- Nie bój się, ni ci nie zrobię złego. Zapytam jeszcze raz, czy lubisz podróżować? Jestem trenerką, która ma zamiar spotkać i zbadać wszystkie legendarne Pokemony. Jeszcze nikomu się to nie udało, więc może jeśli będę miała szczęście, to zostanę taką pierwszą osobą na świecie. Chciałbyś się przyłączyć?
Natsumiro Stworek przysłuchiwał ci się z mieszanymi uczuciami. Postanowiłeś jednak spróbować zaciągnąć go do zabawy. Kiedy rzuciłeś ball, wyglądało na to, że pokemon szykuje się, by go odbić, tak jak piłkę. Ale w pewnym momencie gwałtownie odskoczył, spojrzał na leżącą na ziemi kulkę, a potem na ciebie i warknął z cicha. Chyba nie spodobało mu się takie kantowanie ;P
Castiel Duch podleciał praktycznie od razu. Miałeś wrażenie, że zaraz rzuci się na karmę. W ostatniej chwili, pokemon jednak znieruchomiał, a potem z iście arystokracką manierą i elegancją zaczął jeść. Hm, jednak trzeba sprawiać pozory co do natury własnego gatunku ;P
Dafiar Samiec Spinaraka, Shiny
Jeckyll Samica Shiny Eevee
Fay Stworek przypatrywał ci się z zainteresowaniem. Nawet na karmę się skusił.
Ves Proszę ja ciebie samica Shiny Deerling
Cookie Samiec Shiny Vulpixa
Mhrok Shiny Spheal, samica
Lotus Hm, przynajmniej kopytne i region się zgadza - samiec Shiny Taurosa
SayuriSagi Duszek niepewnie pokiwał główką.
Ja Hm, ktoś tu umie i lubi sobie podjeść.
- Ojej, chyba dano nie jadłaś porządnego posiłku, co? Nie wiem jak tutaj, ale u mnie byłoby to nie do pomyślenia, by pokemon chodził taki głodny. W każdym razie, jestem trenerką pokemonów. Podróżuję sobie po świecie z moją gromadką, trenujemy, startujemy w rozmaitych zawodach. Ogólnie rzecz biorąc to tak współpraca korzystna dla obu stron - ja oferuję swoim podopiecznym dom, cała masę towarzystwa, miłość oraz moją pomoc w spełnianiu ich marzeń. W zamian od czasu do czasu korzystam z umiejętności moich podopiecznych, kiedy to sama nie mogę sobie z czymś poradzić. Uczciwy układ, prawda? Staram się pomagać swoim pokemonom. Niektóre marzą o sile, inne o ewolucji, jeszcze inne o wzięciu udziału w jakimś konkretnym typie zawodów - czy to walkach, pokazach albo i wyścigach. Dodatkowo też w naszych podróżach nigdy nie jest zbyt monotonnie. Wędrujemy sobie z miejsca na miejsce, poznajemy nowe tereny, ludzi i pokemony. Nie tkwimy cały czas w jednym miejscu, tak jak teraz ty w Safari. Przyznaj sama, na pewno przeszłaś już calutki ten rezerwat i znasz każdy jego zakamarek. A świat jest ogromny. Dużo większy niż całe Safari. Że nie wspomnę o tych wszystkich smakołykach i kuchniach typowych dla każdego regionu.
Na moment przerwałam, zerkając na Stufful.
- Ale pewnie ciekawi cię, po co ja ci o tym wszystkim mówię, co? Widzisz, pomyślałam, że może chciałabyś do mnie dołączyć. Opuścić Safari i na własnej skórze poznać te wszystkie wspaniałości. Oczywiście szanuję pokemony. Nie jestem tym typem człowieka, który na siłę będzie wpychać je do balli. To tylko i wyłącznie twoja decyzja. Na razie jednak jestem ciekawa co myślisz o samej tej koncepcji.
No to popaczmy...
Scyther to naprawdę w porządku pokemon. Niemniej jednak nie interesował mnie on na tyle bym mógł dołączyć go do swojej drużyny. Zresztą, chciałem zdobyć coś wyróżniającego się z tłumu, co pozwoliłoby mi w jakiś sposób się wybić. Najłatwiej byłoby zrobić to z pokemonem o oczojebnym kolorze! Tak.
Z tych i innych powodów zdecydowałem się na opuszczenie miejsca, w którym przebywał spotkany stwór. Bo stworkiem nazwać tego nie mogłem: wygląd jak z jakiegoś taniego horroru z Puls2. Chociaż i tak był ładniejszy niż znaczna część występujących w nich horrorów. Zombiebobry i inne gówna z pewnością nie wzbudzały przerażenia. Raczej śmiech… Cóż, to mnie nie obchodziło.
- Wychodźcie, wychodźcie – nuciłem rozglądając się dookoła.
Rzuciłam miśkowi jeszcze trochę karmy. To dobrze, ze się nie spłoszył. -Nazywam się Fay i jestem trenerką.- Przedstawiłam się pokemonowi. -Wyglądasz na bardzo silnego.- Powiedziałam komplement w jego kierunku. -A ja właśnie szukam silnych pokemonów, które chciałyby się przyłączyć do mojej drużyny.- Zaczęłam. -Pochodzę z Kanto i nigdy nie widziałam w moim regionie takich pokemonów jak ty. Pochodzisz z Aloli, prawda? Wybiorę się tam kiedyś. Podobno to piękny, tropikalny region.- Dodałam i popatrzyłam na Stuffula jak zareaguje na moje słowa.
_________________ After all, it’s rude to talk about someone who’s listening.
Widocznie stworek myślał, że chcę go oszukać i podstępem złapać, ale ja od razu nie chciałem tego robić. Przepraszam jeśli cie uraziłem. -Oznajmiam udając smutek w głosie. -No bo widzisz.. Ja tylko chciałem się z tobą pobawić. Jeżeli tego typu zabawa ci się nie podoba możemy pójść do bardzo dobrze znanego mi miejsca. Tam pokaże ci niesamowite rzeczy, które na pewno z chęcią chciałbyś zobaczyć. Będą też tam kuszące samiczki. No więc myślę, że w owym miejscu ci się spodoba. Mógłbyś na przykład pokazać swoją siłę i pokonać inne pokemony. Na pewno wszyscy uznali by cię za mistrza walk. Możemy się do niego teraz udać, lecz musisz jedynie na kliknąć w tamten guziczek na Ballu i po sprawie. Przygotowałem dodatkowo dla ciebie niespodziankę, która już na ciebie czeka. Musimy szybko tam iść, więc jak? Może i to dziecinne tak okłamywać stworka, ale muszę go jakoś złapać. Nie mam innego wyboru. Albo uwierzy w tak proste kłamstwo albo nie.
Widząc reakcję ducha, zaśmiałem się przyjacielsko. Odruch bezwarunkowy wziął górę nad dobrymi manierami i w ostatniej chwili Spiritomb przypomniał sobie, że być może warto zachować pozory kultury.
- Musisz być bardzo głodny, co? Jedz ile chcesz, mam tego jeszcze parę paczek. Chyba nieczęsto masz okazję na sytą wyżerkę w tym miejscu, prawda?
Mhrok
Spheal był dosyć bliskim mi pokemonem, bo posiadał dwa moje ulubione typy jak i pochodził z Hoenn, czyli mojego rodzinnego regionu, jednak byłem bardzo zdeterminowany, żeby znaleźć srebrzystego liska. Idę dalej!
Black Lotus
Był to kopytny. Pochodził z Kanto. Ba, nawet posiadał srebrny element. Niestety nie był to pokemon, którego szukałam. Trochę szkoda. Idę dalej, licząc, że niedługo odnajdę swojego wymarzonego zwierzaka.
_________________
I'll say this not as a King, but as a loyal knight. Anything to disturb the King's peace will be crushed! Clarent Blood Arthur!
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-12-22, 15:36
Gwen
Ups, czerwony alarm! Stufful co prawda słuchała cię z zainteresowaniem, jednakże kiedy zapytałaś, co myśli o dołączeniu do twojego składu, zrobiła jakąś niepewną minę i cofnęła się o kilka kroków do tyłu.
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
Tyler Blackwood A, niechaj będzie - Samiec Shiny Komali
Ves Fruwał, owszem - Samiec Shiny Pidgeya
Cookie Toż to on - samiec Shiny Houndoura
Fay Zareagował dość pozytywnie, bo wyszczerzył się w uśmiechu i nawet podszedł jeszcze bliżej.
SayuriSagi Co mogę napisać- zgodził się. Gratuluję i czekam na skan :)
Natsumiro Niestety nie uwierzył. Nieco rozeźlony kopnął balla w twoją stronę i przybrał bojową pozę. Hm, cóż, jak nie prośbą no to groźbą, jak to mówią...
Dafiar Samica Shiny Pachirisu
Jeckyll Samiec Shiny Dewpidera
Castiel Na postawione pytanie, duch przytaknął, że faktycznie z żarciem to tu krucho.
Mhrok You're filled with determination! Proszę ja ciebie liseł, i nawet region się zgadza - Shiny Vulpix, samiec
Lotus No to może zebra? Shiny Blitzle, samica
Danny Na początek Shiny Ditto ;P
Ja Oho, za szybko.
- Nie, nie, spokojnie, bez nerwów. Mówiłam, że szanuję zdanie pokemonów i nie ma nic na siłę. Jeśli wolisz pozostać tutaj, po prostu sobie pójdę i nie będę ci więcej zawracać głowy. Ostatecznie mieszkasz tu już jakiś czas, możliwe, że masz tu jakichś znajomych, których nie chcesz opuszczać, ja to doskonale rozumiem. Ostatecznie taka decyzja to nie byle co, może zmienić całe twoje życie. Głupio zdecydować coś ot tak na pałę, w przypływie chwili. Właściwie, to nawet bardzo rozważne z twojej strony, że nie idziesz ślepo za pierwszą lepszą osobą, którą spotkasz. Powiedziałabym nawet, że nie tylko rozważne, ale i bardzo mądre. Ostatecznie znamy się ile czasu? Kilka minut? To dość mało czasu, kiedy ma się przed sobą całe życie, prawda?
I wtedy przyszła mi do głowy pewna szalona idea.
- Hm, a może chciałabyś zapytać o zdanie kogoś z moich podopiecznych? Nie martw się, gwarantuję ci, że podobnie jak ja, żaden z pokemonów która należą do mojej gromadki, nie wyrządzi ci najmniejszej krzywdy. Mogłabym wybrać kogoś niezbyt dużego, żeby cię nie wystraszył, ale wydaje mi się, że najodpowiedniejsza byłaby moja starterka, Perła. to Dragonair, która właściwie wykluła mi się na rękach i od tamtej chwili nie rozstajemy się ze sobą. Nie ukrywam, jest nieco większa od ciebie, ale bardzo, bardzo łagodna. Mogę ją wypuścić jeśli chcesz usłyszeć opinię o mojej opiece z pierwszej... hm... łapy? W każdym razie nie będę naciskać, zrobisz jak będziesz uważała, a ja to uszanuję.
Kiedyś ten myk się sprawdził- zdaje się, że przy łapaniu Chingling o ile dobrze pamiętam. Może i teraz się uda...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.