- Hm... Rustboro City? - mruknął pod nosem Ren - Z tego co pamiętam, jest tam też sala, Chesowi się to spodoba, a i ja od walki nie postronię. Czyli trzeba znaleźć mojego drogiego przyjaciela, zanim wpakuje się w jakieś kłopoty...
Renly zebrał się w drogę, w kierunku Fallabor Town. Po przybyciu na miejsce udał się do hoteliku, wziął prysznic i przebrał się. Po wyjściu z budynku wypuścił Elly'ego, po czym powiedział - Dobra, znajdźmy szybko Chesa i chodźmy coś zjeść, głodny się robię, ale posiłek można jednak mieć wspólny, zobaczymy co tam u niego. - Po tych słowach wyruszył przed siebie, szukając swojego towarzysza
- O, dobre znalezisko na start - uśmiechnął się pod nosem Ren, spoglądając na skamielinę, którą znalazł i pokazał ją Elly'emu - Spójrz, to jest skamieniały pokemon, sprzed tysięcy lat, ciekawe jaki to gatunek, może nieznany kompletnie ukrywa ten kamień?
Renly wyciągnął notatnik, po czym zaczął robić szkic swojego znaleziska, mrucząc pod nosem "Czy aby ja nie kojarzę tego rodzaju skamielin?" i myśląc nad tym, co takiego znalazł... W międzyczasie Elly miał za zadanie rozglądać się za jakimiś ciekawymi rzeczami i w razie czego, informować swojego trenera.
______
Mam nadzieję, że odpis nie jest zbyt krótki, ale po prostu nie miałem szczególnie pomysłu co robić w tym momencie, myślę, że z biegiem czasu i rozwojem akcji wrócę do starej kondycji PBFowych odpisów odpowiedniej długości, więc spokojna głowa ;D
- Fallabor Town brzmi jak dobre miejsce na spokojny powrót i przypomnienie paru rzeczy z archeologicznego rzemiosła - mruknął pod nosem Renly, spoglądając na tabliczkę z nazwą miasta i szybko przypominając sobie informacje o tym miejscu.
- No dobrze Ches, myślę, że zaczniemy od zakwaterowania się gdzieś i potem się rozdzielimy -powiedział już głośniej do swojego towarzysza - Domyślam się, że nie będziesz chciał razem ze mną pogrzebać w okolicznych ruinach, a chwila samotności nie zaszkodzi do poukładania myśli.
Po tych słowach Sticklless skierował się ku Fallabor Town, szukając miejscowego hoteliku, w którym mógłby się zakwaterować z Chesem. Po załatwieniu tej sprawy, przebrał się w swoje "robocze" ubrania i udał się w kierunku kopalni. Kiedy wystarczająco oddalił się od miasta wypuścił Elly'ego, chcąc żeby ten się trochę rozruszał.
Ren nie oczekiwał zbyt wiele po miejscu, do którego się kierował, jednak pomimo tego, im bardziej się zbliżał tam, tym bardziej stawał się irracjonalnie podekscytowany.
- To chyba rok przerwy z wykopaliskami tak na mnie działa, rok po tym wszystkim... - powiedział do swojego pokemona - No ale, jak powiedział dziadek, uszy do góry, nie można się poddawać!
____________________
Ja wyjeżdżam w nocy z niedzieli na poniedziałek na kurs, wracam w następną niedzielę, z racji tego, że będę tydzień w lesie, ciężko będzie z odpisami u mnie, ale postaram się coś skrobnąć.
Kliknij Tutaj Imię i nazwisko postaci: Renly "Ren" Sticklless
Płeć postaci: Mężczyzna
Towarzysz:Ches Deckward - postać Hiro Opis Towarzysza: --
Rywal: Nie ma, acz może się pojawić
Opis Rywala: --
Czas na początku przygody: Obecny?
Miejsce rozpoczęcia przygody: Gdzieś w regionie Hoenn, zdaję się na MG
Cele: Zdobywanie odznak oraz rozwijanie wiedzy archeologicznej poprzez badania w różnych ruinach i poszukiwania artefaktów of course
Drużyna Twoich snów: Salamence, Magmortar, Cloyster, Gengar, Staraptor, Leafeon
Najgorsza drużyna jaką mógłbyś mieć: Pokemony spoza generacji 1-4 oraz typu bug
Przygoda 18+?: Jeżeli oznacza to tylko bardziej brutalne opisy, itd. to jeszcze jak!
Przygoda dwuosobowa?: Tak, z Hiro (swoje zgłoszenie pewnie wrzuci dzisiaj)
Dodatkowe Prośby: Jakieś zagadki i tajemnice będą w cenie, odniesienia do fantastyki tym bardziej, no i oczywiście możliwość dla mojego archeologa, żeby mógł się popisać ;D
Opis charakteru: Renly na co dzień jest wesołym chłopakiem, skorym do żartów i śmiechu, a jego zabawne historyjki nieraz pomagały mu odnajdywać nowe znajomości. Wszyscy, którzy go znają wiedzą, ze Ren pomimo bycia na co dzień wesołym, umie też być śmiertelnie poważny. Na wykopaliskach, czy w czasie walki potrafi zachować zimną krew i podejmować rozsądne decyzje. Wychowany w duchu bycia honorowym i szlachetnym zawsze dotrzymuje danej obietnicy, a kiedy coś powie, to ze wszystkich sił będzie starał się zrobić to co rzekł. Przykłada dużą wagę do ubioru, jak to powtarza "Ubiór jest pierwszą wizytówką człowieka, a pierwszym dobrym wrażeniem można naprawdę dużo zdziałać". Jak wielu ludzi i on ma w swoim sercu cierń, będący bolesnym przez całe życie, a jest nim wspomnienie o zmarłej matce. Z tego powodu jest chłodny w stosunku do ojca, ale o tym wiedzą jego najlepsi przyjaciele, Ches i Wendy.
Opis wyglądu: Renly jest wysokim, szczupłym mężczyzną o dobrej budowie ciała i lekko bladej, okrągłej twarzy. Pierwsze, co zauważa osoba rozmawiająca z nim, to duże, jasne oczy, choć często są częściowo przykryte przez jego wiecznie zmierzwione blond włosy. Podczas wykopalisk z reguły nosi jakiś znoszony T-Shirt, bojówki w kolorze khaki, wytarty, kiedyś czarny płaszcz i desanty. Nikt, kto poznał go na wykopaliskach, nie potrafi go rozpoznać kiedy widzi go ponownie, w normalnym otoczeniu. Porządny, w zależności od pory roku trench lub gruby, wełniany płaszcz, skrywa pod spodem marynarkę i koszulę z nienagannie związanym węzłem Albert krawatem pod szyją. Na nogach z reguły jedne z jego wygodnych chinosów, zaś obuwie w zależności od pogody i okazji, acz najczęściej jego ulubione, koniakowe brogsy.
Historia:
- Ren, proszę musisz w końcu wyjść z domu - powiedziała Wendy, po której było widać coraz bardziej narastające zrezygnowanie - Zbyt wiele godzin spędziłeś w domu rozpamiętując to wszystko, twoja mama na pewno by tego nie chciała.
- Ona ma rację, nic nie zrobisz tkwiąc tu i załamując się! - krzyknął Ches, mocno poirytowany całą sytuacją
- Odejdźcie. Chcę być tu sam, naprawdę. - odrzekł cicho Renly, wbijając wzrok w podłogę
Ciszę panującą trwającą od ostatnio wypowiedzianego zdania, przerwało skrzypnięcie od dawna nieoliwionych drzwi. Do zacienionego domu wpadło odrobinę światła.
- Twoi przyjaciele dobrze Ci radzą, wyjdź i żyj dalej, Renly. - powiedziała osoba, która weszła do domu, a została natychmiast przez każdego zidentyfikowana - był to dziadek Rena - Lennie.
Ren odkąd pamiętał towarzyszył rodzicom na wykopaliskach. Bardzo lubił tam być i móc odnajdywać skarby z przeszłości. Dzieciństwo obfitowało w różne, ciekawe znaleziska, czasem podrzucane przez rodziców, pierwsze nauki fachu i lekcje życia w stylu "Zawsze dotrzymuj słowa.", czy naukę gotowania. W okresie dorastania poznał swoich przyszłych najlepszych przyjaciół, Ches i Wendy. Zaczęły się samodzielne wyjazdy, pierwsze większe sukcesy, czy krzyki zdenerwowanych kolejnym wybrykiem rodziców. Załamanie ówczesnego życia Rena nastąpiło, kiedy pewnego razu wybrał się wspólnie z rodzicami do pewnych ruin, w których według zapisków miały znajdować się pokaźne zbiory biblioteczne sprzed kilkuset lat. Po paru minutach marszu po starym budynku, Renly zauważył, że podłoga jest trochę niestabilna, jednak jego ojciec kuszony rzadką wiedzą, ukrytą tam, napierał dalej. W pewnym momencie podłoże zarwało się i wszyscy spadli w dół... Młody Sticklless obudził się sam, z głazem na lewej nodze, której nie mógł wyciągnąć. Pogrążony w czarnych myślach zauważył małego Arona, który prawdopodobnie mieszkał w jaskiniach pod ruinami. Ku zdziwieniu chłopaka pokemon podszedł i pomógł mu się wydostać, rozgryzając część kamienia. Chłopak wraz z pokemonem wyszedł z jaskini lecz dopiero na zewnątrz odkrył tragedię o wiele większą niż jego zgnieciona noga. Okazało się, że jego matka zginęła, a jego ojciec również jest ranny. Następny rok, spędzony na rekonwalescencji minął Renly'emu w przygniatającej go apatii. Chłopak oskarżył o wszystko ojca i ukrócił z nim kontakt jak tylko było to możliwe. Nawet Wendy i Ches nie mogli pomóc Renly'emu, do czasu przyjścia Lennie'go.
Z przygniatających wspomnień, wyrwał Rena głos dziadka:
- Nie powiesz mi, że się teraz poddasz? Co o tobie pomyśli twoja mama? Ja też przez coś takiego przeszedłem, przecież wiesz.
Dziadek Rena, stracił w młodości swoją rodzinę w pożarze, jednak wyrwał się z załamania, po czym wyruszył w podróż, o której zawsze marzył, a co więcej zdobył wszystkie odznaki swojego regionu, co było wielkim dokonaniem.
- Masz, musiałem poszukać tego w szafie - powiedział dziadek, podając swojemu wnukowi dwa pudełka, jedno nowe, z wolnymi miejscami na odznaki i jedno stare i wytarte - To stare daję, abyś zawsze motywowało cię w twoim życiu, a nowe z powodu tego, iż mam nadzieję że teraz wstaniesz i wyruszysz w swoją podróż, jak prawdziwy mężczyzna i dorosły człowiek, czas wziąć się w garść. Teraz zrób to co uważasz za słuszne. - rzekł Lennie, po czym wyszedł z domku.
Renly wiedział co zrobić. Spakował wszystkie swoje rzeczy, namówił Chesa do wspólnej podróży, pożegnał Wendy, która wyruszała w swoją przygodę, aby stać się dobrą koordynatorką, wziął od dziadka Arona, który przybył za Renem aż do jego domu, usłyszał parę ostatnich wskazówek i wraz ze swoim przyjacielem ruszył przed siebie.
Rodzina: Najbliższą rodziną Renly'ego zawsze byli dla niego ojciec, matka i dziadek. Rodzicielka była dla Rena bardzo bliską osobą i to właśnie ona najczęściej napędzała go, kiedy chciał się w czymś poddać, a co ważniejsze, nauczyła go gotować. Ojciec zaś, był dla Rena mentorem i nauczycielem sztuki archeologii, dzięki któremu postawił pierwsze kroki w tym fachu. Po tragicznej śmierci matki, kontakty ojca i syna uległy ochłodzeniu. Dziadek był dla młodego Stickllessa wielkim człowiekiem i podziwiał go, za jego dokonania i gdyby nie jego dziadek, to najpewniej Renly spędziłby jeszcze wiele czasu w swoim małym domku.
Pokemony
Aron Imię: Elly
Poziom: 5
Typ: Ewolucja: Aron (32 lvl) -> Lairon (42 lvl) -> Aggron
Ataki: Tackle, Harden, Mud Slap
Charakter i historia: Elly poznał Rena, kiedy ten został przygnieciony głazem, w ówczesnym legowisku pokemona, który pomógł chłopakowi i wyszedł razem z nim z jaskini. W sumie, sam pokemon nie wie, dlaczego polubił Renly'ego, można rzecz że był to impuls, który kazał mu iść za człowiekiem. Elly na ogół jest wesoły i miły dla osób, które zna, jednakże jest bardzo nieśmiały i boi się obcych, którzy próbują kontaktu z nim.
Umiejętność: Rock Head - Pokemon nie otrzymuje obrażeń przy atakach obosiecznych (typu Double-Edge).
Trzyma: -
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Statystyki
Rejestracja
Zaloguj
Temat: 
35451075
Yukiyorin
