Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2016-10-01, 13:07
W poszukiwaniu zaginionego syna i paru innych rzeczy~
Autor Wiadomość
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-07-05, 18:52   

Na tej kartce, której się przyglądałeś były jakieś niewyraźne notatki. Faktycznie tylko tutejsza złodziejka umie odczytać te bazgroły -.-
-Rai, dawaj resztę kartek.- Rozkazała ostro Alison. Nie minęło dużo czasu zanim kawałki papieru powędrowały w jej ręce.-Cóż, o ile tutaj widzę, to te kryształy są w różnych kawałkach biżuterii.... Jakiś pierścionek, kolczyki i jeszcze jeden naszyjnik. Chyba są to strony skopiowane z różnych książek, gdzie ktoś dopisał niestarannie własne obserwacje. Ale tu nie ma nic...- Zamilkła na chwilę, skupiając się na jakimś kawałku tekstu. Po chwili uśmiechnęła się nikczemnie.-My to jednak mamy szczęście. Widzę, że odkryli jeszcze jednego posiadacza klejnotu, oprócz mnie. Niestety jest tutaj tylko imię i nazwisko. "Redmond Doneil".... nie kojarzę gościa...- Mruknęła pod koniec dziewczyna.-A ty Rai?
-Coś mi to nazwisko mówi, jednakże nie mogę sobie przypomnieć kogoś takiego...A ty coś masz Jack?- Zwrócił się do ciebie.
-Cóż, przynajmniej się mamy teraz o co zaczepić. Możemy zawsze popytać w mieście o kogoś o takim nazwisku. Kto wie, może ktoś coś kojarzy.- zasugerowała Alison.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-07-07, 08:08   

- Poddaję się - jęczę, oddając kartkę Rei'emu. - Mam wrażenie jakby spoglądał na hieroglify. Jak można mieć tak koszmarne pismo. Widać przestępcy nie uważają nawet na lekcjach kaligrafii - wzdycham, po czym opieram się o ladę.
Mam ochotę usiąść, zdrzemnąć się i nie wstawać przez jakiś rok. O tak, szklanka zimnej coli, play station i Harvest Moon. Sztywnieję. To nie było moje wspomnienie. Poczułem nostalgię za czymś czego nie pamiętam. Jack?! Oby nie, jeszcze nie. Za szybko. Uspakajam bijące szybciej serce.
- Myślę, że powinniśmy popytać ludzi - przytakuję Alison. - A nie ma chyba lepszego miejsca na zdobycie informacji niż Centrum Pokemon - uśmiecham się, bo przy okazji będę mógł zostawić tam pokemony, aby Joy się nimi zajęła i sprawdziła ich stan. Kto wie przez co tak naprawdę przeszły.
- Powiedziałbym, żeby Rei zajął się papierami, ale skoro nie potrafi ich odczytać... - urywam zastanawiając się na podziałem zadań. - Ewentualnie mogę sam pójść do Centrum, Rei zajmie się sklepem, a Alison jeszcze raz na spokojnie prześledzi notatki. Chyba, że macie inny pomysł? Jestem otwarty na propozycje - kończę, przyglądając się towarzyszom.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-07-08, 10:52   

Alison i Rai spojrzeli na siebie, po czym chłopak się odezwał.
-Nie sądzę, aby w tych notatkach było coś więcej.- Odrzekł spokojnie.
-No, reszta wygląda jak niepotrzebne bzdety, lub zwyczajne skany z książek...- Zawtórowała dziewczyna.-Jednak nigdy nie zaszkodzi przejrzeć wszystkiego jeszcze raz. Podział zadać Jack'a mi pasuje. Miłego pobytu w Centrum Pokemon, najwyżej później do ciebie dołączę.- Stwierdziła, po czym wrócił do przeglądania papierów.
-Okej, to ja pójdę do mojej, małej biblioteki, może znajdę jeszcze coś ciekawego.- Zaproponował Rai, widocznie zdenerwowany swoją nieprzydatnością.
Alison pokiwała głową na jego słowa, a tym w tym czasie wybyłeś do centrum Pokemon.
Niedługo zajęło ci dojście tam, jednak musiałeś się troszkę popytać wokoło o drogę. Oddałeś w końcu swych podopiecznych pod opiekę siostry Joy, przy okazji pytając jej o twój teraźniejszy cel. Odeszła po daniu ci odpowiedzi przeczącej. Widać nie znała nikogo o takim nazwisku. Cóż, w centrum było jeszcze paru ludzi, więc może ktoś coś kojarzy.
-Nie wiem, to imię mi nic nie mówi- Otrzymywałeś większość odpowiedzi. Już miałeś się poddać, gdy usłyszałeś za sobą młody głos.
-P-przepraszam pana, potrzebuje pan coś od mojego panicza? Wi-widzę iż nagminnie pan o niego wypytuje...
Gdy się obróciłeś ujrzałeś chłopaka o brązowych włosach (Który wyglądał mniej więcej TAK). Było on ubrany w bardzo elegancki strój, jakby wyszedł na jakieś poważne spotkanie, a nie do miasta.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-07-08, 12:25   

- Tak - odpowiadam z uśmiechem do młodego chłopaka, najwyraźniej lokaja albo kogoś o podobnych zadaniach. Nikt nie zwraca się do członka rodziny lub znajomego aka "panicz". - Potrzebuje jego pomocy w pewnej prywatnej sprawie. Wierzę, że jest w stanie udzielić mi bardzo ważnych informacji, które najwyraźniej jedynie on posiada - tłumaczę, pilnując się jednak by nie wchodzić zbytnio w szczegóły.
Podejrzewam, że przypadku, jeśli nie zdobędę informacji o klejnocie, Alison będzie chciała wiedzieć, gdzie mieszka ów jego posiadacz, by sama mogła sprawdzić czy na pewno tam jest lub go nie ma.
- Czy jest możliwe bym go poznał? - pytam chłopaka i nagle przypominam sobie o manierach. - Jestem Jack, trener pokemon - wyciągam w jego kierunku dłoń.
Nim jednak gdziekolwiek wyjdę, pytam Joy kiedy będę mógł odebrać pokemony. Po ostatnich wydarzeniach, wolę się bez nich nie ruszać.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-07-21, 21:34   

Lokaj patrzył się chwilę niepewnie, po czym odrzekł.
-Czyli jest pan dla panicza nieznajomym, prawda? C-cóż, mogę spróbować pana do niego zaprowadzić, j-jednakże...- Przerwał na chwilę. Wydawał się nad czymś porządnie zastanawiać- Ostatnio... ostatnio panicz nie jest zbyt towarzyski. M-mam wrażenie, że trochę się zmienił...N-niewykluczone iż uda ci się go przekonać, ale nie będzie to łatwe...J-jednakże teraz mam coś do załatwienia, zaczekasz chwilę?
Po tych słowach bezimienny lokaj wyjął z torby cztery PokeBall'e i oddał siostrze Joy do opieki. Cóż, widocznie też był trenerem pokemonów... chyba. Niedługo trwało leczenie. Zaraz rozmówca wrócił do ciebie, spełniwszy swe wszystkie cele.
-P-proszę wybaczyć moją śmiałość, ale mógłbym zapytać jaką dokładnie sprawą pragnie pan niepokoić mojego Panicza?-Zapytał, wychodząc razem z tobą z PokeCenter.-W-właśnie, jeszcze się nie przedstawiłem, prawda? N-nazywam się Eren, jestem służącym panicza Redmonda.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-07-22, 08:59   

Uśmiecham się nerwowo. Dlaczego ludzie muszą być tacy ciekawscy. Nie żebym sam nie był, ale ... szybko, wymyśl jakąś historyjkę - tylko wystarczająco wiarygodną. Hmm ... .
- To długa historia - zaczynam. - I niepotrzebnie się martwisz, nie będę go niepokoił. Chciałem jedynie zapytać o pewien przedmiot, który wierzę jest w jego posiadaniu, a ja jestem ... - i wtedy wpada mi do głowy świetny pomysł. - Jestem kolekcjonerem, który podróżuje po świecie zbierając rzadkie i cenne przedmioty - tłumaczę, starając się brzmieć przekonująco.
Zastanawiam się, czy chłopak nie zacznie czegoś podejrzewać, ale mam nadzieję, że płynie w mych żyłach choć odrobina aktorstwa. Staram się też jak najszybciej zmienić temat.
- Widziałem, że posiadasz pokemony, jesteś trenerem? Sam niedawno wszedłem w posiadanie swojego pierwszego pokemona, a mam ich już trzy - uśmiecham się pogodnie na myśl o Acornie, Oaku i Mistletoe.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-07-22, 10:12   

Ludzie są ciekawscy i to właśnie czyni ich ludźmi. Jednakże lokaj nie należał to tych wkurzając wypytujących o informację, więc zaakceptował nawet twe okrężne wytłumaczenia. Wyglądał nawet na całkiem usatysfakcjonowanego wypowiedzią.
-Więc jest pan kolekcjonerem, co? Ciekawe zajęcie...- Skomentował w końcu.
Szliście tak przez chwilę, gdy padło od ciebie następne pytanie. Eren odpowiedział lekko rozbawiony.
-Nie, niestety nie jestem trenerem...Wie pan, to nie za bardzo były moje własne Pokemony. Należą one do mojego panicza, ja tylko się nimi obecnie opiekuje... -Westchnął cicho, jakby nie miał ochoty kontynuować tej rozmowy. Widocznie są z tym związane jakieś dziwne okoliczności.-Cóż, w tym momencie panicz przesiaduje w domu, więc mógłbym pana teraz nawet do niego zaprowadzić. Chyba, że planuje pan coś jeszcze przed tym zrobić. Poczekam.- Odrzekł w końcu -Prz okazji, podróżuje pan sam, czy mamy się spodziewać więcej gości?
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-07-22, 21:13   

Zastanawiam się chwilę. Nie do końca wiem, co odpowiedzieć. Teoretycznie umówiłem się z Allison, że sam się tym zajmę, a ona poczeka na mnie i informacje w sklepie, ale jeśli coś sknocę, być może będę potrzebował później jej pomocy.
- Podróżuję z przyjaciółką, ale w tej chwili zajmuje się zaopatrzeniem na dalszą wędrówkę, więc martwię się, że zaszczyci nas obecnością - mówię spokojnie. Kiedy nauczyłem się tak świetnie kłamać? - Wiesz jakie są kobiety. U nich zakupy to niemal kwestia honoru. Niemniej nigdy nie powiedziałbym o niej złego słowa. Dzięki niej jesteśmy gotowi na każdą ewentualność - uśmiecham się. - Możesz więc prowadzić do swego pana, nie ukrywam, że odrobinę mi się jednak śpieszy - dodaję z zakłopotaniem.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-07-29, 13:44   

Kłamanie to teoretycznie jest ważny skill, zwłaszcza gdyś jest wmieszany w jakieś ciemne interesy. Kto wie kiedy się przyda. W każdym razie, lokaj spojrzał na ciebie niepewnie.
-Cz-czyli dwoje gości... Dobrze, macie moje pozwolenie.- Westchnął cicho i wyciągnął notesik oraz coś do pisania (Ci lokaje wszystko ze sobą noszą), po czym nabazgrał parę słów.-M-mam jeszcze coś do załatwienia, więc jakby pan mógł przyjść pod Pokemon Center, wraz ze swoją panterką, za jakąś godzinę. S-stąd zaprowadzę państwa centralnie do posiadłości.
Po tych słowach młodzieniec schował zapisaną przez siebie kartkę z powrotem i spojrzał na zegarek.
-Aj, t-tak dużo roboty, tak mało czasu...- Odrzekł zdenerwowany, po czym ukłonił się w twoją stronę -W-w takim razie do zobaczenia niedługo, drogi panie.
Po tych słowach odszedł. Teraz pozostaje ci tylko chyba powiadomić Alison.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

  
 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-08-03, 09:34   

Stoję chwilę w miejscu zastanawiając się czemu nie udało mi się zdobyć potrzebnych informacji samemu, ale znów muszę wciągać w to Alison. Chyba nie dane jest mi jej zaimponować. Swoją drogą ciekawa postać z tego lokaja. Biorę głęboki wdech, po czym odwracam się na pięcie i kieruje z powrotem do sklepu, gdzie czekają na mnie Alison i Raymond.
Mamy całą godzinę do spotkania, więc nie muszę się zbytnio śpieszyć. Postanawiam więc iść wolnym krokiem, spacerkiem. Rozglądam się po okolicy, przyglądam ludziom, budynkom i pokemonom. Ostatecznie po to wyruszyłem w swoją podróż, by poznać świat, a póki co nie miałem ku temu okazji, spędzając czas na bieganiu i okazjonalnie na walce o własne życie.
Jack nie byłby zadowolony, gdyby wiedział co robię z jego ciałem. A może by mu się podobało?
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-08-03, 10:05   

Cóż, czy by się Jack'owi podobało, czy nie, to jest jedna, wielka niewiadoma. Jednakże raczej nie będzie ci dane go zapytać, więc nie martw się tak bardzo. W każdym razie, przechadzałeś się spokojnie poprzez ulice miasta. Mijałeś różnych ludzi, którzy byli zajęci trudami życia codziennego. Dojrzałeś sprzeczającą się parę, gościa niosącego jajko do centrum Pokemon, młodzieńca, który chyba wyjmował gitarę z futerału na środku ulicy. Może uliczny grajek? W każdym razie wszystko toczyło się normalnie. Takim oto sposobem w końcu dotarłeś do małego, jubilerskiego sklepu. Ogólnie, do spotkania zostało jeszcze ponad pół godziny.
Nie żebyś był nieobecny jakąś masę czasu, więc ich zajęcia raczej się nie zmieniły... Znaczy, Rai znowu przeglądał książkę o kryształach, a Alison chyba znudziła się przeglądaniem kartek, bo teraz siedziała na krześle i czytała jakąś cienką powieść fantasy, którą wygrzebała pewnie ze stosów, w pokoju znawcy kryształów. Gdy zadzwonił dzwonek, który oznajmił twoje wejście, oboje podnieśli wzrok znad książek.
-Jack, jesteś wreszcie. Dowiedziałeś się czegoś przydatnego?- Takim zdaniem powitała cię Alison.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

  
 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-08-03, 11:05   

- I tak i nie - rzucam siadając na czymkolwiek, żeby odpocząć. - Nie udało mi się spotkać z Redmondem, ale znalazłem jego lokaja, a ten zgodził się zaprowadzić nas do swojego pana - tłumaczę wyniki swojej eskapady. - Powiedziałem mu, że jestem kolekcjonerem, a ty moją asystentką - dodaję, żeby później nie zapomnieć. - Miałem nadzieję, że uda mi się załatwić to samemu, ale uparł się, że i ty musisz być obecna. Mamy się z nim spotkać w centrum pokemon, skąd zabierze nas do posiadłości - kończę.
Biorę głęboki wdech i przeciągam się.
- A wy znaleźliście coś więcej, czy póki co Redmond to nasz jedyny trop? - pytam, a kiedy poznam odpowiedź, będziemy mogli ruszać z powrotem. Nie ma co, nachodzę się dzisiaj.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-08-04, 18:38   

Rai zaczął się śmiać, gdy tylko skończyłeś swoją wypowiedź.
-Ha! Alison, zostałaś zdegradowana do roli asystenta! A to dobre!- I śmiałby się dalej, gdyby dziewczyna nie podjęła radykalnych działań, ciskając w jego stronę książką. Na szczęście sprzedawca klejnotów zdążył się uchylić w ostatniej chwili, przez co powieść uderzyła w ścianę.-Ej no! Może słaba była ta powieść, ale nie trzeba było od razu niszczyć mi ściany!
-Jak nie chcesz, aby ściana się niszczyła, to następnym razem po prostu daj się trafić.- Odrzekła wnerwiona Alison, po czym zwróciła się do ciebie trochę spokojniejszym tonem -Niestety, żadnych wieści. To chyba nie zostaje nam nic innego, jak się tam udać, co? Ale na pewno możemy ufać temu lokajowi? Cóż, się zobaczy.
Po tych słowach wyruszyliście więc z Alison z powrotem pod Pokemon Center (Trochę się dziś nachodzisz). Nie długo czekaliście, aż ponownie przybył elegancko ubrany, młody lokaj. Spojrzał on podejrzliwym wzrokiem na twoją towarzyszkę.
-Jest panienka wspomnianą asystentką, prawda?- Zapytał po chwili. Wyraz twarzy Alison drastycznie zmienił się, gdy dziewczyna usłyszała to określenie. Ale trudno, trza było grać, jak podano.
-Ta. Jestem Alison.- Odrzekła wnerwiona.
Lokaj chyba nie rozumiał powodu jej wkurzenia. Ale, aby aż tak nie lubić roli asystenta? Cóż, może to zależy od charakteru... W każdym razie Eren zaczął prowadzić was do posiadłości. Szybko wyszliście z miasta, nawet chwile szliście przez las. To miejsce było chyba na jakimś odludziu. Potrwało to trochę, aż w końcu waszym oczom ukazała się spora, biała willa. Była otoczona ładnie przystrzyżonym ogrodem, zrobionym z żywopłotu. (Wyglądało to mniej więcej TAK) Lokaj was przez to wszystko spokojnie przeprowadził, po czym otworzył kluczem drzwi posiadłości. Od środka też robiło wrażenie. Wszystko było tam w jasnych kolorach. Zostawiliście w holu jakieś rzeczy, po czym Eren zaprowadził was do pokoju gościnnego. Gdy tylko wkroczyliście, ujrzeliście czarnowłosego, elegancko ubranego młodzieńca, który siedział na miękkiej kanapie, przy stoliku i czytał jakąś książkę. Obok niego leżał spory miecz, który był schowany w czarną pochwę. Nawet lokaj wyglądał na mocno zaskoczonego obecnością swojego pana w takim miejscu.
-P-paniczu? Dlaczego znajduje się panicz w tym pokoju? - Zaczął prędko, gdy dojrzał jednak wzrokiem miecz, zmarkotniał trochę -Z-znowu ćwiczył panicz szermierkę, prawda? A-ale nie musi przecież panicz mieć go cały czas przy sobie.
Redmond podniósł wzrok znad książki i spojrzał na swojego lokaja. Trudno było rozszyfrować jego aktualne emocje, jednakże wyglądał na zdenerwowanego samym widokiem swojego sługi.
-Nic ci do tego.- Odrzekł chłodno. Chciał chyba jeszcze coś powiedzieć, jednakże zauważył waszą dwójkę, która dotąd znajdowała się za Erenem. Odróchowo chwycił za miecz.-Kogo tyś tu przytaskałeś? Nie słyszałeś co ci wcześniej powiedziałem?
-A-ale paniczu, oni mówili, że mają jakąś ważną sprawę do panicza, w-więc...- Zaczął lokaj.
-Nie obchodzi mnie to. Wywal ich. Nie przyjmuje gości.- Spojrzał na was tym samym, zimnym wzrokiem co na swojego sługę.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-08-05, 08:46   

Jestem zachwycony widokiem rezydencji i otaczającym ją ogrodem. Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem. Pilnuję się, by nie otworzyć ust z zachwytu i pohamowuję potrzebę wypuszczenia pokemonów, by one także mogły to zobaczyć. Mam grać poważnego kolekcjonera, nie mogę się zachowywać jakby wypuścili mnie skądś po bardzo, bardzo długim czasie.
Czytałem w książkach i oglądałem filmy, więc nie zdziwiło mnie zachowanie bogacza. Mniej więcej takk zawsze są pokazywani. Jako ludzie zamknięci w swoich pałacach, humorzaści i przekonani, że tylko oni na tym świecie się liczą. Snobi i egocentrycy, którzy tylko przybierają taką postawę, bo przeważnie wewnątrz są pełni kompleksów, strachu i niepewności. Postanawiam nie dać się wyrzucić. Nie przyszedłem tutaj w końcu na herbatkę.
- Witam, jestem Jack, a to Alison - przedstawiam nas pośpiesznie. - Nie zajmiemy panu wiele czasu, mamy dosłownie jedno pytanie - uśmiecham się, po czym postanawiam zaryzykować i zapytać wprost. Lokajowi zapewne nic to nie powie, ale jeśli mężczyzna z mieczem zna wagę przedmiotu, na pewno zdecyduje się na rozmowę. - Jestem zainteresowany pewnym rzadkim kryształem w formie kolczyku, pierścionka, a może naszyjnika?
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-08-05, 15:10   

Aj, naczytałeś się za dużo książek. Może on po prostu jest czystym złem, bez kompleksów? Hehe. Ale ja tam nie mogę mówić za niego. W każdym razie arystokrata wstał nagle, wyciągnął miecz z pochwy i wycelował nim prosto w ciebie. Zrobił to tak prędko, że ledwo zdążyłeś zareagować, a już miałeś ostrze przy twarzy. Teraz jak się przyjrzałeś, to młodzieniec nosił jakiś drogocenny pierścień na palcu.
-Więc chcecie klejnotów, co?- Mruknął jakby do siebie, po czym odezwał się głośniej -Nie słyszeliście co mówiłem? Wynocha!
-P-paniczu, to wysoce nieuprzejme. Nie można w-wpraszać dopiero co zaproszonych gości. Niech panicz chociaż rozważy zasady grzecznościowe...- Zaczął lokaj, starając się jakoś przekabacić czarnego lorda.
Redmond stał przez chwilę w zamyśleniu, po czym schował miecz do pochwy.
-Przygotuj im jakąś herbatę, zaraz wracam.- Odrzekł wnerwiony po czym zwrócił się w waszą stronę. -Wysłucham was, czujcie się zaszczyceni- Oznajmił, po czym opuścił pomieszczenie.
Lokaj westchnął zmęczony.
-Ech... już nie wiem co robić...- Zaczął po chwili -Od jakiegoś czasu panicz drastycznie się zmienił i zaczął zachowywać jak teraz... czy istnieje taka choroba?- Zdawałoby się, że zadawał pytania samemu sobie.-Wybaczcie mu proszę jego zachowanie, mam nadzieję, że uzyskacie to, czego chcecie... cóż... to ja pójdę zrobić herbatę, rozsiądźcie się.- Uśmiechnął się na końcu, po czym również opuścił to pomieszczenie.
-A to gbur... Nie spodziewałam się aż tak nikczemnego arystokraty. - Skomentowała w końcu Alison.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.