Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2016-09-01, 15:13
Mądry władca i błazna wysłucha.
Autor Wiadomość
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2016-08-03, 10:07   Mądry władca i błazna wysłucha.

Krople deszczu ciężko spadały na okna dachowe u Profesora Rowana, a Tobie widocznie było pisane pozostać w tym miejscu, aż do momentu kiedy pogoda się nie poprawi. Już wcześniej odebrałeś swojego nowego podopiecznego, jakim był niezwykle energiczny Treecko, biegający właśnie wokół Ciebie radośnie. Co chwilę dało się słyszeć specyficzne dla niego odgłosy, które nie jednego mogłyby przyprawić o migrenę. Od początku wiadomo było, że do tego stworka trzeba mieć naprawdę anielską cierpliwość i nie każdy początkujący trener dałby sobie z nim radę.
Kiedy tak siedziałeś na miękkim fotelu w jakimś małym pokoiku, który chyba mógł być poczekalnią na wypadek nieobecności Profesora, widziałeś nie jedną młodą osobę, która tak jak i Ty, właśnie dzisiaj postanowiła rozpocząć swoją własną przygodę. Drzwi do laboratorium znajdowały się jednak w korytarzu obok, więc Ty czekając mogłeś zbadać każdego, natomiast nie każdy zwracał na Ciebie uwagę ze względu na podekscytowanie. Ten jednak, komu dane było na Ciebie zerknąć wyglądał na zaskoczonego Twoim wyglądem. Cesarskie szaty nie były tutaj codziennością, a Twoja czupryna stawała się już na tyle długa, że zaczęła przysłaniać oczy. Być może wyglądałeś jak przybysz z innego świata, którym tak naprawdę byłeś, więc zwracałeś uwagę innych. Do tego również Twój nowy kompan, biegający wokół Ciebie jak wariat dodawał do Twojego wizerunku nutki „dziwności”, tym bardziej, że nie był to klasyczny starter regionu Sinnoh. Pochodził z Hoenn i z tego, co powiedział Ci profesor został oddany do hodowli przez jakiegoś doświadczonego trenera, pochodzącego właśnie z tamtejszego regionu.
Zanim się spostrzegłeś deszcz przestał padać, a zza chmur powoli zaczęło wychodzić słońce. Nie odwołując swojego podopiecznego, zabrałeś plecak, z wszystkim co potrzebne i wyszedłeś przed budynek. Miałeś co prawda dwie drogi do wyboru, ale chyba najlepszym miejscem, w które aktualnie mogłeś się udać było Jubilife City, które znajdowało się na północ od Sandgem Town, tym bardziej, że właśnie w tym mieście rozpoczynał się właśnie coroczny festiwal.
 
     
Qin Hao 
To ja jak by coś !



Wiek: 31
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 49
Wysłany: 2016-08-03, 23:24   

A więc Treecko tak? Fakt, starter nie pochodzi z regionu ale poczułem z tym malcem jakąś dziwną nić porozumienia. Gdy go ujrzałem, poczułem się jak gdyby to na mnie czekał od wyklucia. Żywcem nie wadziło mi jego zachowanie. W sumie, to uznałem je nawet za całkiem urocze. Taki żywy i spontaniczny poddany zwiastuje bardzo przyjemną podróż. Wybierając go miałem nadzieje że nie będę się z nim nudził.
-Anakin. Od dziś będzie to twoje imię- Zwróciłem się do niego odbierając pokeball który był jego domem. Nie byłem w stanie wychwycić czy maluch się cieszył. On na wszystko reagował tak samo, skakał i śmiał się nawet przez najmniejszą pierdołę. Swoją drogą podoba mi się imię Anakin. Nadając je temu poddanemu czułem że niosło ono za sobą jakąś tajemniczą moc. Nie byłem w stanie określić jej natury ale cieszyłem się z prospektów. A więc to dziś! Wyruszam w podróż, gotów aby zgłębić tajemnice tego świata. Profesor dał mi wszystko co mógł. Wiedzę, dom i przystosowanie do życia w społeczeństwie. Nie mogłem tak żerować na nim wiecznie. Nawet ktoś taki jak ja ma silną potrzebę uniezależnienia się. To coś pięknego gdy możesz ciesząc się wolnością, bez przeszkód zwiedzać świat. Po pożegnaniu się z Profesorem i jego rodziną opuściłem laboratorium. Przez chwilę nawet głowiłem się gdzie by się tu wybrać. Aż w końcu zasłyszawszy gdzieś w okolicy plotkę o festynie w Jublilife tam skierowałem swe kroki.
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2016-08-04, 13:49   

Stawiając powolne kroki, po nieco mokrej od deszczu ziemi, wręcz rozkoszowałeś się świeżym powietrzem, które po ulewie było nieco wilgotne. Słońce już na dobre zawitało na niebie, tylko co chwile przysłaniane było to mniejszą, a to większą chmurą. Droga do Jubilife City przebiegała Ci jak dotąd spokojnie, bez specjalnych ekscesów, które mogłoby Ci w niej przeszkodzić. Sama podróż do tego miasta nie powinna zająć Ci dużo czasu, zwłaszcza, że nie pomimo słonecznego dnia nie było zbyt upalnie, a Ty byłeś ubezpieczony we wszystko, co potrzeba, aby nie zginąć w wędrówce. Również sama odległość między Sandgem Town a Jubilife City nie była olbrzymia.
Kiedy tak spokojnie maszerowałeś mogłeś zobaczyć wielu trenerów, zarówno początkujących, jak i nieco bardziej doświadczonych, którzy widocznie jak Ty również zmierzali na coroczny festiwal. O uszy obiło Ci się, że te wydarzenie miało być okrzyknięte pod nazwą pokazów Pokemonów typu ognistego. Była to zatem idealna okazja zarówno do zwiedzenia nowego miejsca, jak i zapoznania się z różnymi gatunkami ognistych istot. Co jakiś czas przy drodze, na stających przy niej drzewach, mogłeś dostrzec plakaty, na których zapisana była data imprezy oraz informacja, że w tym roku na festiwal wybiera się Chili, czyli jeden z trzech liderów sali Striaton City w Unovie, a samym otwarciem zajmie się nie kto inny niż Blaine, czyli lider sali w Cinnabar Island od długich lat zajmujący się Pokemonami typu ognistego. Może byłoby dane Ci poznać przynajmniej jednego z nich, a otrzymane od nich wskazówki z pewnością pomogłyby Ci w hodowaniu ognistych stworków.
Tak zamyślony w pierwszym momencie nie zwróciłeś uwagi na dziewczynę, która miotała się gdzieś między ludźmi, wyraźnie zaniepokojona. Co chwilę oglądała się w różne strony, tak, jakby kogoś poszukiwała. Odgarniała długie, niebieskie włosy z twarzy za każdym razem, kiedy wiatr zawiał mocniej. Po pewnym czasie podbiegła i do Ciebie.
- Dzień dobry. – mówiła szybko, niespokojnie, jakby przestraszona. Wyglądała na nieco starszą od Ciebie, miała może z dziewiętnaście lat. – Przepraszam, że Panu przeszkadzam. – zaczęła. – Nie widział Pan może gdzieś tutaj tego chłopca? – w tym momencie przed oczyma zobaczyłeś nieco wymięte zdjęcie małego, czerwonowłosego chłopczyka, którzy przytula się do nogi jakiegoś mężczyzny. Oczy miał praktycznie złote. – To mój braciszek, pełen energii chłopczyk, a ja, głupia, odwróciłam się na chwilę, zapytana o drogę przez kogoś innego, a gdy spojrzałam z powrotem na niego, już go nie było. Nigdzie go nie było. – widziałeś, jak szklą się jej oczy, do których powoli napływają łzy. Mówiła dosyć chaotyczne przez targające nią emocje, więc w pierwszym momencie nie mogłeś zbyt dużo zrozumieć. – Ma tylko siedem lat i jeżeli coś mu się stanie, to nigdy sobie tego nie wybaczę. Pytałam wszystkich ludzi, których tutaj spotkałam, czy przypadkiem go nie widzieli, ale zawsze odpowiedzią było nie. Może mógłby Pan pomóc mi go poszukać? Bardzo Pana proszę, niech mi Pan pomoże. – patrzyła na Ciebie błagalnym wzrokiem.
Zanim mogłeś cokolwiek jej odpowiedzieć spostrzegłeś, że Twój Anakin nie biega już wesoło koło Ciebie i tak samo jak mały braciszek tej dziewczyny zniknął, nie pozostawiając po sobie żadnego śladu. Być może nie zauważyłeś jak się oddala, bo zrobił to, kiedy czytałeś plakat znajdujący się na drzewie. Może kiedy pomożesz tej dziewczynie w odnalezieniu malucha, to i ona pomoże Tobie w odnalezieniu Anakina?
 
     
Qin Hao 
To ja jak by coś !



Wiek: 31
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 49
Wysłany: 2016-08-11, 18:43   

Muszę przyznać, spokój tej drogi trochę mnie przytłoczył. Liczyłem może na jakiś pierwszy, szalenie emocjonujący pojedynek do ostatniego tchu a tu nic. Kompletnie nic, może chociaż jakiś robak. Nie bo po co. Anakin całą drogę skakał jak szalony nie mogąc rozładować całej swojej energii. Biedaczek. Momentami naprawdę mi go szkoda. No cóż, nawet spokojna droga ma swoje plusy prawda? Podziwianie fauny i flory tego urokliwego regionu to naprawdę wspaniałe zajęcie. Pokemony ogniste więc mamy w planach? Całkiem przyjemnie. Zawsze chciałem zdobyć Growlithe’a, jego następne stadium jest całkiem majestatyczne. Pasowało by do mojego statusu. Czekaj, nie jestem już księciem. To znaczy teoretycznie jestem choć moje imperium znikło iks lat temu. Ciekawe czy na świecie są ludzie którzy jeszcze żyją wedle zasad Ojca, może pomogli by mi odzyskać należne miejsce. Zresztą, szaty są tak charakterystyczne że na bank ktoś kto interesuje się tematem je rozpozna. Mniejsza z tym, cel na dziś Growlithe. Tak to powinno być odpowiednim zadaniem dnia dzisiejszego. Co do liderów to jakieś zwykłe pionki, używają pokemonów jak żywych tarcz i jeszcze nazywają się specjalistami. Nie mam im nic do powiedzenia, nie zasługują nawet na moją ślinę. Gdy podbiegła do mnie dziewczyna zdziwiłem się, czy ja wyglądam jak tutejszy? Kiedyś za takie coś by ją spacyfikowali. Ale mniejsza z tym.
-Spokojnie, nie przeszkadzasz- Odparłem spoglądając ciepło w jej stronę. Moje myśli są moimi myślami, dobry władca nie może pozwolić sobie na rozszyfrowanie.
-Nie, nie widziałem, ale spokojnie. Na pewno nic mu nie jest-Dodałem i w sumie normalnie odszedł bym od niej gdyby nie to Anakin postanowił sobie zrobić wycieczkę. Co za nadpobudliwy wariat. Chyba będę musiał zainwestować w jakąś smycz dla niego. Jak mógł tak bez pozwolenia oddalić się ode mnie? Później przeprowadzę poważną lekcje wychowawczą.
-Wiesz co, pomogę. Sam szukam swojego Treecko który gdzieś mi uciekł- Nie pokazując po sobie swego zaskoczenia tą niecodzienną sytuacją postanowiłem chwycić kobietę za dłoń i zacząć od miejsca gdzie wszystkie nie do końca dorosłe osobniki miały swój spęd. Czyli od straganu ze słodyczami. Qin Hao, człowiek nie wielu lecz treściwych słów.
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2016-08-12, 19:50   

Dziewczyna bardzo się ucieszyła, kiedy zgodziłeś się jej pomóc. Może i nie był to gest, który uczyniłbyś z wyraźną chęcią, ale przecież liczy się to, że udzieliłeś jej wsparcia. Najpierw razem wypytywaliście ludzi o chłopaka i przy okazji Anakina, ale o obydwu nikt nic nie wiedział. Na takich poszukiwaniach minęło może z pół godziny, zatem, aby efektywniej ich odnaleźć zdecydowaliście się rozdzielić. Dziewczyna udało się na prawo, ty natomiast na lewo. Droga, którą szedłeś do Sangem Town była obrośnięta raczej krzakami, w które bez większych problemów dało się wejść, czy to w poszukiwaniu jagód, czy dzikich Pokemonów, ale przecież teraz najważniejsze jest odnalezienie Treecko.
Szedłeś powolnym krokiem, rozglądając się dookoła. Nic nie mogłeś dojrzeć, ale w pewnym momencie zza krzaków usłyszałeś szlochanie dziecka, najwyraźniej przerażonego oraz ciche odgłosy walki, sądząc po dźwiękach – Pokemonów. Udałeś się w tamtą stronę bez informowania dziewczyny, która na chwilę też gdzieś zniknęła i już po chwili zauważyłeś czerwonowłosego chłopczyka, leżącego na ziemi, który patrzył na walkę, pocierając co chwilę kolano, z którego leciała krew. W obronie chłopczyka stanął nie kto inny niż Anakin, próbujący przegonić dzikiego Pokemona. Najwyraźniej dziecko niechcący weszło na jego teren, czym zasłużyło sobie na nieuprzejmość. Pachirisu był bojowo nastawiony, chyba pora interweniować.
  
 
     
Qin Hao 
To ja jak by coś !



Wiek: 31
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 49
Wysłany: 2016-08-14, 22:24   

Cholera ją, niech idzie gdzie chce. Mnie obchodził jedynie mój mały, niespełna rozumu Treecko. Głupota tego pokemona była w sumie na swój sposób urocza. Oczywiście nie miał bym nic przeciwko gdyby był trochę bardziej odpowiedzialny, ale nie można mieć wszystkiego prawda? Jak już go znajdę to solidnie przetrzepie mu tyłek. Nie wolno tak uciekać, cholera jasna. Gorzej niż z dzieckiem. Na szczęście usłyszałem jakieś odgłosy walki. Pewnie ten wariat wdał się w jakieś przepychanki! Gdy doszedłem na miejsce swym spokojnym krokiem zobaczyłem jak mój mały Anakin pojedynkuje się w obronie chłopca. Bohatera zachciało mu się zgrywać. Co za dobry samarytanin. Przyśpieszywszy trochę kroku podszedłem do chłopca nie zważając na jego protesty obejrzałem jego kolano. Medykiem na pewno nie będę, ale nogi mu nie urwało więc będzie dobrze.
-Nie mazgaj się. Faceci nie płaczą z powodu byle ran- Pogłaskałem go, spoglądając na niego łaskawym krokiem. Zbyt dużo czasu nie spędziłem rozpływając się nad nim. Facetom odbija gdy ktoś się nad nimi rozczula.
-Jak długo zamierzasz się z nim jeszcze bawić?- Rzuciłem w stronę Anakina który wyraźnie nie mógł sobie poradzić z wrogiem. Przeciwnik nie był wagowo wyżej niż Anakin więc zastanawiało mnie jak ten postrzeleniec jeszcze nie wykończył tej biednej wiewióreczki.
-Anakin, Użyj Leer a następnie użyj drzew aby nabrać impetu i sprowadź futrzaka do parteru!- Krzyknąłem obserwując uważnie co się dzieje na polu bitwy. Anakin jako trawiasta jaszczurka powinien mieć przewagę w takim terenie. Nie zaszkodzi spróbować.
-Gdy już ją dopadniesz to Pound do upadłego!- Najprostsza taktyka, obecnie mówią chyba na coś takiego Ground&Pound. Zadziwiająco adekwatne w stosunku do tego co zaraz spotka tą małą elektro-wiewiórkę.
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2016-08-16, 10:55   

Chłopczyk popatrzył na Ciebie przychylnie i przestał płakać, a kiedy obejrzałeś jego kolano i rzuciłeś kilka pokrzepiających słów nawet, pomimo oczywiście szklanych oczu, uśmiechnął się, powoli wstając.
Anakin niezmiernie się ucieszył, kiedy Cię zobaczył. Wyglądał, jakby wstąpiła w niego energia, ale gdy powiedziałeś o zabawie wydawał się jakby lekko niezadowolony i smutny. Treecko naprawdę się starał, a jako Pokemon niedoświadczony w walce zmierzenie się z innymi stworkami może być dla niego trudnością. Ale w końcu to trening i walki sprawią, że stanie się silniejszy, warto więc wykorzystać każdą okazję. Pachirisu w tym czasie zjeżył się jeszcze bardziej niż wcześniej. Anakin użył Leer, zmniejszając tym samym obronę wiewiórki. Zanim zdołał jednak nadać sobie szybkości dzięki drzewom i uderzyć kolejny raz, Pachirisu wykorzystał tą samą sztuczkę, rozumiejąc co powiedziałeś do swojego Treecko. Dziki Pokemon jako szybszy zdołał wykonać Quick Attack, sprowadzając Anakina na ziemię. Zanim Twój towarzysz zdołał się otrząsnąć użył jeszcze Bide, aby przyjąć kilka ataków na siebie i tym zwiększyć zadawane obrażenia.


HP: 90%
vs

HP: 100%
obniżona obrona (10%)
przyjmowanie ataków przez 2 tury w celu zwiększenia zadawanych obrażeń

[Możemy umówić się na użycie maksymalnie 4 ataków w jednym poście? Tak, żeby nie było tego za dużo i łatwo było się rozczytać. Walk w przygodzie nie prowadzę systemem z forumopedii, bo nie widzę takiej potrzeby. Niemniej mój system jest sprawiedliwy i zachowuje wszystkie zależności typów, etc. Zasady walk stosuję w przygodzie tylko w razie walk z liderami sal.]
  
 
     
Qin Hao 
To ja jak by coś !



Wiek: 31
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 49
Wysłany: 2016-08-16, 11:10   

Serio? Najgorszy typ przeciwnika na początek. Nie dość że coś umie to jeszcze rozumie polecenia. Rzekł bym że jest to wysoce irytujące ale nie ma sensu stwierdzać rzeczy oczywistych. Dobrze że ten głupiec użył Bide, dzięki temu jest bezużyteczny przez jakiś czas.
-Nawet nie waż się do niego zbliżać Ani! Leer aż przestanie się czerwienić!- Zachowawszy zimną krew od razu krzyknąłem do Treecko żeby uważał. Nie było sensu ściągać na siebie zwiększone obrażenia. Kiedyś czytałem w encyklopedii ataków na temat Bide. Jeśli nie otrzyma się obrażeń atak zostawia cię ogłuszonego na kilka sekund. Wykorzystamy ten moment na wykonanie Absorb i podleczenie się trochę. Na razie najważniejsze jest bezpieczeństwo
-Tylko uważnie Ani! To bardzo niebezpieczny stworek!- Przypomniałem lekkomyślnemu maluchowi. Lepiej było by gdyby zachował dystans jednak brakowało nam ataków tego typu. Zwarcie jest nieuniknione więc trzeba będzie wprowadzić ten cholerny Ground and Pound. Pachirisu jak na razie posłużył się Quick Attack i Bide, ciekawe czym mnie jeszcze zaskoczy. Poważnie zacząłem się zastanawiać nad schwytaniem tego malca.






W Poście użyto 2x leer
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2016-08-16, 15:55   

Rozpoczęła się druga tura pojedynku. Twój Anakin za poleceniem, jakie mu wydałeś, użył podwójnie Leer, obniżając tym samym kolejny raz obronę wiewiórki. Nie atakował jednak, bo jak trafnie zauważyłeś, każdy atak sprawia, że Pachirisu zwiększa swoją siłę. ale czy to była dobra strategia, biorąc pod uwagę, że jedyne co robisz to obniżasz obronę, skupiając się jedynie na defensywie o obniżaniu statystyk ten pojedynek jest do wygrania? Wiewióra zmierzyła jeszcze Twojego Treecko morderczym spojrzeniem. Widocznie to, że nie atakujesz, nie oznaczało dla niej, że ten pojedynek jest przegrany.


HP: 90%
vs

HP: 100%
obniżona obrona (30%)
przyjmowanie ataków przez 1 turę w celu zwiększenia zadawanych obrażeń
  
 
     
Qin Hao 
To ja jak by coś !



Wiek: 31
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 49
Wysłany: 2016-08-17, 12:33   

Spokojnie, wszystko jest pod kontrolą. Gdy tylko Bide przeminie rozpoczniemy sztorm na tą cholerną wiewiórkę. Problemem zostaje nadal przewaga szybkości przy Quick Attack. Ale jesteśmy w lesie, prawda? Dlaczego pokemon którego naturalnym środowiskiem jest las nie miał tego wykorzystać?
-Ani! Leer i schowaj się w koronach drzew! Stamtąd atakuj- Przekazałem swojemu pokemonowi. Tak długo jak pozostanie w ruchu i będzie korzystał ze swojej nadpobudliwości powinno być dobrze.
-Nie zatrzymuj się nawet na sekundę! Gdy przestanie świecić się na czerwono korzystaj z Absorb- Dodałem po chwili. Absorb i pokemon stworzony do skakania po drzewach w lesie? Taka kombinacja wyglądała dość ciężka do pokonania. Jednak nie można opuszczać gardy, przewaga bywa zdradliwa.
-Uważaj, nie dawaj się trafić i obserwuj przeciwnika!
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2016-08-18, 14:52   

Anakin ukrył się w koronach drzew, starając się, aby rywal go nie wypatrzył. Skakał z jednego drzewa na drugie, dezorientując oponenta. Tymczasem Pachirisu oglądał się na wszystkie strony i pomimo, że to on był szybszy, to nie mógł zlokalizować przeciwnika, i w pewnym momencie nareszcie przestał świecić się na czerwono. Teraz to Ty mieliście przewagę, bo wiewiórka nie mogła zaatakować, ani obronić się przed nadchodzącym atakiem. Treecko skryty w liściach niczym ninja użył Absorb, lecząc samego siebie i wysysając energię z przeciwnika. Na skutek obniżonej obrony Pachirisu utracił tej energii dosyć sporo, a przez to, że Anakin skakał z drzewa na drzewo nie miał pojęcia co robić.


HP: 100%
vs

HP: 75%
obniżona obrona (30%)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.