Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-06-13, 23:24
And then there were none [SESJA]
Autor Wiadomość
Fokse


Dołączył: 26 Kwi 2016
Posty: 211
Wysłany: 2017-08-19, 15:06   And then there were none [SESJA]



Okej, korzystając z tego, że nie umiem w spanie w nocy, postanowiłem napisać zarys sesji, którą planowałem już od pewnego czasu. Luźną inspiracją jest bungou stray dogs, którym ostatnio mnie zaraziła pewna osoba(liz, niuch, liz), ale znajomość animu jest w ogóle nie potrzebna. A najlepiej w ogóle zbytnio się tym nie sugerować, bo, jak mówiłem, chodzi o luźną inspirację, czyli postacie pisarzy obsadzone w roli głównych bohaterów.

Pierwsze co pamiętacie, to rozbłysk jasnego światła, po czym pojawiliście się Wy. Zdecydowanie nieprzystający do otoczenia, w którym się znaleźliście. Nosicie niedzisiejsze stroje, nie znacie siebie nawzajem. Łączy was jednak jeden fakt. W swoich czasach byliście wielkimi osobistościami, pisarzami, których sława dotrwała aż po dziś dzień.
Chwilę po rozbłysku pojawił się nieustępliwy ból głowy, który miał towarzyszyć każdemu z was przez następne minuty
Drugie, co zauważyliście, to to, że każdy z was stracił jedną rzecz, którą uważał za najcenniejszą.
I wreszcie, po trzecie: miejsce, w którym się znaleźliście, to była ogromna posiadłość. Ogromna i niewątpliwie niepozbawiona klimatu. Pajęczyny w kątach starych, drewnianych ścian, skrzypiące deski i całe mnóstwo tajemnic, które to miejsce mogło w sobie kryć. Poza tym, wyglądało na to, że już od dawna nikt tu nie mieszka, biorąc pod uwagę ilość kurzu, która nagromadziła się całej możliwej powierzchni. Nie wiedzieliście kto was tutaj przywołał, chociaż mogliście się tylko domyśleć że był to człowiek parający się magią, czarnoksiężnik lub wiedźma: kiedy obudziliście się, staliście w kręgu oznaczonym dziwacznymi symbolami.
Wasze zadanie było, mogło się wydawać, proste. Zbadać tajemnicę tego dziwacznego miejsca, odzyskać to, co straciliście, po czym odnaleźć drogę powrotu do czasów, z których przybyliście.


Karta Postaci
Imię: Chodzi o postać realną, żeby nie było. Poza tym: wszystko mi jedno. Możecie inspirować się zarówno osobami z naszych czasów, przedstawicielami literatury klasycznej, wszystko jedno.
Wygląd: Na dobrą sprawę, jakikolwiek.
Charakter:
Utracona rzecz: Patrz, wprowadzenie
Moc: Brzmi dziwnie, ale każdy z was dysponuje jedną umiejętnością, która w jakiś sposób odnosi się do waszej przeszłości, jakiejś książki, decydujcie sami. Nie pytajcie dlaczego, po prostu tak jest. + fajnie by było, gdyby miało to jakieś logiczne uzasadnienie.
Dopowiedzenia: Jeśli chcesz dodać coś od siebie, proszę tutaj.

Kod:
[center][b][size=10]Karta Postaci[/size][/b][/center]
[b]Imię:[/b]
[b]Wygląd:[/b]
[b]Charakter:[/b]
[b]Utracona rzecz:[/b]
[b]Moc:[/b]
[b]Dopowiedzenia:[/b]


Cytat:
Hurr durr, Foksie, po co startować z sesją na forumie skoro wszyscy wiedzą, że one nigdy nie wypalają?

Dla mojej i waszej przyjemności. .-. Aczkolwiek jeśli ktoś zapisuje się z myślą, że pewnie i tak to nie wypali i ma zamiar porzucić postać po trzech postach, niech sobie odpuści pls. Ja się nie obrażę, a o wiele milej będzie się grało w stałym składzie.
Cytat:
Ile to potrwa?

Ciężko przewidzieć, ale pewnie do paru miesięcy.
Cytat:
Kiedy startujemy?

Kiedy zbierze się do max. 5 graczy, tak myślę.

Planowane klimaty sesji to horror pomieszany z wątkami paranormalnymi + thriller. No i ten, zapraszam. .o.
 
     
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-08-19, 15:34   

Cytat:

Planowane klimaty sesji to horror pomieszany z wątkami paranormalnymi + thriller. No i ten, zapraszam.


Mnie miało tu zabraknąć?

Karta Postaci

    Imię: JKR.
    Przynajmniej tak się przedstawia, by zachować pewną dozę anonimowości, ponieważ niejednokrotnie działała już pod pseudonimami, by zostać nierozpoznaną osobą. Jej prawdziwe imiona i nazwisko to Joanne Kathleen Rowling.
    Wygląd:
    Jest to trzydziestoletnia, czarnoskóra kobieta o dużych, brązowych oczach i gęstych, czarnych włosach sięgających do szyi. Ubrana jest w granatowy mundurek. O, proszę, tutaj obrazek.
    Charakter:
    Prawdziwa outsiderka. Nie lubi się socjalizować i woli działać na własną rękę. Cechuje się ciętym językiem i satyrycznym podejściem do życia. Mówi wtedy, gdy to konieczne. Gdy komuś zaufa, potrafi być miła, empatyczna i pomocna, jednak do momentu kiedy nie wyczuje zagrożenia dla siebie.
    Utracona rzecz:
    Kamień Filozoficzny.
    Moc:
    Władanie różdżką i magią stworzoną w swojej sadze książek.
    Dopowiedzenia:
    -
_________________


MXander Hale
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea
 
     
Black Lotus 
Ostatni dziedzic rodu Magów~



Wiek: 25
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1751
Wysłany: 2017-08-19, 17:38   

Karta Postaci


Imię:
William Shakespeare, najczęściej wszyscy mówią do niego jedynie po imieniu
Wygląd:
Około trzydziestoletni mężczyzna o jasnej cerze i wysokim jak na swoim czasie wzroście, czyli metr i osiemdziesiąt centymetrów. Ma jasnobrązowe włosy i brodę w identycznym odcieniu, nosi na siebie strój z epoki w różnych odcieniach zieleni. Obrazek podglądowy.
Charakter:
William lubi być na pierwszym planie, w centrum uwagi wszystkich. Nie jest to jednak związane z jego tytułem jednego z najlepszych dramatopisarzy swoich czasów, po prostu ma takie usposobienie. Przywdziewa maski, najczęściej po to, aby przypodobać się innym ludziom. Nie oznacza to jednak, że cały czas gra. Kiedy komuś naprawdę zaufa i polubi, odkrywa prawdziwego siebie - osobę znającą się na sztuce antycznej jak i ewentualnego kompana do picia.
Utracona rzecz:
Rękopis "Romea i Julii"
Moc:
Przyzywanie ludzi, których uśmiercił w swoich dziełach
Dopowiedzenia:
---
_________________
~ Rin Tohsaka ~

"Fighting for others, but not yourself, is nothing but hypocrisy."

"Even if my life is full of hypocrisy, I'll keep on striving to be a hero of justice!"

?© kotlet barani




 
 
     
Zefonit 


Wiek: 29
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 735
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-08-19, 18:04   

Karta Postaci

Imię: Adolf Hitler
Wygląd: kto nie wie jak wygląda Adolf Hitler?

Charakter: Wybuchowy, porywczy megaloman, który uważa, że życie ludzkie jest najwyższą wartością... tylko niewiele osób zasługuje na tytuł człowieka.
Utracona rzecz: Kula, którą popełnił samobójstwo.
Moc: Raz już stworzył najlepiej wyposażoną armię swoich czasów. Teraz nie ma już ludzi, ale wciąż potrafi tworzyć najlepsze towary. Potrafi w mgnieniu oka zmaterializować dowolną broń jaką sobie wymarzy, nawet czołg.
Dopowiedzenia:
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2017-08-19, 18:50   

Karta Postaci




Imię: Joe Alex (prawdziwe imię to Maciej Słomczyński)
Wygląd: Mężczyzna bliski osiemdziesiątki, który mierzy około sto siedemdziesiąt centymetrów wzrostu. Ani gruby, ani przesadnie chudy, z racji swojego wieku nie posiada zbyt dużej siły fizycznej.
Charakter: Z charakteru podobny jest do swojego bohatera literackiego. Nie lubi, gdy ktoś bez ważnego powodu (jakim na przykład jest morderstwo) przerywa mu jego zajęcia. Czasem zachowuje się trochę lekko egoistycznie, ale zazwyczaj to porządny facet.
Utracona rzecz: Ulubiona fajka, którą dostał od ukochanej osoby
Moc: Potrafi z łatwością kojarzyć fakty, dzięki czemu bez większych problemów rozwiązuje zagadki, chociaż zdarzają się i takie, nad którymi musi trochę dłużej pomyśleć.
Dopowiedzenia: Bardzo chciałam grać jako jakiś detektyw, tylko nie wiem, czy taka moc pasuje :(
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Niebianin 
Fyo's Proudest Slave



Wiek: 27
Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 428
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2017-08-19, 21:45   

Karta Postaci


Imię: Kaito "Kafka" Asagiri
Wygląd: Niezbyt wysoki farbowany japończyk, typowy bish (a to przez to, że pisze o bishach. Udzieliło mu się). Nosi soczewki kontaktowe w kolorze niebieskim, by być jeszcze bardziej KUL chociaż wiadomo, że fanki piszczą na jego widok i swatają go z innymi przystojnymi facetami (w końcu pisze o gejach, więc pewnie coś w tym jest, prawda?). Ubiera się elegancko, dba o swoją aparycję, bo w końcu trzeba mieć klasę, by móc sprzedawać takie dziwactwa jak scenariusze do chińskich komiksów czytanych od tyłu.
Charakter: Nie jest gejem, ale to wcale nie oznacza, że nie lubi chłopców. Właściwie to lubi popatrzeć na młode śliczne panienki i na przystojnych młodzieńców, więc chyba jest trochę bi, ale to niezbyt ważne. Interesuje się literaturą, trochę aż za bardzo. Ma lekkiego bzika na tym punkcie - jak mu się nudzi, to tworzy kolejne OC do swoich własnych mang i pisze do swoich znajomych, by mu je rysowali. W pewnym momencie swojego życia (to znaczy po tym jak skończył wydawać lekkie porno) stał się trochę bardziej niż odrobinę sławny. Jest ekstrawertykiem, dość roztrzepanym i prawdopodobnie z potwierdzonym badaniami ADHD. Nie lubi ciszy - zapełnia ją niezliczonymi ciekawostkami o pisarzach z całego globu. Boże, broń introwertyków i ludzi miłujących spokój od tej osoby.
Utracona rzecz (ekhm): Sango Harukawa (bae) i sens życia
Moc: Copycat - po kontakcie wzrokowym z osobą uzdolnioną potrafi przez chwilę korzystać z jej zdolności. Może skopiować tylko jedną moc na raz, zatem po kontakcie wzrokowym z innym uzdolnionym, jego poprzednia zdolność przestaje działać zastąpiona przez nową.
Dopowiedzenia: Jezu, nie wierzę, że obaj autorzy tak gejowego anime/mangi/light novel to faceci. Ale kisnę. Omg. Całe życie w kłamstwie. Mwhahahahahahha
 
 
     
Fokse


Dołączył: 26 Kwi 2016
Posty: 211
Wysłany: 2017-08-20, 18:32   

Zebrało się 5 osób, więc możemy zaczynać, i guess. Gdyby jeszcze jedna osoba chciała dołączyć w trakcie: droga wolna. Taki wstępny termin na odpis to 3 dni, chociaż ofc, żeby utrzymać jakieś konretne tempo, fajnie by było gdybyście się zmieścili krótszym czasie. Ale nie pośpieszam, w końcu większość z nas ma też życie prywatne. xD

Obudziliście się i myślę, że można śmiało stwierdzić, iż była to najcięższa pobudka w życiu każdego z was. Jeszcze chwilę temu otaczała was nicość, która lada chwila miała zostać przerwana przez ów nagły rozbłysk światła. Otoczenie rozmywało wam się przed oczami, ale już po chwili mogliście stwierdzić, że miejsce, w którym się znaleźliście, nie jest tym, w którym ostatnio się znajdowaliście. Po głębszym skupieniu zorientowaliście się także, że żadne z was nie jest tu same. Cokolwiek się właśnie nie stało, wywołałoby to zawroty głowy u nawet najtęższego umysłu.

Księciu i Zefonit
Dżentelmen o niezbyt sympatycznej aparycji, ale za to z bardzo zabawnym wąsikiem obudził się w towarzystwie czarnoskórej kobiety i ze zdziwieniem mógł zanotować fakt, że jednak nie jest martwy, a miejsce, w którym się znajdował, nie przypominało oblężonego przez armię aliantów Berlina, a raczej sporych rozmiarów bibliotekę, wypełnioną po brzegi starymi woluminami. Niemalże całą przestrzeń zajmowały rzędy regałów, w kącie stał niewielki stolik ze zgasłą już świeczką, kałamarzem i otwartą księgą, a jedyne źródło światła stanowił księżyc, wpadający do środka przez wysokie okna. Wystrój przypominał coś na kształt wiktoriańskiego dworku, bliższego pani Rowling przez wzgląd na jej ojczyznę: wytapetowane ściany i eleganckie, drewniane meble.

Mhrok, Ocia i Sayuri
Tutaj historia wyglądała podobnie. Trójka ludzi, wszyscy wyjęci zupełnie z innej bajki. Obudzili się na jedwabnym, twardym dywanie, niemalże leżąc na sobie. Pomieszczenie, w którym się znajdowali było zdecydowanie mniejsze od tego poprzedniego. I na dodatek o wiele ciemniejsze, ze względu na dużo mniejsze okna. Mogliście jednak dostrzec sam układ pomieszczenia. Drzwi po jednej stronie, wielkie łóżko z baldachimem po drugiej, no i prostopadle do nich równie spora komoda oraz stolik ze stertą różności na nim. Ktokolwiek tu nie mieszkał, raczej nie przejmował się zbytnio porządkiem. Poza tym, wszyscy byli równie rozkojarzeni. Jak się tutaj znaleźli?

Później cała piątka zanotowała ostatni bardzo istotny fakt. Każdy z nich utracił jedną rzecz, którą uważał za wyjątkowo cenną.


No to start! Generalnie nie musicie się trzymać jakiejś konkretnej kolejności, jeśli chcecie popisać między sobą: droga wolna.
 
     
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-08-20, 19:19   

Przez chwilę zastanawiała się, czy śni. I musiała śnić, bo oprócz pięknego miejsca jakim była biblioteka, która w swojej prostocie była niesamowicie piękna, to towarzyszył jej mężczyzna, który znalazł się już na kartach historii. Tę twarz i tego wąsa mogła rozpoznać wszędzie - Adolf Hitler wstał z grobu i nawiedza jej myśli.
Sen został przez nią wykluczony z powodu zapachu biblioteki, poczucia materiału ubrania w który jest odziana i pewnej trzeźwości jaka towarzyszy człowiekowi na co dzień. Nawet jako fantasta nie mogła pojąć tego w czyim towarzystwie się znalazła.
- To jest żart. - Powiedziała z wyraźnie brytyjskim akcentem, stając twarzą w twarz z człowiekiem, który podjął się podbijania i czyszczenia Europy, gdzie nie było miejsca dla mniejszości rasowych czy religijnych.
Wstała, poprawiła swoje odzienie otrzepując się z drobinek kurzu, skupiając swoją uwagę na towarzyszu. Czy to żart? W dzisiejszych czasach popularne są pranki i żarty. Czuła, że to nie jest żart, a ona w jakiś magiczny sposób znalazła się w nieswoim miejscu.
_________________


MXander Hale
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2017-08-20, 19:37   

Pobudka na podłodze nie jest czymś, co powinno praktykować się w moim wieku, ale jak miałem na to zaradzić, skoro zostałem porwany, a w każdym razie tak sądzę, gdyż ostatnią rzeczą, jaką pamietam jest rozmowa z córką, a teraz nagle znalazłem się w zupełnie obcym dla sobie miejscu z dwójką innych osób.
Lekko postękując wstaję jakoś z dywanu, po czym zaczynam rozglądać się po pokoju, aby być może zauważyć coś, co mogłoby zdradzić mi, gdzie też się znalazłem, jednak po chwili uświadamiam sobie, że to niegrzeczne nie przedstawić się towarzyszom niedoli.
- Oh, przepraszam za swoje maniery, pozwólcie, że się przedstawię. Nazywam się Joe Alex i jestem pisarzem. Może to być niegrzeczne z mojej strony, ale czy mogliby mi państwo powiedzieć, co jest ostatnią rzeczą, jaką pamiętacie? Oraz czy może któryś z panów nie rozpoznaje tego miejsca? - gdy już tylko będziemy mieli wzajemną prezentację za sobą, rozejrzę się raz jeszcze po pokoju.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Zefonit 


Wiek: 29
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 735
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-08-20, 21:42   

Ciemnowłosy mężczyzna podniósł się z trudem, jakby to właśnie wstawał z grobu. W gruncie rzeczy tak też było! Uświadomiwszy to sobie zaczął obmacywać swoją czaszkę w poszukiwaniu dziury, lub czegokolwiek co mogłoby świadczyć o niedawnym przejściu przez tkanki pocisku. Gdy tylko okazało się, że nic tam nie ma wstał utrzymując sztywną, wręcz nienaturalnie posągową pozę. Jak widać stanie na baczność weszło temu mężczyźnie w krew, dzięki czemu zawsze zachowywał godną dowódcy postawę.
Szybko zaczął rozglądać się po okolicy notując wszystkie interesujące fakty zauważone przez jego bystre oczy. Gdzie był? Czyżby alianci porwali go i przetrzymywali w jakimś dziwnym więzieniu? Toż to chyba jakiś żart! I jak widać nie tylko on tak uważał, szybkim ruchem głowy skierował swoje głębokie, mroczne spojrzenie na bliżej nieokreśloną postać.
- Doprawdy! Też uważam, że istnienie takich jak ty nim jest!
Wypalił z żarem, którego mógłby pozazdrościć mu najlepszy kaznodzieja. A wrogie słowa poparte wiedzą historyczną mogły wzbudzać przeogromny wręcz lęk w niektórych osobach. Ostry, donośny głos pełen nieprzyjemnego, charakterystycznego dla języka niemieckiego akcentu rozchodził się po pomieszczeniu, nie pozostawiając złudzeń co do personaliów właściciela.
 
     
Black Lotus 
Ostatni dziedzic rodu Magów~



Wiek: 25
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1751
Wysłany: 2017-08-20, 22:46   

Pomieszczenie, w którym nagle się nie znalazłem, nie przypominało mi żadnego pokoju, w którym do tej pory miałem okazję się znaleźć. Byłem bardzo zadziwiony również ludźmi, którzy znajdowali się tutaj razem ze mną, gdyż nie przypominałem sobie, żebym któregokolwiek z nich widział kiedykolwiek wcześniej. Wstaję obolały z dywanu i zaczynam rozglądać się po pomieszczeniu jednak mała ilość światła nie pomaga mi w tym zadaniu. Po powierzchniowych oględzinach mogłem dojść tylko do jednego wniosku - mieszkaniec tego pokoju nie należał do osób lubujących porządek.
- Jam jest William Shakespeare, jednakże spokojnie możecie mówić mi po imieniu. - przedstawiam się dwóm znajdującym się wraz ze mną mężczyznom. - Ostatnia rzecz? Zdawać by mi się mogło, że była to zwykła przechadzka nad rzeką. Taka sama jak zawsze wtedy, kiedy wena nie zachciewa mnie odwiedzić. Azaliż gdzie się znajdujemy? Nie wygląda mi to na jakiekolwiek angielskie wnętrze. - dodaję, po czym rozglądam się dokładnie, starając się dostrzec więcej szczegółów, które chociaż minimalnie mogłyby mnie nakierować na to, gdzie się znajdujemy.
_________________
~ Rin Tohsaka ~

"Fighting for others, but not yourself, is nothing but hypocrisy."

"Even if my life is full of hypocrisy, I'll keep on striving to be a hero of justice!"

?© kotlet barani




 
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2017-08-21, 08:28   

Zaniechałem na moment badanie pomieszczenia, gdy usłyszałem brązowowłosego mężczyzny.
- Uprzejmie proszę, aby pan przestał żartować i raczył podać swoje prawdziwe imię. - wygląda na to, ze pomimo naszej dość nieciekawej sytuacji kogoś tutaj trzymają żarty, skoro próbuje się podawać za angielskiego dramaturga, który zmarł przeszło trzy wieki temu, chociaż muszę z drugiej strony przyznać, że dość sprawnie posługuje się mową archaiczną.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Niebianin 
Fyo's Proudest Slave



Wiek: 27
Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 428
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2017-08-21, 09:52   

Obudziłem się w zupełnie innym miejscu niż to, które pamiętałem jako ostatnie. Co robiłem chwilę temu? Pisałem chyba scenariusz do kolejnego rozdziału Bungo Stray Dogs... A może wysyłałem ostatnie poprawki do spektaklu teatralnego? Nieważne, ważne było to, że był ze mną Harukawa...
- HARUKAWA?! - zerwałem się na równe nogi i krzyknąłem w przestrzeń imię przyjaciela, zupełnie ignorując fakt, że pozostała czwórka mogła uznać to za co najmniej dziwne. Gdy nie udało mi się wypatrzeć mojego ulubionego artysty, padłem na kolana i w teatralnym geście uniosłem dłonie ku górze, wydając z siebie bliżej nieartykułowane dźwięki przypominające trochę krzyk bólu człowieka, który nadepnął na klocek LEGO.
Opuściłem ręce i ukryłem twarz w dłoniach. Co teraz? Kto będzie rysował moje OC'ki i słuchał jak zachwycam się literaturą świata? To koniec. Życie nie ma sensu. Zostanę Dazaiem v2.
W końcu westchnąłem ciężko, wstałem z kolan i poprawiłem fryzurę ręką, po czym spojrzałem na ludzi zgromadzonych ze mną, po czym...
Zacząłem piszczeć jak mała dziewczynka na widok Szekspira.
- O. M. G. JAKI ŚWIETNY COSPLAY. NIESAMOWITE!
Wyglądałem pewnie jak nastolatka na koncercie jakiegoś boys-bandu, więc odchrząknąłem niezręcznie i uśmiechnąłem się do zgromadzonych.
- Jestem Asagiri. Znany jako Kafka Asagiri, chociaż moje prawdziwe imię to Kaito. Wybaczcie tamto, po prostu tak lekko zachwycam się pisarzami. Lekko. No i zgubiłem przyjaciela. Nie widzieliście go tu? Ma długie włosy, zawsze nosi dziwne ubrania... I rysuje praktycznie 24/7. Taki dziwak, gorszy ode mnie. - tak, wypadało się przedstawić. A nuż jest tu jakiś fan? Albo wiedzą, gdzie jest Harukawa? Właśnie przyszedł mi świetny pomysł na kolejnego OC'ka. Spojrzałem z nadzieją po zebranych.

//o matko, co ten post taki długi, wtf
  
 
 
     
Black Lotus 
Ostatni dziedzic rodu Magów~



Wiek: 25
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1751
Wysłany: 2017-08-21, 11:49   

- Skoro waść pan mi nie daje wiary, nie zamierzam przekonywać, jednakże własnego nazwiska się nie wyrzeknę! - odpowiedziałem twardo mężczyźnie, po czym strząchnąłem zachodzącą mi na twarzy grzywkę.
Późniejsze wydarzenie było... krótko mówiąc dziwne i zaskakujące jednocześnie. Chociaż bardziej dziwne. Mężczyzna początkowo miotał się niczym w konwulsjach wykrzykując imię jakiegoś mężczyzny, później zaś podleciał do mnie, zachowując się niczym jakiś opętaniec albo pacjent szpitala psychiatrycznego.
- Świetny ko-... Co? - spytałem zdziwiony.
O ile osobnik przedstawiający się jako Joe Alex wyglądał jak Europejczyk, najpewniej by to Rusek albo jakiś inny Słowak, o tyle drugi mężczyzna wyglądał co najmniej nietypowo. Niska, drobna postura, filigranowa figura i wąskie oczy. Gdyby nie to, że dane mi było żyć w nowoczesnym XVI wieku, a nie w jakimś zaściankowym XIII czy XII najpewniej przeraziłbym się na jego widok i zaczął wyzywać go od pomiotów szatana. Jednak teraz w dobie szybkich, kilkunastodniowych podróży morskich dobrze wiedziałem, że najprawdopodobniej jest to mieszkaniec Azji, raczej nie samych Indii a terenów położonych na wschód, jednak Europejczykiem to on na pewno nie jest. Póki co jednak wolałem te informacje zachować dla siebie.
- Miło mi poznać? - sam do końca nie byłem pewien tego stwierdzenia, gdyż nie miałem pewności, czy aby mężczyzna ten znowu nie dostanie spazmów, chociażby na widok której z rzeczy w tym pokoju.
_________________
~ Rin Tohsaka ~

"Fighting for others, but not yourself, is nothing but hypocrisy."

"Even if my life is full of hypocrisy, I'll keep on striving to be a hero of justice!"

?© kotlet barani




 
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2017-08-21, 17:20   

Po odpowiedzi "Szekspira" chciałem natychmiast powiedzieć, co myślę o szarganiu dobrego imienia zmarłych, jednak niezwykła reakcja trzeciego z nas sprawiła, że na moment zapomniałem o tym i przez chwilę miałem usta szeroko otwarte, ale tylko sekundę lub dwie, gdyż szybko potrząsnąłem głową i opanowałem się. Staram się być na bieżącą z aktualnymi wydarzeniami i zmieniającymi się obyczajami, ale to, co właśnie zobaczyłem trudno było mi nazwać czymś "normalnym".
Imię jasnowłosego młodzieńca wskazywało na to, że pochodzi on z któregoś kraju azjatyckiego, ale trudno mi było stwierdzić z którego, ze względu na to, że nie potrafiłem rozróżnić za bardzo poszczególnych języków, podejrzewam jednak, że jest on z Chin albo jeszcze bardziej oddalonego na wschód państwa. Przybliżam się odrobinę do pozostałych i zwracam się wpierw do młodszego towarzysza:
- Miło mi ciebie poznać, panie Asagiri. Czy mógłby pan opisać swojego przyjaciela? W końcu nie wykluczone, że może przebywać gdzieś w pobliżu. - po tych słowach jeszcze na moment odwracam się w stronę żartownisia i próbuję mu uświadomić powagę sytuacji - My wszyscy, jeśli pan się jeszcze nie zorientował, zostaliśmy prawdopodobnie uprowadzeni, dlatego proszę uprzejmie, aby przestał pan udawać kogoś, kto nie żyje od dobrych trzystu lat. Nikt się na to nie nabierze.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.