Pokemon Crystal

[Did]

Witajcie w kolejnych pokazach! Tym razem skierowane są one do trenerów, którzy posiadają pokemony typu #Bug lub #Poison. Miało być steel, ale większość pokemonów steel to puszki, więc w zamian za nie macie robaki! Kto by nie tulił takiego Venonata.

Odnośnie pożyczonych pokemonów, nadal nie mogą mieć większego poziomu od najsilniejszego pokemona w twojej drużynie oraz posiadają 10% szansy na nie wykonanie ataku/fragmentu pokazowego.

Karą za nieodpisanie na czas jest:
- grzywna w wysokości 5000$
- dyskwalifikacja z pokazów bez możliwości odbioru nagród pocieszenia
- zakaz brania udziału w kolejnych pokazach

#1 - Prezentacja
Za pomocą dowolnie wykonanej prezentacji (jedyny wymóg, by był to post, a nie sam filmik czy coś jeszcze innego, chociaż oprawa muzyczna bądź rysunek na pewno są mile widziane jako dodatek) musicie przedstawić nam swojego startującego Pokemona. W tym etapie ocenie poddana zostanie pomysł&oryginalność występu, a także dodatki (każdy 1 różny przedmiot koordynatorski = +1pkt., max. można zdobyć 5ptk.). W prezentacji warto pamiętać o tym, by nie zanudzić widzów, a jednocześnie nie zapomnieć o kilku słowach od siebie na temat Poka. Dodam, że jury lubi w tym etapie, kiedy opiekun ukazuje w swoim stworku coś różniącego go od innych.

#2 - Nowy atak
Każdy kto dostanie się do etapu drugiego weźmie udział w tworzeniu nowego ciosu. Trener musi wymyślić połączenie różnych ataków (w tym 1 musi być o typie robaczym lub trującym), które mogłyby wspólnie tworzyć jeden, nowy ruch. Oczywiście Pokemon musi zademonstrować wytwór przed publicznością. Można także opisać dodatkowo ile HP atak zabiera, nazwę, celność, efekt dodatkowy i rzecz jasna wykonanie*.
- Każdy kto użyje umiejętności lub przedmiotu, który zmienia typ ataku, jako główną część pokazu - będzie zdyskwalifikowany.
- Oceniany będzie pomysł, ale też podanie dodatkowych właściwości ataku*

#3 - Konkurencje
W tym etapie będziecie musieli poradzić sobie z odgórnie narzuconymi zadaniami/zadaniem. Najważniejszy jest tutaj pomysł, ale także jak najlepsze poradzenie sobie z całością zadania. Zależnie od jego formy będą lub nie będą punktowane również dodatki. Wszystkiego dowiecie się podczas ostatniego dnia pokazów.

Z etapu do etapu przechodzić będzie ustalona liczba osób. Jeśli chcesz wziąć udział w tych pokazach, wystarczy, że wkleisz tutaj poniższy formularz. By atrakcja miała miejsce, musi zapisać się przynajmniej 6 osób. Limit wynosi 16! Czas macie do 21:00 dnia 14.08.2016 r.



1 Miejsce
- Wstążka
- 3000$
- 2x Heart Scale
- Pokemon* typu Bug lub Poison na poziomie 20. z EM – zwykły lub shiny, zależne od zwycięzcy.

2 Miejsce
- 1500$
- Heart Scale
- Pokemon* typu Bug lub Poison na poziomie 10. z EM.

3 Miejsce
- 750$
- Heart Scale
- Jajo pokemona* typu Bug lub Poison z EM.

*Pokemony są losowane przeze mnie.

Cytat:

Wybrany Pokemon: Imię Pokemona: Płeć Pokemona: Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: Czas 72h na odpis odpowiada mi. Pytania związane z pokazami:może masz jakieś? Podaj 5 ulubionych Pokemonów lub Fakemonów (z Pokemon Sage) bug/poison: Jeśli wygram, chcę by mój Pokemon-nagroda był: shiny/zwykły(wybierz jedno)

Dodatkowo, za każdy etap, w którym się znajdziecie dostajecie 5 CD. Dochodząc do finału możecie zgarnąć nawet 15 CD!


Harley Kaplan (Księciu)
Biedronka Viviann Malesci (Viv)
Alice Skyfall (Piku)
Gwendala "Gwen" Brown (Gwen)
Caroline S. Benett (Sosik)
Fay Black (Fay)
...

Powodzenia i niech los zawsze wam sprzyja!

[Księciu]

Wybrany Pokemon: Volbeat.
Imię Pokemona: Garota.
Płeć Pokemona: Samiec.
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: -
Czas 72h na odpis odpowiada mi.
Pytania związane z pokazami:-
Podaj 5 ulubionych Pokemonów lub Fakemonów (z Pokemon Sage) bug/poison: Koffing, Caterpie, Oddish, Illumise, Combee.
Jeśli wygram, chcę by mój Pokemon-nagroda był: Shiny.

[Kaiwe]

Wybrany Pokemon: Volcarona
Imię Pokemona: ---
Płeć Pokemona: samica
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: ---
Czas 72h na odpis odpowiada mi.
Pytania związane z pokazami: bram
Podaj 5 ulubionych Pokemonów lub Fakemonów (z Pokemon Sage) bug/poison:
Skrelp, venipede, weedle, venonat, yanma
Jeśli wygram, chcę by mój Pokemon-nagroda był: shiny

[Pikutorialu]

Wybrany Pokemon: Forrestress
Imię Pokemona: Pluton
Płeć Pokemona: Samiec
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: Zna dużo ataków i jest silny. Chwila, nie o to chodzi? Szkoda. Tak to nie jest.
Czas 72h na odpis odpowiada mi.
Pytania związane z pokazami:może masz jakieś? Nie
Podaj 5 ulubionych Pokemonów lub Fakemonów (z Pokemon Sage) bug/poison: Nidoqueen, Ninjask, Gengar, Drapion, Dragalge
Jeśli wygram, chcę by mój Pokemon-nagroda był: shiny/zwykły(wybierz jedno) zwykły,

[Gwen Brown]

Wybrany Pokemon: Dragalge
Imię Pokemona: Nix
Płeć Pokemona: Samiec
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: Shiny
Czas 72h na odpis odpowiada mi. Bardzo odpowiada ;P
Pytania związane z pokazami:może masz jakieś? Nope
Podaj 5 ulubionych Fakemonów (z Pokemon Sage) bug/poison: Vectol, Minarac, Gilla, Icetope, Larvyn
Jeśli wygram, chcę by mój Pokemon-nagroda był: Zwykły

[Allie]

@edit: jednak nie mogę, za tydzień wyjeżdżam na obóz i podejrzewam, że do tego czasu pokazy się nie skończą, a na obozie nie będę miała Internetu

[Sosik]

Wybrany Pokemon: Butterfree.
Imię Pokemona: Nie posiada, jak na razie.
Płeć Pokemona: Samiczka.
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: Tak, jest unique - Demoniczny Butterfree.
Czas 72h na odpis odpowiada mi.
Pytania związane z pokazami: Nic.
Podaj 5 ulubionych Pokemonów lub Fakemonów (z Pokemon Sage) bug/poison: Bulbasaur, Grimer, Stunky, Gastly, Venonat.
Jeśli wygram, chcę by mój Pokemon-nagroda był: shiny/zwykły

[Fay]

Wybrany Pokemon: Ariados
Imię Pokemona: Jorougumo
Płeć Pokemona: Samica
Czy Pokemon jest "wyjątkowy" (shiny lub unique - jeśli tak, podaj co)?: Tak, jest klonem
Czas 72h na odpis odpowiada mi.
Pytania związane z pokazami: -
Podaj 5 ulubionych Pokemonów lub Fakemonów (z Pokemon Sage) bug/poison: Gilla, Platypow, Caterpie, Wurmple, Seviper
Jeśli wygram, chcę by mój Pokemon-nagroda był: shiny

[Did]

- Witam wszystkich w pierwszym dniu pokazów! Jest on szczególnie ważny, ponieważ podczas niego musicie zaprezentować swojego pokemona! Zróbcie to tak, żeby zmieść konkurencję z powierzchni ziemi! Niech to wasz występ zapadnie w pamięci widowni, a także mojej! - powiedziałam donośnym głosem. - Oh, zapomniałam się przedstawić! Jestem May Ludenberg i to moje oko będzie dziś was oceniać. Pamiętajcie, oczarujcie mnie! - dodałam, schodząc ze sceny, na której zgasły wszystkie światła.

/10pkt za występ + 5pkt za dodatki/

♦Kilka Informacji♦
♦dodatki muszę być wyraźnie opisane w waszym pokazie, max 5pkt♦
♦pamiętajcie, że to pokemon jest najważniejszy w tym etapie♦
♦wymyślcie coś oryginalnego i widowiskowego, oczywistym jest, że jeśli będę czytał coś piąty raz pod rząd... nie będzie już "wow", tylko "meh"♦
♦prezentacja musi być w formie posta♦
♦muzyka również jest mile widziana, zawsze dodaje to klimatu do występu♦
♦prezentacja powinna być raczej w jednym temacie, a nie kilkunastu, nie łączcie niczego na siłę♦
♦jeśli używacie jakiś ataków do prezentacji, opiszcie to♦
♦oczarujcie mnie♦
♦niech wasz pokemon wyróżnia się na tle innych♦

Czas na odpisanie tutaj lub mi na PW macie do 19.08.2016 (piątek), godz: 20:24.
~ Dodam też, że po wysłaniu posta/PW, nie można go już edytować ~
~ W tym etapie odpadną dwie osoby ~

[Fay]

MUZYKA
Wyszłam na arenę na której miałam przedstawić swojego pokemona. Ukłoniłam się. -Nazywam się Fay i chciałam przedstawić swojego pokemona.- Przedstawiłam się. Nie wykonałam żadnego ruchu, który miałby oznaczać wypuszczenie wspomnianego stworka. Po chwili jednak coś w moim cieniu poruszyło się i wyskoczył z niego pokemon-pająk o czerwono czarnym kolorze i wypluł w powietrze pajęczą sieć z ataku Spider Web, która utworzyła nad nami kopułę. -A oto i Jorougumo, moja Ariados. Dokładnie jest Klonem Ariadosa, dlatego też jej kolory różnią się od zwykłych osobników gatunku.- Przedstawiła swoja pajeczycę. -Jej imię pochodzi od japońskiego ducha, który był przedstawiany jako pająk mogący przybrać postać pięknej kobiety.- Dodałam, a Ariados użyła Pin Missile wysyłając je na sieć. Szpilki opadły na pajęczej sieci przyczepiły się do niej lekko nią ruszając. Pokemon-pająk wskoczył na pajęczynę i zaczął wędrować w stronę jej centrum. Na samym środku Jorougumo użyła Cross Poison, by ja przeciąć. Sieć pękła pod wpływem ataku i Ariados zaczęła spadać. Tuż przed upadkiem użyła Shadow Sneak i ukryła się w cieniu. Szczątki sieci opadły na arenę. Ukłoniłam się na pożegnanie i zeszłam z areny.

[Pikutorialu]

Weszłam eleganckim krokiem na podwyższenie, na którym miałam stać. Ubrana byłam w suknię ślubną, a w ręce trzymałam bukiet kwiatów(1), a na szyi miałam złotą bizuteię(2). Gdy dotarłam na miejsce uśmiechnęłam się delikatnie.
Dobry wieczór- Zawołałam tak, żeby każdy mnie usłyszał[/b]- Nazywam się Alice Skyfall, a moim partnerem jest Pluton[/b] – Wykrzyknęłam rzucając pokeballem w górę, a na niebie zalśniły piórka(3). Z kuli wyszedł także Forrestress, który upadając wystrzelił w ziemię Toxic Spikes. Trujące kolce uderzyły w ziemię, która wchłonęła ich truciznę. Pokemon upadł na ziemię, nie robiąc sobie żadnej krzywdy Pluton jest wyjątkową mieszanką typów Bug i Steel, dzięki czemu trucizna na niego nie działa. Jednak to nie jedyna zaleta jego typów. Jego jedyną słabością jest typ fire, na którego zna kontre- Pluton zamknął się w skorupie i zaczął wirować, delikatnie się unosząc. Wykorzystywał do tego Magnet Rise. Wokół niego zaczął się pojawiać piasek, który wirował wokół niego, tworząc burzę piaskową, zasługą tego był Sand Tomb. Pluton wyszedł nad tornado, gdzie się unosił- Nosi on imię po Rzymskim Bogu Plutonie, władcy świata podziemnego, w tym metali Skorupa pokemona zmieniła się w metal, a on sam upadł na ziemię, rozrzucając piach dookoła na arenę-Dziękujemy za uwagę -Powiedziałam i wróciliśmy do szatni

[Gwen Brown]

Kolejne pokazy, kolejna okazja by trochę się rozerwać. Tym razem błękitnowłosej towarzyszył Dragalge. Trujący smoczek miał przywiązaną przy końcówce ogona długą, lekko opalizującą, czarną wstążkę, której oba końce ciągnęły się za stworkiem. Taką samą miał też przewiązaną na szyi. Obie wstążki były też przystrojone kilkoma cekinami. Do swego rodzaju "wąsów" zwieszających się przy łebku stworzenia, przy ich końcach przymocowane były po dwa kolorowe piórka oraz kilka cekinów. Ponadto specjalną farbą dla stworków przebywających w wodzie, trenerka narysowała na ciele pokemona kilka wzorków opartych na kółkach bądź obręczach. Potraktowała tak też końcówki płetw, a sama farba miała kolorek zbliżony do zielonkawego "czuba" na głowie pokemona. Na koniec, ustrojony stworek wylądował w pokeballu, na który to nałożona została ozdobna pokrywka, a na nią nalepione dwie nalepki: chmurka i błyskawica. Gwen przywdziała swoją sukienkę i w sumie oboje byli już gotowi.

***
Na scenie pogasły wszystkie światła. W pewnym momencie zapaliła się jedna, jedyna lampka, oświetlając środek sceny niezbyt silnym światłem. Stałą tam Gwen, we własnej osobie, w swoim stroju przypominającym nieco ubrania czarownicy. Nawet miała w dłoni małą, drewnianą różdżkę.
- Dobry wieczór, państwu. Nazywam się Gwendala Brown i tym razem, z moim podopiecznym zaprezentujemy się nieco inaczej niż zwykle. Chcielibyśmy dodać tym pokazom szczyptę magii. Zapraszam.
W tym momencie zaczęła grać MUZYKA
Dziewczyna uśmiechnęła się, machnęła różdżką i PUF! Zniknęła w kłębach dymu. Po chwili coś błysnęło i zamiast niej pojawił się Dragalge w całej swej okazałości.

Cóż, cała podmianka ma dość proste wytłumaczenie. Kiedy dziewczyna machała różdżką, drugą ręką, schowaną za siebie, jednocześnie wypuściła swego pokemona. Potem zadziałały nalepki- chmurka zrobiła lekką zadymę, w czasie której trenerka mogła się zmyć z pola widzenia, a błyskawica podkreśliła zmaterializowanie się stworka.

Smok okręcił się zwinnie wokół własnej osi i wystrzelił w powietrze kilka bąbelków (Bubble). Następnie wybiwszy się lekko w powietrze, użył Poison Tail. Uderzał nim bąbelek po bąbelku, odbijając się od jednego do drugie. Bańki rozbijały się na drobne, połyskliwe kropelki, dodatkowo zabawione na leciutki fiolet pod wpływem Trującego Ogona. Dragalge zdawał się wykonywać wszystko bez większego wysiłku, nieomal płynął ponad sceną pośród baniek i kropelek wody z rozbitych już bąbelków. Potem Dragalge z gracją wylądował na scenie, a następnie otoczył się swego rodzaju ścianą wody, utworzoną za sprawą Water Gun. Tafla wody była jednak na tyle przejrzysta, że było dobrze widać kryjącego się w niej pokemona. Tylko, że w pewnym momencie wykonał piruet i zamiast niego... pojawiła się Gwen! Potem znowu piruecik w rytm muzyki i w wodzie pojawiał się Dragalge, a dziewczyna znikała i tak jeszcze kilka razy.

Magia? No niezupełnie. Gwen przebywała nieco dalej na scenie, poza zasięgiem światła lampy, tak, że jesli ktoś nie wiedział, że tam była, nie zwracał uwagi na "tło". Kiedy smoczek utworzył wodne "lustro", dziewczyna trzymała się bliżej. Dragalge uzywał w pewnym momencie Camouflage i zlewał się z wodą, a błękitnowłosa pojawiała się za ścianą wody. Potem kiedy Dragalge przerywał Kamuflaż, dziewczyna umykała w cień.

Tymczasem pokaz miał się ku końcowi. Pokemon wspomagając się Twisterem posłał wodną osłonę ku górze, a następnie wystrzelił ku niej kilka razy Venoshock. W wyniku zderzenia obu ataków, ku scenie spływała właśnie połyskliwa, fioletowawa mgiełka z drobniuteńkich kropelek wody.
Smok oraz jego trenerka, która podeszła do niego skłonili się lekko.
- Tym oto akcentem kończymy nasz występ. Moim dzisiejszym partnerem jest Nix- Dragalge, którego swego czasu pochwyciłam w Strefie Safari. Mam nadzieję, że udało mi isę podkreślić jego elegancję oraz siłę oraz zaciekawić państwa na tyle, aby przejść dalej. Tymczasem żegnamy się z państwem. Do zobaczenia!
Kolejny ukłon, a potem PUF! Ściana dymu (Smokescreen) zasnuła miejsce gdzie jeszcze chwilę temu oboje stali. Trwało to dosłownie moment. A kiedy dym się rozwiał, po Gwen i jej smoczku nie pozostał nawet ślad.

[Księciu]

Na początku była ciemność. Żadne ze świateł które oświetlało poprzednich uczestników nie było zapalone, ale taki był ich zamiar. Wtem, nagle i niespodziewanie kiedy publiczność zaczęła się niecierpliwić, mały ognik pojawił się na scenie, a wraz z nim muzyka. Błędne światełko frywolnie latało, raz w górę, raz w dół jak gdyby bezcelowo. Jego wolny lot nie trwał jednak długo, bowiem na samym środku sceny świetlik zatrzymał się.
I wtedy zrodził się blask światłości – niesamowicie jasny, niemalże oślepiający mrok scenerii - którego źródłem był Volbeat używający kombinacji ruchów jakimi są Flash oraz Moonlight. Owad unosił się w powietrzu odziany w strój naszykowany specjalnie na te pokazy – ciemny, niemalże czarny kostium okrywający ciało Pokemona. Teraz, błyszcząc we własnym świetle można również dostrzec, że owad pokryty jest czarną farbą do skóry, a ta z kolei opruszona jest brokatem.Na kończyny stworzenia zostały zaimplementowane dwie malutkie złote bransoletki, które podobnie jak brokat nadają więcej blasku świetlikowi. To dlatego wcześniej na scenie nie było widać nic oprócz jarzącego się ogonka świetlika, który emitował światło przy pomocy Tail Glow.
Zapaliły się dwa reflektory, w których postać owada mieniła się.

- Szanowni widzowie! Nazywam się Harley Kaplan i pragnę zaprezentować wam mojego uroczego podopiecznego którym jest Volbeat o imieniu Garota. – Postawny chłopak wyszedł zza kurtyny, rozkładając dłonie do publiczności, nisko się przy tym kłaniając. Mężczyzna ubrany był w dobrze skrojony, pasujący do jego sylwetki czarny garnitur, który równiż mienił się delikatnie za sprawą brokatu.
Gdy koordynator klasnął w dłonie, światło ponownie zgasło, pojawiła się nowa muzyka, której głosność powoli narastała, wyczarowując specyficzny klimat dla tej części ich pokazu. Delikatna poświata znów zabłysnęła w mroku od ogonka świetlika, który ruszył z miejsca niespodziewanie przybierając na prędkości. W ciemności wyglądało to jak malowanie światłem, gdyż Volbeat zostawiał za sobą smugę światła bijącą od Tail Glow.
- Volbeat to istota nocy, którą przyciąga światło księżyca. To przewodnik dla Pokemonów, ktore w ciemnościach lasu dostrzegają jego światło.
Garota podczas swojej wędrówki po scenie, gdy używał swoich Acrobatics, zatrzymał się i użył Double Team tworząc kilka swoich duplikatów. Gdy kilka jasnych punkcików zabłysnęło na scenie, rozpoczął się spektakl oraz taniec świateł i cieni, gdy w choreograficznej perfekcji pełnej finezji i gracji świetliki wykonywały powietrzne akrobacje.
- Volbeaty to prawdziwe asy przestworzy wśród swoich owadzich przyjaciół. Ich naturalne piękno błyszczy z ich środka. – Gdy koordynator wymówił słowo "środka", wszystkie świetliki złączyły się w jedną postać Volbeata, wykonującą piruet jednocześnie używając Sunny Day, aby rozświetlić scenę, która przez więkość ich pokazu była zupełną ciemnością.
- Przed wami wystąpił Garota Volbeat - zdolny akrobata! Dziękujemy za każdy oddany na nas głos i miejmy nadzieję do zobaczenia! – Po ostatnich słowach, chłopak i Pokemon spojrzeli na siebie i wykonali synchronicznie ten ruch, a następnie opuścili scenę w akompaniamencie oklasków.

_
*przy słowach "muzyka" znajdują się linki do youtube

[Kaiwe]

Okej teraz my! Mam na sobie tą samą co zawsze sukienkę czyli kremowy dół i czarna góra na szerokich ramiączkach. Najpierw jest ciemno a po chwili światło pada na mnie i na Volcaronę która pokazuje się w pełnej krasie, przystrojona po trzy lekkie "tasiemki" materiału na skrzydłach oraz koralikach przyklejonych do jej rogów. Na głowie ma też piękny kwiat a wszystko ma kolor morskiej zieleni i turkusu, na razie nie ma muzyki a ja się przedstawiam - Witam jestem Viviann Malesci a to moja Volcarona, przyjaciółka i moja starterka. Jest ona typem robaczym ale ma za to ogniste wnętrze, piękne i silne co chcemy dzisja pokazać!
Wtedy Volcarona użyła Fire Blast, zaczęła też lecieć muzyka, połączyła to z Psychic dzięki czemu mogła rozdzielić ramiona znaku na pięć mniejszych płomieni. Wtedy ja wyciągłam zza pleców kolorowe kuleczki napełnione niebieską farbą. Zaczęłam w rytm muzyki wrzucać po jednej z nich do płomieni. Nie spłonęły dzięki Psychic mojej starterki która świetnie wszystko kontrolowała. Doskoczyłam do niej i wtedy płomienie otoczyły nas z wszystkich stron, po chwili wybuchły i zmieniły się w niebiesko-czerwony deszcz iskierek które nie robiły zbyt wielkiej krzywdy. Złapałam Volcaronę delikatnie za jej odnóża i pogłaskałam jedną ręką po "policzku", ona powiedziała coś po swojemu zadowlona a ja powiedziałam
- Volcarony są silnymi poke-robakami bo to władcy ognia
Samica złapała mnie i uniosła jakiś metr nad ziemię, wypuściła w grę połączony Signal Beam z Gust co sprawiło że promień rozbryzł się na długie i kolorowe pasma. Doleciały do publiczności i zniknęły, ja nadal będąc trzymana w górze przez Volcaronę uniosłam jedną rękę w górę a drugą oparłam na biodrze. Samica wylądowała a ja krzyknęłam - Koniec!

[Sosik]

Przyszła kolej na kolejnego uczestnika. Tym razem była to młoda dziewczyna o miodowych włosach specjalnie na tę okazję puszczonych delikatnymi falami po plecach. Ubrana była ona w [ulr=https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/c2/96/f8/c296f85680dc07825f91c22e612b7508.jpg]prostą, aczkolwiek bardzo elegancką czarną suknię z nieprzesadzonymi elementami kwiatowymi[/url] (1). W ręce miała już przyszykowany ball ze swoją podopieczną. Włożyła go jeszcze do specjalnej kapsuły (2), którą zapieczętowała nalepką z ognikami (3). Uważała, że właśnie taki efekt będzie pasował najbardziej do ich występu. Właśnie ze sceny schodził jej poprzednik. Po brawach mogła wnioskować, że dobrze mu poszło. Gdy zapadała cisza po salwach braw, dziewczynę ogarnął lekki stres. Nie był jednak na tyle zły, aby popsuć jej plan - wręcz przeciwnie, motywował ją do tego, aby pokazać siebie i swoją podopieczną z jak najlepszej strony. Była opanowana, mimo że było to jej pierwsze wystąpienie w roli koordynatorki.
Prowadząca pokazy zapowiedziała kolejnego uczestnika - Caroline Shelię Benett. Cała publiczność wpatrywała się w kotarę, zza której za moment miała wyjść nastolatka. Jednak ta chwila nie nastąpiła. Światła zgasły, a na scenę zaczęła wpływać gęsta, szary dym. Publiczność zaczęła się niecierpliwić i rozniosły się po niej szepty, jednak zostały one szybko uciszone pojawieniem się kogoś na scenie. Nagle, ni stąd, ni zowąd, na samym środku sceny pojawił się migoczący ognik. Zza niego wychylił się kolejny. I jeszcze jeden. I następny. Kiedy pojawiło się ich co najmniej siedem, zaczęły wirować w powietrzu we wszystkie strony. Przez dym wyglądały one jak światła pochodni migoczących daleko w lesie. Pojawiła się też delikatna i spokojna muzyka (pierwsza z listy), która była puszczana z podkładu muzycznego (4). W pewnym momencie wszystkie ogniki się zatrzymały, a pośród nich pojawiło się coś nowego, innego. Wisiało w powietrzu do czasu, aż rozbłysło jasnym, zielonym światłem wyłaniającym się z dymu. Jeszcze przez chwilę wszystko wyglądało jak na obrazku, gdy w pewnym momencie muzyki nagle wszystko ponownie ożyło, tym razem również i jasnozielony element. Płomyki zaczęły latać koło niego i tańczyć w rytm kojącej melodii, a gwiazda wśród nich zaczęła wykonywać płynne i wpasowane w takt muzyki ruchy. Ruszało skrzydłami, obracało się w powietrzu, przelatywało przez okręgi złożone z ogników i kręciło nad sceną ósemki. Ogniste elementy były poddane całkowicie jego woli. Tańczyły tak, jak im zagrał, jednak do czasu. Kiedy melodia zbliżała się do końca, od zielonego światła zaczęły rozchodzić się wokół silne podmuchy wiatru, które najpierw zgasiły jak zapałki ogniki, a później rozwiały tumany dymu, pozbywając się go całkowicie ze sceny. Ale zaraz! Jak to?! Pod zielonym, lśniącym światłem ukrywała się cały czas Butterfree, podopieczna Caroline? Na to wychodzi! Kiedy tylko ogniki pojawiły się na scenie, niezdradzona rozbłyskiem światła samiczka dyrygowała im przy pomocy Psychic, natomiast zaczęła tak błyszczeć dzięki Safeguard. Tańczyła pomiędzy płomykami za pomocą Quiver Dance, który sprawił, że motylica poruszała się jeszcze szybciej i zwinniej niż dotychczas, dzięki czemu mogła tak niesamowicie płynnie balansować swoim ciałem i przechodzić z kroku w kolejny krok. Punktem kulminacyjnym było użycie techniki Whirlwind z Silver Wind, które rozwiało całą tajemnicę. Mocne podmuchy wiatru ujawniły nie tylko Butterfree, ale także jej trenerkę, która stała na środku sceny. Motylek zawisł nad ramieniem blondynki, co jakiś czas lekko machając swoimi skrzydełkami. Dopiero teraz widownia mogła zawiesić oczy na artyście, który wykonał przed nią taniec świateł. Butterfree była odmiennej barwy, niż jej normalni przedstawiciele, jednak nie była to sprawka farby. Była unikatem wśród innych motylków, a trenerka, aby podkreślić jej niespotykaną urodę, przywdziała jej na główkę wianuszek upleciony z różowych i czarnych róż. Na nóżkach zaplecione miała po dwie wstążki kolorów takich samych, jak kwiatki, których końce zwisały wolno w powietrzu (5).
- Witam was wszystkich serdecznie! Na imię mi Caroline Shelia Benett i przybyłam tutaj ze swoją podopieczną - Butterfree. Jest ona prawdziwym unikatem ze względu na swoje niespotykane kolory i nie dajcie się zmylić, że taki efekt zapewniła nam jakakolwiek farba do ciała! Nazwałam jej odmianę Demonicznym Butterfree ze względu na czarną barwę ciała oraz szkarłatne jak krew oczy, nosek i łapki - gdy dziewczyna urwała głos, samiczka wisząca nad jej ramieniem ponownie ruszyła w lot, rozsiewając za sobą różnokolorowe pyłki. Najpierw zaczęła od pomarańczowego, który przeszedł w fioletowy i na sam koniec w zielony. Były to kolejno ataki Stun Spore, Poison Powder i Sleep Powder. Pyłki wysypywały się za nią z trzepoczących skrzydełek, starała się jednak robić to z daleka od trenerki, aby na nią, ani na publiczność nie zadziałały.
- Jak każdy Butterfree posiada na swoich skrzydłach warstwę pyłków, które chronią je przed wodą. Dzięki nim może szukać nektaru i pyłków kwiatowych nawet w deszczu, które oczywiście uwielbia, nie narażając się na zmoczenie skrzydełek. Nie myślcie sobie, że tylko dzięki swojemu umaszczeniu jest wyjątkowa. Ma w tym swoją zasługę również jej charakter. Butterfree jest niezwykle oddanym i wiernym Pokemonem, w walkach uwielbia wykazywać się sprytem, a nie siłą. Dziwnym może okazać się fakt, że uwielbia przytulać się do moich nóg, jednak tak ma już od swojej podstawowej formy. Nie przepada za samcami i lubuje się w towarzystwie damskim. Dziękuję za uwagę, to tyle - gdy Caroline skończyła swoją krótką pogawędkę na temat swojej podopiecznej, samiczka ponownie zniżyła lot, jednak tym razem po to, aby razem ze swoją trenerką ukłonić się ku publiczności. Po wszystkim, obie wolnym krokiem opuściły scenę w aplauzie oklasków widowni.