłem się i siadłem na ziemi, by nie górować nad liskiem. Miałem już co prawda jednego takiego, ale mój Natsuhiboshi na pewno ucieszyłby się z nowego przyjaciela. Cmoknąłem, by zwrócić na siebie jego uwagę i rzuciłem trochę army przed siebie, by podszedł bliżej.
- Choć tu, malutki... Nie bój się - powiedziałem cichym, spokojnym głosem, w którym nie było ani niecierpliwości, ani wrogości. Nie chciałem spłoszyć samczyka.

Rieul - 2016-07-27, 10:59

Powoli, metodą małych kroczków, a Zorua może zgodzić się na dołączenie do mnie. Gdyby już był mój byłoby świetnie, no, ale nie mogę kierować wolą innej istoty, a obrzucanie go kamieniami, kiedy zaczął powoli mi ufać to raczej nie najlepsze rozwiązanie. Cóż, powiedzmy sobie szczerze, to okropne rozwiązanie. Chyba pora postawić wszystko na jedną kartę, skoro malec już w jakiś sposób się do mnie przekonał, a skoro w tej strefie stworki i tak są płochliwe. Mogłabym tu siedzieć jeszcze kilka dni, a i tak pewnie nie podszedł by do mnie.
- Pora wybierać. - patrzę na Zoruę i wyciągam Balla. Stawiam go na odległość wyciągnięcia ręki, nie za blisko mnie, ale również nie za daleko. Jeżeli zechce to pójdzie ze mną, a jeżeli nie to i tak uważam, że zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby go do siebie przekonać. To w pełni jego decyzja. - Możesz wybrać wolność, ze mną, albo zamknięcie tutaj, w sferze. - uśmiecham się delikatnie, żeby w jakiś sposób dodać mu otuchy, ale wydaje mi się, że jest to ledwo widoczny gest.

Zmrrok - 2016-07-27, 11:13

Marry zmieszała się, widząc pogardę na pyszczku białofutrego stworzenia. Zaraz, czemu? Zrobiła coś nie tak? Albo jej się nie spodobała...? Przez chwilę tak jeszcze stała, zdezorientowana, po czym wyprostowała się, podpierając boki dłońmi i biorąc głęboki wdech. Niezależnie od tego, co pokemon o niej myślał, nie odejdzie tak po prostu!
- Chciałabym, żebyś do mnie dołączyła - oświadczyła z zaciętą miną, choć głos wciąż miała łagodny. Mimo wszystko nie chciała być nachalna. - Bo wiesz, podróżuję po świecie. Mogłabyś poznać mojego brata i naszych towarzyszy, wędrować z nami i walczyć... Myślę, że to by było ciekawsze od spędzania czasu tutaj.

CrystalSilver1 - 2016-07-27, 12:35

Powoli zdobywałam zaufanie małej bulwy, gdyż ta podeszła do karmy i zaczęła jeść. Jeżeli dobrze do niej przemówie jest szansa na jej schwytanie. Posłałam spojrzenie stworku lekko uśmiechając się do niej.
- Może chciałabyś poznać świat za tym Safari? Pomożesz mi odnaleźć mojego brata, zdobędziesz nowe znajomości i w końcu ktoś się tobą dobrze zaopiekuje. Co ty na to, mała? -Rzuciłam chętnie do stworka, licząc na zaakceptowanie mojej propozycji.

Gwen Brown - 2016-07-27, 13:14

Niebianin Ta, nie ma to jak szczerość xD Tymczasem wróćmy do liska. Mały wyraźnie się spłochał, cofnął pospiesznie kilka kroków i skrył za swym puchatym ogonkiem.

Rieul Wydawało ci się, że pokemon się wahał. Tymczasem okazało się, że... zwyczajnie nie ogarniał zasady działania Balli. Zbliżył się do kulki i zerkał na ciebie pytającym wzrokiem, nie bardzo mając pojęcie co właściwie powinien zrobić.

Zmrrok Odpowiedziała ci uniesiona powieka i wyraz pyska typu: "Czyżby? A to ciekawe. Kontynuuj..."

CrystalSilver1 Bulbasaur przerwała na razie posiłek. Na rzuconą luźnie propozycję wyraźnie się zawahała, żeby nie powiedzieć wystraszyła. Czyżby miała jakieś nieprzyjemne wspomnienia z przeszłości? W każdym razie jeszcze nie uciekła, możesz więc dalej próbować łapać jej zaufanie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group