Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2018-02-07, 21:23
Wolna niczym hipogryf!
Autor Wiadomość
Zefonit 


Wiek: 29
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 735
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-01-30, 11:15   

Legendarny pokemonon wydawał się pasować do tego otoczenia, jakby sam powodował tak dziwną aurę pogodową. Ty doskonale wiedziałaś, że nie jest to jego zasługa. Twój psi towarzysz nie dał się długo prosić i w końcu skinął łebkiem na znak, iż możecie go wspólnie dosiąść. Zaraz po tym ruszyliście w kierunku miasta, na przełaj, po tafli jeziora. Wszędzie, gdzie nie spojrzeć był całkowity spokój, woda ani drgnęła a sama głębina wydawała się być martwą. Nagle poczułaś delikatne klepnięcie w ramię, którym Rin sprowadził twoją uwagę na dziwny obiekt, przypominający czarną górę lodową. Dookoła niej kłębiły się niczym jedno, wielkie ciało setki wodnych pokemonów.
- Czy ty to widzisz?
Zapytał niepewnie chłopak zupełnie jakby nie ufał własnym oczom. Co mogło zmusić te wszystkie pokemony do takiego zgrupowania się? Cz to ma coś wspólnego z waszymi problemami?
 
     
Black Lotus 
Ostatni dziedzic rodu Magów~



Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1751
Wysłany: 2018-01-31, 00:56   

- Co... Co to jest?
Widok dziesiątek, jak nie setek, zbitych w jedną, ciasną grupę pokemonów był dla mnie tak samo wielkim zaskoczeniem jak dla Rina. Wyglądały one zupełnie jak ogromna góra lodowa. Poleciłam Suicune'owi zatrzymać się, po czym wyciągnęłam z torby PokeDex, aby spróbować dzięki urządzeniu dowiedzieć się czegoś o tych stworzeniach, chociażby nazwa samego gatunku mogłaby nieco rozjaśnić to dziwne zachowanie.
_________________
~ Rin Tohsaka ~

"Fighting for others, but not yourself, is nothing but hypocrisy."

"Even if my life is full of hypocrisy, I'll keep on striving to be a hero of justice!"

?© kotlet barani




 
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-07, 21:24   

-
Przygoda Harumi

-
Harumi za młodu przez ojca porzucona.
Światem Pokemonów od kołyski uraczona.
Trenuje swych podopiecznych, po regionach wędrując,
Małymi kroczkami do Ligi Johto się kierując.



Rozdział II
(czyli Dais znów wkracza do akcji!)

pon ~ 12 października 2015 r.
Suicune posłusznie wykonał twoje polecenie, dzięki czemu mogłaś dobyć pokedexu i skierować go w stronę hordy Pokemonów. Okazało się, że wszystkie należą do tego samego gatunku - Wimpod. Zanim zdążyłaś dowiedzieć się o tych stworzeniach czegoś więcej oprócz nazwy i typów (robaczo-wodne), Rian szturchnął cię w ramię.
- Wydaje mi się, czy one płyną w naszą stronę? - spytał niepewnie, utkwiwszy oczy w stawonogach.
Z początku zdawało ci się, że mu się przywidziało, jednak po chwili musiałaś przyznać mu rację. Niespodziewanie jakaś połowa albo i więcej z grupy zaczęła nacierać (bo inaczej nie można tego nazwać) ku wam.
- Wimpody są z natury tchórzliwe i nieufne wobec ludzi, których starają się za wszelką cenę ominąć szerokim łukiem - wydobyło się z twojego pokedexa, kiedy przypadkiem nacisnęłaś guzik uruchamiający czytanie głosowe.
- To chyba z tymi coś nie gra - burknął Okumara, nie spuszczając wzroku z potworków.

_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2018-02-07, 21:44   

- Albo są pomylone, albo czują się silne w grupie. - odparłam pośrednio do Rina, pośrednio do PokeDexa, który jednak z powodu bycia przedmiotem martwym raczej mi nie odpowie. - Dobra Leviathan, jedziemy dalej. - poleciłam legendzie dalej poruszać się w stronę Mahogany.
Bryza ze strony wody nieco oczyściła moje myśli, teraz krążące głównie wokół tajemniczego telefonu od Miry. Przejmowałam się jej sytuacją od wizyty u wuja Reia w Cianwood, jednak nie sądziłam, że sprawy pójdą aż tak złym torem. Niejako w myślach poganiałam Suicune'a, aby jak najszybciej móc odnaleźć Mirę i ją uratować.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-07, 22:29   

Leviathan kiwnął łbem i odwróciwszy się tyłem do Wimpodów, zaczął mknąć po tafli wody ku Mahogany. Rin cały czas obserwował zmierzające ku wam Pokemony, zresztą ty również zerkałaś na nie przez ramię, by sprawdzić, czy nie dają za wygraną. Okazało się, że są naprawdę uparte, jednak pod względem szybkości w żadnym stopniu nie dorównywały Suicune'owi, dzięki czemu bezpiecznie przeprawiliście się nad drugi brzeg Lake of Rage i znaleźliście się na samym początku drogi nr 43, która dzieli was od miasteczka.
- Masz jakiś pomysł, gdzie dokładnie powinniśmy ich szukać? - zapytał cię Rin, kiedy szliście przez gęstą trawę (naprawdę, ktoś mógłby to skosić :/).
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Black Lotus 
Ostatni dziedzic rodu Magów~



Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1751
Wysłany: 2018-02-08, 19:28   

- Mira wspominała coś o jakimś opuszczonym Gymie. Skoro byli w okolicach Lake of Rage, to pomyślałam, że mogą być w Mahogany. - odpowiedziałam Rinowi w pierwszym momencie. - Gdybym kogoś porywała, raczej nie zabierałabym ich gdzieś daleko. Zwłaszcza, że żeby gdzieś uciec, musieliby się udać albo na lotnisko, gdzie można by ich łatwo złapać, albo do portu, gdzie najbliższy jest w Olivine albo Goldenrod. - kontynuowałam swoje przypuszczenia. - Spróbowałabym do niej zadzwonić, ale... Jeśli ma przy sobie telefon i ją zdradzę... - starałam się powstrzymać łzy napływające mi do oczu. - Rin, obiecaj mi. Obiecaj mi, że ich znajdziemy.
_________________
~ Rin Tohsaka ~

"Fighting for others, but not yourself, is nothing but hypocrisy."

"Even if my life is full of hypocrisy, I'll keep on striving to be a hero of justice!"

?© kotlet barani




 
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-09, 00:14   

Rin prędko wziął cię w objęcia i zaczął gładzić po włosach. Kiedy twoja twarz wtuliła się w jego bluzkę, poczułaś, że możesz uronić kilka łez, które i tak momentalnie wsiąkną w materiał.
- Nie ma innej opcji, Haru - wyszeptał spokojnie, a kiedy już odrobinkę ochłonęłaś, ruszyliście przyspieszonym tempem w dalszą drogę, sprawnie omijając wszystkie dzikie Pokemony czające się w wysokiej trawie. W końcu to nie czas na potyczki z byle Caterpie.
Dosyć zmęczeni dotarliście w końcu do miasteczka. Od razu skierowaliście kroki ku gymowi, jednak na drzwiach budynku zamiast karteczki z napisem "Zapraszamy" ujrzeliście klepsydrę pogrzebową.

_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
Ostatnio zmieniony przez Daisy7 2018-02-09, 00:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2018-02-09, 00:44   

Wcześniej wizja tego, że Mira z Reiem ukrywaniu są w Gymie w Mahogany wydawała mi się nierealna. W końcu zawsze w takich miejscach kręciło się bardzo dużo ludzi. Jednak po przeczytaniu nekrologu nabrałam czegoś w rodzaju nowej nadziei. Skoro tutejszy lider umarł i nikt tego miejsca nie odwiedzał, bo i tak nie miał żadnego powodu.
- Co o tym myślisz? - spytałam Rina, podzieliwszy się z nim moimi przemyśleniami. - Wydaje mi się, że możliwym jest, że ich tutaj przetrzymują. Moglibyśmy wysłać na zwiany moją Shuppet a później ewentualnie teleportować się tam dzięki Gardevoir, Gallede'owi i Kadabrze. Teraz byłby to mały dystans, więcej raczej nie wylądowalibyśmy w jakiejś jaskini.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-09, 01:04   

- Rzeczywiście to trochę prawdopodobne. W sumie nie wiadomo, jak długo gym jest już zamknięty, bo może Pryce już od dłuższego czasu był chory i nie przyjmował żadnych trenerów - Rin podzielił się z tobą swoimi przemyśleniami. - O ile Shuppet nie będzie miała nic przeciwko, to warto spróbować. Jest sprytna i zwinna, a do tego to duch, więc powinna sobie świetnie poradzić w roli szpiega - dodał po chwili.
Wypuściwszy Vivian, wyjaśniłaś jej zaistniałą sytuację i, jak nietrudno się domyślić, samiczka bez chwili zastanowienia zgodziła się podjąć misji. Bez problemu przeniknęła do środka budynku, a wam nie pozostawało nic więcej, niż czekać na jej powrót.
Niestety minuty mijały, a duszek nie wracał. Ile może trwać takie rozejrzenie się po sali gimnastycznej, hm?
- Może na razie ja przeteleportuję się z Kadabrą do środka i poszukam Vivian, a ty tu na nas zaczekasz, zgoda? - zaproponował Okumara, widząc w wyrazie twojej twarzy zaniepokojenie, a nawet strach o podopieczną.
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Black Lotus 
Ostatni dziedzic rodu Magów~



Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1751
Wysłany: 2018-02-09, 14:44   

Vivian zgodziła się pełni rolę naszego szpiega wewnątrz opuszczonego Gymu, za co byłam jej bardzo wdzięczna, zwłaszcza że tego typu zadania podejmowała się już drugi raz. Jednak im dłużej na nią czekaliśmy, tym coraz bardziej zaczynałam się denerwować. Częściowo z powodu jej zniknięcia, częściowo zaś że nasza teoria zdawała się mieć uzasadnienie.
- Nie, nie pójdziesz tam sam. - odpowiedziałam Rinowi, po czym złapałam go za rękę. - Pójdziemy tam razem. I nie przyjmuję odpowiedzi odmownej. - dodałam, po czym wypuściłam z kuli Gardevoir, na znak że jestem w tym momencie bardzo poważna.
_________________
~ Rin Tohsaka ~

"Fighting for others, but not yourself, is nothing but hypocrisy."

"Even if my life is full of hypocrisy, I'll keep on striving to be a hero of justice!"

?© kotlet barani




 
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-09, 22:34   

Rin najwyraźniej spodziewał się od ciebie takiej odpowiedzi i nawet nie próbował cię przekonywać do zmiany zdania. Jedynie westchnął, ale głową pokiwał twierdząco. Tak więc przy pomocy Gardevoir oraz Kadabry dostaliście się do wnętrza budynku. Wylądowaliście w korytarzu tuż obok zamkniętych drzwi wejściowych. Jako, że wszystkie okna zostały szczelnie pozamykane i zasłonięte drewnianymi elementami, panuje tu mrok. Okumara włączył latarkę. Chociaż na siedzeniach i ozdobach zebrało się już trochę kurzu, stanowi on niewielką warstwę, więc gym raczej nie jest zamknięty dłużej niż półtorej, maksymalnie dwa tygodnie.
- Można by ją zawołać, ale wtedy łatwo zdradzimy swoją obecność - wyszeptał Rin. - Idziemy dalej? - dodał, świecąc w głąb korytarzu, gdzie nie widać nikogo ani niczego oprócz podłużnego, puchatego dywanu i zdjęć na ścianach.
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Black Lotus 
Ostatni dziedzic rodu Magów~



Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1751
Wysłany: 2018-02-09, 22:42   

- Masz rację. Lepiej nie zwracać na siebie zbytniej uwagi. Nawet jeśli nikogo tutaj nie ma. - odpowidziałam Rinowi, po czym zaczęłam rozglądać się po okolicznych meblach.
Warstwa kurzu nie była ogromna, miejsce to było zamknięte zatem przez maksymalnie kilkanaście dni. Niby to nie było długo, jednak porywaczom taka okazja na pewno byłaby jak najbardziej na rękę. W końcu nikt tutaj by nie zaglądał po śmierci Pryce'a.
Panował tutaj całkowity mrok i gdyby nie latarka Rina raczej ciężko byłoby nam się tutaj poruszać. Niby mogłabym poprosić Sirnight o wykonanie Flasha, jednak w takiej sytuacji lepiej nie dawać nikomu znać, że się tutaj wkradliśmy, obojętnie czy byliby to porywacze czy ktoś na kształt dozorcy tego miejsca.
- Tak, możemy iść dalej. - odpowiedziałam Rinowi. - Sirnight, staraj się nasłuchiwać i jeśli wyczujesz kogokolwiek, od razu daj mi znać. - poleciłam mojej podopiecznej.
_________________
~ Rin Tohsaka ~

"Fighting for others, but not yourself, is nothing but hypocrisy."

"Even if my life is full of hypocrisy, I'll keep on striving to be a hero of justice!"

?© kotlet barani




 
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-09, 23:18   

Gardevoir kiwnęła twierdząco łebkiem, po czym we czwórkę (Rin nie schował Kadabry) ruszyliście w głąb budynku, uważnie nasłuchując i rozglądając się wszędzie na boki, zupełnie, jakbyście obawiali się ataku z każdej możliwej strony. Długi korytarz pokonaliście bezpiecznie, ale niestety nie odnaleźliście w nim Shuppet. Dotarliście tuż pod duże, pięknie zdobione drzwi. Chociaż nigdy tu nie byłaś, nietrudno było ci się domyślić, iż trafiliście na arenę, gdzie Pryce walczył z trenerami. Okumara złapał za złotą klamkę, delikatne ją nacisnął, a następnie pociągnął do siebie. Wrota okazały się być otwarte. Przez niewielką szparkę zajrzeliście do środka, lecz panowała tam ciemność taka sama jak w pozostałych częściach budynku. Po cichutku wsunęliście się do środka. Kiedy twój towarzysz poświecił latarką w dal, dostrzegłaś, że na drugim końcu bardzo dużego pomieszczenia coś sobie wesoło lewituje. Owe coś odwróciło się do was przodem i wreszcie mogłaś odetchnąć z ulgą, widząc, że to Vivian. Co prawda z tak dużej odległości nie udało ci się ujrzeć wyrazu jej pyszczka, ale chyba chce, abyście się za nią udali, bowiem wykonała w powietrzu obrót, a potem podleciała do drzwi obok siebie (tj. tam na drugim końcu areny) i przez nie przeniknęła.
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Black Lotus 
Ostatni dziedzic rodu Magów~



Wiek: 26
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1751
Wysłany: 2018-02-09, 23:23   

Kiedy tylko zobaczyłam Vivian, poczułam po raz pierwszy ulgę. Do tej pory nie zobaczyliśmy w Gymie nikogo poza nami, jednak skoro Shuppet kierowała nas dalej, musiało to oznaczać, że za kolejnymi drzwiami znajduje się coś, wartego naszej uwagi. Ruszyłam powoli do przodu, chwyciwszy Rina pod ramię, aby chłopak mógł oświetlać mi drogę. W końcu nie chciałabym wpaść na jakiś korzeń, który pojawił się znikąd, i skręcić sobie kostkę. To byłoby conajmniej dziwne.
_________________
~ Rin Tohsaka ~

"Fighting for others, but not yourself, is nothing but hypocrisy."

"Even if my life is full of hypocrisy, I'll keep on striving to be a hero of justice!"

?© kotlet barani




 
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-10, 00:40   

Szybkim, aczkolwiek nadal ostrożnym krokiem ruszyliście środkiem areny. I to był błąd. Podłoga pośrodku pomieszczenia okazała się być zapadnią, która uruchomiła się, gdy tylko stanęliście na niej wraz z Rinem (Kadabra i Gardevoir nie wpadli, gdyż szli za wami). Wylądowaliście na dnie aktualnie wysuszonego basenu. Nie ma mowy o wyjściu stąd bez drabiny bądź jakiejś innej pomocy, zwłaszcza, że ściany są śliskie. Zresztą zanim w ogóle zdążyliście pomyśleć o czymkolwiek, na całej arenie zrobiło się bardzo jasno. Ktoś włączył wszystkie zamontowane tutaj światła. Zorientowałaś się również, że na górze ani śladu po waszych podopiecznych. Za to zjawiła się Shuppet. W tej samej chwili, kiedy znajdując się tuż przy krawędzi, przemieniła się w Ditto, do wnętrza basenu wpadła jakaś mała kulka, z której zaczął wydobywać się nieprzyjemny z zapachu gaz. Ostatnie co zapamiętałaś, zanim odpłynęłaś, to niewyraźny kształt człowieka podchodzącego do różowego glutka.

[...]

Obudziłaś się z okropnym bólem głowy. Kiedy otworzyłaś oczy, nic nie ujrzałaś, bo było wokół ciemno jak pod pachą osoby ciemnoskórej. Jednak wyciągnąwszy rękę przed siebie, poczułaś zimne, metalowe pręty. Po drugiej stronie to samo, a na dole i suficie chyba drewno. Czy ty znajdowałaś się w klatce? Nie miałaś związanych żadnych kończyn, ale to liche pocieszenie, kiedy po obmacaniu się, odkryłaś, iż oprócz ubrań (kieszenie dokładnie przeszukane) nie masz przy sobie nic innego. Ani plecaka, ani pokedexa, ani tym bardziej żadnych balli. Kiedy zaczęłaś się szamotać, gdzieś z dosyć bliskiej odległości twoich uszu dobiegło ciche "pssst", które po chwili zamieniło się w "Halo, kto to? Słyszycie mnie? Harumi? Rin?". Chociaż nie mogłaś w to uwierzyć, doskonale znałaś ten głos.
- To ja, Mira. Słyszę, że ktoś z was się miota i niech lepiej natychmiast przestanie, bo nie zdążymy pogadać - dodała lekko poirytowana, ale przede wszystkim przerażona. - Kimkolwiek jesteś, zgaduję, że też cię zamknęli? I pewnie nie masz niczego przy sobie?
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.