Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2018-04-04, 13:19
[Hiro, Adolphus] - James Henry Caldwell, Nathan Goldbaum
Autor Wiadomość
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-01-26, 13:16   [Hiro, Adolphus] - James Henry Caldwell, Nathan Goldbaum

Chyba będę skakać z narracją, ale postaram się pisać w trzeciej osobie, choć czasami chce się pisać w drugiej ;-;

Statek o dźwięcznej nazwie "HPS "Pyre" właśnie przybywał do przystani w Slateport City, pierwszym mieście, jakie zobaczą w nowym regionie. Został jeszcze kawałeczek, ledwie kwadrans rejsu, który trwał mniej więcej dwa tygodnie. Było to wyjątkowo długo, jak na rejs Kanto- Hoenn. Mimo że po drodze nie było żadnych problemów. Nawet dla kapitana, który czasami chodził po pokładzie, wspominał że tak długie rejsy nie zdarzają się zbyt często. Ciekawe, czy oddadzą część pieniędzy, skoro nawet w Kanto byli pewni, że rejs będzie trwał maksymalnie tydzień. Niemniej, wracając do bohaterów: Obecnie siedzieli w swoim pokoju, dopiero co budząc się ze snu. Była godzina siódma pięć, pięć minut temu kapitan zrobił obowiązkową pobudke, gdyż dopływali do portu, Najwidoczniej nie chciał, żeby ktoś zostawił tu swoje lub rzeczy, lub- nie daj Boże- został na nim. Mieli więc mniej więcej kwadrans na spakowanie się, może zdążą też zjeść śniadanie i czekanie na cumowanie.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
  
 
     
Hiro 

Wiek: 25
Dołączył: 11 Sie 2016
Posty: 28
Wysłany: 2018-01-26, 14:42   

Jimmy ziewnął przeciągle i cicho zaklął na myśl o wstawaniu. Przyzwyczaił się przez te dwa tygodnie rejsu do luźnych godzin wychodzenia z łóżka. Jednak po chwili lenistwa zebrał się z łóżka na myśl o nadchodzącej przygodzie. Sprawnie nasypał Trapinchowi karmy do miski, wypuścił go z pokeballa i poszedł wziąć szybki prysznic. Przed wejściem do łazienki rzucił tylko prześmiewczo towarzyszowi:
-Leżał będziesz, jak już znajdziemy te twoje skarby, Goldbaum.
Mimo starań Jimmiego, nie zostanie chyba dla Nathaniela dużo czasu na poranną toaletę - odrobinę przesadnie zwracał uwagę na higienę.
Odświeżony i w lepszym humorze wyszedł, dopakował rzeczy, których poprzedniego dnia nie mógł jeszcze schować i czekał na dopłynięcie do portu dojadając pół batonika zostawionego z poprzedniego dnia.
 
     
Adolphus 

Wiek: 24
Dołączył: 22 Sty 2018
Posty: 16
Wysłany: 2018-01-27, 01:33   

- Kurrr... Już wstaję mamo. Nie siedź tak długo pod tym prysznicem. I tak ci nie pomoże. Zostaw drzwi otwarte, trzeba oszczędzać czas. - mruknął do swojego kompana Nathaniel, próbując otworzyć oczy.
Po wypowiedzeniu tych słów wstał, przeciągnął się i ziewnął, marząc o wskoczeniu "jeszcze na chwilkę" do łózka. Wiedząc, że nie ma czasu do stracenia wypuścił Gryzaka z pokeballa, wsypał mu do miski małą porcję śniadaniową do karmy i zaczął się doprowadzać do porządku. Wiedząc, że trzeba się spieszyć, wparował do łazienki. Starając się nie obracać w kierunku prysznica, zajął się toaletą poranną - szybkie golenie i mycie zębów. Kiedy tylko zwolnił się prysznic Nat wleciał pod niego i tak szybko, jak tylko się da, umył się i równie szybko pobiegł ubierać się. Tu już sprawa pozostawała łatwa - na wieszaku czekał przygotowany wcześniej tweedowy garnitur i wyprasowana koszula. Doświadczony w ekspresowym ubieraniu się, chociażby w przypadku zasypiania na egzaminy, nie miał z tym większego problemu. Fakt faktem, krawat wiązał już wychodząc z kajuty.
- Wreszcie, jesteśmy w Hoenn. Bagaże w dłoń i ruszamy na ląd. - powiedział radośnie Goldie -
Proponuję rozejrzeć się za jakimś miejscem na nocleg i zjeść jakieś porządne śniadanie. Po tym zastanowimy się co robić dalej.
Nie czekając na reakcję towarzysza złapał mocniej kapelusz, podwiewany lekko przez wiatr i ruszył w kierunku trapu.
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-01-27, 17:28   

Trapinch, kiedy został wypuszczony z pokeballa, wyglądał, jakby jeszcze spał. Najwyraźniej ma bardzo twardy sen. W toalecie akurat nie wydarzyło się nic niezwykłego, a sama ona zajęła dobre dziesięć minut, tak więc Nathaniel dobrze postąpił, nie czekając aż cała się zwolni. Gryzak natomiast, w porównaniu do Trapincha, był już wybudzony i nawet nieco smutny, najpewniej faktem, jak mały przydział dostał. Ale w sumie lepsze to niż nic, prawda? W mniej więcej dwanaście minut, obydwoje byli już gotowi. Nath postanowił wyjść już teraz poza pokój, w kierunku rzeczonego trapu, który był jeszcze wystawiany. Co jak co, ale jak ten kapitan mówi kwadrans, to jest to kwadrans. Miał więc jeszcze całe trzy minuty dla siebie. W Jimmy'ego w tym czasie, Gryzak próbował wyjść poza kajutę, bezskutecznie próbował pokonać przeszkodę w postaci drzwi, które zamknęły się zaraz po opuszczeniu kajuty przez jego trenera. Trapinch zdążył sie obudzić i widząc jedzenie, zabrał się za konsumpcję.

Jak coś się nie podoba (nawet składnia, szyk zdań), to pisać, bo jest to mój pierwszy odpis dla dwóch graczy, więc wiem, że mogło nie wyjść idealnie. Ze wszelkimi uwagami zapraszam na pw.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
Hiro 

Wiek: 25
Dołączył: 11 Sie 2016
Posty: 28
Wysłany: 2018-01-28, 00:17   

- Co, Gryzak, twój trener jak zawsze bardziej przejmuje się ubraniem, niż czymkolwiek innym? - zaśmiał się Jimmy i powoli ruszył w stronę trapu biorąc swój podróżny plecak i zabierając oba pokemony ze sobą. Gdy dotarł do towarzysza ludzie zaczęli już wychodzić na brzeg. Chłopak rozejrzał się po okolicy i powiedział do Goldiego:
Myślę, że nie ma co zwlekać. Rozejrzymy się odrobinę po mieście, zjemy porządne śniadanie, ustalimy plan działania i niezwłocznie ruszamy. Chyba, ze coś ciekawego się w tym czasie wydarzy...
 
     
Adolphus 

Wiek: 24
Dołączył: 22 Sty 2018
Posty: 16
Wysłany: 2018-01-28, 19:50   

- Wybaczcie moi mili, emocje mnie porwały - powiedział Nathaniel na widok swojego pupila prowadzonego przez Jimmy'ego.
Wziął głęboki wdech, po czym zaczął schodzić po trapie, pilnując tym razem swojego podopiecznego. Po zejściu ze statku obrócił się w jego kierunku, zdjął kapelusz i lekko się ukłonił w kierunku załogi i kapitana.
- No dobrze, etykietę mamy za sobą, czas zająć się naszymi planami. - odezwał się do ekipy Goldbaum, próbując zebrać rozszalałe myśli do kupy - Zanim gdziekolwiek ruszymy, potrzeba kierunku działania. Znajdźmy nocleg, zostawmy rzeczy, chodźmy zjeść porządne śniadanie, a następnie po informacje. Najlepiej będzie zrobić małe poszukiwania w bibliotece, jeśli jakaś takowa tu jest. Dzięki zdobytej wiedzy będzie można wyznaczyć trasę naszej podróży i powiedzieć sobie, co tak właściwie musimy zrobić.
Po przedstawieniu pomysłu na dzień, wraz z towarzyszami rozpoczął jego realizację, zaczynając od noclegu i śniadania.
  
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-01-28, 21:48   

Hiro napisał/a:
Gdy dotarł do towarzysza ludzie zaczęli już wychodzić na brzeg.

Może się czepiam, ale jestem przewrażliwiony, jak postać gracza tak GMuję, może przesadzam, może źle zrozumiałem, ale mógłbyś się postarać unikać takich stwierdzeń związanych z otoczeniem? Odpowiedź proszę w odpisie w bbcode spoil, lub na pw.
Gryzak szczęśliwy, że może pobiec do swojego pana, Trapinch, dla odmiany, szedł spokojnie blisko- momentami nawet za- nóg swego pana, czasami lekko się o uderzając, chociaż nie wyglądało na to, że robił sobie przy tym krzywdę. Tak więc Jimmy dotarł do Nathaniela akurat w porę, gdyż trap został już opuszczony i ludzie zaczęli z niego schodzić. Nathan wraz ze swoim Gryzakiem też zaczęli schodzić, z czego jego pokemon lekko podgryzał nogo właściciela, niezbyt mocno, najpewniej był jeszcze trochę senny. Zaraz potem ruszył Jimmy z Trapinchem. Po drodze, pokemon wyglądał na lekko zdenerwowanego, najprawdopodobniej przez fakt, ilu ludzi schodziło koło nich. Kiedy wszyscy już znaleźli się na lądzie i wyszli z ogromnej przystani,dostrzegli niedaleko siebie hotel "Gorebyss's Tail". Sam budynek znajdował się na rogu jednej z ulic. Był prosto zrobiony, bez zbędnych zdobień, neonów, tylko prostu, duży napis na łuku nad wejściem z nazwą. Sam budynek był wykonany z czerwonej cegły, a pomiędzy mini zaprawa koloru czarnego. Wejście było umiejscowione centralnie w rogu ulicy, a nad nim nie było żadnych okien. Znajdowały się one natomiast po obu stronach drzwi, aż na samą górę. Ciężko było oszacować rozmiary budowli, lecz była ona zdecydowanie większa, niż inne nieruchomości, można się nawet posunąć o stwierdzenie, że był widoczny również ze statku. Pomiędzy oknami widniały lampy, w stylu wiktoriańskiej Unovy. Na samej górze natomiast, znajdował się dach, który był zrobiony na wzór zamku, to jest pewne kamienne bloki wystawały w identycznych odległościach. Koło hotelu, znajdowała się restauracja "Huntail's Mouth", która najpewniej była częścią hotelu, jednak ten budynek był wykonany z czarnej cegły i posiadał mniejszą ilość okien, a wiktoriańskie lampy, zastępują neony, układające się w Huntaila, który przebiega przez cała budowlę. Najpewniej budynek przyciągał do siebie wielu ludzi, tym bardziej że lokalizacja była wyśmienita- w porcie, zaraz obok miejsca cumowania statków rejsowych. Niedaleko można też było dostrzec zarysy muzeum okrętownictwa Hoenn, jednej z głównych atrakcji Slateport City, które i tak miało ich jeszcze trochę. Pytanie tylko, czy taki hotel, w takim miejscu, tuż po rejsie będzie miał jeszcze wolne pokoje, a jak będą, to po jakiej cenie?
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
Hiro 

Wiek: 25
Dołączył: 11 Sie 2016
Posty: 28
Wysłany: 2018-01-29, 00:23   

-Cholera, warto by się zatrzymać w tym hotelu- rozmarzył się Jimmy. Zdawał sobie sprawę, że nie będzie ich stać na pobyt w tak ładnym miejscu, i też nie widziało mu się przepłacać za lokalizację. Po chwili milczenia dodał:
-Ale może chociaż byśmy porządnie zjedli. Zatrzymamy się tu, jak już będziemy wypływać z tego miejsca... O ile będzie nas stać...
Rozejrzał się po mieście. Miał nadzieję, ze znajdą jakiś w miarę tani nocleg, bo obydwoje nie mieli pojęcia, ile będą trwać poszukiwania. A może by tak zaryzykować bitwę o konkretniejszą stawkę...
Na razie jednak postanowił, że będzie tylko obserwował, co się dzieje wokół.
-Decyzję, czy tu się posilimy zostawiam Tobie. Ale nie przedłużaj zbytnio, bo niedługo wytrzymam o pustym żołądku

// Sory, że zabrzmiało to jak rządzenie, chodziło o to , że Jimmy był świadom, w ile czasu się tam idzie i chciał niespiesznie tam dotrzeć mniej więcej w momencie wysiadania. Nawet nie zastanawiałem się, czy to jakoś wpłynie na grę, bo na razie wychodzimy tylko ze statku. Obiecuję, że się nie będę wcinał tam, gdzie nie trzeba ;-) .
 
     
Adolphus 

Wiek: 24
Dołączył: 22 Sty 2018
Posty: 16
Wysłany: 2018-01-29, 13:13   

- Fiu fiu, ładny hotel. - stwierdził Nathaniel, rozglądając się po porcie - Ale te pseudośredniowieczne blanki psują zamysł tego budynku, jak chce się bawić w eklektyzm, to trza umić. Prześpimy się tu następnym razem, jak ktoś pójdzie po rozum do głowy i urządzi remont, ale posilić się na pewno można. Ale ale, najpierw nocleg, nie wypada z walizami tam wparować.
Goldie, uznając że szkoda czasu na dokładne poszukiwania hotelu, zaczął pytać się przechodniów o jakiś budżetowy nocleg. Po otrzymaniu informacji skierował się wraz z kompanami w tamtym kierunku, aby zająć pokój. Po uporaniu się z problemem miejsca do spania, można było w końcu udać się na porządne śniadanie, a wręcz obiad. Z każdą minutą, spędzoną na zajmowaniu się noclegiem burczenie w brzuchu Nata stawało się coraz głośniejsze i regularniejsze.
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-01-29, 15:37   

Adolphus napisał/a:
Po uporaniu się z problemem miejsca do spania, można było w końcu udać się na porządne śniadanie, a wręcz obiad. Z każdą minutą, spędzoną na zajmowaniu się noclegiem burczenie w brzuchu Nata stawało się coraz głośniejsze i regularniejsze.

Nie tak szybko, za dużo naraz i w jednym poście. I coś, na co jestem ostatnio bardzo przewrażliwiony, ale mogę wybaczyć: DIALOGI.
Pierwszą osobą, jaka się trafiła, była pewna staruszka, która po usłyszeniu pytania, zamyśliła się na chwilę.
- Budżetowy? Czyli tani, tak? Jest taki jeden w tamtą stronę.- Wskazała na lewo, od przystani, z której niedawno wyszli.- Ponoć jest tam mały i elegancki hotel, który nie liczy sobie za dużo, tym bardziej, jeżeli pochodzą oni z Kantho. I w zasadzie jest to jedyny hotel w okolicy. Inne są już dalej, na obrzeżach, ale też są drogi.
Powiedziała, po czym poszła w swoją stronę. Gryzak cały czas lekko podgryzał nogi, a Trapinch rozglądał się po okolicy. Ludzi było całkiem sporo i każdy podobnie jak oni, omijali drogi budynek. Wiał mocny wiatr, zważywszy na to, że byli nad morzem, była to bryza. Mieli prosty wybór- albo pójść do najtańszego hotelu, próbować z droższymi, które i tak są trochę daleko, lub szukać po motelach.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
Adolphus 

Wiek: 24
Dołączył: 22 Sty 2018
Posty: 16
Wysłany: 2018-01-29, 17:19   

Perspektywiczne myślenie nie pozwalało Goldbaumowi marnować pieniędzy na pierwszym przystanku, w czasie ich, zapewne długiej, podróży.
- Uważam, że warto zaryzykować i rozłożyć się w tym tanim hotelu, o którym wspomniała nam ta przemiła kobieta, co ty na to Jimmy? - zapytał się Nathaniel, chcąc poznać opinię przyjaciela - Na drogie apartamenty czas przyjdzie kiedy indziej. Z drugiej strony, nie chcę spać w ruderze, więc wydaje mi się, że to rozwiązanie będzie najlepsze.
Burczenie dochodzące z brzucha Nata stawało się coraz głośniejsze, Gryzak zapewne również musiał przeżywać katusze związane ze zjedzeniem małej porcji karmy na śniadanie.
- Śmiało, decydujemy się i zajmijmy wreszcie pokój. Chcę jeść! - mruknął poddenerwowany Goldie, chcąc pospieszyć Caldwella
 
     
Hiro 

Wiek: 25
Dołączył: 11 Sie 2016
Posty: 28
Wysłany: 2018-01-29, 22:49   

-No dobrze, już idźmy. Mnie też burczy w brzuchu.- odparł James zawiedziony tym, ze nie zjedzą w przyportowej restauracji. Plan brzmiał rozsądnie - nie chcieli bowiem marnować czasu na chodzenie w kółko po mieście w poszukiwaniu innego lokum. I patrząc na zachowanie Gryzaka, decyzja ta mogłaby się skończyć dla jego trenera uziemieniem na wózku inwalidzkim. Zaśmiał się lekko patrząc na tę wizję.
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-01-30, 20:12   

Tak więc ruszyli w stronę, którą wskazała im staruszka. Sam port był wyłożony asfaltem, a każda uliczka, która z niego wyprowadzała, wiodła najpewniej na rynek. Każda taka uliczka była wyłożona kostką i była pomiędzy dużymi kamienicami, niektóre były nowe, inne stare, czasami mignął jakiś sklepik,w tym parę restauracji. Sam hotel znajdował się tuż przy plaży. Posiadał maksymalnie cztery piętra, co można było łatwo zauważyć po oknach. Sama budowla była wykonana z drewnianych, ciemnych desek, drzwi natomiast były zrobione z grubego, nieco jaśniejszego drzewa. Dookoła znajdowało się dużo trawy, drzew, krzewów, ogółem- mały las, po obu stronach, tworząc z drogi swoistą aleję. Niedaleko można było dostrzec zejście na plażę, gdzie przebywało już parę osób. To i tak dużo, patrząc na wczesną porę. Na drzwiach znajdował się napis "Welcome". Sama nazwa hotelu, była umiejscowiona zaraz przy alei. Brzmiała ona "Wingull's Wing". Najwyraźniej, tutejsi właściciele hoteli lubowali się w nazwach, oznaczających części ciał pokemonów...

Zapomniałem wspomnieć, prawie całe to miasto nie jest kanoniczne. Znaczy, istnieje takie i tak dalej, ale na pewno tak nie wygląda, nie jest tak duże i nie ma hoteli. Jedyne lokacje, jakie można tu znaleźć z gry, to oczywiście P.C i market, muzeum okrętownictwa i pokazy (z czego sama arena będzie większa), no i jeszcze plaża pod miastem.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
Adolphus 

Wiek: 24
Dołączył: 22 Sty 2018
Posty: 16
Wysłany: 2018-01-30, 20:32   

- Mmmm, swojsko... - mruknął pod nosem Nat, uśmiechając się na widok hotelu. Ile wspomnień z podobnych miejsc wracało, a jakie klimatyczne popijawy się zdarzały... - Moi mili państwo, zapraszam do środka!
Narzucając trochę szybsze tempo marszu, Goldbaum dziarsko wszedł do budynku, zdejmując na progu kapelusz. Pierwsze, czego zaczął poszukiwać wzrokiem w hallu, nie był jego ogólny wygląd, a tabliczka z cenami pokojów. Po znalezieniu jej, nieważne jakie ceny na niej się znajdowały, mruknął cicho z przekąsem:
- Aj waj, goje nigdy nie potrafią dobrze wycenić czegokolwiek... - i pokręcił z dezaprobatą głową.
Po daniu chwili na rozejrzenie się reszcie towarzyszy, skierował się ku recepcji, aby móc wykupić pokój dla siebie i przyjaciela.

---------
Czyli jest to niewielkie miasteczko portowe, a ten hotel to jeden z dwóch? Czyli mamy nie uznawać tego za niewiadomo jaką metropolię, yup?
  
 
     
Hiro 

Wiek: 25
Dołączył: 11 Sie 2016
Posty: 28
Wysłany: 2018-01-30, 22:51   

Gdy Jimmy zobaczył nazwę hotelu, rozejrzał się dookoła i poszukał w pamięci owego pokemona. Uznał, ze przy wykopaliskach może się przydać zwierzak zdolny do odganiania dzikich bywalców jaskiń i postanowił, że jeśli spostrzeże gdzieś dzikiego Wingulla, to spróbuje go złapać.
-A dziękuję, dziękuję - odpowiedział towarzyszowi, gdy dotarli już pod drzwi budynku.
Na kolejne słowa towarzysza odpowiedział jedynie lekkim śmiechem, bo co jak co, ale z Żydem o pieniądze się kłócić nie warto. Poszedł więc tylko za nim, po drodze patrząc, jak trzymają się pokemony, szczególnie Trapinch. Ubolewał trochę, ze nie wymyślił dla małego przyjaciela jeszcze jakiejś odpowiedniej ksywki, lecz miał nadzieję zmienić to w trakcie przygód. Postarał się ocenić, czy jest w dobrym stanie na krótki trening, który niewątpliwie się przyda przed wyprawą.


Co do wielkości miast, wiadomo, że w grach jest to bardzo uproszczone, na pewno ze względu na ograniczenia GameBoya, jak i fakt, że w grze nie są potrzebne domki dla osób, które nic wnoszącego do rozgrywki nie mówią. Gdzieś ci wszyscy trenerzy, których się spotykało na szlakach muszą mieszkać :V a oni są raczej jedynie częścią populacji.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.