To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Archiwum Kart Postaci - KP Lottie

Charlotte - 2016-08-02, 00:35
Temat postu: KP Lottie
Imię/imiona:
Charlotte Sophie
Nazwisko:
Attlee



Data urodzenia (wiek):
17 lat
Profesja:
Koordynatorka
Profesja poboczna:
Uzdrowicielka
Team:
~
Towarzysz/towarzyszka:
~

~~~~~~

Opis wyglądu:
Charlotte ma długie, niebieskie włosy, które zazwyczaj upina barwnymi wstążkami, by nie przeszkadzały jej podczas codziennych czynności. Ma jasną cerę. Niezwykłe dwukolorowe oczy patrzą radośnie na świat- prawe w kolorze ognia, lewe- chłodnie jak lód. Dziewczyna ta nie jest zbyt wysoka, ale za to szczupła i zgrabna- w dodatku dość wygimnastykowana, co zawdzięcza lekcjom łyżwiarstwa i szermierki. Najczęściej można ją zobaczyć w eleganckiej, a zarazem wygodnej sukience. Na ręce zawsze nosi wisiorek z czarnym kamyczkiem.
Opis charakteru:
Na pierwszy rzut oka wydaje się być bardzo delikatną osobą- nic bardziej mylnego, bo gdy trzeba potrafi walczyć o swoje. Jest dość pewną siebie dziewczyną, lubiącą brać wszystko w swoje ręce. Kreatywnie podchodzi do każdego problemu, daje z siebie wszystko i nie odpuszcza zbyt łatwo. Inaczej powiedzieć: uparta jak osioł. Uwielbia wszystko, co piękne- Interesuje się bardzo sztuką, każdym jej aspektem. Lubi też śpiewać, ale to zdarza się jej to tylko w wyjątkowych okazjach.
Jest wielką marzycielką, której niekiedy jest ciężko nawiązać kontakty międzyludzkie. Nie lubi kłamstw, sama jest osobą szczerą- wyjątkiem są pokemony. Wobec tych stworzonek może wykazać bezgraniczną cierpliwość i niesłychaną delikatność. Wierzy, że każdy pokemon może zachwycić swoim pięknem- wystarczą tylko dwie odpowiednie ręce.
Historia:
Charlotta pochodzi z zamożnej rodziny, więc od najmłodszych lat otrzymywała odpowiednie wykształcenie z różnych dziedzin. W zależności od dnia tygodnia, po przestronnych pokojach odbijało się echo przenoszące metaliczne dźwięki uderzenia szpad, lekkie dźwięki skrzypiec czy pełne głębi uderzenia w klawisze fortepianu. Dziewczyna naprawdę lubiła te zajęcia- jednak czasami naprawdę dawały w kość. Oczywiście jazda konna była bardziej pociągającym zajęciem niż zwykłe, nudne lekcje historii... Najbardziej jednak uwielbiała wszystkie lekcje związane ze sztuką- zapach terpentyny, różnokolorowe barwniki, sangwinie, szelest brulionów. Zawsze w wolnym czasie zabierała walizkę wypełnioną rozmaitymi rodzajami farbek i wychodziła do ogrodu, gdzie na niewielkich skrawkach papieru uwieczniała pracę ogrodników bądź co śmielsze pokemony. Rodzice byli zadowoleni z zainteresowania i talentu Char. Była jedynaczką- nauka była w sumie jedynym wypełnieniem jej wolnego czasu, więc traktowała ją jak zabawę.
Pewnego dnia, gdy Charlotta miała ukończone dwanaście lat, do rezydencji przyszła niezwykle ozdobna koperta. Jak się później okazało- zawierała zaproszenie dla państwa Attlee na Wielki Festiwal. Kilka dni później dziewczyna podekscytowana siedziała w loży, z zachwytem przyglądając się arenie pokazowej. W dłoń trzymała harmonogram, który twierdził że za chwilę ma się rozpocząć pierwsza część, polegająca na pokazaniu kombinacji ataków, która najbardziej uwypukliłaby grację i piękno pokemona.
W końcu rozległy się pierwsze oklaski, a na scenę weszła pierwsza para koordynatorka i jej Emolga. To, co stworzonko- które dziewczyna często widziała na drzewach francuskiego ogrodu- zaprezentowało, na zawsze wbiło jej się w pamięć. Nigdy nie przypuszczała, że tak niepozorne stworzenie potrafi stworzyć tak piękny miraż blasku, kolorów. Jednocześnie pokemon nadal był w centrum uwagi- jakby wszystkie jego działania miały wyłącznie to na celu. Nie dało się oderwać wzroku od tego niebywałego spektaklu. To w tym momencie Char obiecała sobie, że w przyszłości też będzie tworzyła tak piękne, poruszające serca ludzi występy- znalazła swoje miejsce na świecie.
W nocy nie mogła zasnąć z nadmiaru emocji. Ciągle zastanawiała się, jak zacząć rozmowę z rodzicami- bała się, że kategorycznie odrzucą ten pomysł. Zaraz po powrocie wypytała jedną z zamkowych sprzątaczek o całą wiedzę na temat koordynatorów. Ta wyznała jej, że nawet młodsze dziewczyny wyruszały w przygodę- po tych słowach Charlotta nie mogła powstrzymać galopujących myśli. Teraz otulona ciepłą kołdrą znów krok po kroku przypominała sobie niezwykły taniec Emolgi. Zaraz wpadła na pomysł i po omacku sięgnęła po szkicownik. Cicho wysunęła się spod pierzyny i by nie zbudzić nikogo przez zapalenie światła, po prostu odsunęła ciężką jedwabną zasłonę. Światło księżyca dodatkowo potęgowane przez leżący puszysty śnieg wystarczyła do oświetlenia kartki. Zaraz ołówek zaczął błądzić po kartce- jednak z dużej ilości kresek po raz pierwszy nie wyłonił się obraz, który chciała przedstawić, a coś zupełnie niezwykłego. Środek strony przedzielało dość charakterystyczne drzewo o nietypowym, bo o koronie przeważającej na prawej stronie. Stało ono samotnie wśród zasp śnieżnych, oświetlone jedynie światłem księżyca. Char przyglądała się przez chwilę dziwnemu szkicowi. Nagle coś zaczęło jej świtać- znała ten dziwny kształt- mijała go czasami na przejażdżce konnej. Nie za bardzo rozumiała o co chodzi, jednak poczuła, że to tam właśnie powinna być. Nawet nie chciała sobie wyobrażać, co na jej zachowanie odparliby teraz rodzice. Z szafy wyciągnęła jakieś ciepły płaszcz i długi szalik, który osłoni jej szyję i twarz.
Okiennica ustąpiła z lekkim zgrzytnięciem, a dziewczyna cieszyła się, że już dawno wyprosiła na rodzicach pokój, który znajdował się na parterze. Zimny wiatr uderzył ją, uświadamiając, że pogoda na zewnątrz nie mogła być aż tak dokładnie oddana przez obrazek. Charlotta jednak nie zamierzała wracać, póki nie dowie się, o co chodzi z tym drzewem. Mozolnie więc ruszyła w znanym sobie kierunku. Nie była wstanie powiedzieć, ile zajęła jej ta podróż- jednak w końcu stała przed obiektem zainteresowania. Z kieszeni płaszcza wyciągnęła kartkę i przyjrzała się jej dokładnie. Rysunek idealnie odzwierciedlał to, co teraz widziała- Z jednym małym wyjątkiem. To, co na szkicu wzięła za głaz, teraz poruszało się lekko.
Dziewczyna wzięła głęboki wdech i bardzo powoli zbliżyła się do niezidentyfikowanego kształtu. Kuleczka niezgrabnie zbliżyła się do niej i w blasku księżyca jej oczom ukazał się pokemon. Kulił się zmarznięty, więc pierwsze co zrobiła niebieskowłosa to wzięcie go na ręce. Zaraz opatuliła je w długi szal i zaczęła wracać, nie zwracając uwagi na to, że wiatr porwał jej rysunek.
W ciepłym pomieszczeniu posadziła napotkane stworzonko tuż obok kominka- dopiero teraz miała szansę przyjrzeć się dokładniej pokemonowi. Piękne, brązowe futro powoli schło, otulone jeszcze szalikiem. Duże fioletowe oczy spoglądały na nią ciekawsko:
- Mimo tej dziwnej sytuacji nadal jesteś piękna niczym porcelanowa lalka- przyznała dziewczyna, zauważając że ma doczynienia z samiczką- Doll to chyba idealne imię dla ciebie, nie?
Od tej pory eevee zamieszkała w posiadłości- Char przyznała, że znalazła ją zmarzniętą na zewnątrz i nie miała serca zostawić. Na szczęście rodzice nie mieli nic przeciwko kolejnemu mieszkańcowi:
- Będziesz miała przyjaciółkę, która będzie Cię chronić- powiedział tata, głaszcząc obie dziewczyny.
***
Od tego czasu minął rok- najmłodsza Attlee miała już trzynaście lat i nadal nie porzuciła swoich marzeń o byciu koordynatorką:
-Zobaczysz Doll, zdobędziemy najlepsze tytuły! Przecież razem możemy wszystko!- często powtarzała Char ze śmiechem. Nigdy więcej nie udało jej się stworzyć obrazka, który miałby takie właściwości jak ten, dzięki któremu odnalazła przyjaciółkę. Przez fakt, że ten szkic zniknął, nie była nawet stuprocentowo pewna jego istnienia- może był jedynie snem? Nie mogła jednak w to uwierzyć- odnalazła eevee i była pewna, że to nie był zwykły zbieg okoliczności.
Zbliżał się kolejny Wielki Festiwal, a Charlotta zdecydowała, że to po nim przedstawi rodzicom swoje plany odnośnie przyszłości. Kilka dni przed zdecydowała się na krótką przejażdżkę konną. Doll jak zwykle nieodłącznie jej towarzyszyła. Śnieg prószył lekko, gdy obie znalazły się pod pamiętnym drzewem:
-Minął już rok odkąd jesteśmy razem- szepnęła Attlee, siadając na jednym z wystających konarów. Stworzonko usadowiło się tuż obok niej i ciekawsko przyglądało, jak z podręcznej torby wyciąga szkicownik. Słońce zachodziło niemrawo, rzucając długie cienie. Dziewczyna wyciągnęła ołówek i powolnymi łukami zaczęła kreślić zarys pejzażu. Sielankowy nastrój jednak zaraz zepsuło kilka ostrych kresek. Charlotta zauważyła że znów jej ręka, jakby bez zgody nakreśla kolejne linie. Po chwili tego dziwnego stanu zaważyła, że szkicuje swój własny dom. Miała bardzo złe przeczucie- niemal natychmiast schowała szkicownik i dosiadła konia. Eevee jak zwykle była tuż przy niej- razem pędziły w kierunku posiadłości.
Z oddali dom wyglądał jak zwykle- jednak okropny posmak na języku nie pozwolił dziewczynie odetchnąć z ulgą. Szybko wpadła do stajni chcąc dać konia do rozsiodłania stajennemu.
Jego jednak nie było. Reszta koni rżała niespokojnie, potęgując strach w jej sercu. Zostawiła osiodłanego wierzchowca w boxie i szybko pobiegła w stronę rezydencji.
W całym domu brzmiała idealna cisza. Nie pojawił się nikt, pomimo jej krzyków i nawoływań- sprawdziła gabinet ojca, buduar mamy. Nic jednak nie wyglądało ani dziwie, ani nienaturalnie- przedmioty leżały na swoich miejscach, nic nie wskazywało na walkę.
Wyglądało to tak, jakby wszyscy mieszkańcy zapadli się pod ziemię. Jeszcze raz sprawdziła wszystkie pomieszczenia, lecz to nic nie dało. Zostały z eevee całkiem same.

Sprawa została rozgłośniona, jednak nie odkryto co tak naprawdę wydarzyło się w rezydencji. Prawnie należała teraz ona do najmłodszej Attlee, wraz z całym majątkiem. Mimo młodego wieku musiała sobie poradzić z zatrudnieniem nowej służby i wszystkimi sankcjami prawnymi- co nie było łatwe ze względu na rozpowszechnioną historię o rzekomej śmierci całego domostwa. Jednak jej szczere uosobienie i upór przyciągnęło ludzi. Nie zmieniło to jednak faktu, że dziewczyna zaczęła być rozpoznawalna jako bohaterka rodzącej się legendy "Księżniczka z pustego zamku".
W wieku siedemnastu lat Charlotte podjęła decyzję o rozpoczęciu podróży. Zawsze pragnęła być koordynatorką, a teraz, gdy udało jej się zapewnić swojemu domu dobrą i solidną opiekę- ma ku temu okazję- taka była jej oficjalna wersja.
Nikomu nie zdradziła tajemnicy swojego daru, ani tego, że od jakiegoś czasu znów się ujawnił- wciąż na nowo jej własnymi rękoma rysując wstążki będące nagrodami na pokazach. Charlotta miała nadzieję, że dzięki tej wskazówce odkryje, co się stało przed laty w rezydencji Attlee.

Rodzina:
Alya | 39 | Mama | Lady Attlee | Spokojna, elegancka kobieta o dobrym sercu.
John | 40 | Tata | Głowa rodziny Attlee | Pewny siebie biznesman, surowy, ale w pozytywny sposób. Ma swoje zasady.

~~~~~~*~~~~~*~~~~~*~~~~~*~~~~~

Pokemony:

Eevee
Imię:
Doll

||
Poziom:
5
Typ:

Ewolucja:
Eevee-->Flareon/Umbreon/Glaceon/Espeon/Jolten/Vaporeon/Leafon/Sylveon
Zadowolenie:
0/100
Ataki:
~ Tackle ~ Thail Whip ~ Helping Hand ~ Growl ~
Charakter i historia:
Piękne, pełne gracji i dumne stworzonko, znające swoją wartość. Już od jakiegoś czasu towarzyszy Charlottcie, więc darzy ją zaufaniem- wierzy, że dzięki trenerce rozwinie swoje umiejętności. Dzieli z nią miłość do rzeczy pięknych i pokazów- pragnie zostać jednym z najbardziej rozpoznawalnych pokemonów. Dzięki wspólnie spędzonym chwilą dziewczyny zaprzyjaźniły się, stając się najlepszymi przyjaciółkami.
Treningi traktuje jako zabawę, lecz solidnie wykonuje powierzone jej zadania. Jest bardzo towarzyska. Nigdy nie przyzna, że ktoś jest lepszy od niej i czasami bywa zazdrosna o inne Pokemony, które prezentują się w efektywniejszy sposób.
Umiejętność:
Adaptability-Ataki typu takiego jak typ Pokémona o tej zdolności (podlegające STAB), będą zadawały dwukrotnie większe obrażenia (nie 1,5 razy większe tak jak w regularnym przypadku).
Trzyma:
~

~~~~~~*~~~~~*~~~~~*~~~~~*~~~~~


Houndour
Imię:
---

||
Poziom:
1
Typ:

Ewolucja: Houndour (lvl. 24)--> Houndoom (Mega Stone)--> Mega Houndoom
Ataki:
~ Leer ~ Ember ~
Charakter i historia:
Jest to bardzo energiczny i w gorącej wodzie kompany pupil. Wszędzie pędzi pierwszy, nie zważając na konsekwencje. Lubi postępować jak tylko mu się podoba, dlatego może być problem z jego kontrolą. Zdarza się, iż trochę przekręca polecenia trenera, jednakże przeważnie stara się go słuchać podczas walki. Jego słomiany zapał jest tak wielki, że większością zajęć nudzi się po paru minutach. Uwielbia wszystko, co jest w kolorze niebieskim.
Umiejętność:
Early Bird - Pokemon w czasie walki śpi o połowę krócej, niż spałby normalnie.
Trzyma:
~

~~~~~~*~~~~~*~~~~~*~~~~~*~~~~~

Dratini
Imię:
---

||
Poziom:
10
Typ:

Ewolucja:
Dratini (lvl.30)---> Dragonair (lvl.55)---> Dragonite
Ataki:
~ Wrap ~ Leer ~ Thunder Wave ~
Charakter i historia:
(Historia do wprowadzenia.) Ta samiczka jest czystym i typowym protagonistą każdej historii. Uważa się za obrońcę sprawiedliwości, który powinien stawać w obronie słabszych i gnębionych. Nawet pomimo swojej małej siły zawsze leci na pomoc Pokemonom w potrzebie. Często ukrywa swój własny strach, w obliczu niebezpieczeństwa. A największy lęk wzbudzają w niej owady, a zwłaszcza pająki, dlatego ma problem z tym rodzajem Pokemonów. Przeważnie słucha swojego trenera, uważa go za sojusznika w misji ratowania świata. Pragnie kiedyś spotkać porządnego wroga, na którego zasługuje każdy bohater.
Umiejętność:
Shed Skin - Po każdej turze walki istnieje jedna szansa na trzy na wyleczenie się Pokemona ze zmian statusu
Trzyma:
--

~~~~~~*~~~~~*~~~~~*~~~~~*~~~~~


Box | Konto bankowe | [url=pokemoncrystal.pl/topics28/993.htm#13574]Trofea[/url]

~~~~~

Ekwipunek podstawowy:
Pieniądze
PokeDex
6x PokeBall
Eliksir Magicznej Siły
(pozwala pracować w Pracach niezależnie od dnia i godziny, jednokrotnego użycia)

Koordynatorskie:
Nalepki na pokeballe
(2 x każdego rodzaju: serduszka, liście, pióra, krople, gwiazdki, bąbelki, nuty, ogniki, błyskawice, chmurki)
Modna Szkatułka
(do trzymania nalepek)

Jedzenie:

5x gruszka
3x Kanapka z szynką lub serem
2x Woda mineralna 1l
Czekolada
Miód
(którego zapach przywołuje dzikie Pokemony)
Karma dla pokemonów
(poprawia szybkość, siłę, obronę, urodę lub zwinność)

Inne:
Notes
Latarka
Lornetka
Śpiwór
Kilof
Super Wędka
Woreczek Na Berry
Okularki do nurkowania
Czarne Okulary
Apteczka
(5x rękawiczki lateksowe, maseczka, 8x bandaże, chusta trójkątna, folia termoizolacyjna, 8x kompres gazowy, buteleczka wody utlenionej, 15x plastry)


Historia zmian:
+ Eliksir Magicznej Siły z Loterii Sierpniowej
+ Jajo Houndoura z Adopcji [05.08.16]
+ 5x Gruszka
+ 3x Kanapka z szynką lub serem
+ 2x Woda mineralna 1l
+ Czekolada
+ Karma dla pokemonów
+ Modna Szkatułka do trzymania nalepek
+ Nalepki na pokeballe (2 x każdego rodzaju: serduszka, liście, pióra, krople, gwiazdki, bąbelki, nuty, ogniki, błyskawice, chmurki)
+ Miód
+ Notes
+ Latarka
+ Lornetka
+ Śpiwór
+ Kilof
+ Super Wędka
+ Okularki do nurkowania
+ Woreczek Na Berry
+Czarne Okulary
+Apteczka
[06.08.16]
- jajo Houndoura (wyklucie)~[06.08.16]
+ Jajo Dratini wyłowione z jeziora[07.08.10]
- jajo Dratini (wyklucie)[10.08.16]
+ Pokeball wyłowiony z jeziora [16.08.16]
+ 9 lvl dla dratini[22.08.16]

Panda - 2016-08-02, 16:46

Starter na sam początek nie może nic trzymać, toteż usuń mu ze skanu tą muszelkę.





Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group