Byłem pod ogromnym wrażeniem, nie tyle hotelu, który był na na prawdę wysokim poziomie, czy pokoju prezydenckiego, przygotowanego dla najważniejszych gości. Chodziło bardziej o to, że nie widziałem po prostu Tobiego w tym świecie, w moich oczach był miłym, wesołym chłopakiem, jednak raczej prostym. Dlatego też zobaczenie go w takim miejscu, nawet za sprawą konkursu było.. uduchawiające.
- Łał! Robi wrażenie, co nie? to co, basen, jacuzzi, spa, masaże? A może chciałbyś zaprezentować swoje umiejętności kucharskie? - dałem sus na jedną z sof, oparłem łokcie o oparcie i wsparłem twarz dłonią zwiniętą w pięść na znak zainteresowania. Uśmiechnąłem się przyjaźnie czekając na reakcję towarzysza. - Wygranie tego konkursu to coś, ale zrozumiem jeśli nie masz ochoty albo wiesz.. wstydzisz się czy coś - zachichotałem i rzuciłem spojrzenie spode łba. To była moja szansa na zjedzenie czegoś lepszego niż to co jadam na codzień.. nie brakowało mi specjalnie luksusów, poza dobrą kuchnią! Oj tak, wiele bym dał za Suflet, czy Creme Brule.. yum!
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 1996 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-12-18, 01:58
- Hehe... umm, w sumie nie spodziewałem się takiego luksusu. - Mówię definitywnie zmieszany i zawstydzony całym tym apartamentem. Nie dość, że jest tu bajecznie, to dodatkowo traktują nas jak dwóch króli, którzy do dyspozycji mają wszystko. Zdjąwszy odzienie wierzchnie ogarniam cały swój bagaż, sprawdzając czy wszystko jest na swoim miejscu, ale pewnie jest tak jak zawsze - stan nienaruszony od zapakowania. Mam taki nawyk, że sprawdzam czy wszystko mam, nawet jeżeli świadomość i głos w głowie zapewnia mnie, że tak. Niestety nie przypominam sobie, ażeby uratowało mi to kiedyś życie.
- W konkursie liczy się kunszt, wyczucie smaku, wyobraźnia i sprawne palce i chyba posiadam te cechy, skoro udało mi się wygrać. Oczywiście, zrobię dla Ciebie coś wyjątkowego, jednak zanim przejdę do robienia kuchennej magii, pozwól mi załączyć kamerkę. - Dodaję, kierując swoje kroki ku kuchni, a dokładniej do lodówki, przeglądając jej zawartość.
- Rozgość się, czuj się jak u siebie, że tak powiem, a ja spróbuję zrobić dla nas jakąś dobrą kolację. - Dodaję, ustawiając sprzęt w kuchni, dzięki któremu nagram kolejny odcinek do vloga.
Po wybraniu składników i przygotowaniu ich przy blacie włączam kamerę, przedstawiając się rezolutnie, opowiadając troszkę o sobie, troszkę o swoim życiu i troszkę o gotowaniu.
Tobias podszedł do lodówki i zaczął ją przeglądać. Znajdowało się tam wiele różnych składników, dominowały przeróżne warzywa i owoce, jednak znalazły się też tutaj mięsiwa i ryby. Chłopak zaczął się zastanawiać nad tym, jaką potrawę mógłby przygotować, i ostatecznie postanowił ugotować musakę - zapiekankę pochodzącą z greckiej kuchni. Toby ustawił kamerę na podwyższeniu znajdującym się na blacie roboczym, po czym zaczął wykonywać tę może niezbyt skomplikowaną, ale jakże przepyszną potrawę. Po przygotowaniu większości czynności zapiekanka już wyglądała niezwykle apetycznie, jednak należało jeszcze poczekać, aż dojdzie w piekarniku.
_________________
I'll say this not as a King, but as a loyal knight. Anything to disturb the King's peace will be crushed! Clarent Blood Arthur!
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 1996 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-12-21, 20:24
W międzyczasie kiedy zapiekanka sobie dochodziła w piekarniku, wyłączywszy kamerę westchnąłem głęboko, mogę chwilę odpocząć i pomyśleć o planach na jutrzejszy dzień. Gdy musaka będzie gotowa, wyciągnę ją z piekarnika i zrobię kilka zdjęć, które dodam na koniec filmiku, za którego montaż będę musiał wziąć się chwilkę po tym jak zjemy.
Wypuszczam swojego Snubbulla, coby mógł trochę dłużej pobyć w moim towarzystwie. Oczywiście nie wychodzę z kuchni póki nie przyrządzę jakiś drobnych smakołyków dla naszych podopiecznych. Siedzę cicho, finezyjnie poruszając się po kuchni, tak jakby jej królestwo było jedynym, do którego pasuję. Pod nosem nucę jakąś piosenkę, wyglądając nieśmiało za okno, myjąc przyrządy i naczynia, których użyłem w międzyczasie gdy skończę zabawę z naszą kolacją jak i kolacją dla pokemonów.
Nakrywam do stołu, stawiając przy naszych talerzach również lampkę, do którego za kilka chwil naleję odrobinkę wina.
Gdy zapiekanka będzie gotowa, a zdjęcia jej perfekcyjnej mości zostaną zrobione, zapraszam Huntiego do stołu, na którego środku stawiam pachnącą potrawę. W barku wynajduje greckie białe wino eksportowane z Santorini, które również kładę na stole. Całości robię jeszcze jedno zdjęcie, wszystko wygląda obłędnie.
- Smacznego. - Mówię, zdejmując fikuśny fartuch, który przywdziałem na potrzeby gotowania.
Iliostycznie! Zapachy dochodzące z piekarnika były bardzo zachęcające, chociaż nie jestem specjalistą od greckiej kuchni, bo oprócz sałatki greckiej i oliwy.. właściwie to nic chyba od nich nie jadłem. Ale z uśmiechem czekałem na jedzenie, a w międzyczasie chwyciłem za pokeballe z Vulpixem i Snorunt wypuszczając stworki.
-Witajcie Misiaki, dzięki uprzejmości Tobyego możemy przenocować w tym ekskluzywnym hotelu. To co, chwile się pobawcie z Phi Phi, zjemy i możemy się gdzieś przejść albo zrelaksować. zaproponowałem zarówno pokemonom jak i Tobyemu.
Czekaj czekaj.. wino? To wkraczamy w moje kręgi zainteresowań! Poczekałem grzecznie na to, aż nowo poznany znajomy cyknie fotkę i ruszyłem do butelki by nalać po lampce wina. -Jakie dalej plany? Może się gdzieś przejdziemy, albo posiedzimy tutaj? Jacuzzi, basen, masaż..?.
Tobias przyglądał się powoli pieczącej się w piekarniku zapiekance, Huntie zaś patrzył na bawiące się w berka trójkę pokemonów. Pierwszy z nich, aby zabić nieco czasu, zaczął sprzątać po swoich kuchennych wyczynach, a następnie nakrył do stołu. Nagle oboje usłyszeliście alarm ustawiony na zegarze piekarnika. Musaka gotowa! Toby ostrożnie wyciągnął zapiekankę i położył ją na stole na drewnianej podkładce, po czym otworzył butelkę białego, półsłodkiego wina i nalał do kieliszków. W tle słyszeliście muzykę, która szła z włączonego radia. Została ona przerwana wiadomościami wieczornymi.
- Grabież ruin w okolicach Oldale. Grupa nieznanych sprawców zaatakowała stacjonujących tam archeologów, po czym przywłaszczyła sobie ich badania. Jak podaje Scott Travis, grabieżcy zdawali się być w pełni zorientowani w tym, czego poszukują. Jest to o tyle nietypowe, że kradzież takiego rodzaju zdarza się po raz pierwszy. - usłyszeliście relację speakerki.
_________________
I'll say this not as a King, but as a loyal knight. Anything to disturb the King's peace will be crushed! Clarent Blood Arthur!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.