Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Księciu
2018-09-06, 13:44
Miłość i Tolerancja.
Autor Wiadomość
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-06-24, 23:02   Miłość i Tolerancja.

-




Ogromna sala z tysiącem miejsc siedzących, cała skąpana w złocie i czerwieni od razu daje poczucie dostojności i najwyższej klasy. To tutaj, w dniu dzisiejszym, rozpoczną się czerwcowe Pokazy o tematyce miłości i tolerancji. Dlaczego taki temat?

Czerwiec znany jest jako miesiąc społeczności LGBTQ+ (lesbian, gay, bi, tans, queer i innych) za sprawą pierwszej demonstracji z 1969 roku, znanych jako Stonewall. Od tamtego czasu cała społeczność walczy o swoje prawa i świętuje swoją odmienność i różnorodność właśnie w czerwcu, dlatego właśnie na całym świecie organizowane są marsze, parady i demonstracje. Miłość jest ponad wszelkimi podziałami i powinna być celebrowana bez względu na orientację, pochodzenie czy rasę.
Żyjmy ponad podziałami!


Ogromną halę spowiła ciemność, gdy ozdobne kinkiety i ogromny żyrandol zgasły, a ich rolę przejęły reflektory, które skupiały swoje światła na łysej postaci odzianej w czarną, welurową suknię w typie przedłużonej wiolonczeli z małymi wypustkami przypominającymi ćwieki na całej długości tkaniny. Kobieta miała na rękach długie, fioletowe rękawice z tego samego materiału, również z ćwiekami. Klatkę piersiową zdobiła duża, alabastrowa brożka. Makijaż postaci zaliczyć można do tych mocniejszych, jednak cały jej wizerunek jest spójny i pasuje do siebie jak ulał.


- Panie, Panowie. Nazywam się Vi Elour i będę prowadzić dla Państwa dzisiejszą galę Pokazów Koordynatorskich o tematyce Miłości i Tolerancji. Cały konkurs składa się z trzech etapów - pierwszy, jest to prezentacja swojego stworka w najlepszy, możliwy sposób. Drugi, to utworzenie nowego ruchu, który bazować będzie na wcześniej poznanych ruchach - spokojnie, proszę nie bać się o ten zabytkowy budynek, jest chroniony na tę okazję. Trzeci etap, a zarazem finał, zostanie ujawniony w swoim czasie.
Przywitajmy brawami uczestników dzisiejszych Pokazów!

- Przed nami Etap Pierwszy. Zadaniem uczestników będzie przedstawienie swojego podopiecznego i ukazanie jego wewnętrznego piękna. Kto nas zaskoczy, a kto chwyci nas za serce? Przekonamy się już niebawem.




Cytat:
Pierwszym etapem jest przedstawienie swojego podopiecznego w najlepszym, możliwym świetle. Oprócz punktów za prezencje, doliczane są tutaj punkty za ozdoby i dodatki(...) Za każdy dodatek - w tym podkład muzyczny oraz uniform Trenera/Koordynatora - jest jeden punkt. Maksymalnie za dodatki można zdobyć pięć punktów. Należy pamiętać, że dobór dodatków powinien być spójny i mieć sens. Używanie obrazków, gifów jest jak najbardziej na plus (ani jedno, ani drugie nie wlicza się do dodatków).




Lista uczestników zakwalifikowanych do pierwszego etapu:

Avers +
Katrahh +
Gwen Brown +
SayuriSagi +
Kyuubi +
Charme + *



Maksymalnie można zdobyć 15 punktów - 10 za prezentacje, 5 za dodatki.
Występ wrzucacie tutaj lub do mnie na PW.
Czas macie do 27.06.2018 do 23:59.


W razie jakichkolwiek pytań, śmiało, zapraszam na PW.
Powodzenia!

_________________


MXander Hale
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea
Ostatnio zmieniony przez Księciu 2018-06-30, 23:01, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-06-26, 22:54   

Przyznaję, że byłem nieco zszokowany dostępną areną. Niestety w występu odpaść musiał mój gwóźdź programu - użycie Sunny Day, by wszystkie popisy mojej podopiecznej mogły być oglądane w pięknym słońcu. Wynagrodzić mi musiał to błysk reflektorów. Na arenę wszedłem w zakupionym specjalnie tę okazję granatowym garniturze z mały, brązowym guziczkiem na kieszonce, oraz czarno-granatowych, eleganckich butach. Cały zestaw zakupiony został specjalnie na tę okazję. Z głośników rozstawionych dookoła powoli sączyć poczęły się pierwsze dźwięki muzyki piosenki Lady Pank, a ja stałem już pewny siebie w samym centrum sceny. Wyrzuciłem wysoko w górę PokeBall upiększony specjalną pokrywą, a za sprawą przyklejonej nań naklejki Pumpkaboo ukazała się publice wśród podskakujących, powoli gasnących ogników. Na jej główce przytwierdzona wcześniej została pomarańczowa kokardka w średniej wielkości czarne groszki. Miałem nadzieję, że sędziowie docenią prostotę, a zarazem szykowność.

Starałem się mówić cicho, tak, aby moje polecenia nie były słyszalne dla publiki. Moim zdaniem pomaga to w odbiorze całego przedstawienia. Na początek kazałem mojej pupilce wykorzystać umiejętność wydobywania światła z dziur w swoim ciele, by jeszcze spotęgować działalność reflektorów skierowanych na moją skromną osobę.

- Zaczynajmy show! - wykrzyknąłem i począłem wydawać pierwsze rozkazy. Dyńka rozpoczęła od użycia Magic Coat, dzięki któremu pokryła się delikatną, różową poświatą. Następnie wzbiła się wysoko w powietrze, by dzięki użyciu Will-o-wisp wykonać cztery piruety pośród nieregularnie rozproszonych płomyczków. Nim łuna po nich na dobre opadła obróciła się jeszcze w okół własnej osi, wykonując Flamethrower. Następnie zleciała nieco niżej, niby wyskakując z ognistego okręgu. Korzystając z faktu, że żar utrzymywał się w powietrzu jeszcze przez chwilę dyńka użyła Confuse Ray, by posłać do niego żółte kulki, które momentalnie zniknęły wśród obłoków dymu. Tylko po to, że gdy ten opadł znów pojawić się jeszcze na chwilkę.




Ostatni wykonywany ruch wymagał nieco czasu, stąd zdecydowałem, że musi on nastąpić zaraz przed wielkim finałem. Dyńka zakręciła się, posyłając w górę wir liści przy pomocy Razor Leaf, a następnie wzbiła się wyżej i wśród opadających już powoli listków użyła Synthesis. Pumpkaboo zaczęła mienić się srebrzystym kolorkiem przez dłuższą chwilę, po czym wylądowała na scenie, tuż obok mnie.

Zdecydowałem, że to jednak nie będzie koniec. Popatrzyłem w stronę Pumpkaboo, na chwilę zniknąłem za kurtyną i przyniosłem ze sobą Pal Pad. Podarowałem go mojemu pokemonowi, jednocześnie dokonując ewolucji na scenie. Minęła chwila, a przed publiką w miejsce słodkiej dyńki stał już majestatyczny Gourgeist.

- Dziękujmy państwu bardzo za uwagę! - wykrzyknąłem, po czym oboje grzecznie wykonaliśmy ukłon...
_________________
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-06-27, 21:51   

Światła na sali zgasły, zostawiając publiczność w całkowitej ciemności. Pierwsze, co dotarło do ich uszu to początkowo cichy, stopniowo zgłaśniający się podkład muzyczny.
Nagle reflektor na środku sceny zaświecił się, tworząc snop światła padający prosto na scenę. Na samym jego szczycie w towarzystwie niewielkich chmur powstałych dzięki nalepce z chmurkami pojawiła się Swanna. Ptak powoli, majestatycznie opadał na scenę w towarzystwie lśniących drobinek, którymi okazał się być srebrny, niebieski i fioletowy brokat, sypany z góry przez organizatorów wprost na scenę.

- Miłość to coś, co dotyka każdego z nas - muzyka przycichła, a obok lądującej z gracją Swanny w promieniu światła pojawiła się postać odziana w piękną suknię, kolorystycznie i krojem naśladująca shiny Swannę. Dziewczyna o długich, prostych, ciemnych włosach upiętych w luźny kok, zwieńczony różową wstążką, klęknęła obok łabędzia i pogłaskała stworzenie po długiej szyi. - I jest to najpiękniejsza i najgłębsza rzecz, jaka może przytrafić się dwóm istotom.
Swanna rozpoczęła Rain Dance, który jednak nie miał prawa zadziałać w zadaszonym pomieszczeniu. Użyła go więc jako taniec, kiedy muzyka tylko przyspieszyła, wzbijając chmury brokatu z podłogi, które lśniły w blasku reflektora niczym miliony małych diamencików. Nie miało to jednak wywołać jedynie efektownego zjawiska. Swanna w ten sposób zamaskowała użycie Icy Wind, które zmroziło scenę poza zasięgiem lampy i rozwiało brokat po całej podłodze, poza zasięgiem wzroku widowni. Wtedy światło zapaliło się nad całą sceną. Widzowie mogli podziwiać lodową, skrzącą się kolorami taflę, w którą zamieniła się scena. Swanna podleciała do góry i zatoczyła koło dookoła całej sali, strząsając ze skrzydeł resztki brokatu, po czym tuż nad sceną podleciała pod sam sufit. Wykonując piruet opadała głową w górę, łącząc Scald i Water Sport, rozbryzgując kropelki wrzątku na lodową taflę. Każda gorąca kropelka po uderzeniu w lód tworzyła mały obłoczek pary, często lśniący od brokatu, który szybko jednak opadał na ziemię.

- Ta prawdziwa, najprawdziwsza miłość jest zjawiskiem bezwarunkowym. To głębokie uczucie, którego nie da się opisać słowami. Występuje między nami bez względu na rasę, płeć czy pochodzenie. Ma różne formy, a każdy człowiek rozumie ją inaczej. I to właśnie jest w niej piękne.
Swanna wylądowała na ziemi i ukłoniła się publiczności, rozkładając szeroko swoje skrzydła.
- Swanna jest wyjątkowym pokemonem. Jej niecodzienny charakter i nieciekawy wygląd jako kaczątko sprawiał, że była odtrącana, jednak dzisiejszy dzień udowodnił wszystkim, że miłość potrafi czynić cuda. Pokemon, który wystąpił przed Wami dzisiaj, osiągnął wszystko co ma dzięki zaangażowaniu, zaufaniu i wierze w to, że uda jej się pomóc. Zasługiwała na to tak samo jak każdy na tej sali, bez względu na wiek, płeć czy orientację. To dowód na to, że świat będzie piękniejszy, jeśli wszyscy nauczą się bezwarunkowo kochać.
Dziewczyna uśmiechnęła się delikatnie i wycofała w cień wraz z przygasającymi reflektorami. Teraz na scenie została już tylko Swanna. Ptak okręcił się dookoła własnej osi i wykonał Tailwind, ostatni już raz obsypując publiczność brokatem. Światło zgasło, a muzyka ucichła. Publiczność siedziała pozostawiona sama ze swoimi przemyśleniami na temat słów młodej trenerki.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-06-27, 21:53   



Po występie poprzedniego uczestnika Pokazów światła na olbrzymiej scenie przygasły, tworząc przyjemny półmrok, po czym spomiędzy fałd kurtyny wysunęła się około dwudziestoletnia dziewczyna, ubrana w dość kusą sukienkę z wcięciem sięgającym prawie bioder. Nic nie mówiąc wyrzuciła w górę Pokeball, który w chmarze serduszek uwolnił ze swego wnętrza Aromatisse przyodzianą w identyczny co jej trenerka strój,z drobną różnicą, że ten był dodatkowo pokryty odrobiną srebrnego brokatu. W trakcie zlatywania na dół po spirali Pokemon pokrył całe swoje otoczenie różowatą mgiełką, będącą efektem użycia Misty Terrain, w międzyczasie zaś pannica ponownie skryła się za zasłoną, pozostawiając scenę do wyłącznej dyspozycji baśniowej istocie. Jak na sygnał w tym momencie zaczęła grać żywa muzyka.
Nie zwlekając ani chwili Aromatisse rozpoczęła swoje przedstawienie. Zaraz po pierwszych taktach melodii utworzyła kilka swoich klonów za pomocą Double Team, z którymi zaczęła tańczyć w uwodzicielski sposób. Widać było, że cała choreografia była szczegółowo zaplanowana i wiele razy przećwiczona, ponieważ każdy członek grupy wykonywał swój ruch jednocześnie z innymi, bez żadnych opóźnień czy przyśpieszenia. Wpierw zaczęto od utworzenia trójkąta, po czym nastąpiło przejście do rzędu, przy jednoczesnym gibkim poruszaniu się. W trakcie przekształcania się jednej formacji w drugą tancerki posłały w stronę publiczności, a dokładnie ku jej męskiej części, uwodzicielski Sweet Kiss, po czym zbiły się w grupę, która po chwili, na sam koniec utworu, przerodziła się w kwait, gdzie płatkami były złączone dłonie Aromatisse otulone Sweet Scent.
Po ucichnięciu muzyki poszczególne „płatki" zaczęły opadać, znikając wśród mgiełki, aż pozostała jedynie prawdziwa Aromatisse, która puściła jeszcze oczko w stronę widzów, po czym zniknęła w małym rozbłysku różowego światła, jakie powstało po skupieniu Moonblast otoczonego mgiełką pomiędzy jej dłońmi.

Przedmioty: strój dla mnie i Aromatisse, brokat, ozdobna kapsułka na Pokeball, nalepka-serduszko, muzyka.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-06-27, 23:04   

-



Charme napisał/a:


Siedziała za kurtyną i wyczekiwała swojej kolejki, jednocześnie ściskając w dłoni lśniącą kulkę z Pokemonem - nie należała do niej, została jej tylko użyczona przez pewną przemiłą trenerkę - Blanc na pewno sobie zapamięta ten jakże szlachetny gest i nie pozostanie jej dłużna.
Z zamyślenia wyrwał ją dźwięk zwiastujący kolejkę wiedźmy - cóż, czas zacząć show.
Wkroczyła dumnie, pewnym krokiem na środek sceny, wszystkie reflektory skupione były na niej. Na tę specjalną okazję ubrała jeden ze swych elegantszych outfitów - złoty diadem zamieniła na czarny kapelusz magika, lubieżny i wyuzdany, skórzany gorset ustąpił drogiemu, błyszczącemu materiałowi koloru śnieżnej bieli, do tego poszedł w ruch płaszcz, który także łudząco przypominał postać mistrza sztuczek, czarno-czerwony z niewielkimi dodatkami w postaci małych róż. Na nogach znajdowały się białe kabaretki, a niżej, na stopach widniały lśniące, czarne klakierki.
Ukłoniła się nisko, teatralnie, po czym zaczęła przemowę.
- Witam wszystkich tu zgromadzonych! Panie, Panowie, byłoby mi niezmiernie miło, gdybyście zechcieli poznać mnie oraz mojego towarzysza dzisiejszego wydarzenia. Erata, zaprezentuj nam swą grację! - wypowiadając te słowa, wyrzuciła w górę Pokeball, z którego wyłoniła się mała, różowa Spritzee. Nie była to jednak zwykła, pospolita ptaszyna, widać było doskonale, że została starannie przygotowana do pokazów - posiadała miękkie, puszyste, nadzwyczaj zadbane piórka, które całe okraszone były sypkim brokatem, robiącym duże wrażenie, kiedy podczas każdego ruchu w powietrzu błyskotki sypały się w dół delikatną mgiełką. Do tego, na samym czubku głowy Eraty umieszczona została urocza, duża, fioletowa kokarda, która dumnie błyszczała nowością i połyskiwała na tle reflektorów - cała Spritzee mieniła się niczym mała gwiazdka.



W tle zabrzmiała spokojna, acz nieco niepokojąca muzyka, która rozdarła ciszę i wypełniła pomieszczenie, dodając całemu widowisku niesamowitego klimatu.(LINK)
- Erata jest małą przedstawicielką Spritzee, Pokemonów typu wróżkowego; moja podopieczna jest jednym z wyjątkowych okazów - niezwykle zadbana, zadziorna, dążąca do wyznaczonego celu po trupach. - z tymi słowami czarodziejka wyrzuciła rękę w górę, wykonując prosty gest, na który Spritzee energicznie wykonała dwa salta w przód, po czym zanurkowała i okręciła się wokół nadal wyciągniętej ręki Blanc, wykonując zgrabną spiralę, jednocześnie rozsiewając wokoło jeszcze więcej świecącego proszku, co stworzyło efekt uroczej, migotliwej mgły. - Erata porusza się z niewymowną wręcz gracją, jak mogli tego przed chwilą państwo uświadczyć - gardzi pośpiechem oraz niechlujstwem, ponadto posiada niewiarygodnie sokole oko, potrafi wypatrzeć drobne przedmioty z dużej odległości. - odwróciła się w stronę Pokemona i odezwała uprzejmym tonem. - Erato, gdzieś na tej sali - w tym momencie ogarnęła swymi drobnymi dłońmi w białych rękawiczkach całe, obszerne, wypełnione ludźmi pomieszczenie - zapodziałam niewielki kryształ z mojego kostura. Bez niego zatracił swoje właściwości, czy byłabyś taka miła i pomogła mi go odszukać? Musisz zrobić to w 20 sekund. - Spritzee od razu poderwała się wyżej, wzniecając kolejną chmurkę błyszczącego proszku. Zaczęła ze skupieniem rozglądać się po przyciemnionej sali, zrobiła migiem obszerny okrąg - w tym czasie LeBlanc nie przestawała liczyć głośno sekund. 6.. - ptak zanurkował w jedno miejsce, jednak wzbił się w powietrze ponownie bez niczego. 13.. - zastygła w miejscu, zawieszając wzrok na bliżej nieokreślonym punkcie. 19.. - błyskawiczny nur w rząd siedzeń, po czym na powolnie wypowiedziane słowo "dwadzieścia" wylądowała zgrabnie na ramieniu fioletowowłosej kobiety z niewielkim, drogocennym kamieniem w dzióbku.
Z szerokim uśmiechem Blanc powtórzyła głęboki ukłon, podziękowała Spritzee za świetnie wykonaną robotę, widowni, za poświęcenie swej uwagi na występ i zeszła ze sceny powolnym, pełnym gracji krokiem.


Opinia sędziego:
“Występ należał do tych nietuzinkowych i przemyślanych. Postać Spritzee została przedstawiona publiczności jako pełna gracji, finezji i umiejętności. Zastosowana muzyka bardzo pasuje, narzucając klasyczny klimat, personifikując Spritzee jako damę tańczącą na dworze. Brakuje mi tutaj tylko energii i puszczonej wodzy fantazji, a także nie widzę powiązania z tematyką pokazów.”

6/10 + 5/5
11/15



Gwen Brown napisał/a:



***

Oto nadeszła pora kolejnych pokazów. Scena jak na razie była pusta i w całości zaciemniona. Po chwili z głośników zaczęła płynąć niezbyt głośna, spokojna melodia. Niebawem ciemność rozświetliła pojedyncza świeczka, umiejscowiona w czymś w rodzaju kostura. Samotne, chybotliwe światełko oświetliło postać dziewczyny w stroju wyraźnie nawiązującym do Delphoxa. Uwagę szczególnie przyciągały detale w postaci dodatków do całej kreacji, jak chociażby różne mniej lub bardziej fikuśne frędzelki, kokardy czy przywieszki. Dziewczyna zbliżyła się lekkim, prawie tanecznym krokiem. Po chwili blondynka uśmiechnęła się tajemniczo i podrzuciwszy w górę pokeball zamknięty w ozdobnej pokrywce, wycofała się w tył, w pewnym momencie zdmuchując świeczkę na swym kosturku.

Mniej więcej w momencie gdy dało się słyszeć dźwięki skrzypiec (około 0:37) otworzył się podrzucony ball, rozświetlając ciemność delikatnymi serduszkami oraz czymś przypominającym delikatne iskierki lub ogniki. Były to efekty wizualne zawdzięczane specjalnym naklejkom. Serduszka i ogniki chwilę wirowały wokół siebie, ostatecznie zderzając się i tworząc coś w rodzaju niedużych, serduszko-kształtnych fajerwerków. Pośród tego wszystkiego zmaterializowała się podopieczna dziewczyny- dumna z postawy i elegancka Delphox. Lisica także była odpowiednio "przyodziana". Przy jej patyczku kiwały się dwa czerwonawe frędzelki, na szyi skrzyła się złota obroża, na biodrach zaś znajdował się pas podobny wizualnie do tego, jaki nosiła jej trenerka. Dodatkowej tajemniczości dodawał jej także delikatny "makijaż", a konkretnie oczy podkreślone delikatnymi kreskami z czarnej farbki do futra.

Delphox niedługo po ukazaniu się widowni od razu przeszła do dzieła. Poruszając się w takt muzyki, eleganckim ruchem machnęła swoją "różdżką" wyczarowując kilka ogników (Will-O-Wisp). Połyskliwe płomyczki o lekko różowawym lub błękitnym zabarwieniu rozświetliły nieco scenę nadając jej również aury tajemniczości. Delphox tymczasem wykonała zgrabny piruet, jednocześnie wykonując wyjątkowo delikatny Fire Spin. Pozwoliła otoczyć się wąskiej spirali ognia, która zderzając się z ognikami wytracała swój kształt i bardziej przypominała teraz falę mieniących się czerwienią, różem i błękitem iskierek. Kiedy wspomniane iskierki nieco opadły lisica powoli przeszła do "grande finale". wykonawszy kilka tanecznych kroków, użyła Attract, posyłając w powietrze chmurę różowawych serduszek. Wycelowała je w jeden punkt nad sobą, a po chwili machnęła różdżką, kreśląc dookoła kilka ognistych okręgów, by na koniec posłać w ich środku potężny strumień ognia (Mistical Fire). Całość także była wycelowana w górę, w serduszka. W chwili zderzenia obu ataków, w powietrzu nad sceną utworzył się delikatny słup ognia zwieńczony dość dużym różowawym rozbłyskiem przypominającym kształtem wielkie serce. Świetliste drobinki tworzące ten uroczy efekt wizualny opadały powoli ku deskom sceny i Delphox, która z dumnym, uśmiechem na mordce, rozłożyła szeroko ramiona, jakby właśnie całą sobą mówiła światu: "Patrzcie i podziwiajcie moją magię". Kiedy ostatnie opadające światełka dawały jeszcze nieco światła, Delphox skłoniła się zgrabnie, a potem scena na powrót się zaciemniła.

Na koniec zapaliła się pojedyncza lampa, ponownie ukazując trenerkę i lisicę u jej boku. Dziewczyna ujęła w wolną dłoń mikrofon.

- Dobry wieczór, państwu- przywitała się.
- Nazywam się Gwendala Brown, a państwo byli przed chwilą świadkami występu Rem. Mam nadzieję, że pokaz mojej drogiej Delphox przypadł wam do gustu i spotkamy się jeszcze w kolejnym etapie. Tymczasem niech miłość i magia pozostaną z wami!
Po chwili Delphox ponownie użyła Fire Spin, otaczając ogniem siebie i swoją trenerkę. Kiedy ogień zanikł, po tej parce nie pozostał ślad. Czyżby faktycznie magia? Kto tam wie te Delphoxy...

***

Użyte przedmioty koordynatoskie:
- Podkład muzyczny
- Kiecka koordynatorki
- Strój dla pokemona
- Farba do futra (delikatny makijaż oczu lisicy)
- Ozdobna pokrywka na Pokeball
- Nalepki: ogniki i serduszka (2 szt w sumie)


Opinia sędziego:
“Piękny, pełen mroku i tajemniczości występ, a w jego sercu czarująca jak zawsze Delphox. Cudowna gra świateł i kolorów, które wraz z muzyką dały niepowtarzalne widowisko. Bardzo podoba mi się fakt, że zarówno trenerka jak i Pokemon są podobnie wystrojone, a co za tym idzie, widać że działają jak para. Jedyne, czego mi brakowało, to przedstawienia samej Delphox, powiedzenia kilku słów o samym gatunku i czym wyróżnia się spośród innych stworków, chociaż na to można przymknąć oko, gdyż lisica przedstawiła się sama z najlepszej strony!”

9/10 + 5/5
14/15



Avers
Opinia sędziego:
“Och! To pierwszy raz w historii tego miejsca, gdy cud ewolucji Pokemona został włączony do występu w Pokazach! C'est magnifique! Przedstawienie bardzo żywiołowe, pokazujące możliwości i ruchy Pumpkaboo - och, przepraszam, Gourgeista! Niestety, zabrakło mi tutaj kilku słów od trenera o naturze stworka i historii, a także spójności z tematem przewodnim.”

6/10 + 5/5
11/15



Kyuubi
Opinia sędziego:
“To właśnie ten występ wywołał ciarki na mojej skórze. Piękna melodia stanowiąca bazę dla cudownego tańca Swanny, która kontrolując temperaturę i używając kolorowego brokatu zaprezentowała zapierający dech w piersiach performance. Wspaniałe nawiązanie do tematu przewodniego, urokliwa i łapiąca za serce prezentacja stworka i jego historia zostawiają widza w poruszeniu. Dziękujemy.

10/10 + 5/5
15/15



SayuriSagi
Opinia sędziego:
“Proszę Państwa, oto burleska! Mimo swojego grzesznego pochodzenia, występ zaprezentowany przez Aromatisse opierał się na wdzięku, pięknie i esencji kobiecości w Poke-wydaniu! W połączeniu z akcesoriami i przedstawioną muzyką, całość jest spójna i pełna, niestety, płytkich emocji które kryją się za uwodzeniem. Brakuje mi tutaj przedstawienia Aromatisse i kilku słów od trenerki, jednak definitywnie można stwierdzić, że wróżka mówi sama za siebie!”

6/10 + 5/5
11/15



Punktacja:

Avers + - 11 punktów
Katrahh + - dyskwalifikacja.
Gwen Brown + - 14 punktów
SayuriSagi + - 11 punktów
Kyuubi + - 15 punktów
Charme + * - 11 punktów.






-Szanowni Państwo!
Przed nami kolejny etap ekscytujących pokazów. Tym razem nasi uczestnicy będą musieli skomponować własny ruch i zaprezentować go nam na deskach Magna Aula! Konkurencja polega na sensownym i logicznym połączeniu ruchów i ich efektywności, w rezultacie ukazujące majestat Pokemona i jego siłę.




Cytat:
Drugim etapem jest tworzenie nowego ruchu przy pomocy kombinacji standardowych ruchów. Konkurencja polega na sensownym i logicznym połączeniu ruchów oraz ich efektywności. Punktowane również są opis i nazwa nowej kombinacji, ilość odbieranych Punktów Zdrowia, efekty dodatkowe oraz wykonanie.
Używanie umiejętności oraz przedmiotów które zmieniają typ ruchów równoznaczne jest z dyskwalifikacją. Używanie obrazków, gifów jest jak najbardziej na plus.




Lista uczestników zakwalifikowanych do drugiego etapu:

Avers +
Gwen Brown +
SayuriSagi +
Kyuubi +
Charme + *

Z Pokazów odpada Katrahh za brak odpisu, co łączy się z dyskwalifikacją, zakazem brania udziału w następnych Pokazach oraz grzywną w wysokości 5000$.



Maksymalnie można zdobyć 10 punktów.
Do trzeciego etapu przechodzą cztery osoby, a następnie zostanie wyłoniony zwycięzca.
Występ wrzucacie tutaj lub do mnie na PW.
Czas macie do 30.06.2018 do 23:59.


W razie jakichkolwiek pytań, śmiało, zapraszam na PW.
Powodzenia!

_________________


MXander Hale
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-06-30, 17:25   



Pierwszy etap minął, teraz nastał czas na drugi. Tym razem jako pierwsza na scenie pojawiła się Aromatisse ze swoją trenerką, obydwie w dalszym ciągu ubrane w stroje z poprzedniego występu. Obydwie wykonały lekki ukłon w stronę publiczności, po czym głos zabrała dziewczyna:
- Dzień dobry. Nazywam się Cleome, a moja towarzyszka, którą mieliście okazję podziwiać podczas pierwszego etapu Pokazów, ma na imię Doloris. Wcześniej specjalnie zrezygnowałyśmy ze słownego wstępu, wierząc, że sam występ o wiele lepiej wyrazi charakter Aromatisse. Dopiero teraz zaprezentuje, że oprócz takich przymiotów jak wdzięk czy piękno posiada także inny, czasem bardziej ceniony u Pokemonów, czyli siłę. Moja droga ... - po tych słowach trenerka wycofała się do tyłu, aby zrobić miejsce swojej partnerce.
Wróżka prawie niedostrzegalnie kiwnęła dziewczynie głową dając znak, że jest gotowa, a następnie odwróciła się w stronę manekina, który parę minut wcześniej został ustawiony po przeciwnej stronie sceny, i przystąpiła do działania. Wpierw jej oczy rozbłysły na jasnozielono, dając do zrozumienia, że zostanie tutaj użyta psychiczna moc, po czym Doloris wyciągnęła przed siebie prawą dłoń, w której to zaczęła formować się błyskawica o nie żółtej, a o jasnozielonej barwie. Po chwili uległa ona wydłużeniu i wkrótce stała się długa na ponad dwa metry, przybierając wygląd bicza. Aromatisse zamachnęła się powstałą bronią i uderzyła nią z odległości w manekina, który pod wpływem ciosu został przepołowiony na pół. Następnie cofnęła broń w taki sposób, że jej koniec owinął się wokół jednego z fragmentów celu i pociągnął go za sobą, prosto pod nogi samicy.
Po tej krótkiej prezentacji wizualnej przyszła pora na parę słów.
- Mieliście państwo właśnie okazję zobaczyć autorski atak Doloris, jakim jest Electric Whip, a który powstał z połączenia dwóch innych: Thunder oraz Telekinesis. Dzięki pierwszemu z nich powstała błyskawica, nad kształtem i ruchem której kontrolę zapewnił ten drugi. Ruch ten nie jest skomplikowany, więc każdy Pokemon ma szansę wykonania go, o ile zna te wymagane do jego powstania. Siłę ma mniejszą od swej elektrycznej podstawy, bo zaledwie 70 punktów, jednak dzięki możliwości pełnej manipulacji jego ruchem celność wzrasta do 100 punktów w powszechnej skali. Dodatkowo istnieje 20% szansy na porażenie, a tym samym sparaliżowanie przeciwnika, co jest jakże miłym bonusem. Mam nadzieję, że uznali państwo występ Doloris za warty obejrzenia. - po wyjaśnieniu najważniejszych kwestii związanych z atakiem obydwie uczestniczki żegnają się z widownią i wracają za scenę, dają miejsce kolejnej parze.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-06-30, 19:20   

Bardzo długo zastanawialiśmy się nad wykonaniem kombinacji. Bez wątpienia była to najtrudniejsza część, ale nie jesteśmy tu po to, by rezygnować. Przeprowadziliśmy wiele prób, by wymyślić coś zarazem efektownego i zabójczego. Dodatkowo teraz będzie to podwójnie ważne, gdyż nasz pierwszy występ nie wywołał jakiegoś rewelacyjnego wrażenia, ba, znajdujemy się na szarym końcu tabeli wraz z dwoma innymi uczestnikami. Trzeba jakoś wydostać się z dna, by znów mieć szansę na wzniesienie w górę tej wymarzonej wstążki. Ponownie wyszedłem na scenę, tym razem nieco mniej pewny siebie, ale za to zdeterminowany, by napsuć krwi liderom i pokazać klasę. Zaraz za mną wyleciała Gourgeist ze skupioną miną, w pełni gotowa do występu.
- Dzięki niedawnej ewolucji Gourgeist jest nie tylko piękna. Dzięki niej także stała się o wiele silniejsza. Chcemy pokazać państwu, że nie potrafi ona jedynie wykonywać efektownych ruchów, ale i efektywne kombinacje, pozwalające powalić każdego rywala.
Poprosiliśmy o rozstawienie manekina, który mógłby przyjąć na siebie zadany cios. Zdecydowaliśmy się na użycie dwóch ruchów specjalnych, aby nie musieć mieć kontaktu z przeciwnikiem. To także jest zaletą tej kombinacji - w takiej sytuacji bowiem wszelkie umiejętności wrogich stworków, narzucające różne efekty przy kontakcie, nie zadziałają.
Gougeist posłała w stronę manekina Flamethrower (siła ataku: 90, celność: 100%), a zaraz po tym użyła Nature Power, które w budynkach przemienia się w Tri-Attack (siła ataku: 80, celność: 100%). Manekin zainkasował mocny podmuch ognia, spomiędzy którego otrzymał jeszcze trzy potężne ciosy, każdy w odmiennym kolorze. Wśród płomieni przez chwilę było widać tylko trzy lasery, mieniące się jaskrawą czerwienią, błękitem i żółtą barwą.
- Zaprezentowana kombinacja jest niesamowicie silna, wystarczy spojrzeć na bazową siłę użytych ataków. Dodatkowo, dzięki dodatkowym efektom ma ona aż 16,7% szans na podpalenie rywala, 6,7% szans na jego zamrożenie, oraz 6,7% szans na nałożenie paraliżu. Niestety, jest jedna wada - aby Nature Power zadziałał w ten sposób, musi być użyty w miejskim otoczeniu. Wykorzystaliśmy zatem salę, w której odbywają się pokazy, by ją wykonać.
Wskazałem jeszcze dłońmi na Gourgeist, ustępując jej miejsca w świetle reflektorów. Ta wykonała ukłon i oboje usunęliśmy się ze sceny...
_________________
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-06-30, 22:41   

- Dzień dobry ponownie. Chciałyśmy zaprezentować Państwu naszą kombinację ataków, pod nazwą Steel Featherstorm. - uśmiechnęłam się, wychodząc ze Swanną na scenę. Skinęłam głową na pokemona. Przećwiczyłyśmy kombinację tyle razy, że nauczyła się wykonywać ją bez słów. Łabędzica wysunęła się do przodu i ukłoniła publiczności, po czym otoczyła się małymi banieczkami.
- To, co Państwo teraz widzą, to połączenie ruchu Bubble Beam i Scald. Dzięki perfekcyjnemu wyczuciu ta kombinacja teoretycznie przecząca prawom fizyki ma rację bytu. Jest to przygotowanie w pierwszej turze. Bąbelki same w sobie nie zadają obrażeń, jednak z racji swojej temperatury mogą spowodować poparzenie. Ich celność, z uwagi na to, że to tylko bańki, wynosi jednak tylko 30%. Przygotowanie można przerwać efektami pogodowymi takimi jak burza piaskowa, deszcz lub grad. - wyjaśniłam. Pewnie nikt nie spodziewał się dwuturowego ataku, a tymczasem my...

Swanna rozłożyła skrzydła i okręciła się wokół własnej osi niczym baletnica, po czym w odwrotną stronę wykonała piruet. Z jej skrzydeł wystrzeliły srebrne, ciężkie pióra, które przebiły bąbelki i wbiły się w lodowe rzeźby pokemonów, które Swanna wykonała lodowym atakiem w czasie, w którym tłumaczyłam działanie przygotowania. Część się pokruszyła, część z kolei zaczęła topnieć.
- Właściwa część ataku odbywa się w drugiej turze. Swanna wykorzystuje Feather Dance połączony ze Steel Wing, dzięki czemu zmienia właściwości piórek. Odpowiednio szybko wykonany piruet powoduje, że piórka, które normalnie by ją otoczyły, wystrzeliwują z ogromną prędkością, raniąc przeciwników. Po przebiciu gorącej bańki same nabierają temperatury, zyskując 10% szans na poparzenie przeciwnika. Można porównać ten atak z Blizzard, gdyż tak jak on posiada 110 bazowych punktów mocy i około 70% celności z uwagi na duży rozrzut. Jest atakiem fizycznym. - wyjaśniam. Swanna posprzątała pozostałości rzeźb przy użyciu Scald, a stalowe pióra pozbierałam z ziemi sama, wieszając je na uprzednio przygotowanych rzemykach i rozdając je publiczności.
- Dziękujemy - ukłoniłyśmy się i zeszłyśmy ze sceny, robiąc miejsce następnym uczestnikom.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-06-30, 23:00   

-



Charme napisał/a:
Ogłoszenie werdyktu przez sędziego uzmysłowiło jej, jak bardzo niekompetentnie przygotowała się do pierwszej z konkurencji, co za tym idzie - w kolejnych musi postarać się jeszcze bardziej, by zająć jakiekolwiek godne miejsce w dzisiejszym pokazie.
Czas na drugą konkurencję - przed wejściem na widownię jeszcze raz spróbowały przećwiczyć całą kombinację, po czym obydwie znów pojawiły się na samym środku w blasku fleszy i oklasków.
- W tej konkurencji chciałyśmy razem z Eratą zaprezentować Państwu kombinację trzech ruchów - Sweet Kiss, Fairy Wind oraz Energy Ball - na potrzeby show, stwierdziłyśmy, że nazwa tego ruchu będzie nosiła miano "Kuli Wróżkowego Buziaka" - Fairykiss Ball. - z tym krótkim wyjaśnieniem, odwróciła się plecami do widowni, uniosła rękę, wokół której Spritzee wykonała swój popisowy piruet z pierwszej konkurencji, po czym znalazła się na linii kukły treningowej, gotowa do akcji.
- Tak więc, Erato, zaprezentuj nam nasz Fairykiss Ball! - w tym momencie Spritzee skupiła się, po czym zaczęła wykonywać dosyć skomplikowane czynności - najpierw wytworzyła smugę Fairy Wind, która została przez ptaszka uformowana w mini-trąbę powietrzną - Erata zaczęła krążyć w kółko wokół lśniącego powietrza, aż ten nie przybrał odpowiedniego kształtu. Kiedy różowy Pokemon stwierdził, że ten punkt można uznać za skończony, wykonał fikołka w powietrzu, uwalniając w tym czasie serduszka z ruchu Sweet Kiss, które zostały wciągnięte w wir i zaczęły swobodnie w nim tańczyć. Ukoronowaniem arcydzieła była zielona kula Energy Ball, która znalazła się w samym oku cyklonu wymyślnej kombinacji, co prezentowało się niezwykle estetycznie i hipnotyzująco.
Spritzee przyglądała się przez chwilę swemu dziełu, po czym jednym, zdecydowanym pacnięciem ogona wysłała je w kierunku manekina - rozległ się dźwięk pękającej gumy do żucia i z niewielkiego wybuchu posypał się brokat, niewielkie serduszka i małe, zielone świetliki, pozostawiając po sobie mieniącą się smużkę nad sceną.
Blanc wyszczerzyła się w stronę Eraty, która spisała się świetnie, odwróciła spowrotem w kierunku widowni, po czym powtórzyła swoje zejście ze sceny, wykonując identyczny dyg jak poprzednim razem.




Opinia sędziego:
“Fairykiss Ball wygląda na bardzo misternie przygotowany i dopieszczony ruch. Wszystko jest spójne i kolorowe oraz odpowiednio słodkie jak przystało na wróżkowy typ. Niestety, rażącym błędem jest brak informacji o ruchu.”

5/10



Gwen Brown napisał/a:



***

Nadszedł czas na drugi etap pokazów. Blondwłosa dziewczyna w towarzystwie swojej Delphox, ponownie znalazły się na scenie. Trzeba było wymyślić coś oryginalnego i specjalnego. Coś co pasowałoby do tematu pokazów i wywołało efekt wow. Hm...
- Witamy ponownie! - trenerka zabrała głos.
- Tym razem mam zaszczyt zapowiedzieć nowy, unikalny atak, który za chwilę zaprezentuje moja podopieczna. Oto przed państwem Rem i jej Love Charge!

Kiedy dziewczyna zrobiła więcej miejsca na scenie, lisica przystąpiła do dzieła. Rozpoczęła od użycia Attract, z tym, że nie statycznie, stojąc w miejscu, ale w czasie takiego lekkiego, tanecznego nieomal biegu, z zalotnym uśmiechem i rozpostartymi na boki ramionami. To był ten rodzaj biegu, jaki można wykonać pędząc ku spotkaniu z kochankiem, taki lekki, romantyczny. I kiedy tak przebiegła te kilka kroków, w stronę ustawionego na przeciwległym końcu sceny manekina, w towarzystwie latających wokół niej serduszek, Rem płynnie przeszła do kolejnego ataku. Oto naraz otoczyły ją płomienie, jej ruchy zyskały na szybkości i "konkretności", a i wyraz mordki bardziej stężał. Teraz to był raczej bieg w rodzaju "Ukocham cię, choćbym ci miała przy tym łeb urwać". Całości towarzyszyły również utworzone wcześniej serduszka... teraz płonące żywym ogniem i ulatujące na boki w losowy, niekontrolowany sposób jak jakieś pociski! Co tu dużo mówić- manekin nie przeżył zderzenia z tą kupą miłości, a i płonące serduszka znaczyły trasę biegu oraz podłoże dookoła celu niczym ślady po strzale ze śrutówki.

- Tak oto wygląda nasza Miłosna Szarża. A że jak wiemy, miłość zmienną jest, bardzo łatwo przejść od ukochania do nienawiści, co właśnie można było zaobserwować na scenie. Atak bazuje na połączeniu Attract oraz Flame Charge. Całość jest atakiem typu ognistego, o mocy bazowej 60 oraz celności równej 90%. Dodatkowo pozwala podwyższyć szybkość użytkownika o jeden stopień, w przypadku walki z przeciwnikiem przeciwnej płci może wywołać efekt zakochania, a także posiada 10% szans na wywołanie podpalenia. Jest moc! Podpalenie wiąże się głównie z obecnością tych palących się serduszek, które latają bez ładu i składu, ale gdy trafią, mogą wyrządzić kuku. Przy okazji to świetny patent do walk z kilkoma przeciwnikami- istnieje szansa, że mogą oberwać właśnie takim zbłąkanym serduszkiem. W końcu stanowią morderczą broń nawet, jeśli mamy do czynienia z przeciwnikiem tej samej płci- zakochać się nie zakocha, ale oberwać może.

Tymczasem Delphox podeszła bliżej i na powrót ustawiła się u boku opiekunki. Cóż, trzeba kończyć pokaz...
- Mamy nadzieję, że Miłosna Szarża przypadła państwu do gustu i zobaczymy się w wielkim finale. Tymczasem to wszystko z naszej strony. Dziękujemy za uwagę i do zobaczenia!
Po chwili obie skłoniły się widowni i zeszły ze sceny.

***

Inspiracją do tego ataku była słynna scena z "Madagaskaru", kiedy to na plaży, po opuszczeniu skrzyń "odnajdują się" Alex oraz Marty. Powiedzmy, że Delphox w tym ataku to właśnie ktoś w rodzaju Alexa- z początku hopsa radośnie ku przeciwnikowi, a potem płynnie przechodzi do szarży z mordem w oczach ;P
Obrazek poglądowy ze wspomnianej scenki


Opinia sędziego:
“Tematycznie, sensownie i estetycznie. Dużym plusem są informacje o samym ruchu. W tym przypadku można powiedzieć, że miłość może być niszczycielską siłą.”

10/10



SayuriSagi
Opinia sędziego:
“Elektryzująca prostota drogą do zwycięstwa. Ruch pasujący do poprzedniego występu, czyli do burleski, który w nie jednych rękach mógłby zdziałać cuda. Dziękujemy za przedstawienie Dolores oraz informacje o samym ataku.”

9/10



Avers
Opinia sędziego:
“Zauważalne były chęci i zalążek pomysłu, jednak zaprezentowane ruchy stanowiły - przynajmniej okiem sędziów - osobne ataki, które wykonywane były po sobie. Brakuje mi tutaj przede wszystkim nazwy ruchu, szczypty wyobraźni i dobrego wykonania. Plusik za kilka informacji o ataku”.

3/10



Kyu
Opinia sędziego:
“Atak dwuturowy, jednocześnie tak delikatny i niosący destrukcje. Połączenie ruchów ciekawe w swoim skomplikowaniu i obalające właściwości fizyczne wody - idealne na Pokazy Pokemon! Duży plus za informacje o ruchu!

9/10



Punktacja:

Avers + - 11 + 3 (14) punktów
Gwen Brown + - 14 + 10 (24) punkty
SayuriSagi + - 11 + 9 (20) punktów
Kyuubi + - 15 + 9 (24) punkty
Charme + * - 11 + 5 (16) punktów.

Niestety, Avers i jego Gourgeist nie przechodzą do trzeciego etapu. Dziękujemy za wspaniałe widowisko i ekscytującą ewolucję w ramach Pokazu! Nagrodą pocieszenia dla Ciebie jest 5 RC oraz 10 CD.





-Szanowni Państwo!
Nadszedł ten moment, na który wszyscy czekali! Finałowe zadanie dotyczyć będzie nie tylko Pokemona, ale również Trenera. Zadaniem finałowej czwórki będzie zredagowanie ballady o miłości i przedstawienie tego jako sztukę teatralną na deskach naszego teatru! W tym etapie niemal wszystko jest dozwolone - sceneria, muzyka, treść i wasza wyobraźnia!
Ach, nie mogę się doczekać!




Cytat:
Trzecim Etapem obecnych Pokazów jest stworzenie sztuki teatralnej z motywem przewodnim jakim jest Miłość i Tolerancja w formie ballady. Zadaniem Trenera jest stworzenie autorskiego tekstu oraz zadbanie o niezapomniane przeżycia widowni.





Lista uczestników zakwalifikowanych do trzeciego etapu:

Gwen Brown +
SayuriSagi +
Kyuubi +
Charme + *



Maksymalnie można zdobyć 10 punktów.
Obowiązuje pełna dowolność. Po prostu mnie zachwyćcie.
Występ wrzucacie tutaj lub do mnie na PW.
Czas macie do 03.07.2018 do 23:59.


W razie jakichkolwiek pytań, śmiało, zapraszam na PW.
Powodzenia!

_________________


MXander Hale
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-01, 14:22   

Rezygnuję.
5000$ kary już odjęłam.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2018-07-02, 21:31   

Ni choroby nie umiem w ballady i romanse, a zwłaszcza w jakieś twory wierszowane, soł... idę na żywioł i będzie co będzie xD



***

Nadeszła pora na ostatni etap pokazów. Scena ponownie została zaciemniona, a przy świetle świecy, płonącej w kosturze, na scenę weszła ponownie Gwen. Dziewczyna przystanęła nieco z boku, przez chwilę w milczeniu. W tle zaczęła przygrywać melodia znana już widzom z pierwszego etapu pokazów, a w tym samym czasie dziewczyna podjęła opowieść.

- Opowieść to niezwykła,
O miłości i smutku zarazem.
Jako widownia słuchania nawykła,
Posłuchać raczcież zatem.

W kraju dalekim,
Gdzie lisi ród rządy sprawował,
Król córę miał urodziwą,
Czym wielce się radował.

Niewiasta to smukła,
I w ruchach też gibka,
A ponad to jeszcze
W pomyślunku też szybka.

Lecz smutek też trawił
Króla, Wielce Jaśnie Pana,
Gdyż córa ta jego,
Nie miała swego młodziana.

Czas, złośnik straszliwy,
Mijał nieubłaganie.
Królewski zaś kłopot,
Trwał tak nieprzerwanie.

Na ten czas w królestwie,
Zamieszanie nastało.
Oto straszne smoczysko
Królewnę porwało.

Król stary łzy ronił,
Pociechy swej pozbawiony.
Rycerstwo w świat wyprawił
Sprowadzić pannę w rodzinne strony.

Lecz panna- na Boga!
Jakby czort ogonem nakrył
Urocza nieboga,
lecz smok ją wprawnie ukrył.

Lecz rzecz to niezwykła,
I trudno w nią wierzyć:
Oto miłość smoczydła,
Królewnę usidliła.

Wielkie to bydlę,
I choć niezbyt urodziwy,
Lecz dobry to gad był,
I wielce poczciwy.

I żyli tak sobie,
Spokojnie, bez trwogi.
Jak pan mąż i żona,
weseli i młodzi.

Sielanka ta trwała,
czas dłuższy na pewno.
Niestety dla młodych
Ich kryjówka daremna.

Domostwo ich skromne,
Zły liseł zoczył.
Popatrzył, podumał
I po królewnę "skoczył".

Ot nędzny to robal,
Imć Jaśko, wel "smrodek".
Po pannę nadobną,
Lazł przez wychodek.

Gdy smoczysko zobaczył,
Wielce się rozczarował,
Bo ten tylko nosem pociągnął,
I BACH! Wygarował.

Królewna załkała,
Żałością przejęta.
Bo choć ona- lisełka,
Smoka szczerze pokochała.

Smrodek niewzruszon,
Królewny twarz łazami poryta.
Nim się Jaśko obejrzał,
Ta także wyciągnęła kopyta.

I tak oto kończy się historyja.
Prawda to? Bajda?
Nie mi to wiedzieć,
Ot, taka "balladyna".


W tym samym czasie, na scenie można było dostrzec Delphox (przyodzianą jak w pierwszym etapie), która ilustrowała to, o czym mówiła jej trenerka. Lisica poruszała się w towarzystwie kilku ogników, ukształtowanych na wzór sylwetek stworków jej gatunku. (Will-O-Wisp potraktowane Psychic, dla wykonania kształtu). Delphox "wiła" się w lekkim tańcu, pozwalając ognikom-lisom, aby otaczały, wirując w rytm jej kroków i przygrywającej w tle muzyki. Gdy miał pojawić się zły smok, Delphox użyła Mistical Fire- najpierw nakreśliła kilka kręgów swoją różdżką, a następnie wypuściła w środek okręgów strumień ognia. Ten jednak tylko początkowo miał bezkształtną formę- dopiero po chwili za pomocą Psychic zyskał bardziej smoczy kształt. Ogniki-lisy zaś ponownie stały się zwykłymi ognikami (Rem przestała na nich używać Psychic, a skupiła isę na utrzymaniu "smoka"), krążącymi w tle jako klimatyczne źródło światła, nadające przedstawieniu nieco mistycyzmu. Gdy trzeba było okazać miłość łączącą gada i królewnę, Rem użyła Attract, by otoczyć siebie i utworzonego wcześniej ogniowego smoka kilkoma serduszkami. W ramach finału, pozwoliła dramatycznie rozwiać się płomieniowi-smokowi, a sama niby to padła bez życia, osuwając się na deski sceny. W tym samym czasie wszelkie towarzyszące jej ogniki przestały świecić i jedyną widoczną w mroku postacią była Gwendala.

Kiedy Gwen ucichła, zakończywszy opowieść, w świetle jej samotnej świeczki zamajaczyła Delphox. Obie skłoniły się widowni i zeszły ze sceny robiąc miejsce pozostałym uczestnikom.

_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-07-03, 19:32   



Po paru sekundach światła delikatnie oświetlają scenę, gdzie w półmroku można dostrzec mnóstwo postaci. Są to manekiny, przebrane w męskie i damskie stroje, ustawione mniej więcej w półokręgu, na środku którego siedzi Aromatisse, w dalszym ciągu ubraną w swoją suknię, przy starej maszynie do szycia. Przez moment panowała cisza, po czym do uszu widowni zaczęła dobiegać cicha muzyka, a na którą zaraz nałożył się dziewczęcy głos dobiegający zza kurtyny.

W miasteczku sobie krawcowa żyła,
Ładna, zgrabna, jakże bardzo młoda.
Miłością ją cała wieś darzyła,
Zaś źródłem tego była jej uroda.

Inne kobiety zazdrość toczyła,
Bo adoratorów miała bez liku,
Nawet niemowlę leżące w beciku
Krasa jej w oczy uderzyła.

Dziewczyna jednak była bez serca,
Zimna, nieczuła, wygłodniała,
Wiecznego wielbienia tak pragnęła,
Że każdego sobie wytresowała.
I tak się historia sobie ciągnęła,
Póki nie zjawił się pewien bluźnierca.


W trakcie tych pierwszych zwrotek ballady wróżka zaczęła pracować na maszynie, zaś kukły wokół niej zaczęły żyć swoim życiem, wprawione w ruch za pomocą Telekinesis. Część z nich, ta, która miała reprezentować mężczyzn, pozostawała blisko krawcowej, jakby w jakiś magiczny sposób jej uroda ich przyciągała i nie zwracali uwagi na otoczenie. Tylko jeden spośród nich nie był odwrócony w jej stronę, a zamiast tego spoglądał na inną kobietę, ubraną dość prosto i nie niesprawiającej dobrego wrażenia.

Pokochał inną, to grzech jego był,
Dziewczę może nie tak ładne,
Ale to duch jej mężczyznę zdobył,
Bo w głowie jej intrygi żadne.
Szczere spojrzenie i dobre serce,
Nie to co pewne dziewczę krwiożercze.

Krawcową istny szał ogarnął.
“Jakże śmiał wybrać inną, nie mnie!
Jakąś przybłędę sobie przygarnął,
Więc ona w moim gniewie utonie!”
Decyzja zapadła, nikt nie zawróci
Tej, co życie niewinnej skróci.


Aromatisse widząc, że jeden z mężczyzn nie zwraca na nią uwagi, gwałtownie wywróciła swoje narzędzie pracy i zaczęła wściekle chodzić po deskach, wymachując przy tym rękoma na wszystkie strony, tak bardzo nie mogła znieść myśli, że znalazł się ktoś, kto nie padł jej u stóp i nie spełnia wszystkich jej zachcianek. W końcu podeszła do leżącego kołowrotu i wyciągnęła z jego boku olbrzymie nożyce krawieckie, które zalśniły złowrogo w blasku reflektorów. Zaraz potem światło zgasło i zapanowała ciemność.

Podstęp sprowadził rywalkę do lasu,
Gdzie zbrodnia straszliwa się stała,
Życie zabrane było zawczasu,
Winna o spokój własny zadbała.
W wiosce zaś panika wybuchła,
Tragedia może kolejna rychła.

I tak się stało, to chłop tym razem
Z życiem swoim pożegnał się.
Może to było boskim nakazem
Że skończył zarżnięty jak prosię?
Prawda nieznana jednak jest taka,
Że szwaczka nie omamiła tego młodziana.

Odrzuconej w sercu zawrzało:
“Nadal ją kochasz, a nie chcesz mnie?”
I znowu osocze ją ochlapało,
Trafiła w serce, jak bardzo celnie,
Jedyne, którego nie omamiła,
Nad którym teraz tylko mogiła.


Światło ponownie zabłysnęło i tym razem na scenie stało mnóstwo drzew wyciętych z tektury, które miały imitować las. Z pomiędzy nich wyłoniła się kobieta-manekin, a tuż obok niej wróżka, która wskazała coś z boku. Kiedy kukła się odwróciła, Aromatisse podniosła nożyce i nagle zapadła ponownie ciemność, tylko na ułamek sekundy, a kiedy ponownie stała się jasność, u stóp szwaczki leżała bez ruchu lalka, a z narzędzia zbrodni kapała czerwona ciecz. Doloris zniknęła, a wkrótce po tym wokół ciała zaroiło się od innych manekinów, które zaczęły rozpaczać nad biedną dziewczyna. Po krótkiej krzątaninie prawie wszyscy odeszli, zostawiając jedynie mężczyznę-manekina, cierpiącego z powodu straty. Widząc go, wróżka zbliżyła się i zaczęła go uwodzić, ten jednak odrzucił ją, nie mogąc zapomnieć o ukochanej. Nie mogąc się z tym pogodzić, krawcowa raz jeszcze wyciągnęła nożyczki, a po kolejnym zaciemnieniu u jej stóp leżał tym razem młodzieniec.

Nieznany winny, co począć mają?
Wtem wiatr zaszumiał i słychać było:
“Winna - to ta, co ją kochają,
Dziewczę, co wam wszystkim stroje szyło!”
Dziw nad dziwy, to las sam przemówił,
Wskazał tego, co z prawa zadrwił.

Nie trwało długo to poruszenie,
Tłum krawcową wnet do wsi porwał,
Gdzie ją stracono przez powieszenie.
Bajarz potem tak wszystkim śpiewał:
“Zawiść miłość innych zniszczyła,
Tej, co zawsze się tak puszyła.

Serca nie miała, jedynie kamień,
Miłości nie znała, lecz czyjejś pragnęła.
Na szyi jej zacisnął się rzemień,
I do samego końca nie pojęła,
Że serca nie kupią twarz ani słówka,
Niech stąd wiedzie dla was przestroga:
Nie tędy wiedzie właściwa droga.”


Krajobraz znowu uległ zmianie i tym razem miejscem wydarzeń był plac otoczony domami, za którymi widać było drzewa lasu, a na pustej przestrzeni pomiędzy budynkami stali mieszkańcy, poruszając się od czasu do czasu niespokojnie. Wśród nich wyróżniała się wróżka, która jako jedyna była spokojna, pewna, że nikt nie pozna prawdy. Nagle drzewa w głębi zafalowały i dał się słyszeć szum, na którym popłynęły słowa oskarżenia. Manekiny natychmiast odwrócili się w stronę krawcowej, która wystraszona próbowała uciekać, jednak prędko została pochwycona i zabrana przed szubienicę, która pojawiła się po lewej stronie sceny.
Ponownie zgasło światło, pozostawiając oświetlony jedynie mały okrąg na scenie, na który po chwili wystąpiła postać szczelnie odziana w pelerynę, mająca symbolizować bajarza. W trakcie jego przestrogi dla pozostałych, na moment oświetlony został fragment kurtyny od strony kulis, dzięki czemu widoczny stał się cień postaci ubranej w suknię, wiszącej na sznurze. Po ostatnich słowach muzyka umilkła i cała sala pogrążyła się w ciemnościach, tym razem na dobre.

______________________________________
* Po fragmentach tekstu, które są zapisane kursywą jest opis tego, co dzieje się podczas tych fragmentów. I jakby ktoś się pytał - to nie Aromatisse wisi na koniec, tylko kukła w jej sukience, przecież nie powiesiłabym swojego Pokemona.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Księciu 
pstryk

Wiek: 30
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1996
Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-07-04, 23:23   

-



Charme napisał/a:
Światła na scenie zostały przyciemnione. Sama ona zmieniła swój wystrój, z eleganckich, lecz pustych desek parkietu zaczęły powoli wyłaniać się z cienia kolejno przedmioty. Na pierwszy rzut poszła metalowa kukła, cała wykonana ze srebra - blask reflektora, który skierował się na niego sprawił, że pół widowni na chwilę straciło wzrok. Zaraz za nią, w odległości kilku kroków stała druga - mniej widoczna, bo bardziej oddalona od widowni, do tego zdawała się jakby niknąć w blasku pierwszego - była wykonana z kamienia, co wszystko przyczyniło się do tego, że niemy gest manekina wydawał się odobinę przerażający.



Zaraz potem, zewsząd rozebrzmiała, najpierw cicho, potem coraz głośniej, bardzo niepokojąca MELODIA, która z każdą chwilą sprawiała, że widownia czuła mieszankę niebezpieczeństwa z nieuzasadnionym lękiem - a przynajmniej taki miał być zamiar.
W chórze niepokojącej melodii na scenę weszły dwie ciemne postacie - za jedną sunęła się peleryna z czarnych, aksamitnych piór, druga, niczym nieme widmo, podążała za człowiekiem na wysokości ramion. Nagle, w jednym momencie, obydwie wynurzyły się z mroku, ukazując się publiczności w całej krasie - mroczne, tajemnicze, niepokojące - ale i na swój sposób piękne.




Straszne dźwięki dobiegające z głośników nieco ucichły, jednak nie zniknęły całkowicie, co tylko spotęgowało mroczny klimat. LeBlanc otworzyła oczy, ogarnęła nimi całą widownię, po czym bez słów podeszła do manekina ze srebra. Stanęła naprzeciw, wyciągnęła smukłą rękę, którą pogładziła go delikatnie po policzku.
W tym samym momencie Spritzee wzleciała w górne partie amfiteatru i rozłożyła czarne od farby skrzydełka, z których powoli, leniwie, niczym płatki śniegu w spokojny, zimowy wieczór, zaczęła tworzyć brokatowy pyłek ze swojego Fairy Wind, który w przyciemnionej sali z tylko jednym jasnym punktem dawał niesamowite wrażenie. W dwóch poprzednich konkurencjach to Erata była w centrum uwagi - teraz czas na LeBlanc.
On nieziemski - same dziwy. - przejechała paznokciem po lśniącym srebrze manekina
On kochliwy - jest prawdziwy. - wzrok, jak i palec wskazujący Blanc powędrował powoli w stronę drugiego, kamiennego obiektu, który nadal niewzruszenie stał w geście rozpaczy.
Ramię w ramię, za pan brat,
Długo, długo, w bezkres świat.
Łowy, bale, tańce, ruch,
Swawól wiele, wolny duch
- gwałtownym ruchem okręciła się, niby w tańcu wokoło dwójki manekinów, jednak nie zatrzymała się - cała recytacja czarownicy miała odbyć się w rytm jej hipnotyzującego, tanecznego KROKU (0:45-0:52).

Eyre panny, dziołchy, picie,
Cryan żył w tym bezzachwycie
Że bratymca bez szans pojąć
Prędzej skończy krowy dojąc!

Raz impreza, huczna schadzka;
Dziewoje do Eyre niczym macka -
Plotą, trą, nie dają spocząć
Chłopak niby w niebie stojąc
Patrzy, widzi, Cryan z boku
Mrokiem się otoczył wokół.
- hipnotyzujące ruchy Blanc przeplatane były czynnościami Eraty, która robiła za tło wydarzeń - na słowo "mrokiem", ptaszyna zanurkowała w stronę kamiennego posagu, okręcając się wokół niego niczym w pierwszej konkurencji wokoło ręki Blanc - zrobiła to tak szybko, że wyglądała niczym szara smuga cienia. Kończąc, wróciła na swą wcześniejszą pozycję, znów rozdmuchując brokatowy Fairy Wind.

- Mój bratanku! Najwierniejszy!
Czyż ci mało jest tu gejszy?
Młodziak sapnął, skulił w środku
Czy powiedzieć Eyre w końcu?
- matrona wcieliła się w obydwu braci, będąc raz jednym, raz drugim, prowadząc między sobą konwersację. Przy słowach Eyre, czarownica zatrzymywała się na ułamek za nim, zniżając artystycznie głos. Kwestie Cryana wypowiadała wesołym, tętniącym życiem głosem, pełnym nadziei.

- Cóż mi z gejszy, panien, kobiet
Skoro inny dla mnie człowiek?
Jest nieziemski, śniady, stawny*
I najbardziej tutaj sławny!

Zgiełk, wrzask, rumu szum,
Nie pozwalał rozumieć słów,
Które ciskał weń rozpalony
Od miłości i uczucia zadowolony
Cryan wreszcie, po latach wielu
Skrywania się pod słowem "przyjacielu".

- Eyre, drogi, mój najmilszy
Czy nie sądzisz, że czas już wyższy**?
Przyznaj mi bez wątpienia,
Że to ja jestem sensem twego istnienia!
Że to mnie ofiarujesz swoją duszę,
Że nie skażesz więcej na te katusze
Którem przeszedł przez te laty
Czując się gorzej niż biedaty.
Będąc tak blisko, jednocześnie jak najdalej
Widząc zainteresowanie twe do panien.
Powiedz głośno, raźno, wszystkim!
Że zgrywałeś się lat wszystki.
Że wre do mnie uczuć wielu
Jak ja doń cię, przyjacielu..
- zrobiła teatralną przerwę, ścisnęła mocniej kostur w dłoni, stając za srebrnym posągiem i uniosła nagle głos, sprowadzając go do agresywnego tonu, który zadziwił widownię.

Eyre przerwał, wrzasnął, zbił
Niedowiary w moment był.
Jego druh, kompan przez laty
Nieprawcem okazał się być, trędowatym!
Skażonym, zatrutym, niosącym hańbę
Nie mógł już dłużej patrzeć na tę larwę!
- jej głos stał się twardy niczym stal, zimny, nieprzyjemny.

Cisza głucha nastała,
Na ten nagły wybuch rozrosła
Objęła wszystkich, nawet krosna,
Których szumienie nagle przerwała..


Zgięła się wpół, sapała z wściekłości, zaciskając filigranowe dłonie w pięści, po czym wyprostowała się z nieprzyjemnym wyrazem twarzy, który wyglądał, jakby kobieta patrzyła na świeżo rozjechanego psa.
- Ty kanalio! Brudzie, wrzodzie
Jakżeś mógł dopuścić, smrodzie?
Wydziedziczam, nie wybaczam!
Nie myśl sobie, że się staczam!
Wyjdź już, opuść czystych, zaraz!
Nigdy w życiu nie sądziłem
Że mój brat tętniący życiem
Skala siebie aż tak na raz!

Szmer podniosły w sali słychać,
By na raz krzyk oskarżeńczy wydać -
- Precz, odmieńcu! Brudzie, wrzodzie
Jakżeś mógł dopuścić, smrodzie?

- Szlachetnego rodu skaza,
Byś się więcej nie pokazał!
Tfu, odmieniec, pomiot diabła,
Którem dziewica serca nie skradła.

Na raz tłum jednostajnie,
By Cryan poczuł to wszystko dosadnie
Począł kakofonię tworzyć
Śmiechów, jęków, dziwnych odkryć,
Ze słowem tym na ustach
"Precz, odmieńcu! Brudzie, wrzodzie.."
Aż zapłakać chciało się pogodzie.
- wyprostowała się, i jak gdyby nigdy nic, poczęła znów swój taniec pełen marazmu i hipnozy.

Wtem Eyre począł być bohaterem
Odziany w srebro, czysty sumieniem
Stał na środku, kochany, dumny,
Obrastać w metaliczny połysk zaczął do trumny.
- wtuliła się uwodzicielsko od tyłu w srebrny posąg, trzymając go w taki sposób, jakby LeBlanc na prawdę uczestniczyła w podobne sytuacji, a teraz po prostu wymawiała słowa, które były wspomnieniami minionych wieków.

Zaś Cryon, wygnany,
Całym sercem pogrzebany,
- spokojny krok poprowadził Blanc w stronę kamiennego Cryona.
Ugodzony kamiennym wzrokiem
Antycznej Meduzy jadowitym okiem.
Spoczął w komnacie, roztrzaskany
Wyprany z uczuć, nie do wiary
Począł stygnąć, twardnieć, szarzeć
Jeszcze tylko zdołał zawrzeć
W swej mimice bólu wiele,
Padając na kolana
Wydając ryk pokonanego tyrana
Zastygł
Zmętniał
Pogrążony w cichej, sennej bezzadumie
Zastanawia się przez wieki
Czy postąpił dumnie..
- Z tymi słowami, wypowiedzianymi martwym tonem, kobieta zwiesiła głowę, tłumiąc szloch, zaś Spritzee uniosła się jeszcze wyżej, wydając z siebie smutny, lecz donośny skrzek, po czym jej skrzydła eksplodowały rażącym blaskiem, wypuszczając setki błyszczących GWIAZD spowodowanych Wish.
Na sali nastała głucha cisza, przerywana tylko niepokojącą melodią z początku, która nieprzerwanie towarzyszyła publiczności przez cały spektakl.
Następnie Blanc podniosła oczy wypełnione łzami, uniosła dumnie głowę i obróciła się, wychodząc bez słowa - jedyny dźwięk, jaki po nich pozostał, to stukot obcasów czarownicy.

---
*postawny
**najwyższy



8/10



Gwen Brown

5/10




SayuriSagi
5/10



Punktacja:

Gwen Brown + - 24 + 5 = 29 punktów.
SayuriSagi + - 20 + 5 = 25 punktów
Kyuubi + - 15 + 9 (24) punkty dyskwalifikacja.
Charme + * - 16 + 8 = 24 punkty.

Niestety, Kyuubi i jej Swanna zrezygnowały z trzeciego etapu, co łączy się z dyskwalifikacją, zakazem brania udziału w następnych Pokazach oraz grzywną w wysokości 5000$.





1 miejsce
Gwen Brown i jej Delphox

Wstążka Równości
3000$
2x Heart Scale.

Cytat:

#741 Oricorio Baile Style, samiec. [20.00]
Normalny. Ogień.
Ewolucja:
Oricorio
Ruchy:
TailwindEM
Pound, Growl, Peck, Helping Hand, Air Cutter, Baton Pass, Feather Dance.
Charakter i historia:
Oricorio urodził się w prywatnej hodowli, gdzie od początku życia wpajano mu dobre maniery, a przede wszystkim jak powinien się prezentować na pokazach. Dzięki temu jego taniec i gorący wygląd to atuty wyszkolone do perfekcyjności. Został oddany w ręce Gwen Brown jako nagroda za Pierwsze Miejsce w Pokazach “Miłość i Tolerancja”. Dziewczyna powinna też popracować nad charakterem malucha. Chociaż na ogół jest miły i świetnie ułożony, zdarza mu się zamienić się w zadufanego narcyza. Preferuje partnerów swojej płci, adorując ich podczas walk i pokazów. Uwielbia pikantne jagody - wierzy, że dobrze działają na jego temperament.
Umiejętność:
Dancer - Jeżeli przeciwnik używa ruchu "Dance", posiadacz tej zdolności automatycznie po nim wykonuje ten sam ruch. Nie odejmuje mu to możliwości użycia zwykłego ruchu.


Kod:
[quote][img] https://serebii.net/sunmoon/pokemon/741.png[/img]
#741 [b]Oricorio [i]Baile Style[/i][/b], samiec. [20.00]
Normalny. Ogień.
[b]Ewolucja[/b]:
[u]Oricorio[/u]
[b]Ruchy[/b]:
Tailwind[sup]EM[/sup]
Pound, Growl, Peck, Helping Hand, Air Cutter, Baton Pass, Feather Dance.
[b]Charakter i historia[/b]:
Oricorio urodził się w prywatnej hodowli, gdzie od początku życia wpajano mu dobre maniery, a przede wszystkim jak powinien się prezentować na pokazach. Dzięki temu jego taniec i gorący wygląd to atuty wyszkolone do perfekcyjności. Został oddany w ręce Gwen Brown jako nagroda za Pierwsze Miejsce w Pokazach “Miłość i Tolerancja”. Dziewczyna powinna też popracować nad charakterem malucha. Chociaż na ogół jest miły i świetnie ułożony, zdarza mu się zamienić się w zadufanego narcyza. Preferuje partnerów swojej płci, adorując ich podczas walk i pokazów. Uwielbia pikantne jagody - wierzy, że dobrze działają na jego temperament.
[b]Umiejętność[/b]:
[u]Dancer[/u] - Jeżeli przeciwnik używa ruchu "Dance", posiadacz tej zdolności automatycznie po nim wykonuje ten sam ruch. Nie odejmuje mu to możliwości użycia zwykłego ruchu.[/quote]


2 miejsce
SayuriSagi i jej Aromatisse!
1500$
Heart Scale

Cytat:

#747 Mareanie, samica. [10.00]%
Woda. Trucizna.
Ewolucja:
Mareanie (+ 38lvl) -> Toxapex
Ruchy:
HazeEM
Poison Sting, Peck, Bite.
Charakter i historia:
Mareanie została znaleziona w jednym z transportów biżuterii z rogów Corsoli, która jest jej naturalnym wrogiem. Tak się stało, że ów transport został dotarczony do Amfiteatru, gdzie odbywały się pierwsze pokazy po remoncie Magna Aula. Władze teatru, nie wiedząc co zrobić z Pokemonem, postanowili uczynić ją nagrodą za Drugie Miejsce w Pokazach “Miłość i Tolerancja”. Jak to się stało, że Mareanie znalazła się w kartonie? To pozostaje tajemnicą.
Mareanie jest małym, sympatycznym stworkiem, który uwielbia swoje naturalne środowisko czyli morze. Niekoniecznie słoną wodę, ale brzeg, plaże i oglądanie zachodów Słońca to są jej ulubione zajęcia. Sprawia wrażenie stworka, który jest na etapie szukania swojego autorytetu i sposobu, w który warto żyć. Nie przepada za przemocą, chociaż jej naturalne instynkty włączają się, gdy spotka na swojej drodze Corsolę. Chciałaby zostać księżniczką.
Umiejętność:
Regenerator - Pokemon regeneruje swoje HP po odwołaniu z walki o 33.3% maksymalnego.


Kod:
[quote][img]https://serebii.net/sunmoon/pokemon/747.png[/img]
#747 [b]Mareanie[/b], samica. [10.00]%
Woda. Trucizna.
[b]Ewolucja[/b]:
[u]Mareanie[/u] (+ 38lvl) -> Toxapex
[b]Ruchy[/b]:
Haze[sup]EM[/sup]
Poison Sting, Peck, Bite.
[b]Charakter i historia[/b]:
Mareanie została znaleziona w jednym z transportów biżuterii z rogów Corsoli, która jest jej naturalnym wrogiem. Tak się stało, że ów transport został dotarczony do Amfiteatru, gdzie odbywały się pierwsze pokazy po remoncie Magna Aula. Władze teatru, nie wiedząc co zrobić z Pokemonem, postanowili uczynić ją nagrodą za Drugie Miejsce w Pokazach “Miłość i Tolerancja”. Jak to się stało, że Mareanie znalazła się w kartonie? To pozostaje tajemnicą.
Mareanie jest małym, sympatycznym stworkiem, który uwielbia swoje naturalne środowisko czyli morze. Niekoniecznie słoną wodę, ale brzeg, plaże i oglądanie zachodów Słońca to są jej ulubione zajęcia. Sprawia wrażenie stworka, który jest na etapie szukania swojego autorytetu i sposobu, w który warto żyć. Nie przepada za przemocą, chociaż jej naturalne instynkty włączają się, gdy spotka na swojej drodze Corsolę. Chciałaby zostać księżniczką.
[b]Umiejętność[/b]:
[u]Regenerator[/u] - Pokemon regeneruje swoje HP po odwołaniu z walki o 33.3% maksymalnego.[/quote]


3 miejsce
Charme i Spritzee Gwen!
750$
Heart Scale.
Jajo Dedenne.


Cała trójka dostaje również 15 CD!



Dziękuję wszystkim za udział w czerwcowych pokazach!
Do usłyszenia następnym razem.
_________________


MXander Hale
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea
Ostatnio zmieniony przez Księciu 2018-07-05, 16:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2018-07-05, 07:10   

Pst, pokemona-nagrodę chciałam zwykłego, ale i tak jest spoko, najwyżej sobie podmienię wygląd i pyknie xD

Generalnie te pokazy były dość ciekawym doświadczeniem, a zwłaszcza ostatni etap. Fajnie, ciekawie i inaczej... ale fajnie.
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-07-05, 07:23   

Fajnie było, że tym razem nie musiał być żaden konkretny typ Pokemona, bo dzięki temu była szansa, że uczestnicy będą bardziej się od siebie różnić. Jedyna rzecz, która mi się nie podobała, to ostatnie zadanie, myślałam, że się pochlastam (bo nie znoszę romantyzmu).
Czy oprócz tego nasza trójka dostaje także CD? Bo przy zapisach była o nich mowa, a tutaj nic.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.