Na czym to polega?
Secret Santa to zabawa praktykowana na forach, serwisach dla artystów, na grupach fejsbukowych, a także na żywo. Każdy z Was brał już na pewno udział w czymś takim - chociażby i w czasie Wigilii/Mikołajek szkolnych. Cała zabawa polega na wymianie prezentami między różnymi ludźmi. Podarki te wcale nie muszą być drogie - ważne, by były dane z serca i dopasowane do odbiorcy. Zazwyczaj to przedmioty robione własnoręcznie (maskotki, obrazki, amigurumi, biżuteria, etc.) są podarunkami, ale nieraz też kupne (wtedy dobrze ustalić limit pieniężny - z mojej strony sugeruję do 25zł, w których w sumie wliczyłam już koszt przesyłki). Oczywiście z racji tego, że nie jesteśmy przeciętnymi Januszami, fajnie by było, gdybyśmy na serio zrobili coś własnoręcznie. Myślę, że wielu z nas wolałoby dostać jakiś unikatowy przedmiot robiony własnoręcznie niż sprzedawany masowo w sklepach .w. Nie masz „talentu”? Spokojnie, jest tyle możliwości i czasu, że na pewno dasz radę coś ogarnąć, no i pewnie wszyscy (poza tym, dla kogo robisz prezent) na pewno chętnie udzielą jakichś rad, jeśli podejmiesz się własnoręcznego prezentu.
Koszt przesyłki?
Tak. Na chwilę obecną raczej nie ma opcji, by zrobić forumowe Secret Santa w formie dawania prezentów osobiście, więc odbędzie się ono drogą pocztową - listami poleconymi, by było potwierdzenie nadania.
Łatwo się więc domyślić, że wyrażając ochotę na wzięcie udziału w zabawie musisz podać mi na PW adres, na jaki powinien zostać wysłany prezent. Są dwie opcje adresu:
1. Twój adres mieszkania, na który przyjmujesz normalną korespondencję (preferowany - jeśli martwisz się, że wykorzystam go do czegoś dziwnego, to mogę w odpowiedzi dać Ci mój czy coś)
2. Adres poste restante (wzór adresu: <a href=http://cennik.poczta-polska.pl/plik,1/3.gif>klik!</a>). Do tego potrzebuję NUMER placówki pocztowej, do której ma być wysłany prezent (możecie go znaleźć na stronie Poczty Polskiej lub zapytać lokalnie, z czego druga opcja jest pewniejsza)
Czemu adresy będą wysłane do mnie? W samej nazwie zabawy kryje się odpowiedź: Secret Santa. Do ostatniej chwili uczestnicy nie będą wiedzieli, od kogo mają dostać prezent, więc bezsensownym byłoby, gdybym napisała do np. Pandy „Hej, wyślij Dodowi adres, bo Cię wylosował”. Cały sens zabawy polega na tym, że nie wiemy, od kogo dostaniemy upominek, więc też nie możemy tej osoby męczyć o konkretne rzeczy.
Udostępnienie publicznie nieswojego adresu przez któregokolwiek użytkownika forum będzie surowo karane! Adresy to dane osobowe, więc są chronione prawnie na mocy <a href=http://isip.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19971330883>Ustawy o ochronie danych osobowych</a>
Jak się zgłosić?
Wystarczy napisać tu proste „zgłaszam się” i opisać, jakie przedmioty lubi się dostawać (raczej tematykę niż konkretne hasła w stylu „Chcę kubek z Linkiem z The Legend of Zelda”). Pisząc to, co chcielibyście dostać, miejcie na uwadze granicę finansową, jak i fakt, że osoba, która Was wylosuje, wcale niekoniecznie będzie się tym wzorować. Wolna wola, byle bez chamstwa.
Nie wolno wymieniać się z innymi wylosowanymi osobami :P
Zgłosić się można do końca października, 1.11 rozlosuję ludziom pary (przy użyciu generatora kości, który udostępnię w razie wątpliwości w dniu mikołajek), a najpóźniej do dnia 25.11(ekonomiczna)/29.11(priorytet) powinna zostać wysłana przesyłka. 6.12 otwieramy paczki, zacieszamy i się chwalimy~
Gracze, których uczestnictwo w ewentualnych przyszłych edycjach jest zabronione: *Koori
*ViviannMalesci
- Harukawa też jest japończykiem, więc pewnie byście go rozpoznali - ma taki sam kolor skóry jak ja, ale nie nosi soczewek, więc ma naturalnie ciemne skośne oczy.
Uznałem, że ta dwójka najpewniej niezbyt miała kontakt z Azjatami. A przynajmniej nie byli moimi fanami, no cóż.
Kolejna wymiana zdań między dwoma mężczyznami sprawiła, że zmarszczyłem czoło i zacisnąłem usta, obserwując ich jak dwóch wariatów. Jeden z nich mówił i wyglądał jak Szekspir - okej, świetny cosplay, wczuł się chłopak, nie ma co, ale ten drugi twierdził uparcie, że Szekspir nie żyje od trzystu lat i że żyjemy w dwudziestym wieku.
- Co.
Moje pytanie nie było skierowane do żadnego z nich. Po prostu chciałem dać ujść mojej wewnętrznej dezorientacji połączonej z niezwykłą tęsknotą za moim prywatnym rysownikiem, bo co jeśli mój nowy OC'ek uleci mi z myśli? To by było niefortunne. Nadawałby się do Zakonu Wieży Zegarowej w Bungou Stray Dogs, a że jeszcze nie wprowadziłem postaci do tej grupy, to nie było za późno, by go dodać. No, ale najwidoczniej musiało to poczekać, bo trafiłem na kogoś niekompetentnego jeśli chodzi o znajomość wielkich pisarzy.
Odchrząknąłem głośno, by skupić na sobie uwagę obojga.
- Zauważyłem pewien błąd, który jest dość karygodny. William Szekspir zmarł w 1616 roku, zatem dokładnie czterysta-jeden lat temu. Ponadto żyjemy w dwudziestym-pierwszy wieku, a...
Chciałem kontynuować wykład o Szekspirze, ale uznałem, że sobie odpuszczę. Najwyżej ten cosplayer coś doda.
- Swoją drogą, pomijając waszą kłótnię, to gdzie się obecnie znajdujemy i jak mogę trafić na najbliższy dworzec, by złapać shinkansen do Tokio?
Obudziłem się w zupełnie innym miejscu niż to, które pamiętałem jako ostatnie. Co robiłem chwilę temu? Pisałem chyba scenariusz do kolejnego rozdziału Bungo Stray Dogs... A może wysyłałem ostatnie poprawki do spektaklu teatralnego? Nieważne, ważne było to, że był ze mną Harukawa...
- HARUKAWA?! - zerwałem się na równe nogi i krzyknąłem w przestrzeń imię przyjaciela, zupełnie ignorując fakt, że pozostała czwórka mogła uznać to za co najmniej dziwne. Gdy nie udało mi się wypatrzeć mojego ulubionego artysty, padłem na kolana i w teatralnym geście uniosłem dłonie ku górze, wydając z siebie bliżej nieartykułowane dźwięki przypominające trochę krzyk bólu człowieka, który nadepnął na klocek LEGO.
Opuściłem ręce i ukryłem twarz w dłoniach. Co teraz? Kto będzie rysował moje OC'ki i słuchał jak zachwycam się literaturą świata? To koniec. Życie nie ma sensu. Zostanę Dazaiem v2.
W końcu westchnąłem ciężko, wstałem z kolan i poprawiłem fryzurę ręką, po czym spojrzałem na ludzi zgromadzonych ze mną, po czym...
Zacząłem piszczeć jak mała dziewczynka na widok Szekspira.
- O. M. G. JAKI ŚWIETNY COSPLAY. NIESAMOWITE!
Wyglądałem pewnie jak nastolatka na koncercie jakiegoś boys-bandu, więc odchrząknąłem niezręcznie i uśmiechnąłem się do zgromadzonych.
- Jestem Asagiri. Znany jako Kafka Asagiri, chociaż moje prawdziwe imię to Kaito. Wybaczcie tamto, po prostu tak lekko zachwycam się pisarzami. Lekko. No i zgubiłem przyjaciela. Nie widzieliście go tu? Ma długie włosy, zawsze nosi dziwne ubrania... I rysuje praktycznie 24/7. Taki dziwak, gorszy ode mnie. - tak, wypadało się przedstawić. A nuż jest tu jakiś fan? Albo wiedzą, gdzie jest Harukawa? Właśnie przyszedł mi świetny pomysł na kolejnego OC'ka. Spojrzałem z nadzieją po zebranych.
Imię: Kaito "Kafka" Asagiri
Wygląd: Niezbyt wysoki farbowany japończyk, typowy bish (a to przez to, że pisze o bishach. Udzieliło mu się). Nosi soczewki kontaktowe w kolorze niebieskim, by być jeszcze bardziej KUL chociaż wiadomo, że fanki piszczą na jego widok i swatają go z innymi przystojnymi facetami (w końcu pisze o gejach, więc pewnie coś w tym jest, prawda?). Ubiera się elegancko, dba o swoją aparycję, bo w końcu trzeba mieć klasę, by móc sprzedawać takie dziwactwa jak scenariusze do chińskich komiksów czytanych od tyłu.
Charakter: Nie jest gejem, ale to wcale nie oznacza, że nie lubi chłopców. Właściwie to lubi popatrzeć na młode śliczne panienki i na przystojnych młodzieńców, więc chyba jest trochę bi, ale to niezbyt ważne. Interesuje się literaturą, trochę aż za bardzo. Ma lekkiego bzika na tym punkcie - jak mu się nudzi, to tworzy kolejne OC do swoich własnych mang i pisze do swoich znajomych, by mu je rysowali. W pewnym momencie swojego życia (to znaczy po tym jak skończył wydawać lekkie porno) stał się trochę bardziej niż odrobinę sławny. Jest ekstrawertykiem, dość roztrzepanym i prawdopodobnie z potwierdzonym badaniami ADHD. Nie lubi ciszy - zapełnia ją niezliczonymi ciekawostkami o pisarzach z całego globu. Boże, broń introwertyków i ludzi miłujących spokój od tej osoby.
Utracona rzecz (ekhm): Sango Harukawa (bae) i sens życia
Moc: Copycat - po kontakcie wzrokowym z osobą uzdolnioną potrafi przez chwilę korzystać z jej zdolności. Może skopiować tylko jedną moc na raz, zatem po kontakcie wzrokowym z innym uzdolnionym, jego poprzednia zdolność przestaje działać zastąpiona przez nową.
Dopowiedzenia: Jezu, nie wierzę, że obaj autorzy tak gejowego anime/mangi/light novel to faceci. Ale kisnę. Omg. Całe życie w kłamstwie. Mwhahahahahahha
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.