Nasze ataki zadziałały na pokemona i ten już po chwili ledwo się trzymał. To chyba najwyższa pora na próbę złapania naszego pierwszego pokemona. Nawet Alex mi to sygnalizował. Sięgnąłem więc po jeden z pokeballi i rzuciłem nim w stronę gryzonia. Jest na tyle słaby, że nie powinien uciec. Sięgnąłem po pokedex, który po złapaniu pokemona powinien pokazać mi informacje na jego temat.
Dziki pokemon jakoś uniknął części ataków Pichu został zaatakowany przez szczurka, zaatakowany to mało powiedziane. Szczur wbił się zębiskami w ciało Alexa. Na szczęście sam sobie poradził i zaczął razić pokemona prądem. Mimo tego i on jest poważnie osłabiony, będę musiał mu później pomóc, ale najpierw złapmy tego pokemona. -Dobra Alex, użyj Charm, żeby osłabić jego atak, następnie Thunder Shock i Tail Whip, no i znów Thunder Shock. Szkoda że Pichu nie zna innych ataków, nie musielibyśmy się bawić w kombinacje tych trzech. -Alex, po serii ataków przygotuj się na unik!
Dziki pokemon teraz wyglądał na słabszego, chyba ostatnie ataki na niego podziałały. Ale przejdźmy do rzeczy. Musimy nadal osłabiać stopniowo ataki oraz wytrzymałość pokemona. Postanowiłem więc, że tym razem wykonamy następującą kombinację ciosów, czyli Thunder Shock, Tail Whip, Thunder Shock i Tail Whip. Jeśli się uda i wszystko pójdzie dobrze, to będziemy w dużo lepszej sytuacji i być może uda się złapać pokemona.
Dziki pokemon chyba się ostro wkurzył, bo na cios odpowiedział niemal natychmiast. Na szczęście Alex szybko otrząsnął się i mogliśmy walczyć dalej. Myślę, że w tej sytuacji powinniśmy rozegrać to strategicznie. Tak więc Pichu powinien użyć ponownie Thunder Shock, następnie Charm i Tail Whip, po czym ponownie użyć Thunder Shock. Powinno go to osłabić i być może sparaliżować. Jeśli nastąpi paraliż, przeciwnik będzie w gorszej sytuacji.
Las był naprawdę wspaniały, obserwowałem najróżniejsze pokemony robaki, ale raczej stworki tego typu nie przydadzą się w naszej drużynie. Alex chyba się aż tak nimi nie fascynował co ja, ale to zrozumiałe. Niedaleko było jeziorko, w którym również mogły żyć pokemony. Wtedy zobaczyłem pokemona, który mógł nadawać się do drużyny, dziki pokemon przypominający szczura zajadał się jagodami, chyba nas jeszcze nie widział. Obok nas przebiegł kolejny mały pokemon, ale on był w ruchu, podczas gdy pokemon od jagód się nie ruszał. Poleciłem Pichu, żeby użył Thunder Shock na szczurku, możliwe że zostanie w ten sposób sparaliżowany i łatwiej będzie go złapać. Z trafieniem raczej nie będzie problemu, szczurek nie spodziewa się żadnego ataku.
Miasteczko było jak zwykle przepiękne, a ulice wypełnione zewsząd ludźmi. Dziś jednak nie mogłem sobie wyjść na spacerek po ulicach, musieliśmy udać się do jakiegoś większego skupiska Pokemonów i zdobyć doświadczenie. Zastanawiałem się, gdzie zacząć szukać, kiedy Alex pokazał mi łapką kierunek. Spojrzałem w tamtą stronę i zobaczyłem las. No przecież! Tam z pewnością będzie masa stworków i innych trenerów chcących walczyć. Udałem się więc w kierunku lasu i po chwili byliśmy już na miejscu. Rozglądaliśmy się w poszukiwaniu dzikich stworków.
Po tym, jak Alex skończył zajadać się winogronami wskoczył na moje ramię. Był gotów do podróży, ja zresztą też. -Już czas najwyższy wyruszać, musimy się zbierać. Odpowiedziałem stojąc w drzwiach, a tata poklepał mnie po ramieniu. -Zamierzam zdobyć co najmniej kilka odznak, oraz wielu poke-przyjaciół. Wiedzcie, że nie wrócę zanim nie spełnię tych wymagań! Powiedziałem na pożegnanie i wyszedłem z domu. Ludzie w miasteczku zajmowali się swoimi sprawami, ja jak na razie miałem jeden cel - skompletować drużynę i stoczyć walkę z pierwszym liderem. Ale przedtem musimy trochę podszkolić Alexa, bo liderzy sal są z pewnością na odległym poziomie od naszego. Muszę się więc udać do największego skupiska pokemonów w okolicy, jakiejś łąki lub lasu.
Po chwili na moim talerzu było już kilka naleśników, postanowiłem zrobić smakowitą kombinację z użyciem syropu klonowego, dżemu i kawałków owoców. Danie było teraz o wiele smaczniejsze, więc szybko wchłonąłem wszystkie naleśniki. Za to Alex raczył się teraz winogronami. -Zawsze jestem gotowy do drogi! Odpowiedziałem na pytanie mamy. Wtedy do kuchni w samych bokserkach wszedł tata, mógł przynajmniej iść w moje ślady i się ubrać przed posiłkiem. No ale nic, pewnie jestem jeszcze za młody, żeby zrozumieć ile dorosły człowiek może zrobić dla zwykłego kubka kawy. Skończyłem wkrótce swój posiłek i tylko czekałem na Alexa aż skończy zjadać winogrona.
Alex zadowolony wyprzedził mnie i jako pierwszy znalazł się w kuchni, a ja poszedłem tuż za nim. Spojrzałem w stronę kuchenki i zobaczyłem mamę, która właśnie smażyła naleśniki. -Spało się całkiem nieźle. Odpowiedziałem i usiadłem przy stole, a mama właśnie przerzuciła naleśnik dla mnie. Szkoda, że miałem szansy się za niego zabrać, bo mały Pichu od razu go przechwycił i radośnie zjadł w kącie. -Hehe, poczekam na następnego. Dziś nic nie jest w stanie zepsuć mi humoru, to nasz wielki dzień. Będzie mi brakować pysznych naleśników na śniadanie, za to bez dźwięku wkurzającego budzika będę mógł spokojnie sobie poradzić. No i będzie mi brakować naszej Hodowli, ale z pewnością podczas podróży spotkam wiele Pokemonów, może też wielu przyjaciół.
Zostałem nagle wytrącony ze swojego snu. Za chwilę otworzyłem oczy, żeby spojrzeć na budzik, czyli źródło całego hałasu. Chciałem go wyłączyć, żeby z powrotem móc się odprężyć, ale uprzedził mnie w tym Alex. Niestety, on także nie chciał, żebym kontynuował wypoczynek, bo zaraz wskoczył mi na głowę i zaczął "mówić" po swojemu. Wyjrzałem przez okno swojego pokoju, dzień zapowiadał się wyjątkowo słonecznie. Z jednej strony czułem smutek, miałem opuścić dom na długi czas. Z drugiej strony właśnie zaczynał się nowy rozdział w mojej własnej historii. Zdjąłem więc z głowy Alexa, ubrałem się i podszedłem podekscytowany zjeść jakieś śniadanie razem ze stworkiem.
Imię i Nazwisko: Sam White
Wiek: 15
Historia: Sam urodził się w rodzinie państwa White, która od wielu lat prowadziła w swoim mieście Hodowlę Pokemon. Chłopak więc już od najmłodszych lat wychowywał się wśród tych stworków. Jego ojciec zawsze fascynował się nauką o Pokemonach i badaniach, natomiast jego matka zajmowała się opieką nad nimi oraz leczeniem chorych i słabych stworków. Sam natomiast częściej zajmował się zabawą ze stworkami, co często kończyło się dla niego bardzo nieprzyjemną niespodzianką, zwłaszcza kiedy Pokemon nie lubił obcych. Chłopiec uwielbiał też oglądać w telewizji walki Pokemon, zawsze marzył o własnym Pokemonie, którego mógłby trenować i z którym zaprzyjaźniłby się. Pewnego dnia, gdy Sam miał 13 lat, do Hodowli jego rodziców przybył bardzo stary człowiek. Opowiedział on wtedy chłopakowi o tym, ile w swym życiu widział najróżniejszych gatunków Pokemonów. Bohater właśnie wtedy postanowił, że chce w swym życiu zobaczyć wszystkie gatunki stworków, oraz zostać Mistrzem Ligi Pokemon. Marzenie chłopaka szybko mogło okazać się możliwe, gdy rodzice w jego 14 urodziny podarowali mu pokeball, w którym znajdował się mały Pokemon. To był Pichu. Sam nazwał swojego nowego przyjaciela Alex i zaczął go trenować. Dzięki czasowi spędzonemu w Hodowli Alex nauczył się podstawowych zachowań Pokemonów, które przyda mu się wkrótce. Sam ma już 15 lat i właśnie rusza w wielką podróż razem ze swym towarzyszem.
Charakter: Sam jest bardzo pomocny, zawsze lubił pomagać swoim rodzicom w prowadzeniu Hodowli Pokemon i opiekowaniu się Pokemonami. Uwielbia też muzykę. Bardzo lubi Pokemony, te stworzenia od zawsze go fascynowały. Dla swoich Pokemonów jest bardzo dobry. Wyruszył w swoją podróż, by móc zobaczyć najróżniejsze gatunki Pokemonów, oraz zostać Mistrzem Pokemon.
LINK DO KP
Cele:
- zobaczyć jak najwięcej Pokemonów,
- zostać Mistrzem Pokemon,
- mieć Gliscora w drużynie,
- ewoluować Pichu na Raichu.
Ulubione typy: Flying, Fire, Water, Electric
Znienawidzone typy: Bug
Przyjaciel: Pichu Alex
Rywal: Nie mam
+18: raczej nie, jak już to bez *wiadomych scen*
świat: Johto
Zdarzenia pokroju creepypast: może być ciekawie, jestem na tak
Prośby: dużo róznych poksów i trochę walk + coś co będzie można nazwać fabułą
Fakemony: nope
Data urodzenia (wiek): 15 lat, urodziny 4 czerwca
Profesja: Trener
Profesja poboczna: Hodowca
Team: -
Towarzysz/towarzyszka: -
~~~~~~
Opis wyglądu: Sam ma brązowe włosy i oczy o tym samym kolorze. Ma na sobie swoją ulubioną czarno-pomarańczową koszulkę i jeansy. Sam nigdzie się nie rusza bez swoich słuchawek. Zawsze ma je albo na uszach, albo na szyi, a to dlatego, że Sam uwielbia słuchać muzyki.
Opis charakteru: Sam jest bardzo pomocny, zawsze lubił pomagać swoim rodzicom w prowadzeniu Hodowli Pokemon i opiekowaniu się Pokemonami. Uwielbia też muzykę. Bardzo lubi Pokemony, te stworzenia od zawsze go fascynowały. Dla swoich Pokemonów jest bardzo dobry. Wyruszył w swoją podróż, by móc zobaczyć najróżniejsze gatunki Pokemonów, oraz zostać Mistrzem Pokemon.
Historia: Sam urodził się w rodzinie państwa White, która od wielu lat prowadziła w swoim mieście Hodowlę Pokemon. Chłopak więc już od najmłodszych lat wychowywał się wśród tych stworków. Jego ojciec zawsze fascynował się nauką o Pokemonach i badaniach, natomiast jego matka zajmowała się opieką nad nimi oraz leczeniem chorych i słabych stworków. Sam natomiast częściej zajmował się zabawą ze stworkami, co często kończyło się dla niego bardzo nieprzyjemną niespodzianką, zwłaszcza kiedy Pokemon nie lubił obcych. Chłopiec uwielbiał też oglądać w telewizji walki Pokemon, zawsze marzył o własnym Pokemonie, którego mógłby trenować i z którym zaprzyjaźniłby się. Pewnego dnia, gdy Sam miał 13 lat, do Hodowli jego rodziców przybył bardzo stary człowiek. Opowiedział on wtedy chłopakowi o tym, ile w swym życiu widział najróżniejszych gatunków Pokemonów. Bohater właśnie wtedy postanowił, że chce w swym życiu zobaczyć wszystkie gatunki stworków, oraz zostać Mistrzem Ligi Pokemon. Marzenie chłopaka szybko mogło okazać się możliwe, gdy rodzice w jego 14 urodziny podarowali mu pokeball, w którym znajdował się mały Pokemon. To był Pichu. Sam nazwał swojego nowego przyjaciela Alex i zaczął go trenować. Dzięki czasowi spędzonemu w Hodowli Alex nauczył się podstawowych zachowań Pokemonów, które przyda mu się wkrótce. Sam ma już 15 lat i właśnie rusza w wielką podróż razem ze swym towarzyszem.
Rodzina: Ojciec Eric White, wraz z matką Sama Iris prowadzą w swoim miasteczku Hodowlę Pokemon. Sam nie ma rodzeństwa, jest jedynakiem.
~~~~~
Pokemony:
Pichu Imię: Alex
Poziom: 7
Typ: Ewolucja: Pichu (szczęście) >> Pikachu (Thunder Stone) >> Raichu
*Zadowolenie: 0/100
Ataki: Thunder Shock, Charm, Tail Whip
Charakter i historia: Alex jest niecierpliwym Pokemonem, który został podarowany Samowi przez rodziców w jego 14 urodziny. Dzięki temu, że przez ponad rok przebywał w towarzystwie innych Pokemonów w Hodowli Pokemon prowadzonej przez rodziców Sama wie teraz, jak zachować się w towarzystwie innych, nieznanych mu Pokemonów.
Umiejętność: Static - Przy kontakcie fizycznym istnieje 10% szans na sparaliżowanie przeciwnika. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie elektrycznego Pokemona rośnie o 50%.
Trzyma: ---
---------------------------------
Rattata Imię: -
Poziom: 4
Typ: Ewolucja:Rattata ---->Raticate (20 lvl)
Ataki: Tackle, Tail Whip, Quick attack
Charakter i historia:Prawdziwy fan jagód. Nie przepuści żadnej okazji by zjeść ich jak najwięcej. Od słodkich do gorzkich. Nie ważne jak smakują. Najbardziej jednak zasmakowały mu Pecha Berry. Zawsze sie nimi podzieli z innymi, ale biada temu kto mu jakąś jagodę zabierze bez pozwolenia. Wtedy jest wściekły i nie powstrzymał by się od zagryzienia takiej osoby.
Umiejętność:Run Away- Pokemon zawsze moze uciec z walki z innym pokemonem. Nie dotyczy to pułapek jak Arena trap, Magnet Pull, Shadow Tag albo ataków Mean Look, Block.
Trzyma: ---
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.