Masao to kawał chłopa, pewnie, twardy jest. Niestety, drewniana pała jest twardsza. Leżał swobodnie na trawie, niczym mała, leśna rusałka, a nasilający się deszcz spływał po nim strumieniami, póki cały go nie pokrył. U swojego boku dostrzegł swojego małego przyjaciela, ale chyba nie interesował go w tym momencie, wolał oglądać niebo za koronami drzew.
- Jak pomału zamykasz drzwi w lodówce, to można zauważyć, jak światło w niej gaśnie. - wysnuł zmęczony i parsknął nieszczerze. Jak się nie starał, tak nie dał sobie wmówić, że wszystko jest w porządku, nawet zagadując się bzdurami. Bycie nagim w środku lasu nie było dla niego nowością, ale ta wycieczka wcale nie była planowana, zupełnie nie wie, gdzie jest, a dookoła są tylko drzewa. Zbolały podniósł się, chwycił shuckle'a pod ramię i ruszył wraz z wiatrem nie wiedząc, gdzie go poniesie.
Jak się tutaj dostał? Skąd oni się tutaj wzięli? Jak działa światło w lodówce? To nie był czas ani miejsce na zastanawianie się. Sytuacja była bardzo delikatna. Ucieczka? O tym nie było mowy, przecież by go dogonili. To oczywiste, jedynym rozsądnym rozwiązaniem było rozstanie się ze swoim ekwipunkiem.
Nim ich szyderczy śmiech ucichł, Masao bez zawahania wyprowadził prosty cios pięścią w krtań paskudnego łobuza przed nim. Strach, paraliż? Krew w żyłach grubaska zagotowała się, był gotów do walki, wbrew wszelkim przeciwnościom. Pod tym milusim tłuszczykiem kryły się ogromne mięśnie, a jeszcze głębiej niespokojny duch. Do tańca jednak pchała się jeszcze reszta tej zgrai, których postarał się natychmiast potraktować prostymi uderzeniami swoich przedramion. Ostatni był Mike, przeuroczy gość z tyłu - lecz zaraz, czy wszystko poszło po myśli... po "niemyśli", wedle działań ofiary?
Młody mężczyzna o potężnej, nieco karykaturalnej budowie ciała; ogromne brzuszysko, wielkie, wyrzeźbione ramiona, a na czubku całej tej masy mały, łysy łeb, twarz pulchna jak u niemowlaka, rysy gładkie, ale spojrzenie tępe, dość zadziorne. Tak, wygląda, jak wiejski głupek szukający tylko okazji do awantury i tak też wielu ludzi go traktuje. Ubrany jest prosto: wysokie, czarne obuwie, szare spodnie, ciemniejsza, luźna koszula bez rękawów, pas o złotej klamrze , ciasno zapięty, podkreślający jego wielką tuszę oraz czerwona chusta okalająca szyję - tak, chyba ma szyję.
Profesja główna/poboczna: Trener/Uzdrowiciel
Miasto/Region: Goldenrod City
Początkowa pora roku: Późna wiosna
Starter: Shuckle
Charakter:
Cytat:
Inny, niż mógłby na to wskazywać jego wygląd. To bardzo przyjazny gość, przynajmniej póki nie jest głodny. Nie jest kretynem, ale jest nieskomplikowany, ma niewiele potrzeb, a większość czasu poświęca na ich spełnianie. Nie jest agresywny, choć potrafi burzliwie reagować w wielu sytuacjach, czy to dobrych, czy złych. Głośny i rozgadany, nawiązywanie nowych znajomości nie sprawia mu większych problemów, nawet, jeśli przez wielu jest traktowany z dystansem. Ma jednak trudności w rozmowach atrakcyjnymi paniami, a wybredny nie jest. Młody duchem, zdecydowanie przyjemniej mu przebywać pośród młodszych, niż dorosłych, których w większości uważa za nudnych. Uwielbia zarówno dzicz, jak i potężne miasta, ale stroni od pustych połaci: mórz i oceanów czy pustyń.
Historia:
Cytat:
Nudna, zbyt nudna dla samego Masao. Urodził się w Johto, w Ecruteak. Jego dom, jak wiele innych w tym mieście, był niczym zabytek, zabytkowe było również jego wnętrze. Nie dotykaj, bo zepsujesz, nie ruszaj tego - chłopak często to słyszał. W domu panowała dyscyplina: kultura była priorytetem dla zachowania dobrej opinii. Jak niemal każdy chłopiec w jego wieku, marzył o podróżach i pokemonach, jednak zdecydowany sprzeciw rodziców nie był dla niego zaskoczeniem. W końcu nie wytrzymał, uciekł z domu z nadzieją na przygody i wolność od wszelkich zasad. Ucieczka łatwa nie jest, gdy jest się szerszym, niż wyższym - jedzenie było jedną z niewielu rzeczy, której mu nie zabraniano, a w domu zawsze go było pod dostatkiem. Okoliczne lasy zdawały się wtedy idealnym miejscem do ukrycia się, choć wcale przyjemnie nie było. Nie był przyzwyczajony do brudu, wilgoci ani leżenia na ziemi, o spaniu na niej nawet nie wspominając. Ale był wolny, niezależny. Wolność! - krzyknął pod naporem emocji, które w końcu mógł rozładować. Dzikie pokemony niestety szybko zareagowały i zmusiły go do dalszej, jeszcze szybszej ucieczki.
Gdy był już daleko od domu i nie znał drogi powrotnej, wolność przestała mu się tak podobać. Zmęczony, strudzony i głodny stracił wszelki zapał, legł zmęczony za skałą, ale ta... zaczęła się poruszać. Okazało się, że przeszkodził on w odpoczynku samotnemu shuckle'owi. Był inni, niż tamte dzikie pokemony: spokojny, ospały, niegroźny. Nowy przyjaciel? Jak najbardziej, niezbyt mądry, ale wierny.
Czas pokazał, że dobrze się dobrali. Z czasem Masao nauczył się czerpać z natury to, co najlepsze, a wszystko to, co zebrane spijać ze skorupy swojego pokemona. A gdy wracała chęć, by wykrzyczeć swoją wolność, wracali do miast, w nich zawsze znalazło się coś ciekawego. Co dalej? Shuckle z pewnością nadaje się do czegoś więcej, niż robienia soków i rozbijania orzechów. Najwyższa pora zadbać o jego formę.
Cel: Dobrze zjeść, znaleźć więcej pokemonów, dzięki którym można dobrze zjeść, zjeść jakiegoś pokemona? Znaleźć towarzystwo, głębszy sens podróży, zabić nudę.
Towarzysz: ---
Charakter i Wygląd Towarzysza: ---
Pokemony Towarzysza: ---
Wróg: Nie lubi wielu ludzi, ale wrogów nie ma, przynajmniej póki co.
Charakter i Wygląd Wroga: ---
Pokemony Wroga: ---
Rodzina: Sukesaburo i Mitsue Tokuda, rodzice Masao. Brak kontaktu.
Ulubione Typy Pokemonów: Trawiasty, normalny, robak
Znienawidzone Typy Pokemonów: Mroczny, duch
Ulubione regiony: Kanto, Johto
Znienawidzone regiony: Brak
Wymarzona Drużyna: Póki co żadnych planów.
Prośby: Odrabiaj za mnie lekcje z polskiego. Humor i luźna atmosfera, fajnie byłoby się pośmiać w trakcie gry.
Czego ode mnie oczekujesz: Nie wiem, nigdy wcześniej nie grałem w klimatach pokemonów, zaskocz mnie :3
Gatunek przygody: Przygoda z elementami humoru (czarnego również).
Czy chcecie tematykę anime/mangi w fabule: Nie wiem, najlepiej sama zdecyduj, jak ci wygodniej.
Wątki miłosne: Może tak troszkę, ale bez przesadyzmu.
Sceny z horroru, np. kanibalizm: Pewnie.
Sceny 18+, 16+, czy 12+: 18+, ale bez ich nadużywania.
Zezwalacie na nieco humoru z mej strony? Oczywiście.
Jesteś pewny/a, że przeczytałeś/aś dokładnie regulamin?No
Data urodzenia (wiek): 28.12.1992
Profesja: Trener
Profesja poboczna: Uzdrowiciel
Team: ---
Towarzysz/towarzyszka: ---
~~~~~~
Wygląd: Młody mężczyzna o potężnej, nieco karykaturalnej budowie ciała; ogromne brzuszysko, wielkie, wyrzeźbione ramiona, a na czubku całej tej masy mały, łysy łeb, twarz pulchna jak u niemowlaka, rysy gładkie, ale spojrzenie tępe, dość zadziorne. Tak, wygląda, jak wiejski głupek szukający tylko okazji do awantury i tak też wielu ludzi go traktuje. Ubrany jest prosto: wysokie, czarne obuwie, szare spodnie, ciemniejsza, luźna koszula bez rękawów, pas o złotej klamrze , ciasno zapięty, podkreślający jego wielką tuszę oraz czerwona chusta okalająca szyję - tak, chyba ma szyję.
Charakter: Inny, niż mógłby na to wskazywać jego wygląd. To bardzo przyjazny gość, przynajmniej póki nie jest głodny. Nie jest kretynem, ale jest nieskomplikowany, ma niewiele potrzeb, a większość czasu poświęca na ich spełnianie. Nie jest agresywny, choć potrafi burzliwie reagować w wielu sytuacjach, czy to dobrych, czy złych. Głośny i rozgadany, nawiązywanie nowych znajomości nie sprawia mu większych problemów, nawet, jeśli przez wielu jest traktowany z dystansem. Ma jednak trudności w rozmowach atrakcyjnymi paniami, a wybredny nie jest. Młody duchem, zdecydowanie przyjemniej mu przebywać pośród młodszych, niż dorosłych, których w większości uważa za nudnych. Uwielbia zarówno dzicz, jak i potężne miasta, ale stroni od pustych połaci: mórz i oceanów czy pustyń.
Historia: Nudna, zbyt nudna dla samego Masao. Urodził się w Johto, w Ecruteak. Jego dom, jak wiele innych w tym mieście, był niczym zabytek, zabytkowe było również jego wnętrze. Nie dotykaj, bo zepsujesz, nie ruszaj tego - chłopak często to słyszał. W domu panowała dyscyplina: kultura była priorytetem dla zachowania dobrej opinii. Jak niemal każdy chłopiec w jego wieku, marzył o podróżach i pokemonach, jednak zdecydowany sprzeciw rodziców nie był dla niego zaskoczeniem. W końcu nie wytrzymał, uciekł z domu z nadzieją na przygody i wolność od wszelkich zasad. Ucieczka łatwa nie jest, gdy jest się szerszym, niż wyższym - jedzenie było jedną z niewielu rzeczy, której mu nie zabraniano, a w domu zawsze go było pod dostatkiem. Okoliczne lasy zdawały się wtedy idealnym miejscem do ukrycia się, choć wcale przyjemnie nie było. Nie był przyzwyczajony do brudu, wilgoci ani leżenia na ziemi, o spaniu na niej nawet nie wspominając. Ale był wolny, niezależny. Wolność! - krzyknął pod naporem emocji, które w końcu mógł rozładować. Dzikie pokemony niestety szybko zareagowały i zmusiły go do dalszej, jeszcze szybszej ucieczki.
Gdy był już daleko od domu i nie znał drogi powrotnej, wolność przestała mu się tak podobać. Zmęczony, strudzony i głodny stracił wszelki zapał, legł zmęczony za skałą, ale ta... zaczęła się poruszać. Okazało się, że przeszkodził on w odpoczynku samotnemu shuckle'owi. Był inni, niż tamte dzikie pokemony: spokojny, ospały, niegroźny. Nowy przyjaciel? Jak najbardziej, niezbyt mądry, ale wierny.
Czas pokazał, że dobrze się dobrali. Z czasem Masao nauczył się czerpać z natury to, co najlepsze, a wszystko to, co zebrane spijać ze skorupy swojego pokemona. A gdy wracała chęć, by wykrzyczeć swoją wolność, wracali do miast, w nich zawsze znalazło się coś ciekawego. Co dalej? Shuckle z pewnością nadaje się do czegoś więcej, niż robienia soków i rozbijania orzechów. Najwyższa pora zadbać o jego formę.
Rodzina: Sukesaburo Tokuda - Ojciec
Mitsue Tokuda - Matka
~~~~~
Pokemony:
Shuckle Imię: ---
Poziom: 5
Typ: Ewolucja:Shuckle Ataki: Sticky Web, Withdraw, Constrict, Bide, Rollout, Encore
Charakter i historia:Ten shuckle został znaleziony przez Masao całkowicie przypadkowo w lesie, wcale nie stawiał oporu wobec jego dziecięcego zainteresowania, a z czasem nawet się przywiązał do swojego nowego właściciela. Choć zwykle sprawia wrażenie opóźnionego, potrafi się skupić na czas walki. To bardzo przyjazny pokemon, lubi towarzystwo zarówno ludzi, jak i innych pokemonów.
Umiejętność:Gluttony - Powoduje, że Pokemon zjada trzymaną jagodę po utracie 50% punktów życia (zwykle jest to 75%).
Trzyma: ---
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.