Jest dobrze. Dałam shiny Stuffulowi jeszcze trochę karmy. -Czy chciałbyś może dołączyć do mojej drużyny? W niej miałbyś szanse na ewolucje w Beweara.- Podjęłam próbę przekonania pokemona do siebie. -Lubisz może walki? Albo pokazy? Jeśli byś się do mnie przyłączył miałbyś szanse na obie te rzeczy. Mógłbyś podróżować, toczyć walki z liderami czy też występować w pokazach.- Zachęciłam go, by przyłączył się do mnie. -Twoje unikalne umaszczenie na pewno będzie wzbudzać zazdrość w innych pokemonach oraz trenerach. W mojej drużynie są też pokemony od których mógłbyś się dużo nauczyć.- Powiedziałam do shiny Stuffula.
_________________ After all, it’s rude to talk about someone who’s listening.
Ves
Pidgey? Wróbelki, wciąż nie mój klimat, ale uwielbiam Mega Pidgeota. Kiedy indziej. Szukam dalej~
Cookie Roo
Aż przetarłam oczy ze zdumienia. To on? To naprawdę on? W końcu! Niebieski piesek! I w dodatku, jak myślę o jego formię Mega... Po prostu euforia!
Podeszłam do stworka, lecz na odpowiednią odległość. Wysypałam trochę karmy do dłoni.
- Hej, piesku. Mam tu coś dla ciebie, trochę jedzonka- wysypałam karmę jeszcze na ziemię, po czym się uśmiechnęłam - ja mam na imię Alisia, a ty to Houndour, tak?
Nie, nie, nie, jaguź nie kuś tylko dawaj co chcę xD Tak więc ogólnie idę dalej, wymijając tego pokemona. Zdałam sobie sprawę że najbardziej to ja kocham Venipede z poke-robaczków, nie licząc oczywiście Volcarony ale to z tymi pierwszymi zakładam powoli hodowlę ;)
- No to nie zazdroszczę Ci. Głodówka jest do bani. Możesz się najeść do woli i zrobić sobie zapasy, jeśli zechcesz. - powiedziałem, wyciągając więcej paczek karmy. - Nie starczy Ci to jednak na dłużej niż kilka dni. Nie miałbym nic przeciwko, bym przychodził tu codziennie i przynosił Ci jakieś smakołyki, ale niestety gdy stąd wyjdę, już tutaj nie wrócę. A szkoda, bo muszę przyznać, że nawet Cię polubiłem.
Patrzyłem przez chwilę w milczeniu na pałaszującego Spiritomba.
- Hej, a co powiesz na taki układ: odejdziemy stąd razem. Będziesz ze mną podróżował i pomagał mi walcząc, gdy będę tego potrzebował, a w zamian zapewnię Ci stałe wyżywienie i świetne towarzystwo. Co Ty na to? Wiem, że nie znasz zbyt dobrze ani mnie, ani świata na zewnątrz, ale jedno jest pewne - nie będziesz tam samotny i głodny.
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-12-22, 23:10
Gwen
Stufful wykazała zainteresowanie propozycją wypuszczenia przez ciebie Perły, która mogłaby pogawędzić z nią na twój temat i zdać relacje z waszych wspólnych podróży.
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
Fay Stworek słuchał cię z uwagą. Chyba coraz bardziej podobała mu się ta idea.
Ves No, naści Shiny Emolgę, samiczkę sztuk raz ;P
Cookie Psiak wyraźnie trzymał dystans. Węsząc, przypatrywał ci się nieufnie.
Viviann Malesci Shiny Nidoran, samiec ;P
Mhrok Shiny Eevee, samica
Black Lotus Shiny Ponyta, samica
Castiel Pomysł nie głupi, ale stworek nie był jeszcze przekonany tak "na mur beton". Ale i tak bliżej już niż dalej ;P
Ja Zacnie, bardzo mnie ucieszył taki obrót sprawy. Sięgnęłam po pokeball Perły. Nietypowy bo szklany, taż, że widać było mieszkającego w nim pokemona (Dideł rozpieszcza w przygodzie xD)
- No to nie ma sprawy. Oto Pokeball mojej Perły i nawet ona we własnej osobie. To teraz ją wypuszczę, uwaga...
Nacisnęłam przycisk na kulce, uwalniając swoją smoczycę. Zaraz też zwróciłam się do swej podopiecznej.
- Perła to jest Stufful. Mieszka tu sobie, w Safari. Zaproponowałam jej, by pogadała sobie z tobą jak to ci się żyje pod moją opieką. Wiem, że jesteś raczej grzeczna i miła, ale postaraj się jej nie straszyć zbytnim zbliżaniem się czy coś w tym guście. W każdym razie, n razie się wyłączę, a wy sobie pogadajcie, jak pokemon z pokemonem
Uśmiechnęłam się lekko i jak to się rzekło, siedziałam teraz cicho i nie wtrącałam się w konwersację. Tutaj musiałam zaufać swej podopiecznej.
Ves
Toż to Emolga! Jedyna w swoim rodzaju! W końcu! Gdy wylądowała na ziemi, podszedłem do niej i wysypałem troszkę karmy.
- Hej mała, skusisz się? To dla ciebie.
Cookie Roo
Ah, no tak. Nie mogę oczekiwać, by stworek rzucił się na mnie przepełniony miłością i od razu dał się złapać. No cóż.
- Nie masz się czego bać, nic ci nie zrobię. To jedzenie dla ciebie, mam nadzieję, że jesteś głodny. Będzie ci smakować. Jak mówiłam, mam na imię Alisia. Jestem trenerką pokemonów. Obecnie jestem w posiadaniu dwóch podopiecznych - Rosie i Stuffinskiego. Chciałabym, byś do nich dołączył - w tym momencie wywołałam Stuffula z pokeballa - Stuffinsky, przywitaj się, opowiedz coś śmiesznego lub miłego. Niech nie czuje się źle w naszym towarzystwie.
- Całkiem dobrze rozumiem Twoje zawahanie. Spędziłeś tu całe życie, a mnie znasz dopiero od paru minut. Możemy jednak zawrzeć umowę: jeżeli coś Ci się nie spodoba w trakcie naszej wędrówki i zechcesz tu wrócić, bez wahania sprowadzę Cię tu z powrotem. Masz moje słowo. Wtedy nic nie stracisz, bo zawsze będziesz mógł powrócić w to miejsce, a nuż spodoba Ci się towarzystwo moje i moich pokemonów? No i, co najważniejsze, bez względu na to, czy będzie to dzień, tydzień czy rok, w tym czasie nie będziesz głodny, bo w mojej ekipie nigdy nie brakuje jedzenia. To jak będzie? - powiedziałem, wyciągając pokeball i pokazując go duchowi.
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-12-23, 12:07
Gwen
Oczy Stufful zrobiły się wielkie jak pięciozłotówki, gdy wypuściłaś Dragonair. No tak, jej rozmiar mógł może nie tyle co przerazić, ale zaskoczyć misiaka. Na szczęście samiczka nie uciekła. Zaczęła słuchać co Perła ma jej do powiedzenia. Wygląda na to, że będziesz jej winna wielki wór karmy dla smoków, gdyż po skończonej pogawędce Stufful podreptała do ciebie i z uśmiechem na pyszczku pokiwała twierdząco łebkiem! ~
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
Wiek: 26 Dołączył: 26 Kwi 2016 Posty: 325 Skąd: Kraków
Wysłany: 2016-12-23, 12:34
Dafiar
I dokładnie o to mi chodziło! Usmiechnalem się szeroko na widok pająka i powoli zbliżyłem sie do niego z wyciągniętą dłonią, na której znajdowały się smaczki.
- Cześć, mały. Chcesz się moze poczęstować?
Jeckyll
Oto i mój cel. Z pewnym siebie uśmiechem na ustach zbliżyłem sie powoli do Type:Nulla, z dłonią pełną różnorakich przysmaków.
- Cześć. Mogę sie do Ciebie przyłączyć? - zapytałem z szerokim uśmiechem, trzymając bezpieczny dystans.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.