Była noc. Nie tak ciemna jak można było się spodziewać, ponieważ w oddali błyskały pioruny, które były o tej porze niczym słońce za dnia. Oczywiście nie obyło się bez istnej ulewy oraz wiatru, który wiał to wte to wewte, strącając ze swojej drogi niemal wszystko.
Ale nie jego ani jego podopiecznych.
Tak, to właśnie on – ciemnowłosy chłopak imieniem Halt – trzymał się cudem na małej wysepce, którą woda chciała za wszelką cenę pochłonąć i sprawić, żeby zniknęła z powierzchni Ziemi. Tyle, że chłopak był uparty i chciał dopiąć swego. Chciał, by ludzie na zawsze zapamiętali jego imię i mówili o nim jako „ten, który pokonał Lugię”.
Owszem, pogoda była właśnie zasługą tejże legendy, jednak...
- Arien, użyj Thunder! - krzyknął pełen determinacji Halt do swojego Ampharosa, który potwierdził polecenie trenera krótkim „Amph!”. Po tym chłopak oblizał wargi, ponieważ znał wagę tego ruchu – choć atak był silny, miał niezwykle niską szansę na trafienie. Pewnie, siedemdziesiąt procent to było dużo, ale dla Halta ten atak miał decydować o tym czy pokona Lugię.
Niestety – ku jego nieszczęściu – legenda wciąż była pełna sił, choć walka trwała dobrych kilka godzin. Szczególnie upływ czasu czuł Halt oraz jego podopieczni. Nie licząc Arien, miał przy sobie czterech poległych poke-towarzyszy... tylko czterech, ponieważ pełen sił był również jego Totodile, który podróżował z nim od początku. Nie dane mu jednak było ewoluować, gdyż malec najzwyczajniej w świecie bał się walk i wpadał w jakąś dziwną paranoję, gdy dochodziło do jakiejś bójki. Tym samym Halt zmuszony był do trenowania zresztą drużyny, która była skłonna rzucić się za nim w ogień. A Totodile? Został z nim, choć fakt – chłopiec nie miał z niego większego pożytku. Nie miał jednak serca do tego by porzucić krokodylka.
Brunet przeklął głośno pod nosem, gdy atak jego podopiecznego minął o włos swój cel, co było bardzo niekorzystne dla zdrowia owcy. Już miał krzyknąć formułkę, która pozwalała Pokemonowi mega ewoluować jednak Lugia szybko przejrzała jego zamiary i uwięziła Ampharosa w powietrznym wirze. Bez wątpienia był do Gust, który w tym momencie wykańczał powoli poke-towarzysza Halta...
- Nie! - wrzasnął chłopak, chcąc doskoczyć do nieprzytomnego poke-towarzysza, jednak gdy zobaczył na pysku Lugii kpiący uśmieszek, cofnął się spłoszony do tyłu niezdolny do jakiegokolwiek większego ruchu. „To koniec” pomyślał, czując jak woda napływa mu do wnętrza butów. Nie było szans by...
Wtem monstrum wrzasnęło, a trener pokemon otworzył szeroko oczy, nie dowierzając – to właśnie on, Totodile, dorwał się jakimś cudem do szyi legendarnego Pokemona, wgryzając się w jego białą skórę, która w tej chwili splamiona była krwią. Nie było wątpliwości co do tego ataku, ponieważ był to trafny i swoją drogą całkiem mocny Bite. Mimo wszystko Halt nie czuł szczęścia, a przerażenie, ponieważ Lugia w napływie złości odrzuciła od siebie krokodylka dzięki Hydro Pump. Mimo tego, że ruch należał do potężnych, nie powstrzymało to Totodile, który mimo tego, że ledwo trzymał się na nogach – ponownie ruszył do ataku i odrzucił monstrum dzięki Water Gun, przez co Lugia zatopiła się przez moment w wodzie, ale chwilę później została dobita kolejnym Bite.
A Halt?
Halt obserwował z niedowierzaniem walkę, którą dzięki czystej wodzie było widać niemal doskonale. Krokodylek był pełen determinacji, ba, widać było, że się łatwo nie podda. Zdrowie swojego trenera stawiał nade wszystko...
- Toto... - szepnął ze łzami w oczach Halt po czym uśmiechnął się i krzyknął:- Nie daj się! Wierzę w ciebie!
No cóż, przykro mi obwieścić, że już dłużej czekać nie będę. Czyli serduszka tym razem traci i Viviann i Oggie boggie. Aż je rozpisze, aby było fajnie~
Viviann:
Oggie Boogie:
Celia:
Daję więc kolejne (Chyba ostatnie -.-) zadanko, które polega na rozpoznaniu jakich legend cienie widać na rysunkach~ Numery takie same jak w pierwszym zadaniu:
1.
W sumie to piekielnie chamskie tak kończyć bez poinformowania o terminie oddawania prac -.- Tym którzy jeszcze nie napisali daje w takim razie czas do końca następnego dnia na nadrobienie tego serduszka tą pracą historyjkową. Oczywiści następne zadanie wciąż obowiązuję.
To był bardzo piękny, pogodny i przede wszystkim ciepły letni poranek. Para Treecko wygrzewała się na słońcu leżąc na wielkiej polanie z jednym drzewem, jeden pokemon miał na imię Lili a drugi Maki. Były to siostry bliźniaczki, nigdy jeszcze nie zdarzyło im się pokłócić ale dzisiaj miało się to zmienić. Druga z sióstr, czyli Maki, wstała i postanowiła zawiązać swoją ulubioną czerwoną apaszkę na szyi, jednak zerwał się niespodziewanie silny wiatr który porwał czerwoną chustę daleko w stronę horyzontu. Oby dwa pokemony rzuciły się w pogoń za zgubią ukradzioną przez wiatr, po krótkiej gonitwie to Lili złapała apaszkę siostry. No i tu się zaczęło dziać, bowiem Treecko nie miała zamiaru oddać swojej siostrze Maki jej apaszki
- Pożałujesz tego Lili! Przygotuj się na mój Leaf Storm!
Koniec końców jednak apaszka trafiła z powrotem do właścicielki a siostry zaczęły się od tego momentu coraz częściej kłócić.
No i git~
Wszystkim udało się odpowiedzieć na to piekielnie trudne, ostanie pytanie. Vivann jeszcze rekompensuje swe serduszko historyjką, więc końcowo wychodzi taki, ładny wynik:
Viviann:
Oggie Boogie:
Celia:
Nie chcę tego dłużej ciągnąć, więc przejdźmy do rozdania nagród (Każdy na to czekał, nie? *v*). Ogólnie główną nagrodą w evencie są jajeczka Pokemonów (To było od początku planowane. Naprawdę~ Co z tego, że loteria uprzedziła mój prezent -.-). To będzie totalne losowanie, jedyne co sobie wybieracie, to typ Pokemona. Niech zacznie się więc zabawa~
A ilość serduszek decyduje o ilości RC, które otrzymacie jako bonus~
2 =4RC
3 =7RC
Ja poproszę o jajeczko z typem water Mam zamiar strollować forumowy event :P A tak na poważnie, to brakuje mi w teamie wodnego poka.
I oczywiście odbieram 4RC i dziękuję !
Hm... ja też mam wybrać typ? XD'
Nie no, żarcik. Przecież nie zrobię z jajka jajecznicy... (chociaż kto wie... >:D)
Biorę 7 RC (yay!) i 4 daję sobie, a 3 Rei'owi
Powróciłam! (Yay~) Więc już losuję jajka na dobry początek. Celio droga, również masz wybrać typ, bo nie mam ci z czego losować... A jako zgarniesz do normalnej KP, chyba tak można, w końcu jest na tym samym koncie. A jeśli nie, to w Poke-przygodzie też da się wprowadzić cud narodzin XD
W każdym razie oto wasze nagrody:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.