Pokemon Crystal

Ponownie, siada na pomoście i zarzuca wędkę, wcześniej oczywiście na haczyk nakładając przynętę.

1 stycznia

Łowię.

Dobrze że sklep był wyposażony w klimatyzację, ponieważ dzięki niej, temperatura z zewnątrz nie przedostawała się do środka a co za tym idzie, w środku nie było za gorąco. Chłopak odstał swoje w kolejce a gdy zapłacił, skierował się do wyjścia by opuścić market.
Szedł i szedł aż minął bramę miasta, za którą było jakby troszkę chłodniej ale jemu to nie przeszkadzało a nawet i uważał, że temperatura jaka tu panowała była lepsza niż w mieście, jakoś tak lepiej się chłopakowi oddychało. Nagle zaczął spostrzegać kilka pokemonów, które już niejednokrotnie widział w swoim życiu ale jako że musiał rozważnie używać pokeballi, których nawiasem mówiąc, wcale nie miał za wiele, uznał że odpuści sobie łapanie tych pospolitych stworków. Może kiedy indziej się skusi, jak powiększy się ilość posiadanych pokeballi. Tak więc szedł dalej, cicho nucąc sobie jedną ze swoich ulubionych piosenek. Doskonale wiedział że nie może być za głośno, gdyż inaczej mógłby wystraszyć znajdujące się w pobliżu lub nawet i trochę dalej, poki. Co chwilę rozglądał się dookoła by sprawdzić, czy pojawi się jakiś interesujący stworek, obie ręce mając w kieszeniach.

Dochody:
- Poke-zagadka nr. 66: 1 CD

Chłopak siada sobie ponownie na pomoście, nakłada przynętę na haczyk, bierze zamach i zarzuca przed siebie. Czeka na branie.

Losuję.

Squirtle

/

Imię: -

Poziom: 5
Typ:

Ewolucja: Squirtle (16 poziom) -> Wartortle (36 poziom) -> Blastoise
Ataki: Tackle, Tail Whip
Charakter i historia: -
Umiejętność: -
Trzyma: -

Sadzę Lum, Hondew i 2x Sitrus.

Tym razem, tylko łopata za 50$

Okej, dzięki :)

Sprzedaję wykopany Relic Silver :)

Grządka I

|

Grządka II

|x

Informacje dla moderatora:
Data zbioru: 20.06.2017
1. Lum 6
2. Hondew 2
3. Sitrus 4
4. Sitrus 4

Kaito jest na stacji kolejowej, gdzie były tłumy ludzi. Każdy chce zdążyć na pociąg. Jedni wpadają na drugich i nie przejmują się tym. Chłopak siedział w kącie, zupełnie sam. W końcu pociąg odjeżdża a Ci co nie zdążyli, klną pod nosem albo krzyczą na cały peron. Nagle, Nakamura dostrzegł dziecko. Podniósł się i podszedł do niego.
- Jesteś tutaj sam?- Zapytał rozglądając się i nie widząc żeby ktoś kogoś szukał. Chłopiec rękawem wytarł nos i spojrzał na Kaito kiwając głową.
- Zgubiłem się. - Odpowiedział ze szlochem. Był roztrzęsiony.
- Pomogę Ci. Skąd przyszedłeś? -
- Ja... Zaczął niepewnie chłopiec. - Miałem tu wysiąść i...mama mówiła że też tu będzie ale jej nie ma! Nie ma jej! - W miejscu niepewności, pojawił się strach, przerażenie a również i gniew, stąd ten krzyk. Kaito spojrzał na niego a następnie przeczesał dłonią włosy, nie wiedząc co w takim razie ma robić. Nagle, dzieciak zaczął się dziwnie śmiać. Trochę dziwne były te zmiany nastroju ale Kai nic nie mówił. Nagle, z głośników umiejscowionych na peronie, syntezator mowy, poinformował żeby odsunąć się od krawędzi peronu, ponieważ zbliża się pociąg. Niespodziewanie przed nim, pojawiło się kilku wysokich i napakowanych typów, którzy popchnęli Kaito na tory, nic nie mówiąc...
Nakamura szybko się obudził, oddychając szybko. Rozejrzał się dookoła i widząc, że jest w swoim pokoju, odetchnął z ulgą. Wstał z łóżka, poszedł do kuchni aby nalać sobie wody do szklanki a jak już wypił, to wrócił do pokoju. Położył się i spojrzał na zegarek, który wskazywał 5:50. Przez ten sen, chłopak nie mógł już zasnąć więc tylko leżał i myślał albo włączył sobie telewizor i oglądał różne programy. Kiedy już minęło trochę czasu, zjadł śniadanie a potem umył zęby, ubrał się w ciemną koszulkę oraz spodnie, które można było ubrudzić, ponieważ planował iść do kopalni. Zabrał tylko kilof, który schował do plecaka i będąc gotowym, wyszedł z domu, kierując się w stronę kopalni, nucąc sobie piosenkę dla umilenia czasu.
Po dotarciu na miejsce, położył plecak przy ścianie kopalni, wyjął kilof i zaczął nim kopać.

Zaktualizowany.