Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 12
Pokemon Crystal Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Czerwony ogień i błękitna woda,
Yuuji

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 2383

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2016-06-08, 21:35   Temat: Czerwony ogień i błękitna woda,
- Po swojemu... - niepewnie powtórzył słowa siostry. Dokładnie wiedział, co ta miała na myśli i nie miał zamiaru jakoś ingerować w jej założenia, jednak nie uśmiechało mu się to do końca. Zwłaszcza po ostatniej serii podarunków na walentynki. Tamta sytuacja była dość zaskakująca, a przede wszystkim krępująca. Nie, żeby nie poczuł się doceniony, jednak wolałby, coby wszystko wyglądało inaczej. Pozostawała jeszcze jedna, dość trapiąca go sprawa. - W końcu się dowiedzą, prawda? Znaczy się... sama wiesz, o co chodzi... - spytał nieco spokojniej, jednak jego myśli kotłowały się setkami wątpliwości. Właśnie z takimi wątpliwościami znalazł się w swoim pokoju, gdzie pozwolił lisiczce wygodnie ułożyć się do snu, zaś samemu ściągnął pierw mokre ubrania. Wszystko po to, aby spojrzeć na deszczową pogodę za oknem. Chwila na osobności zdawała się być tym, czego aktualnie potrzebował, aby pozbierać swoje myśli. Z tego też powodu nie musiał się nigdzie spieszyć, a na niebie hen w oddali pojawił się księżyc, oświetlający ogólnie pojęty mrok. Yuu westchnął jedynie dość ciężko, zastanawiając się nad tym, czy rzeczywiście powinni tak postąpić. Jak bardzo musieli w tym zabrnąć. Chociaż zwykle próbował się tym nie przejmować, to jednak delikatny stres wkradł się w serduszko nastolatka, który uświadamiał sobie potencjalną skalę tego kłamstwa. Mimo wszystko... nie chciał walczyć. Przynajmniej nie w taki sposób, który miałby ukazywać siłę. Nie chciał też przede wszystkim jakiejś większej krzywdy u Amai.
- Jak myślisz - Mitsu bardzo na tym zależy, nie? - zadał ciche pytanie, spoglądając w kierunku śpiącej smacznie brązowej kulki futra. Ta krótka chwila starczyła mu, coby uświadomić sobie późną porę dnia. Z tego powodu chłopaczek jedynie kiwnął głową, jakby odpowiadając sobie na te pytanie, aby następnie położyć się spać. Trochę czasu zajęło mu zaśnięcie, jednak ostatecznie odpłynął do tejże niesłychanej krainy Morfeusza.

Sen miał niespokojny. Tego nie można było zaprzeczyć. Mimo wszystko obudził się o podobnej porze, co reszta. Najchętniej pospałby jeszcze kilka lub też kilkadziesiąt minut, jednak musieli pomyśleć o śniadaniu, czy dalszej drodze. Z tego też powodu przeciągnął się leniwie, rozglądając za własnymi ubraniami. Nie chciał ryzykować wilgotnych ciuszków, które miały spokojnie wyschnąć, zaś sam wciągnął bluzę, której kaptur przyozdobiony był kocimi uszkami oraz jakieś krótsze spodenki. Wszystko po to, aby po krótkiej konsultacji z Mitsu - powierzyć jej Amai pod opiekę, a samemu ruszyć na miasto. A nuż spotka kogoś nowego, albo znajdzie jakiegoś miłego stworka, albo jego właściciela. Mimo wszystko - z naciągniętym na głowę kapturem szukał jakiegoś sklepu, coby zrobić tam niewielkie zapasy na dalszą wędrówkę oraz na najbliższe śniadanie, bo po treningu z pewnością byliby zmęczeni. Dlatego też porządkując nieco mniej zbłąkane myśli, kroczył sobie uliczkami, zastanawiając się, co teraz powinien zrobić w zaistniałej sytuacji i gdzie następnie powinni się udać.
  Temat: Czerwony ogień i błękitna woda,
Yuuji

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 2383

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2016-05-28, 15:30   Temat: Czerwony ogień i błękitna woda,
Spokojna wędrówka trwała w najlepsze, a rodzeństwo miało chwilę dla siebie na różnego rodzaju rozważania. Dzięki temu nastrój nastolatka nieco się poprawił, jednak pewne pytanie zdawało się trapić jego myśli. Podczas tego marszu w pewnym momencie zamilkł, a jedna myśl zaprzątała mu głowę.
- Ne, Mitsuko - odezwał się w pewnym momencie, jednak pierwsze krople deszczu skutecznie powstrzymały go od dalszej wypowiedzi. Ten czym prędzej spróbował osłonic jakoś brązową kulkę futra, coby chociaż ona uchroniła się przed deszczem. Jego kroki przyspieszyły, a wszelka chęć na pogawędki została chwilowo oddalona w czasie. - ...myślisz, że powinniśmy zrobić tak, jak mówił tata? - niepewne, ciche pytanie w końcu padło ze strony Yuu, kiedy bliźniaki stanęły w pobliżu mapy miasta. Wtedy to też chłopaczek spróbowałby zlokalizować jakoś centrum Pokemon, do którego miałby zamiar się udać. Jeśli takowego by nie było, bądź Mitsu wolałaby wskoczyć do pobliskiej karczmy, nie miał zamiaru oponować, jednak centra były chyba przytulniejsze, prawda? Wątpliwości nie zamknęły się jednak na pojedynczym pytaniu. - Przecież wiesz, że Amai jeszcze nigdy nie walczyła. Ja zresztą też... - dopowiedział, powątpiewając w swoje możliwości, czy zdolności jej Poke partnerki. Musiał przyznać, że ta miała jedno z najbardziej zadbanych futerek, czy potrafiła sama dobrać odpowiednie dodatki, coby ładnie się prezentować, jednak nie toczyła nigdy walki, która nie polegałaby na czymś innym, jak zabawa. Nawet na jego twarzyczce pojawił się zamyślony, czy nieco przybity wyraz twarzy, a pomimo fatalnej pogody kroki zwolniły. Wszystko tylko po to, aby ostatecznie ten zatrzymał się i spojrzał w kierunku starszej z nich.
- ...wam na pewno poszłoby to lepiej. W końcu to twoje marzenie, nie?
  Temat: Czerwony ogień i błękitna woda,
Yuuji

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 2383

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2016-05-21, 16:59   Temat: Czerwony ogień i błękitna woda,
Kompletnie nie oponował na słowa siostry względem wymiany plecakami. Z pewnością cięższe przedmioty leżały w obrębie jej jurysdykcji i to ona potrafiła nimi odpowiednio gospodarować. Dlatego też skinął jedynie głową, przepakowując własne, drobne zapasy i skupiając się na kolejnym, zadanym pytaniu. Przez dłuższą chwilę milczał, nie chcąc opóźniać ich podróży przez przekładanie i sprawdzanie swojego prawowitego bagażu, aż w końcu spojrzał ponownie w kierunku Mitsuko.
- Powinniśmy chyba poszukać miasta, prawda? Tam będzie łatwiej zaplanować, co dalej - odpowiedział tak, jak uważał. Wszystko po to, aby następnie poprawić własny bagaż i rozejrzeć się po okolicy. Wiedział raczej skąd przyszli i wiedział też, z której strony nadeszła jego siostra. W głębi duszy powtarzał sobie też jedną informacje - nocleg na świeżym powietrzu był strasznie niewygodną rzeczą. Dlatego postanowił jakoś wyznaczyć trasę na podstawie tej skromnej wiedzy i ruszyć ścieżką w przeciwnym kierunku do tego, z którego nadeszły bliźniaki. W międzyczasie pojawił się temat, na który nastolatek zareagował ciut zaskoczonym spojrzeniem. Zupełnie tak, jakby nie rozumiał o co chodziło.
- Hm? Którymi? Tamte były po prostu głodne... - powiedział, jakby ta wiadomość miała być czymś zupełnie naturalnym, a trudności które napotkała Mitsu stanowiły jedynie mrzonkę. W końcu dziki Pokemon nie musiał być krwiożerczą bestią. Nawet jeśli przypominał gryzonia. Dlatego też, gdy wszelkie sprawy byłyby już uzgodnione, ruszyliby we wcześniej obranym kierunku, a sam Yuuji pochwyciłby ponownie niewielką lisiczkę na ręce, coby ta mogła w spokoju podziwiać krajobrazy.
  Temat: Czerwony ogień i błękitna woda,
Yuuji

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 2383

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2016-05-12, 14:12   Temat: Czerwony ogień i błękitna woda,
Przygodę można uznać za rozpoczętą, a wszystko potoczyło się o wiele lepiej, niż zakładał szesnastolatek. Chłopaczek odetchnął z ulgą, kiedy to fioletowe szczurki nijak wykazywały agresję. Dlatego też w spokoju dokończył pakowanie swoich bagaży, aby to nie męczyć tym towarzystwa. Musiał jednak przydać, że pomoc niewielkich żyjątek okazała się bardzo pomocna. Mimo wszystko...
- Po prostu zgłodniałyście? - mruknął bardziej do siebie, niźli do zebranej grupki Rattat. Nie obyło się to bez ukradkowego spojrzenia posłanego w ich kierunku, jakby upewniał się, iż te niczego nie kombinują lub zaraz któreś nie zacznie podgryzać mu kostek. Delikatny uśmiech pojawił się na jego twarzy, a już kilka chwil później mógł omieść wzrokiem całą okolice. Zupełnie tak, jakby badał - czy aby na pewno niczego nie zostawił. Upewniwszy się, iż zabrał wszystko, co miało pomóc mu jakoś przetrwać, skinął głową na znak swojej gotowości i... ruszył. Szedł powolnym, niespiesznym krokiem, mając nadzieje, iż w końcu gdzieś tak dojdzie. - Amai, myślisz, że spotkamy wiele tak przyjaznych Pokemonów? - spytał się lisiej towarzyszki, spoglądając na swoje ręce, gdzie było jej miejsce. Mogło się wydawać, iż szuka pocieszenia u niej, bądź jakiegoś potwierdzenia, że może cała ta podróż nie będzie tak koszmarna, jak się wydawało. Dlatego też przyspieszył nieco kroku, mając nadzieje, iż dotrą do jakiejś cywilizacji, a on sam będzie mógł się wyspać w wygodnym, czystym miejscu, a nie na ziemi. Niemałe zaskoczenie czekało go jednak już za kolejnym zakrętem. Kolejnym zbiegiem okoliczności, a może i na zwyczajnej drodze.
- M-Mitsu... ko - wyszeptał tylko pod nosem, zaś jego oczy zdawały się powiększyć z całego niedowierzania. Ze wszystkich osób z pewnością nie spodziewał się dostrzec starszą siostrę w takim miejscu jak to. Prawdopodobnie bardziej możliwym byłoby spotkanie Świętego Mikołaja w tych okolicznościach, aniżeli Mitsu, co wraz ze znajomością ich ojca zdawało się graniczyć z wigilijnym cudem. Z całego tego zaskoczenia nawet nie oponował, kiedy to lisia połówka chłopaka wyskoczyła coby przywitać się ze swoim pobratymcem. - J-Jak? Nie mów, że uciekłaś, żeby je przynieść! - wyrzucił z siebie zaraz po tym, jak odsunął się niepewnie od siostry. Jeśli rzeczywiście by uciekła, to pojawiało się pytanie - czy będą mieli na karku cały oddział policji. To mogła się okazać dość istotna kwestia, a Yuu nie chciałby, aby to przez niego wpadła w jakieś kłopoty. - ...dziękuję - mimowolnie dodał jeszcze pod nosem, aby to uścisnąć jakoś dziewczynę, chociaż wiedział, że pewnie wolałaby męski uścisk dłoni.
- Ma racje. Nie możemy nadużywać waszej życzliwości... - powiedziawszy to, jasnowłosy chłopak przykucnąłby, coby pogłaskać w podzięce część Rattat, które mu pomagały, aby to chwilę później dopowiedzieć jeszcze tylko: - Jeśli to nie problem to przed rozstaniem możecie pokazać nam jeszcze drogę...
  Temat: Czerwony ogień i błękitna woda,
Yuuji

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 2383

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2016-05-09, 23:46   Temat: Czerwony ogień i błękitna woda,
- Jeszcze chwilkę Amai... - mruknął nastolatek, obracając się na drugi bok. Mimo wszystko coś mu nie pasowało, a całe podłoże wydawało się nadzwyczajnie twarde. Zupełnie nie jak łóżko. Podniósł się do siadu, przeciągając się przy tym dość zamaszyście. Poranki wydawały się najtrudniejszym elementem każdego dnia, jednak nie mógł zawieźć swojej małej towarzyszki. Ziewnął dość mocno, rozglądając się dookoła. No tak, miał wyruszyć w wielką i niebezpieczną podróż, opuszczając tym samym bezpieczny domek. Na swój sposób dokonał już więcej, aniżeli mógłby się spodziewać, jednak nie mógł teraz się poddać. Musieli jakoś ruszyć przed siebie i sprostać temu wyzwaniu. Zarówno dlatego, iż umieranie nie wchodziło w grę, co dla marzenia Mitsuko. - Jak myślisz, co powinniśmy teraz zrobić? - spytał się cicho Eevee, podając Eevee jej porcję jedzenia, aby dopiero następnie skosztować własnego posiłku. Wszystko przebiegałoby znacznie spokojniej, gdyby nie niezapowiedziani goście. Nie miał nic przeciwko innym towarzyszom podczas podróży, jednak z pewnością Rattaty nie wyglądały nazbyt przyjaźnie. Uwzględniwszy ich przewagę liczebną, Yuu postanowił postąpić najsłuszniej tylko jak potrafił, a mianowicie - rozsypać różnego rodzaju resztki z ich jedzenia, czy wszelkie okruchy oraz użyczyć fioletowym żyjątkom nieco pokarmu Amai. Ta z pewnością nie powinna narzekać, a lepiej podzielić się posiłkiem, niż przymuszać się do niepotrzebnej walki. Samemu w międzyczasie spróbowałby dokończyć pakowanie, aby następnie wziąć brązową kulkę futra na ręce i ruszyć w dalszą drogę. Oczywiście ten optymistyczny scenariusz zakładał pozytywny karman chłopaka, który zwróci się pod postacią uprzejmych szczurków. Gorzej jeśli te postanowią walczyć. Nie orientował się zbytnio na walce, dlatego też pierwszym co zrobił, zdawało się nieznaczne cofnięcie, coby te nie zaczęły go przypadkiem gryźć, czy coś. - Amai... użyj Yawn, a następnie spróbuj jakoś ich zauroczyć (Charm) - dało się wychwycić, iż silił się na spokój, jednak musiał w tej chwili spróbować być silnym. Nie tyle dla siebie, co dla swojej towarzyszki.
  Temat: Biel nowicjuszy.
Yuuji

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 2197

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2016-05-05, 18:55   Temat: Biel nowicjuszy.
Kliknij Tutaj
Imię i nazwisko postaci: Yuuji Hazuki
Płeć postaci: Męska, czy też chłopięca. Tak.
Towarzysz: Mitsuko i/lub twory z wyobraźni MG.
Opis Towarzysza: Patrz link do kp w drugim zgłoszeniu.
Rywal: Tymczasowo brak. Jakby nie patrzeć - droga wolna w kwestii ich kreowania. Czy to starzy znajomi, czy może zupełnie nowe 'przeszkody'.
Opis Rywala: ---
Czas na początku przygody: Najlepsza byłaby jakaś końcówka lata. Taki hm... wrzesień. Jeśli chodzi o realia to coś zbliżone do współczesności. Przynajmniej tej pokemonowej względem technologii, acz tutaj w sumie droga wolna. Pora dnia w pełni do interpretacji przez MG. Można przeskoczyć do poranku, może być późny wieczór - jak wygodniej.
Miejsce rozpoczęcia przygody: Jakaś leśna droga, albo sam las? Przynajmniej tak pasowałoby najbardziej. W kwestii regionu zda się na niespodziankę ze strony MG. Gdziekolwiek dałoby radę wcisnąć potencjalne miasteczko, z którego pochodzą bliźniaki, tam może być przygoda. Nawet jakiś wymyślony region, jeśli chciałoby się tym kłopotać, albo jakaś inna, istniejąca w innych realiach kraina dostosowana pod Pokemon.
Cele: Głównym i najważniejszym celem na chwilę obecną jest... przeżyć? Ogarnąć to, co właściwie miało miejsce i zrozumieć w pełni swoją sytuację. Poza tym zacieśnić relacje z Amai, czy wspierać siostrę w osiąganiu tego, co tam sobie wymarzyła. Poza tym spróbowanie się w jakiś zawodach pokroju pokazów Pokemon, czy może nawet zwyciężenie ich z Amai u boku, a jak już nie będzie trzeba się martwić o własne przeżycie... jakaś przygoda? Zwiedzenie wielu miejsc i takie tam, ot zwyczajne marzenia.
Drużyna Twoich snów: Pancham, Espurr, Sewaddle, Fennekin, Psyduck i Swinub - oczywiście pamiętając o Eeveelucji.
Najgorsza drużyna jaką mógłbyś mieć: Większość stworzeń typu Bug, Ghost, Poison. Ot takie, które prędzej doprowadzą Yuujiego do zejścia na zawał, niż do chęci wyciągnięcia ku nim dłoni. Przykładowa szóstka: Spinarak, Grimer, Trubbish, Zubat, Banette, Duskull
Przygoda 18+?: Sam Yuuji nie ma raczej 18 lat, ale nie mam nic przeciwko, póki jest z umiarem i nie jest to przesadne. W sensie wszelkiej maści wulgaryzmy mogą występować, acz w kwestiach scen erotycznych em... et-to... można je ukrócić do tak jakby 'prologu' i 'epilogu', czy coś @@".
Przygoda dwuosobowa?: Tak. Patrz towarzysz.
Dodatkowe Prośby: Większych raczej brak. Ot zdanie się na pomysły MG, bo jakieś nieścisłości czy niejasności idzie ustalić na pw.
  Temat: Loteria Maja!
Yuuji

Odpowiedzi: 35
Wyświetleń: 4153

PostForum: Archiwum loterii   Wysłany: 2016-05-01, 10:48   Temat: Loteria Maja!
Hm... też losuję?
  Temat: Yuu-chan
Yuuji

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 973

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2016-04-28, 00:24   Temat: Yuu-chan
Pokemony:

EEVEE



Poziom: 6,5
Typ:
Ewolucja: Eevee (Fire/Water/Thunder Stone, Sun/Moon Shards, Moss/Ice Rock, Zadowolenie+FairyMove) -> Flareon, Vaporeon, Jolteon, Espeon, Umbreon, Leafeon, Glaceon, Sylveon
*Zadowolenie: 0
Ataki: Helping Hand, Growl, Tackle, Tail Whip, Sand Attack, Charm[EM], Yawn[EM], Fake Tears[EM]
Charakter i historia: Pochodzi z gromadki Eevee hobbystycznie hodowanych przez rodzicielkę chłopaka. Chociaż znają się już za czasów jajka, oficjalnie stała się jego Pokemonem dopiero niedawno, a dokładniej w chwili, w której wyruszył w swoją podróż. W sporym stopniu przypomina go z charakteru. Lubi pomagać Yuujiemu z porządkami domowymi oraz wydaje się schludna i nieco nieśmiała, czy może raczej ostrożna.
Umiejętność: Adaptability - Ataki, które mają ten sam typ, co Pokemon, są o 2 razy silniejsze niż gdy używa je inny typ.
Trzyma: - - -



Ekwipunek:
  • pieniądze
  • pokedex
  • 5x pokeball



Zabiegi:
  • +0.5 lvl dla Eevee (Kwiecień '16) [Profesja Koordynator]
  • +Charm dla Eevee (Kwiecień '16) [Comiesięczny bonus]
  • +0.5 lvl dla Eevee (Maj '16) [Profesja Koordynator]
  • +Yawn dla Eevee (Maj '16) [Comiesięczny bonus]
  • +0.5 lvl dla Eevee (Czerwiec '16) [Profesja Koordynator]
  • +Fake Tears dla Eevee (Czerwiec '16) [Comiesięczny bonus]
  Temat: Yuu-chan
Yuuji

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 973

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2016-04-28, 00:24   Temat: Yuu-chan
Dane osobowe:
Hazuki, Yuuji 'Mitsuko'
Data urodzenia:
13:13, 13 sierpnia
Wiek:
16 lat
Wzrost:
162 cm
Waga:
49 kg
Profesja:
Koordynator
Profesja poboczna:
Hodowca
Towarzyszka:
Mitsuko
Team:
- - -


Opis wyglądu:
Niektórzy ludzie czynią świat wyjątkowym tylko dlatego, że są.” - niejednokrotnie mógł dosłyszeć te słowa, które padały w jego domu stosunkowo często. Już od maleńkości wydawał się być wyjątkową osobą, o czym mogły świadczyć wielobarwne włosy, które dość prędko pojawiły się na jego głowie. Z początku zaniepokoiły wszelkich domowników, jednak w skutek jakiejś nietypowej aberracji, włosy chłopaka mieniły się nie tylko brązowymi odcieniami, co jasną barwą blondu, który niemalże graniczył z bielą. Jakby tego było mało, ciało Yuujiego nie zostało skalane żadnym, zbytecznym wysiłkiem, przez co nie nabyło żadnej, zbytecznej muskulatury, a sama postura zaczęła przywodzić dziecko. Ba! Niektóre osoby miewały nawet problem z odgadnięciem jego płci, co mogło wiązać się z dość dziecięcymi, ciut dziewczęcymi rysami. Lekko zarumieniona cera, czy jej delikatna faktura tylko utrudniały ów zagadkę. Sprawy nie polepszał też fakt, iż posiadał lekko zadarty nosek, czy wąziutkie usta oraz spore, szare oczy. Chciałoby się rzec, że to zniewieściały chłopiec, bądź urocza dziewczynka.
Opis charakteru:
...niemalże zupełne zaprzeczenie mężczyzny w jego wieku? Niejedna osoba pokusiłaby się o takie określenie, a ono wcale nie okazałoby się wielce mylne. Z pewnością w ten sposób można określić chłopaka, który należy do grona nieśmiałych i nieco zniewieściałych osób. Ponadto wydaje się ostrożny i rozważny z natury, acz często wychodzi to tak, że ostatecznie uwierzy w dobrą stronę ludzi, co czyni go ciut łatwowiernym. Lubi też względnie urocze rzeczy jak pluszaki, czy niewielkie i milusie stworzonka. Nie oznacza to jednak, że nie należy do grupki wykształconych osób. Z pewnością Yuujiego można nazwać oczytanym, a niektórzy mogliby mu zarzucić bycie molem książkowym, który nigdy na oczy nie widział piłki do nogi. Chociaż... nie oznacza to, że nie posiada żadnych, praktycznych umiejętności, te zwykle ograniczają się do zdolności kręgu gospodyń wiejskich. Cerowanie, dzierganie, gotowanie, sprzątanie, czy inne domowe obowiązki - sprawiają mu przyjemność? Aż trudno w to uwierzyć, jednak tacy ludzie istnieją. Prawdopodobnie z tego powodu zawsze wyręczał w tym wszystkim Mitsuko. Ta w zamian za to zapewniała mu ochronę przed innymi rówieśnikami, czy użyczała mu siły. Z tego też powodu można powiedzieć o silnej więzi, która utworzyła się między nimi i... chociaż wiele by nie zdziałał, spróbowałby zrobić wszystko, coby jej pomóc.
Historia:
Każda historia ma swój początek. To samo tyczy się nastolatka, który przyszedł na świat w trakcie przesilenia letniego. Upalne, piątkowe popołudnie nie dotyczyło rodziny Hazuki. Większość jej członków zgromadziła się na terenie placówki medycznej, aby podziwiać jakże piękny, wspaniały i bolesny cud narodzin. Już narodziny pierwszego dziecka, starszej siostry chłopaka, zostały okraszone niejednym kolokwializmem. To jednak się nie liczyło, bo już kilka minut później na świat przyszedł i on – Yuuji. Istniały różne wersje tego, skąd wzięło się jego imię. Jedni uważali, że to zwyczajna kolejność, a on po prostu przyszedł na świat jako drugi. Znaleźli się też tacy, który twierdzili, że to wymysł ojca, który pragnął mieć równie męskiego i odważnego potomka, co on sam, aby uczynić go własnym dziedzicem. Najpewniej obie opcje mają sporą rację bytu, jednak Yuu niezbyt przywiązywał do tego wagę. W końcu... to tylko imię?

...jednak jego życie nie zostało usłane samymi różami. Pojawiały się tam także kolce. Pierwsze przyjęły postać wszelkich komplikacji związanych z jego włosami. Niedługo po opuszczeniu kołyski, gdy tylko nauczył się chodzić, wtedy to jego włosy zaczęły mienić się różnymi kolorami. Jego czupryna przyozdobiła się zarówno w brązowe pasma, co te w odcieniu bladego blondu. Liczne wizyty lekarskie przyczyniły się do tego, iż rodzina pogodziła się z ów anomalią. W końcu sam doktor potwierdził, iż ta barwa – w przypadku Yuujiego – zdawała się być w pełni naturalną. Nieco mniej wyrozumiałości posiadali rówieśnicy chłopaka, którzy zaczęli dokuczać chuderlakowi już w przedszkolu. Nieprzerwane pasmo szyderstw ciągnęło się też przez całą podstawówkę, a z każdą chwilą wyzwiska przybierały na dziecięcym kunszcie. Te zdawały się przyjmować krótkie, proste formy jak dziwaka, czy mięczaka, a sięgały bardziej obrazowych stawonogów, czy łaciatych krówek, które leniwie pasą się na łące. Jakby tego było mało, zdarzało się tak, iż otrzymywał kartki walentynkowe... od kolegów z równoległych klas, co tylko wzbudzało niepokój chłopaka. Z każdym rokiem ilość powodów wzrastała, a pasywna postawa wzmagała ataki ze strony gnębicieli, jakby ich zachęcając. Nie znaczyło to jednak tego, iż Ci wychodzili na tym jakoś lepiej. Prędzej, czy później dopadała ich sprawiedliwość pod postacią nieco wyższej bliźniaczki chłopaka. Mitsuko, niczym rycerz w lśniącej zbroi, przybywała niejednokrotnie z odsieczą, aby to połamać kilka żeber, czy przemodelować nieco twarze nazbyt pyskatych upierdliwców. Na swój sposób zaczął w ten sposób ją szanować, jednak mimowolnie gdzieś w głębi tliła się odrobina obawy, jakby to dziewczyna kiedyś mogła stanąć naprzeciw niego. Z tego powodu pewnie postanowił zrobić wszystko, byle tylko pomóc jej tak, jak tylko mógł. Zupełnie tak, jak ona postępowała względem niego...

Na szczęście, życie nie polegało tylko i wyłącznie na nauce. Yuuji niejednokrotnie krył siostrę w kwestii jej treningów, tłumacząc jak to razem spędzali czas w bibliotece. Wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby nie grupka strasznych ludzi, którzy zapadli mu tak w pamięci, że dobre kilka dni moczył łóżko przez senne koszmary. Przynajmniej miał u boku Mitsuko, która jak zawsze obroniła go przed zagrożeniem, jednak... skończyło się to ich dwumiesięcznym uziemieniem. Co najwyżej mogli wyjść do skrzynki pocztowej, aby odebrać korespondencję. Wakacje jednak nie odbyłyby się bez obecności Nozomi. Starsza kuzynka, mimo kłopotliwej sytuacji, towarzyszyła im jak każdego roku. Tylko dzięki niej Yuuji odważył się poprosić swoją rodzicielkę o własnego Pokemona. Oczywistym stało się to, iż będzie to Eevee. Pani Hazuki nie posiadała żadnych, innych żyjątek pod swoją opieką. Za namową starszej kuzynki nazwali także swoje pociechy i tak w rękach szarookiego znalazła się samiczka imieniem Amai, zaś jego siostra przygarnęła samczyka imieniem Katsu. Dwie pociechy, które uradowały bliźniaki w takim stopniu, że zdarzało im się zapominać o bożym świecie. Yuu stracił niejeden wieczór, aby porządnie wystroić, czy wyczesać swoją nową przyjaciółkę. Nie spodobało się to ich ojcu. Ten niezadowolony zaistniałą sytuacją, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i wychować syna na prawdziwego mężczyznę, zabierając dzieciom ich Pokemony. Pierwsze dni tego wychowania skończyły się nabiciem siniaka przy użyciu młotka, czy prawie, że upadkiem z dachu, kiedy miał załatać dziurę. O noszeniu ciężkich kloców drewna mógł najwyżej pomarzyć. Rozwiązanie pojawiło się niedługo potem, kiedy rodzeństwo... postanowiło zamienić się miejscami. Od tamtego czasu chłopak spędzał niemalże całe dnie u boku Shiori, która nauczyła swojego syna niejednego, rodzinnego przepisu. Dopiero u schyłku wakacji udało się odratować Amai i Katsu z rąk ojca, który nagle stwierdził, że jest dumny z jego... 'syna'. Wszystko dzięki Mitsuko...

- J-Jak to się stało? - niepewne mruknięcie poniosło się echem po mrocznym lesie. Ewidentnie chłopak kierował te słowa do brązowej istotki. W najbliższej okolicy nie było śladu żywej duszy, a z głębi głuszy dobiegały odgłosy pohukiwania. Jakby nie starczyło to, iż plecak nastolatka wydawał się nadzwyczaj ciężki. Spory namiot, śpiwór, czy inne akcesoria, które potrzebne były do przetrwania. W ogólnym rozrachunku wydawało się to kompletnie zbyteczne, a przynajmniej za ciężkie dla nastolatka. Nawet nie potrafił odpowiednio ułożyć śpiwora, a co dopiero rozłożyć namiot. Chuderlak sam nie wiedział, jak znalazł się w lesie w środku lasu. Każdy krok sprawiał, że nogi bolały go coraz bardziej, a ręce ścierpły mu od niesienia, czy wtulania się w Amai. Nie do końca rozumiał to, że ojciec zapisał go do ligi Pokemon, a właśnie teraz... miał realizować marzenie jego siostry o zostaniu mistrzem tych uroczych stworków, niejednokrotnie uczestnicząc w niebezpiecznych i brutalnych walkach?! Jakby tego było mało, nie licząc bento – miał jedynie same konserwy, których nawet nie potrafił otworzyć. Żadnych słodyczy! Zrezygnowany postanowił przysiąść gdzieś przy drzewie, kiedy upewnił się, że żadna mroczna kreatura nie czyha na jego życie. Schował jedynie twarzyczkę w brązowej kulce futra i gdyby nie zmęczenie... z pewnością by nie przysnął, ale... co mu przyniesie teraz los skoro został sam?


Rodzina:
  • Hazuki, Yuuichi (l. 39) - rosły, posturny mężczyzna o blond włosach i niebieskich oczach. W wyniku pewnych obrażeń, przeszedł w stan spoczynku przez co można określić go mianem emerytowanego policjanta. Dość konserwatywny i impulsywny człowiek, który uważa, że walki Pokemon są zbyt niebezpieczne dla kobiet.
  • Hazuki, Shiori (l. 36) - niewysoka, brązowowłosa kobieta o szarych oczach. W głównej mierze zajmuje się domem, dorabiając na swoich wypiekach. W tych zdaję się nie mieć sobie równych. Stosunkowo pogodna persona, która przede wszystkim dba o dobro swoich dzieci. Uwielbia Eevee, naprawdę. To jedyny gatunek Pokemonów jaki posiada.
  • Hazuki, Nozomi (l. 20) - stosunkowo wysoka, ciemnowłosa kobieta. Niejednokrotnie przyjeżdżała do nich na całe wakacje. Od dwóch lat pracuje dla znanej w świecie stacji telewizyjnej, zajmując się relacjonowaniem sensacyjnych wydarzeń, czy ważniejszych kulturowo wydarzeń.
  • Hazuki, Mitsuko (l. 16) - starsza siostra, bliźniaczka. Więcej chyba nie trzeba mówić.

Box | Konto bankowe | Trofea
  Temat: Pluszowa Skarbonka
Yuuji

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 628

PostForum: Banki   Wysłany: 2016-04-28, 00:15   Temat: Pluszowa Skarbonka
~ Aktualna kwota ~

~ Dochody ~

~ Wydatki ~
  Temat: Yuu-chan
Yuuji

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 604

PostForum: Trofea   Wysłany: 2016-04-28, 00:08   Temat: Yuu-chan
Odznaki:

Wstążki:
  Temat: Yuusiowy Box
Yuuji

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 748

PostForum: Boxy   Wysłany: 2016-04-28, 00:07   Temat: Yuusiowy Box
Pokemony w box'ie:

---



Ściągawka:


Bug - 66CC00; http://www.virtuadopt.com...e_types/Bug.png
Dark - 663300; http://www.virtuadopt.com..._types/Dark.png
Dragon - 6600CC; http://www.virtuadopt.com...ypes/Dragon.png
Electric - F8D030; http://www.virtuadopt.com...es/Electric.png
Fairy - DEA5DE; http://www.virtuadopt.com...types/Fairy.png
Fighting - CC3300; http://www.virtuadopt.com...es/Fighting.png
Fire - FF6600; http://www.virtuadopt.com..._types/Fire.png
Flying - 9999FF; http://www.virtuadopt.com...ypes/Flying.png
Ghost - 666699; http://www.virtuadopt.com...types/Ghost.png
Grass - 00CC33; http://www.virtuadopt.com...types/Grass.png
Ground - CCCC66; http://www.virtuadopt.com...ypes/Ground.png
Ice - 99CCFF; http://www.virtuadopt.com...e_types/Ice.png
Normal - CC9966; http://www.virtuadopt.com...ypes/Normal.png
Poison - A040A0; http://www.virtuadopt.com...ypes/Poison.png
Psychic - FF0066; http://www.virtuadopt.com...pes/Psychic.png
Rock - CC9933; http://www.virtuadopt.com..._types/Rock.png
Steel - AAAAAA; http://www.virtuadopt.com...types/Steel.png
Water - 0099CC; http://www.virtuadopt.com...types/Water.png

Male -> http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif

Female -> http://gpxplus.net/files/images/badge/female.gif

 
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.