Pokemon Crystal

Czekając na swoje zamówienie podsłuchiwałem nastolatki. Opis jakie podały dziewczyny był interesujący, chociaż w sumie samo istnienie tajemniczego mężczyzny, który co noc jeździ na koniu jest jeszcze bardziej niespotykany. Zainteresowało mnie istnienie biblioteki w tym mieście, może odnajdę tam jakieś ciekawe informacje. Poznawanie nowych miejsc pod względem historycznym było moim małym hobby, już wiem czym się zajmę po posiłku. Skonsumowałem powoli swoją szarlotkę i popiłem ją herbatą. Skłamałbym mówiąc, iż był to najlepszy posiłek w moim życiu, aczkolwiek miał też swoje plusy. Po skończeniu ciasta podziękowałem za miłą obsługę, zapłaciłem zostawiając mały napiwek, a następnie skierowałem się w stronę biblioteki.

Niestety, Super Fang nie trafił, za to Dragonite wzniósł barierę z Light Screen. Kolejnym atakiem ze strony lisa był Ice Punch, który ponownie odebrał (428 HP). Power-Up Punch ze strony smoka ponownie trafił, a tym razem odebrał (382 HP) i ponownie zwiększył atak smoka. Szop używa Rest, dzięki któremu się regeneruje a dzięki jagodzie budzi się na nowo., Smok ponownie atakuje Power-Up Punch, ten atak trafił i tym razem zabrał (413 HP). Ostatnim ruchem Furreta był Ice Punch, a ten zabrał znowu (428 HP), natomiast Dynamic Punch chybił.

Pokemony:

Viv

Dragonite: +40% Atak

HP: 260/1544
Atk: 202
Def: 106
SP Atk: 164
SP Def: 109
Speed: 284

Kyuubi

Furret:

HP: 1083/1496
Atk: 138
Def: 83
SP Atk: 104
SP Def: 76
Speed: 306

Kolejka:

Kyuu(Taktyka) -> Viv(Taktyka) -> Sędzia

Ups... xd

Zatem moja osoba zainteresowała foczke, teraz byleby tego nie zepsuć.
- Wiesz, zgromadziłem też całkiem miłą gromadkę podopiecznych, którzy z pewnością także zechcą zostać Twoimi przyjaciółmi, razem możemy zwiedzić świat. Zatem jak, zechcesz dołączyć do mojej drużyny?
Spytałem się symbolicznie wyciągając przed siebie dłoń.

Zgodnie z moimi przypusczeniami, Popolio była po prostu samotna, a moim obowiązkiem jako trenera było rozwianie jej wątpliwości.
- W takim razie zaszczytem będzie zostanie Twoim kolegom. Nazywam się Kenshi i właśnie poszukuje nowych towarzyszy z którymi będę mógł podróżować po świecie.

Ewidentnie coś się stało foczce, pytanie tylko co?
- Jesteś głodna? A może chcesz się pobawić? Wiesz, byłoby mi bardzo fajnie, gdybyśmy mogli się zakolegować. Chyba, że zgubiłaś coś i nie możesz tego znaleźć.

Serce samo się krajało, gdy widziałem że foczka jest smutna. W związku z tym postanowiłem ostrożnie i bez gwałtownych ruchów podejść, mimo wszystko nie chciałbym jej wystraszyć.
- Hej, wszystko w porządku?
Spytałem się będąc już w zasięgu wzroku.

W momencie w którym ujrzałem pokemona o innym kolorze bardzo się zainteresowałem, ale jak do tego podejść? Na razie schowałem się za rogiem, obserwując poczynania małej foki(?)

Idę dalej.

Chciałbym poprosić coś innego.

Też zgłaszam nieobecność, 15-23. Nie potrzebuje zastępcy, bo nikt nie walczy, ani nic.

Chyba jestem jednym z kilku ludzi, których nie jarają eeveelucje, idę dalej.

Idę przed siebie, ciekawe co świat ma przede mną?

Zgodnie z poprzednimi planami skierowałem się do kawiarenki. Całkiem przytulne miejsce, w dodatku kilka miejsc było już zajęte, aczkolwiek znalazł się też dla mnie jakiś stolik. Dosyć szybko otrzymałem menu od całkiem miłej kelnerki, aczkolwiek w takiej pracy chyba poszukują tego typu charakterów. Wzrokiem prześledziłem menu, wybór nie zajął mi długo.
- Poproszę herbatę oraz kawałek szarlotki.
Uśmiechnąłem się lekko przekazując menu dziewczynie, a następnie skupiłem się na rozmowie dwóch nastolatek siedzących nieopodal. Nie żebym był podsłuchiwaczem, aczkolwiek opowieść o tajemniczym mężczyźnie na koniu niewątpliwie mnie zainteresowała.

No któż mógłby przypuszczać, że psiak nie zna zastosowania kulki. Uśmiechnąłem się jednak, było to na swój sposób urocze.
- Wystarczy, że podejdziesz i dotkniesz kulki swoim pyskiem, to proste.
Stwierdziłem lekko stukając kulką palcem, warto pokazać Electrikowi jak to się robi.

To chyba już czas na to, aby zadać pokemonowi najistotniejsze pytanie. Głęboko westchnąłem, a następnie przykucnąłem, aby zrównać wzrok z psiakiem.
- Pewnie zastanawiasz się czegóż od Ciebie oczekuje, otóż chciałbym żebyś dołączył do mojej nowo powstającej drużyny. Sądzę, że jesteś naprawdę silny, a będąc ze mną miałbyś mnóstwo przygód, jedzenia i wspólnej zabawy.
Powiedziałem z lekkim uśmiechem, a następnie ostrożnie położyłem przed Electrike Safari Ball, a co z nim zrobi to już od niego zależy.