Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2018-04-04, 13:19
[Hiro, Adolphus] - James Henry Caldwell, Nathan Goldbaum
Autor Wiadomość
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-01-31, 00:46   

Tak więc, Nathan znalazł przy recepcji, piękną brązowowłosą kobietę, z zielonymi oczami, w prostym stroju, koloru jasnobrązowego. Tam też za recepcją była tabliczka z ową wyceną pokoi. Najtańszy dwuosobowy, z telewizorem łazienką i dwuosobowym łóżkiem, kosztował 250$ za noc. Natomiast, pokój z dwoma łóżkami jednoosobowymi, był droższy o 30$. Był jeszcze z dostępem do internetu za dopłacenie 25$ za w miarę normalny, szybki wahał się od 50 do 75$.
- Witamy w Wingull's Wind. Upatrzył Pan już dla siebie ofertę?- Spytała się niemalże machinalnie recepcjonistka, najpewniej znudzona ta pracą. Widać było, że sezonowa pracownica.
Pokemony nic ciekawego nie robły. Gryzak był zbyt zajęty podziwianiem tego hallu, a Trapinch podążał za swoim panem. Jamesowi na drodze, stanął natomiast pewien jegomość. Był on ubrany cały na biało, cerę miał bladą, a określenie włosów, kolorem siwizny byłoby błędem- też były koloru śnieżnej bieli, jak całokształt osobnika przed niedoszłym prawnikiem. Był on wyższy o głowę od bohatera, dodatkowo wzrostu dodawał mu kapelusz, na wzór cylindrów, jakie kiedyś noszono, aczkolwiek nie był przesadnie wysoki. Chyba nie trzeba dodawać- a może trzeba, zależy czy ktoś uzna tę informację za potrzebną- ale miał też niemalże białe oczy. Jedyne, co było w nich czarne, to źrenice, niezbyt duże, nawet jak na człowieka. Zagradzał on przejście do Nathana, a rozmowa z tym mężczyzną, mogłoby przekreślać szansę na trening.
- Dzień Dobry Panu. Jestem Arthur Hearthrow. Poszukuję archeologów, tudzież historyków, a o ile mnie mój zmysł nie myli, są, lub chcą Panowie być jednym z nich, czyż nie?- Miał bardzo dojrzały, spokojny i o dziwo nieco luźny ton głosu, jednak oczy mogły przerażać, jak się w nie spojrzy, nie znajdzie się tam żadnych uczuć...

Cóż, w grze wygląda to tak jak Hiro napisał, natomiast tutaj jest to duże miasto, nie jakaś metropolia, z równie dużym portem
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
Hiro 

Wiek: 25
Dołączył: 11 Sie 2016
Posty: 28
Wysłany: 2018-01-31, 12:45   

James nie okazał niepewności, którą to odczuwał od pierwszego spojrzenia na osobistość w białych barwach. Po wysłuchaniu nowo poznanego człowieka uznał, że mimo, iż Arthur nie wyglądał na godnego zaufania, to nie ma żadnych przeciwwskazań, by powiedzieć co nieco o sobie. A może dowie się czegoś ciekawego w trakcie rozmowy?
-Ja również witam Pana. Jestem James Caldwell. A jakiż to Pan usług mógłby chcieć od ludzi owych profesji? Możliwe, że jesteśmy w stanie pomóc... - Jimmy zastanowił się kilka sekund.
-Może pomówimy o tym przy śniadaniu? Mam wrażenie, że przedstawienie sprawy chwilę potrwa, a mój towarzysz, jak i jego pokemon zaraz padną z głodu...
  
 
     
Adolphus 

Wiek: 24
Dołączył: 22 Sty 2018
Posty: 16
Wysłany: 2018-01-31, 22:11   

- Słońce, czy posiadacie hotelową restaurację? - zapytał się recepcjonistki Goldie, nie zwracając początkowo uwagi na rozmówcę jego przyjaciela. Następnie odliczył kwotę potrzebną na pokój dwuosobowy, z dwoma łóżkami i położył go na ladzie - Poproszę pokój dla dwóch osób, łóżka oczywiście osobne. Zna może pani tego rosłego jegomościa? - dodał po cichu.
Tajemniczy jegomość, który zaczepił Jamesa, pomimo swej budzącej grozę postawy nie zbił Nata z pantałyku.
- Witam panie Hearthrow, Nathaniel Goldbaum, miło poznać. - odezwał się do postawnego albinosa - Myślę, że mój towarzysz dobrze myśli. Jesteśmy po długiej podróży, więc skusimy się na rozmowę przy śniadaniu.
Oczekując na odpowiedź nieznajomego, Goldbaum postanowił go uważnie zlustrować, a co ważniejsze, przypomnieć sobie, czy nie kojarzy go jako personę związaną z odkrywaniem dziejów Hoenn.
- Nie chciałbym zostać wyrolowany przez jakiegoś goja, który sobie przypisze jakieś moje odkrycia. - pomyślał Nat
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-01-31, 22:39   

-Tak, posiadamy hotelową restaurację, wstęp tam jest darmowy, a zniżki są zależne, od zakupowanego pokoju. I tak znam tego mężczyznę. To Arthur Hearthrow, jeden z najbogatszych ludzi na świecie. Ponoć ma tyle pieniędzy, że nie co z nimi zrobić toteż co rok zmienia zawód. W tym roku chce być archeologiem.- Powiedziała, równie nudnym tonem, nawet nie zwracając uwagi na miłe słowo Nathana. wzięła tylko pieniądze i gdy sięgała po klucz, Nat znajdował się już przy jegomościu.
Arthur, widząc jak towarzysz jego rozmówcy zmierza w tę stronę, nieco zmarszczył brwi, lecz na krótką chwilę. Potem uśmiechnął się nieco, co i tak wyglądało trochę niepokojąco.
-Tak, chętnie porozmawiam z Panami przy dobrym śniadaniu. Ponoć ich specjalnością tutaj, są "Morskie Kanapki". Nie próbowałem ich, wolę bardziej... wykwintne dania. Za mną proszę.- Ostatnie zdanie, wypowiedział zniżając nieco ton i kierując się w stronę drzwi, które znajdowały się zaraz przy recepcji, a dokładniej w przejściu do jednego z korytarzy.. Zatrzymał się w przejściu i powiedział:
-Tylko nie zapomnijcie klucza do pokoju!- Jego głos mógł wydawać się, jakby szeptem, ale mimo wszystko go słyszeli... w tym też momencie, Gryzak wiedząc gdzie mają iść, wgryzł się mocniej w nogę pana, próbując ciągnąć go w stronę Arthura, czyli obecnie osoby, która zna lokalizację restauracji. Nie wychodziło mu to za dobrze, zważywszy na różnice wzrostu, siły i wagi, ale Nathan mógł poczuć, że coś go tam ciągnie. Czyli wychodzi na to, że to James będzie musiał odebrać klucze, z powodu pewnych niedogodności, jakie obecnie przytrafiły się Goldbaumowi.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
Hiro 

Wiek: 25
Dołączył: 11 Sie 2016
Posty: 28
Wysłany: 2018-02-01, 13:06   

Jimmy widząc, że jego kompan nie jest w stanie odebrać klucza poszedł do recepcji, przywitał się i bez zbędnego gadania poprosił recepcjonistkę o klucz, a następnie podążył drogą wskazaną przez nowo poznanego jegomościa. Był zaintrygowany nowo poznaną osobą i zastanawiał się, jakie konsekwencje może mieć dla nich ta nowa znajomość.
 
     
Adolphus 

Wiek: 24
Dołączył: 22 Sty 2018
Posty: 16
Wysłany: 2018-02-01, 16:04   

Czekając na wracającego po klucz Jimmy'ego, Goldbaum próbował zrobić coś z jednym małym problemem, uwieszonym na jego nodze.
- Gryzak, zachowuj się jesteśmy w miejscu publicznym - warknął ciszej do pokemona Nathaniel, chcąc doprowadzić go do porządku. Następnie zwrócił się do Hearthrowa - Proszę o wybaczenie, ten maluch nie potrafi się przyzwoicie zachować, kiedy jest blisko jedzenia.
Uznając, że trzeba sprawiać dobre wrażenie, wyjął zza pazuchy proteinowy gryzak dla Gibla, po czym wcisnął go między swoją nogę, a zęby, trzymające ją w zacisku.
- Splajtuję przez tego małego demona - pomyślał wtedy poirytowany.
Widząc wracającego przyjaciela, mając nadzieję, że Gryzak w końcu się uspokoi, zaczął kierować się za Arthurem w kierunku restauracji, aby tam zająć dobry stolik i przejść do interesów.
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-02-01, 16:32   

Recepcjonistka podała srebrny klucz, z numerem 32. Gryzak w zasadzie nieco się uspokoił, kiedy uświadomił sobie, gdzie się znajduje. Puścił wtedy na chwilę nogę pana, po czym z poczuciem winy zaczął przygryzać gryzaka. Wtedy też i James i Nathan, zrównali się z Arthurem, który cierpliwie na nich czekał. Szli przez prosty korytarz z czerwonym dywanem, na ścianach wisiały różne obrazy, niektóre przedstawiające miasto, inne sam hotel, niektóre to były zdjęcia, czasami trafił się obraz, panorama, no trochę tego było. Korytarze były puste, tylko czasami ktoś przeszedł koło nich obojętnie.
- Zapewne jesteście z Kantho, prawda?- Spytał się, po czym od razu kontynuował.- Heh, w sumie głupie pytanie, widać że stamtąd pochodzicie. To, jak się ubieracie, już nawet sam fakt, że zainteresowaliście się moją propozycją, na to wskazuje. Z Kantho pochodzili najlepsi archeolodzy, a mimo to Mt. Moon dalej pozostaje tajemnicą. Jest jeden, prosty powód, czemu tak było- wszyscy wyjeżdżali za granicę. Jak widać, woleli pracę na obczyźnie. Szczególnie przyciągały ich Ruiny Alph w Jotho. Tak więc, jestem nieco zdziwiony, że kogoś tutaj znalazłem, możecie mi powiedzieć, czemu wybraliście akurat Hoenn?- Przez niemalże całą jego wypowiedź, jego głos był bezuczuciowy. Nie dało się tam znaleźć nutki ciekawości, radości, smutku. Po prostu, totalnie obojętne ton. Gryzak, przez całą rozmowę patrzył się na zdjęcia różnego rodzaju cukierni, barów i tym podobnych, które były rzadko spotykane. Trapinch, natomiast wolał trzymać się nogi Pana i nie sprawiać mu kłopotów.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
Adolphus 

Wiek: 24
Dołączył: 22 Sty 2018
Posty: 16
Wysłany: 2018-02-01, 17:58   

Nathaniel idąc korytarzem z zaciekawieniem obserwował zdjęcia, podobnie jak jego pupil. Widok różnych restauracji i barów sprawiał, że robił się coraz bardziej głodny, na szczęście było już blisko. Pytanie zadane przez Arthura dało mu do myślenia - Co ja tak właściwie tu robię? Gonię za dziwnym stworzeniem, a nawet nie wiem czym jest i jak to znaleźć, zaś sama mapa niewiele pomaga...
Aby nie okazać niepewności, Goldbaum odpowiedział - Kanto czy Johto, jak sam pan powiedział, są dość mocno eksplorowane. Mt. Moon, pomimo tego, że dalej w pełni nie zostało zbadane, jest oblegane nie tylko przez naukowców, ale i domorosłych badaczy. Samemu musiałem kilkorgu z takich pomagać, będąc tam swego czasu. No cóż, w każdym razie, Hoenn stoi otworem i czeka, aby się dokładniej mu przyjrzeć.
Nat bacznie obserwował reakcję Arthura, poza którą przyjmował była dla niego podejrzana. Warto było mieć na uwadze poczynania tego bogacza, laicy nie powinni szukać z łopatką skarbów przeszłości.
 
     
Hiro 

Wiek: 25
Dołączył: 11 Sie 2016
Posty: 28
Wysłany: 2018-02-06, 00:10   

James z zainteresowaniem oglądał obrazy jednocześnie słuchając, co mówią jego rozmówcy.
Kochany pokemon,pomyślał. Muszę być dla niego mniej surowy. Kiedyś myślałem, że posłuszny pokemon to sprawa oczywista, jednak po spędzeniu więcej czasu z tym małym demonem Natha...
Po czym wziął na ręce swojego pupila, by było mu łatwiej oglądać wystrój korytarza.
Gdy Goldberg skończył, postanowił dodać coś od siebie i dać upust swojej ciekawości.
-Widać, ze dużo Pan jest w stanie wyczytać z powierzchowności ludzi. Mnie niestety natura poskąpiła takiego daru, a o Tobie właściwie nic nie wiemy. Mógłbyś powiedzieć właściwie kim jesteś, i jakie masz co do nas cele?
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-02-06, 17:19   

Dalej, obrazy zaczęły coraz częściej prezentować regionalne potrawy, jak i też znamienitych kucharzy. Czerwień dywany zaczęła powoli ustępować złotemu, którego kiedyś było tyle, co na wzory, teraz jednak role się odwracały i zaczęli widzieć czerwone wzory na złotym dywanie. Trapinch nie spodziewał się tego gestu, na początek był zaskoczony, później jednak spokojniej patrzył na obrazy potraw. Arthur w tym czasie, popatrzył się nieco gniewnym wzrokiem na Jamesa, po czym rzekł trochę ostrym tonem.
- Jestem starszy od Pana, więc proszę zwracać się do mnie z należytym szacunkiem, chłopcze.- Po tych słowach, odwrócił głowę w stronę Goldbauma i powiedział z lekkim uśmiechem.- Czyli ma Pan wprawę? To dobrze. Wiedziałem, że proszę należyte osoby. Z pewnością będzie Pan użyteczny. I ile zapłacili Panowie za pokój?- Spytał się, odwracając głowę w stronę Jamesa. Jego głowa odwróciła się nienaturalnie szybko.- Ma Pan jakieś doświadczenia z archeologią, lub też historią?- Spytał się, najwyraźniej ignorując jego pytania, możliwe że uważając je za zbędne, lub też chciałby je omówić przy śniadaniu? Z daleka dało się już dostrzec- jak i wyczuć- że restauracja jest już blisko.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
Hiro 

Wiek: 25
Dołączył: 11 Sie 2016
Posty: 28
Wysłany: 2018-02-07, 12:21   

Jimmy, lekko skonfundowany reprymendą nie wiedział chwilę, co ze sobą zrobić. Sam nie uważał, by tytułowanie było konieczne, a nie był niegrzeczny w stosunku do rozmówcy. Nie podobała mu się ta nowa znajomość, ale nie zamierzał przekreślać szans na zdobycie wsparcia w przedsięwzięciu.
Odpowiedział dopiero na drugi zwrot w jego stronę:
- Historię znam dość dobrze, aczkolwiek nie jestem ekspertem. O archeologii wiem tyle, ile powiedział mi przy okazji Nathaniel, a podróżuję z nim dla towarzystwa i własnej ciekawości.

Nie wiedział sam czemu zaczynał z lekka przejmować się opinią białego jegomościa, ale starał się to w sobie stłamsić, a w szczególności - nie okazywać.
 
     
Adolphus 

Wiek: 24
Dołączył: 22 Sty 2018
Posty: 16
Wysłany: 2018-02-08, 00:22   

Nathaniela nie zaskoczył stosunek nowopoznałego bogacza do bezpośredniości wypowiedzi Jimmy'ego. Smutną prawdą jest, że niestety pieniądze tworzą jakąś hierarchię społeczną i czasami trzeba schować dumę do kieszeni i przemilczeć wyniosłość rozmówcy. Nie zamierzał jednak nie obronić przyjaciela, więc spokojnym głosem odezwał się - Proszę nie deprecjonować mojego zadziornego kompana, energii i zapału ma za dwóch, czym nadrabia jakiekolwiek braki w wiedzy, od tego jestem tutaj ja. I tak, mogę powiedzieć, że posiadam pewne doświadczenie i przygotowanie, więc nie trafił pan na żółtodziobów. Pytanie brzmi, o co nas pan prosi, gdyż zakładam, że po tych kurtuazjach przyjdzie czas na o wiele ciekawsze meritum naszej rozmowy.
Rzeczą, która zaczynała go coraz bardziej irytować, była dłużąca się droga do restauracji. On, jak i Gryzak, nie byli cierpliwi, jeśli w grę wchodzi jedzenie. Kontynuował jednak swoją wypowiedź, nie zważając na coraz bardziej kłujące poczucie pustki w żołądku - Co do ceny pokoju, to tyle ile wynosi koszt pokoju dwuosobowego, oczywiście z osobnymi łóżkami, czyli 280$. O, widzę, że zbliżamy się do restauracji, czas najwyższy... - dodał z uśmiechem.
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-02-08, 16:29   

- I nie skorzystali Panowie ze zniżki? Przecież tutaj jest nawet 50%, jeżeli się pochodzi z tego regionu... Ale cóż, mogli Panowie nie wiedzieć, i zawsze można się o to upomnieć na recepcji.- Odpowiedział, po czym cała trójka stała już przy wejściu. Nie było lady, nie było osoby, która sprawdzałaby liczbę gości, tylko wejście. Tak więc, wszyscy przekroczyli próg i ujrzeli dużą, białą salę z kolumnami w stylu doryckim, podłogą, z białymi kafelkami z różnorakie wzory. Przez środek sali przebiegała główna droga aż do bufetu, z kolei, z tej drogi był wyraźnie wytyczone inne ścieżki (chociażby odpowiednim wzorem na kafelkach), aby nikt nie musiał przeciskać się między krzesłami. Same stoły były drewniane, przykryte białym obrusem. Przy głównej drodze były od czterech, do nawet siedmiu osób. Bardziej z boku, znajdowały się okrągłe dla trzech. W jednym kącie, dało się też dostrzec strefę dziecięcą, gdzie dzieci mogły się bawić i jeść. Nigdzie jednak nie dało się dostrzec pokemonów.
- Ah, zapomniałbym. Na salę nie można wchodzić z pokemonami. Muszą być one schowane.- Powiedział ich towarzysz.- Obecnie budują strefę dla pokemonów, która powinna być gotowa za tydzień. Proszę za mną, oczywiście, jak schowacie gdzieś te pokemony.- Cały czas podkreślał słowo "schowacie". Po sali krzątali się kelnerzy, a na ścianie na lewo od nich była tablica informacyjna. " Witamy w Restauracji w Wingull's Wing. Oferujemy dwa sposoby serwowania.
1. Poprzez bufet, gdzie znajduje się wiele dań wliczonych w cenę każdego pokoju. Wystarczy podejść i sobie wybrać, można jeść do woli.
2. Wystarczy usiąść przy stole i nacisnąć przycisk. Wtedy podejdzie do Państwa kelner z menu. Posiłki te są płatne, chyba że cena za pokój wynosiła więcej niż 500$, wtedy posiłki są darmowe. Dodatkowo, dla osób z tej listy wszystko jest darmowe i znajdą simę też specjalne posiłki."
Pod spodem znajdowała się lista tych specjalnych osób. Na samej górze znajdował się Arthur Hearthrow. Ciekawe, czy dla osób towarzyszących z tej listy, posiłki też są darmowe?
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
Hiro 

Wiek: 25
Dołączył: 11 Sie 2016
Posty: 28
Wysłany: 2018-02-13, 23:30   

Jimmy spojrzał z lekkim uśmiechem i usprawiedliwiającą się miną na Trapincha i schował go do pokeballa, ale dopiero, gdy pokemon zdążył się rozejrzeć po restauracji. Sam chwilę się zastanawiał i nie zamierzał pytać się, czy bogaty jegomość weźmie jego wyżywienie na swój (darmowy) rachunek. Zwrócił się więc do Heathrowa:
-Może Pan wybierze stolik, a ja po drodze wezmę jedzenie dla siebie? Te stoły trzyosobowe, na uboczu, wyglądają odpowiednio, chyba, ze chce Pan nam kogoś jeszcze przedstawić.
Jimmy poczekał na odpowiedź, i jeśli nic zmieniającego jego plan się nie przytrafiło, wziął z bufetu standardowe śniadanie - jakieś zwykłe kanapki - a oprócz tego również poszukał czegoś pochodzącego z morza i zrobionego według tutejszej kuchni. Lubił próbować nowe rzeczy, ale wolał nie ryzykować głodu w razie, gdyby dana rzecz nie przypadła mu do gustu. Oczywiście w pierwszej kolejności dorwie się do sławnych Morskich kanapek jeżeli okażą się być w ofercie darmowej.
 
     
Adolphus 

Wiek: 24
Dołączył: 22 Sty 2018
Posty: 16
Wysłany: 2018-02-15, 17:26   

- Wybacz kolego, obiecuję że jak stąd wyjdziemy, od razu zabiorę cię do jakiejś bardziej liberalnej jadłodajni - powiedział Nathaniel, chowając Gryzaka do pokeballa. Zapewne miał on wtedy wielce kwaśną minę, w końcu tyle się naczekał, aby i tak skończyć w zamknięciu.
Następnie rozejrzał się dokładnie po sali, szczególną uwagę zwracając na regulamin sali i nazwisko ich towarzysza nań. Zgadzając się ze słowami przyjaciela przytaknął mu - Zgadzam się, z racji tego, że zna pan ten lokal, prosimy o wybór odpowiedniego miejsca. Ja zaś z chętnie poznałbym propozycje Pana Hearthrowa co do dań, jako stały bywalec na pewno będzie potrafił nam pomóc.
Radość rozpierała Goldbauma - w końcu zje coś porządnego, a nie jedzenie okrętowe! (które notabene nie uważał za tragiczne, ale jednak zakładał, że poziom kuchni restauracyjnej przewyższy trochę statkową)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.