Obudziło cię delikatne kapanie kropli deszczu. Było jeszcze wcześnie rano, ale ze względu na pogodę nie zamierzałaś przedłużać snu. Wraz z Bagie zebraliście swoje rzeczy, zjedliście małe śniadanie i wyruszyliście przed siebie z zamiarem udania się do jakiegoś miasta, gdzie moglibyście rozpocząć swoją podróż w kierunku Ligi Pokemon i odszukać twojego brata. Droga przez otaczający was las nie była trudna, ale za to bardzo długa. Gdzieniegdzie pomiędzy koronami drzew dostrzegaliście Pokemony ptaki, które chwile obserwowały was, po czym wracały do swoich zajęć. W końcu po kilkugodzinnej wędrówce przez las dotarliście do małego miasteczka zwanego Oldale.
Teraz musieliście zadecydować, co robicie dalej : czy najpierw pytacie o chłopaka, który nosi nazwisko Kuro i ma 19 lat, czy też sprawdzacie, gdzie możecie zdobyć swoją pierwszą odznakę.
Wędrówka z rodzinnego miasteczka do Oldale Town w prawdzie była długa jednak czułam się zupełnie inaczej. Wolna od wszelakich ograniczeń mogę nareszcie odnaleźć swojego brata. Jednakże z racji, że zapewne już tu niema przydałoby się dowiedzieć w jakim mieście można zdobyć odznakę. Bez mapy raczej będzie trudno jednak w pokemon centrum powinna się taka znajdować. Ruszyłam więc w jej kierunku. Miasteczko było dość małe, więc centrum dla stworków najbardziej rzuciło mi się w oczy. Przydatną rzeczą byłoby też uzupełnienie zapasów w markecie, ponieważ samymi jagodami rosnącymi w lesie trudno się wyżywić.
//Początki zawsze u mnie średnio wychodzą, więc... ;-;//
Trafienie do Centrum Pokemon zajęło wam zaledwie parę minut. Po wejściu do środka zostaliście od razu przywitani przez siostrę Joy.
- Dzień dobry. W czym mogę wam pomóc? - zapytała was uprzejmie.
Po wyjaśnieniu, dlaczego przyszliście tutaj, pielęgniarka podeszła pod obraz wiszący na jednej ze ścian. Okazało się, że to pięknie namalowana mapa całego regionu.
- Nie wiem za dużo na temat sal, ale mogę wam za to wskazać, gdzie znajduje się najbliższa. Tutaj jesteśmy, w Oldale Town. - palcem stuknęła w punkt na planszy - Musicie udać się drogą 202 na zachód, aż dojdziecie do Petalburg City. Podróż powinna zająć nie więcej niż pięć godzin. Lepiej jednak będzie, jeśli wcześniej zaopatrzycie się w potrzebne przedmioty, takie jak śpiwór czy jedzenie, w markecie przy głównej ulicy.
Siostra Joy bardzo mi pomogła. Region Hoenn na mapie wyglądał przecudownie. Tyle miejsc do zwiedzenia. Tyle miejsc do odkrycia. Pięciogodzinna wędrówka do najbliższej sali nie brzmiała zachęcająco, ale mogło być gorzej. Czyż nie? Podziękowałam siostrze Joy za wskazanie mi najbliższego miasta gdzie będzie znajdowała się sala. Za następny cel obrałam sobie market. W końcu ważne jest zaopatrzenie się w niezbędne do życia przedmioty, sama siostra Joy w pokemon centrum wspominała o tej rzeczy. A jakoż podróż zanosi się na dosyć długą przydatnym było by skorzystać z toalet publicznych o ile jakieś się tu znajdują.
Na szczęście toalety znajdowały się w Centrum Pokemon. Drogę wskazywała mała tabliczka zawieszona na rogu korytarza. Po załatwieniu potrzeby i zadbaniu o higienę osobistą wyszłaś z budynku na główną ulicę. W ciągu paru minut znalazłeś się pod sklepem, gdzie mogłaś nabyć potrzebne przedmioty. Teraz wystarczyło tylko wejść do środka, kupić co trzeba i już byłaś gotowa do dalszej podróży. Podeszłaś do drzwi i lekko je popchnęłaś. Przywitało cię brzęczenie małego dzwoneczka zawieszonego nad wejściem, po czym usłyszałaś :
- Dzień dobry, młoda damo. Czego pani poszukuje u nas? - te słowa wypowiedział starszy pan, stojący za ladą. - Mamy tutaj wiele rzeczy, od przedmiotów codziennego użytku po elementy wyposażenia wnętrz.
Szczęściem toalety znajdowały się w budynku, więc odbyło się bez zbędnej bieganiny. Po załatwieniu potrzeb i udaniu się do marketu który powitał mnie dzwonkiem zostałam przywitana przez starszego pracownika owego budynku. Półki były pełne od różnych produktów, więc pozostawało tylko poprosić tylko o rzeczy przydatne do podróży. Jednak wypadałoby dysponować funduszami rozsądnie , więc wypadałoby wziąć jak najmniej.
- Um.. Poproszę parę kanapek z serem i dwie butelki z wodą....Przy okazji kilogram karmy dla pokemonów i śpiwór w dowolnym kolorze -Odrzekłam do pracownika w duchu licząc, że nie będzie to spory wydatek.
- Hehe. Zgaduję, że jesteś trenerką. Nie dalej niż pół godziny temu był tutaj inny, chłopak, który też kupił parę drobiazgów i ruszył do Petalburg. Może uda ci się spotkać go po drodze?
Cicho chichocząc staruszek wyszedł zza lady i zniknął gdzieś pomiędzy regałami. Po kilku minutach wrócił, trzymając w rękach małą stertę przedmiotów, które położył na blacie stołu.
- Zobaczmy ... pięć kanapek po 5$ za każdą, dwie litrowe butelki wody również po tyle samo, kilogram zwykłej Poke-karmy za 5$ oraz śpiwór za 100$ ... to będzie razem 140$. Mam nadzieję, że kolor zielony nie przeszkadza panience?
* w banku zaznacz, że przedmioty kupione w przygodzie mają taką samą cenę, jak te z forumowego Marketu
Wyglądało na to, że pewien chłopak niedawno tu był. Możliwym było, że to normalny trenerem bądź mój brat, mała nadzieja na to drugie jednak zawsze jest to możliwe. Staruszek obliczył cennę wszystkiego, która w prawdzie dużo nie wyniosła. Położyłam na ladę 140$ zabierając przy okazji zakupione przedmioty i pakując je do plecaka. Śpiwór przyczepiłam do owego przedmiotu gdyż wiadome było, że się nie zmieści.
- D..ziękuje -Powiedziałam opuszczając już budynek z nieco zapełnionym plecakiem. Ruszyłam powoli w kierunku lasu, kto wie może uda się tym razem spotkać jakiegoś dzikiego pokemona?
Po wejściu do lasu korony drzew zasłoniły ci niebo, przez co cała droga pogrążyła się w półmroku. Nie utrudniało ci to jednak podróży w żaden sposób. Przez pierwszą godzinę marszu nic ciekawego się nie wydarzyło, poza znalezieniem paru odcisków buta na miękkiej ziemi. Możliwe, że należą do tego chłopaka, który przed tobą robił zakupy w sklepie. W pewnym momencie wyszłaś na oświetloną polanę, gdzie trwało jakieś zamieszanie. Po podejściu kawałek bliżej dostrzegłaś, że jakiś trener jest atakowany przez parę Zigzagoon'ów. Szybko dostrzegł twoją obecność i zawołał :
- Hej, czy mogłabyś mi pomóc uporać się z tą dwójką? Po prostu nas zaatakowali, a w pojedynkę nie damy im rady!
Podróż mijała całkiem spokojnie z początku. Ślady nie były wielkim odkryciem, ale mogły należeć do chłopaka, który niedawno znajdował się w markecie. Zdziwiłam się nieco widząc chłopaka atakowanego przez parę Zigzagoonów. Po usłyszeniu słów wypowiedzianych przez niego kiwnęłam stanowczo głową. Okazja jest też idealna by jedno z owych stworków złapać.
-B...gaie! Na początek użyj Bite'a, a potem zaata..kuj Ember'em!S..taraj się unikać ataków, a jak przyjdzie na to pora zaatakuj ich z za...skoczenia Rage'm! - Wykrzyknęłam patrząc się w kierunku pokemona. Miejmy nadzieje, że Zigzagoony nie znają mocnych ataków, gdyż może być to dosyć kłopotliwe.
Na waszą korzyść zadziałał element zaskoczenia, gdyż dzikie Pokemony nie zauważyły was zajęte atakowaniem ... Gothity? Nie miałaś czasu, żeby dokładnie przyjrzeć się stworkowi, gdyż Bagie zdążył ugryźć za pomocą Bite (- 197 HP) ogon jednego z Zigzagoonów. Ten, mocno zaskoczony, warknął posługując się Growl i zaraz zrobił unik przed Ember. Wasz przeciwnik szybko rzucił się w stronę Bagona, po czym walnął go Tackle (- 128 HP). Mały smok szybko otrząsnął się po ciosie, a widząc pewnego siebie przeciwnika wkurzył się i użył Rage (- 137 HP), którym tym razem trafił Zigzagoona.
HP 1174 - 128 = 1046
Atak 137
Obrona 80
Sp. Atak 98
Sp. Obrona 58
Szybkość 218
HP 1120 - 335 = 785
Atak 87
Obrona 66
Sp. Atak 87
Sp. Obrona 66
Szybkość 240
Walka zapowiadała się na ciekawą. Przynajmniej dla mnie, jak na pierwszą walkę pokemon całkiem mi szło. Jednak wymyślanie taktyki do łatwych zadań nie należy, ale mogło być gorzej.
- D..obrze Bagie! Star..aj poruszać się jak najszybciej by Zigzagoon nie mógł Cie trafić swoimi atakami i z..atakuj go Ember'em gdy będzie próbował Cię zaatakować! A potem sprób..uj go ugryźć Bite'm! - Wykrzyknęłam obserwując swojego stworka. Liczyłam w duchu, że uda nam się go pokonać a następnie złapać. O ile stworek nie ucieknie, jednak miałam nadzieje, iż tego nie uczyni.
Wasz przeciwnik był o wiele szybszy od Bagona. Nim ten zdążył odskoczyć odpowiednio daleko, Zigzagoon już był obok i zaatakował Tackle (- 128 HP). Zaraz potem zrobił to ponownie, żeby twój Pokemon nie miał czasu na kontratak. Bagie nie próbował uciekać i przyjął kolejny Tackle na klatę (- 128 HP), ale jeszcze w locie wystrzelił silny Ember (- 167 HP), który podpalił Zigzagoona. Mały szop spróbował się zrewanżować, lecz smoczek zdołał odchylić się minimalnie przed ciosem, po czym szybko chapnął za pomocą Bite ogon przeciwnika (- 197 HP). Po chwili wypuścił on swoją zdobycz, która odbiegła na bezpieczną odległość, chcąc uchronić się przed kolejnym atakiem. Niestety, wcześniejszy Ember przypomniał o sobie poprzez poparzenie (- 70 HP). Każdy kolejny cios może zakończyć walkę, więc pora zdecydować, czy łapiesz Zigzagoona bądź puszczasz wolno.
HP 1046 - 256 = 790
Atak 137
Obrona 80
Sp. Atak 98
Sp. Obrona 58
Szybkość 218
HP 785 - 434 = 351
Atak 87
Obrona 66
Sp. Atak 87
Sp. Obrona 66
Szybkość 240
* poparzenie
Zigzagoon nieco zranił Bagie podwójnym Tackle jednak dzięki poparzeniu mieliśmy sporą przewagę. Widać było, że bitwa powoli dobiega do końca, więc wykorzystałam chwilę zabierając z plecaka pusty pokeball aby po walce móc go szybko rzucić zanim stworek zniknie za krzakami.
- D...obrze Bagie! Zdezorientuj go i złap go z..a ogon używając Bite'a po czym uderz go Rag'em! -Rzekłam do pokemona, jeżeli trafi on oboma ataki wygraną mamy w kieszeni. Dodatkowo poparzenie również zada nieco Zigzagoon'owi oby tylko udało się go złapać zanim ucieknie.
Bagon zaczął skakać na boki, żeby zdezorientować przeciwnika i móc go zaatakować. Zigzagoon widząc jego podrygi podejrzliwie warknął używając Growl, po czym w pewnym momencie wyskoczył do przodu. Twój Pokemon lekko się wystraszył, przez co się zachwiał i oberwał Tackle (- 128 HP), jednak zaraz spróbował wykonać Bite. Szop przewidział ten ruch i okręcił się w locie, żeby Bagie nie dosięgnął jego ogona. W wyniku tego smoczek nie chwycił kity ... lecz tylną lewą łapę przeciwnika (- 118 HP). Skończyło się to tym, że oba Pokemony wylądowały z hukiem na ziemi. Zaraz potem wcześniejsze Ember ponownie o sobie przypomniało (- 70 HP). Bagon chcąc wykorzystać okazję spróbował użyć Rage, jednocześnie puszczając swoją ofiarę, ale Zigzagoon zdążył odskoczyć w bok, choć ponownie został przypieczony przez poparzenie (- 70 HP). Jeśli teraz nie rzucisz Pokeballa, to stracisz okazję schwytania stworka.
HP 790 - 128 = 662
Atak 137
Obrona 80
Sp. Atak 98
Sp. Obrona 58
Szybkość 218
HP 351 - 258 = 93
Atak 87
Obrona 66
Sp. Atak 87
Sp. Obrona 66
Szybkość 240
* poparzenie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Statystyki
Rejestracja
Zaloguj
35451075
Yukiyorin
