To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Wyprawy - Pora roku ma znaczenie

Did - 2016-08-07, 14:24

/psst, można używać pokemonów z boxu (tylko, że można wypuścić jednocześnie 6), potwierdzone info od Daizune, koniec/

- Hmm... myślę, że znalazłabym jeszcze z kilka pokemonów, które mogłyby przewieść nas na drugą stronę bagien. - powiedziałam, szperając w torbie. - Mam na pewno Mega Charizarda X, Braviary'ego, Mega Latias, Blazaliska i Mega Altarię. Sądzę, że niektóre z tych pokemonów... będą mogły zabrać dwie osoby, więc powinno starczyć miejsca dla wszystkich. - dodałam, wyjmując z torby pięć kulek.
Nigdy w życiu nie pomogłam tylu osobom na raz. To dość dziwne uczucie, ale muszę przyznać, że całkiem miłe. Może zacznę pomagać częściej? ... Nie! Co ja plotę.

Fay - 2016-08-07, 17:53

Kiwnęłam głową do chłopaka. -Rowena, będziesz lecieć z Daisuke na grzbiecie.- Powiedziałam do smoczycy, a sama zostawiłam dla siebie Mega Charizard. -Mamy osiem pokemonów gotowych do lotu, więc już jesteśmy przygotowani. Ja i mój pokemon możemy chronić nas wszystkich przed ewentualnymi atakami ze strony dzikich pokemonów.- Dodałam i poklepałam Miki po pysku. -W razie czego Miki zrzuci na nich kamienie z Rock Slide i przypiecze Heat Wave.- Powiedziałam wskakując na grzbiet swojego pokemona.
Jeckyll - 2016-08-07, 20:29

- Jestem Jeckyll, ale pewnie i tak nie zapamiętam waszych imion. Mamy poradzić sobie z Gloomami, ta? Jedyne, co może nam tak naprawdę zaszkodzić, to wszelkie pyłki, które mogą w naszą stronę posłać. Pomysł z materiałem wydaje się być w porządku. Mam nadzieję, że to wystarczy. A pani, pani jąkadło, nie przeżyje w tym świecie nawet dwóch dni, jeżeli będziesz się chciała ze wszystkimi ugadywać. - sięgnąłem po swoją zastępczą koszulkę do plecaka, mocząc ją w wodzie i przykładając do ust i nosa. Powinno się udać.
Chmurek - 2016-08-07, 20:39

- Zawsze można spróbować - mówię, wyciągając także pokeball z Budewem, by w razie czego mieć się czym bronić. Wykonuję także kilka przeciągnięć, bo jak skończymy w wodzie ... tylko szybkość naszego pływania może nas uratować.
- Działajmy jak drużyna, a wszystko będzie dobrze!

Księciu - 2016-08-07, 21:09

- Ja polecę na swoim Gengarze. - Dodałem, przysłuchując się planom swoich kamratów.
CrystalSilver1 - 2016-08-07, 21:10

Pomysły jak to pomysły. Jednakże widząc reakcje jednego z towarzyszy grupy lekko westchnęłam. Może i jestem osobą nieśmiałą, ale nie pozwolę by nazywał mnie ,,panią jąkadło''. Uderzyłam go jedynie nogą czule niemalże parskając śmiechem.
- Słuchaj jeżeli zamierzasz mnie tak nazywać to radzę Ci uważać, nie chciałbyś chyba wylądować twarzą w błocie. -Rzuciłam oschle w stronę chłopaka. Zazwyczaj jestem osobą inną jednak przegiął on tak mnie nazywając. Z plecaka wyciągnęłam po niespełna chwili chusteczkę i wodę lekko namaczając pierwszą rzecz.

Castiel - 2016-08-07, 21:21

Westchnąłem ciężko.
- No dobra. Jeżeli naprawdę chcecie przelecieć przez to bagno, to wchodzę w to. Potrzebuję jednak, by ktoś użyczył mi swojego latającego pokemona. Miejmy nadzieję, że żaden z mieszkańców tej uroczej krainy nie zechce postrzelać do ruchomych celów.

Pikutorialu - 2016-08-07, 21:29

Czyli trzeba zatrzymać rzekę, gdy ilość wody będzie idealna źeby przejść, będziemy musieli się pośpieszyć.
Niebianin - 2016-08-08, 08:45

Wywróciłem oczyma, widząc zachowanie swojej drużyny.
- Fakt faktem - jesteśmy na siebie skazani, więc powinniśmy działać razem. Koniec sporów - tu zmierzyłem dwójkę karcącym spojrzeniem, ale już po chwili uśmiechnąłem się do nich ciepło, tal by nawet wprawne oko nie było w stanie dostrzec fałszywości tego uśmiechu. W ciągu wielu lat spędzonych w sierocińcu nauczyłem się kontrolowac swoją mimikę i w końcu może mi się to przyda. Och, gdyby tylko Marry tu była! Życie byłoby dużo łatwiejsze.
- Czyli ustalone. Doskonale. Mam nadzieję, że materiał zadziała.

Rieul - 2016-08-08, 12:26

- No to wszystko mamy ustalone. - uśmiecham się lekko i wyrzucam w górę trzy kule, z Houndourem, Zoruą oraz Pidgey'em. Przyda się każdy do pomocy. - Tak więc zabieramy się za tworzenie wiru i próbujemy przejść nie tonąc przy tym.
Daisy7 - 2016-08-08, 14:17

Każda drużyna pokonała przeszkodę, na jaką się natknęła.
Ci w wiosennej ekipy postanowili zrobić sobie "maseczki" z materiałów zamoczonych w wodzie i przywiązanych do twarzy, by w ten sposób nie narazić się na wdychanie niebezpiecznych oparów. Pomysł był dobry, bo nikt nie zaczął słaniać się na nogach, jednakże Gloomy nie chciały was przepuścić i gdy byliście już prawie za nimi, zaczęły wypuszczać złowrogie ataki. Dobrze, że w pogotowiu byli Frogadier, Charmeleon oraz Growlithe. Trójka Pokemonów przegoniła trawiastych rywali, dzięki czemu nikomu z drużyny nie stała się krzywda.
Fani lata z lewkami poradzili sobie również dobrze, chociaż chyba nie wszystko wyszło tak, jak zamierzali. Na początku pozbyli się wysokiej trawy, używając do tego Surf. Jak można było się spodziewać, taka ogromna fala w trymiga uporała się z niepotrzebnym gąszczem. To bardzo nie spodobało się parce Pyroarów, które teraz nie mogły się na was zaczaić, więc ciągle je widzieliście. Tak czy siak postanowiły nie odpuszczać. Zaczęły się do was zbliżać, obnażając zębiska, a wówczas do akcji wkroczył Skitty ze swoim Singiem. I jaki był efekt? Lwy popadały jak muchy, ale zasnęły też inne z waszych stworków, które były poza kulkami. Heh, zabawne, co? Żeby nie musieć ich nieść, szybko zawróciliście Poki do ich małych mieszkanek. Dobrze, że zaraz po opuszczeniu przez was sawanny, wasze Pokemony zaczęły się wybudzać.
Członkowie jesiennej drużyny strzelali pomysłami jak z armaty, chociaż było ich tylko trzech. Pojawił się pomysł ze zrobieniem wiru w rzece, jednak okazał się on kompletną klapą i ostatecznie młodzi trenerzy/koordynatorzy musieli poprosić o pomoc Milotic. Na szczęście wąż morski okazał się być bardzo przyjaznym i pomocnym Pokemonem, który nawet nie chciał niczego w zamian. Takim sposobem pokonaliście swoją przeszkodę, nie narażając się na atak czyhających w mule Krookodilów.
Zimowcy podeszli do sprawy tak, aby jak najszybciej i możliwie jak najbezpieczniej przedostać się przez bagna. Postanowili oni je po prostu przelecieć i wiecie, co wam powiem? To był genialny pomysł, gdyż trujące stworki nawet nie interesowały się taką wielką grupą frunącą nad nimi. Może jednego czy dwóch ludzi by zaatakowały, ale widocznie nie były na tyle głupie, żeby rzucać się na taką silną i sporą drużynę. Szkoda tylko, że Vailee (Spooky Boogie Boo) nie wyraziła chęci do wzięcia udziału w eskapadzie i zostawszy na bagnie, stała się obiadem dla Arboków.


Brawo, wszyscy jesteście już o krok bliżej. Ale przed Wami jeszcze dwa etapy, więc aby nie przedłużać, spójrzcie, z czym musicie uporać się tym razem.
Drużyna WIOSNA: Któż by się spodziewał, że za gęstym lasem natkniecie się na tereny pustynne. Szliście tak przez piach, aż tu nagle ujrzeliście piramidę? Wut? Nie, żaden wut, to naprawdę piramida. Może nie tak okazała jak te w Egipcie, ale i tak budzi podziw. Gdy zbliżyliście się do jej wejścia, ze środka wyleciało stado Zubatów, które odleciały w popłochu. Po dotarciu do głównego pomieszczenia, wpadliście na Cofagrigusa. Pokemon uśmiechnął się tajemniczo, zagradzając wam wyjście z sali. No ale jakoś musicie się stąd wydostać? Więc jak? Siłą, sprytem, a może uprzejmością?
Drużyna LATO: Kiedy już myśleliście, że pokonaliście sawannę, okazało się, że po małym fragmencie stepu, znów rozciągają się tereny z wysoką trawą. Tutaj jednak nie ma drapieżników, a przynajmniej nie takich oczywistych. Z początku szliście sobie spokojnie, aż tu nagle ujrzeliście w oddali jakąś rozległą, szarą plamę zbliżającą się w waszym kierunku. Okazało się, że to wieeeelka chmara Durantów, która niszczy wszystko na swojej drodze. Armia owadów ciągnie prosto na Was!
Drużyna JESIEŃ: Jak nie rzeka to jezioro, czyż nie? Jest tu jednak znacznie płycej (maksymalna głębokość wynosi 1,8m), a jedynymi Pokemonami zamieszkującymi płytki, aczkolwiek rozległy zbiornik wodny są Psyducki. Zdawać by się mogło, że pokonanie tego jeziora nie sprawi wam trudności, jednakże Poke-kaczki okazały się strasznie osamotnionymi stworkami pragnącymi poświęcenia im uwagi. Już po chwili zostaliście wręcz oblężeni przez grupkę tuzina Psyducków. Maluchy nie atakują was, ale uniemożliwiają kontynuowanie wyprawy i nie wyglądają na takie, które łatwo dadzą się odgonić. Na nie trzeba mieć jakiś sposób...
Drużyna ZIMA: Natrafiliście na jaskinię. Najpierw szliście ośmioosobową grupą przez długi korytarz, jednak wkrótce dotarliście do rozwidlenia. Postanowiliście podzielić się na dwie drużyny (losowałam). Jedni poszli tunelem w prawo, a drudzy na lewo. Drużyna A na swej drodze napotkała małego Teddiursę. Niby niegroźny misiek, ale młody przyczepił się do was, a prawdopodobnie gdzieś w pobliżu grasuje jego matka, która raczej nie będzie zadowolona, widząc swego potomka w towarzystwie potencjalnego zagrożenia - was. Chyba musicie pozbyć się tego urwisa, ale jak, skoro on tak bardzo pragnie iść z wami? Drużyna B trafiła na komnatę z mnóstwem Golbatów drzemiących na suficie. Na razie śpią w najlepsze, ale wystarczy jeden nieostrożny ruch, aby je wszystkie pobudzić i wywołać tu prawdziwe piekło.

Wiosna
Lato
Jesień
Zima (A)
Zima (B)
Orange Gwen Brown Pikutorialu Panda Mhrok
Jeckyll SayuriSagi Rieul Did Fay
CrystalSilver1 Charlotte Chmurek Castiel Księciu
Niebianin Sosik --- Yatori Conan


Pst, cieszę się, że niektórzy podchodzą do sprawy tak profesjonalnie i piszą po kilka długich postów, ale naprawdę nie musicie się, aż tak "poświęcać". Wystarczy jeden czy dwa krótkie odpisiki na etap ;) Czas na odpis to jak zwykle 72h, a Ci, którzy nie sklecą min. 1 postu, wylatują. Niestety etapu pierwszego nie zaliczyła Spooky Boogie Boo, która nie dostaje niczego w ramach nagrody pocieszenia [*]

Daisy7 - 2016-08-08, 14:22

A jeszcze tak informacyjnie. Wiem, że niektóre postacie są bardziej lub mniej wykokszone. Przykładowo potrafią rozmawiać z Pokemonami, plują żrącym kwasem, umieją latać czy cokolwiek innego. Niestety w wyprawie nie zaliczam tego typu zdolności. Każdy jest zwyczajnym człowiekiem, byście mieli takie same szanse. A co do Pokemonów to można używać wszystkich (tych z KP i boxu), jakie się posiada, jednak maksymalnie jedna osoba może wypuścić jednocześnie 6 stworków.
Panda - 2016-08-08, 14:25

Zauważając Teddiurse wypuściłam z 2 pokeballi Panchama oraz Cubchoo.
- Hajime, Hyuuga zaopiekujcie się maluchem i skierujcie go w stronę matki. Najlepiej z dala od naszej grupy. Tak jak wy jest miśkiem, to powinniście się dogadać. - Rzekłam do swoich podopiecznych. Lepiej żeby Ursaringowa matka zauważyła swe młode w otoczeniu pokemonów, a niżeli ludzi. To powinno załatwić sprawę. - Niech ta 3 odejdzie od nas na bezpieczną odległość i poszuka matki Teddiursy, a my idźmy ich tropem, ale wolniej, tak żeby się nie nadziać na żadnego większego miśka. - Rzekłam do swej grupy.

Koohori - 2016-08-08, 14:33

    Uroczy misiek, choć Yatori niezbyt przepadała za takimi pokemonami. Tym bardziej, że była świadoma zagrożenia ze strony rodzica tego malucha. Dziewczyna pomyślała. - Wydaje mi się, że matka mimo wszystko powinna go znaleźć. Możemy więc po prostu go uśpić i pójść dalej. Ewentualnie wybrać jednego pokemona, który patrolowałby teren przed nami i sprawdzał, czy nie ma żadnych zagrożeń. - Zwróciła się do swojej grupy. Teddirusa był naprawdę uroczy, ale mógł im sprawić dużo problemów jeśli mimo wszystko postanowi z nimi pójść...

Gwen Brown - 2016-08-08, 15:00

Tak żem czuła, że usypianie to kiepski pomysł. Aczkolwiek udało się wyjść z tej przygody cało. Tymczasem na naszej drodze stanęła inna przeszkoda- Duranty. Całe mrowisko.
- No, teraz to nie ma bata- lecimy górą. Żeby to był jeden czy dwa, można się prać. Ale z mrowiskiem nie ma żartów. Ja was poratuję.
I tu właśnie przydała się Lugia. Wypuściłam ją i klepiąc jej białą szyję, zwróciłam się do towarzyszek.
- Jak widać na załączonym obrazku Shinonome jest duża. Jest bardzo duża. Myślę, że powinna dać radę unieść was trzy, a ja polecę na Vigu lub innym ze swoich pokemonów. W ten sposób w powietrzu będą dwa stworki i raczej nie będzie mowy o jakimś zgubieniu się po drodze. Jeśli będziemy trzymać dystans, mrówki nie powinny się nami zainteresować, a więc udałoby się przelecieć nad nimi i obie strony byłyby zadowolone
Hm?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group