Słońce chyliło się ku zachodowi, gdy burmistrz po raz kolejny zebrał was wszystkich w okrągłym pomieszczeniu. Nie wyglądał na zadowolonego. Widać było, że się niezwykle niecierpliwi.
- Przez cały dzisiejszy dzień nie doszło do żadnego porwania. Utwierdza nas to w przekonaniu, że to właśnie między wam zasiadają jednostki odpowiedzialne za to wszystko. - oznajmił mężczyzna, dokładnie obserwując każdego z was. Słońce wpadało do pomieszczenia, zabarwiając je na pomarańczowo.
- Wymyśliliście coś? Wydajcie nam kogoś? - po raz kolejny burmistrz powiódł po was wzrokiem. Czuliście groźbę wiszącą w powietrzu, wiedzieliście, że nie macie najmniejszych szans na wydostanie się z stąd bez zrobienia tego, co do was należy.
- Nikogo? Trudno. Są kolejne dni. - z tymi słowy mężczyzna opuścił pomieszczenie w towarzystwie swoich straży. Wam nie pozostało nic innego niż udanie się do własnych domów.
_______
Rozpoczyna się faza nocy. Wszystkie nocne akcje wysyłajcie mi na pw, najlepiej z dopiskiem swojej roli. Faza nocy trwa do 9 września do godziny 21.
Tuż po świcie pojawiliście się w hali. Dokładnie tak, jak zostało wam to powiedziane. Wszyscy byliście zaspani, mało kto mógł spać spokojnie w nocy. Wiedzieliście, że coś się stanie. I nie pomyliliście się. Szybka kalkulacja i okazało się, że z domów wyszło piętnaście osób. Tylko kogo nie było?
- Straże odnalazły ciało jednego z was. Imię tej gijinki brzmi Momoko Miyahara. Po dogłębnym przeszukaniu mieszkania zamordowanej okazało się, że była ona waszym Lekarzem. Sami teraz widzicie, jak poważne jest zagrożenie. Naukowcy zostali postawieni pod ścianą i są w stanie nawet mordować, byleby wyjść z tego cało. Dlatego zwracam się do każdego z was, do każdego, kto ma choć trochę szlachetne serce. Znajdźcie ich. Zróbcie, co w waszej mocy by nie zginał nikt więcej. Zostawiam was teraz samych. Wrócę wieczorem. - z tymi słowy burmistrz opuścił pomieszczenie, a wy po raz kolejny zostaliście sami. Tym razem jednak zdawaliście sobie sprawę z zagrożenia, które nad wami wisiało...
_________
Rozpoczynamy fazę dnia. Będzie ona trwała do wtorku 13 września do godziny 21.
Gwoli ścisłości. Jeżeli chcecie na kogoś zagłosować, by skazać go na śmierć, w swoim poście w tym dziale pogrubcie jego imię, ewentualnie nick.
Za brak aktywności pierwszego dnia nie wyciągam jeszcze konsekwencji, jednak jeżeli w tym dniu nie spełnicie wymogów, zostaniecie wyrzuceni z gry.
Dziewczyna spojrzała zaspanym wzrokiem po wszystkich tu zebranych.
-Czyli jednak doszło do morderstwa, co? Cóż, interesujący zwrot wydarzeń, nie powiem.- Odrzekła zmęczona. Chociaż każdy mógł przewidzieć, iż do tego dojdzie.
O ile poprzednie doniesienia traktowałem nieco z przymrużeniem oka, teraz zacząłem się obawiać bardziej. Nie tylko ze względu, że Naukowcy zamordowali Lekarze, czyli jedną na najbardziej wartościowych osób, ale z samego faktu śmierci. W końcu widziałem zamordowaną osobę poprzedniego dnia, przyglądałem się jak rozmawia z innymi i puf. Nie ma jej już na tym świecie.
- Teraz każdy jest podejrzany. - powiedziałem do reszty, zgromadzonych tutaj gijinek. - Myślę, że powinniśmy postarać się podbierać fakty. Nie widzieliście, jakoby ktoś się kręcił obok Momoko? Albo może zauważyliście czyjeś podejrzane zachowanie? - zacząłem pytać wszystkich zebranych, chcąc znaleźć jakieś poszlaki, które ostatecznie doprowadziłyby nas do Naukowców.
Na dziewczynie morderstwo nie wywołało aż tak dużego wrażenia. Zastanowiła się przez chwilę nad słowami drugiej postaci, po czym odpowiedziała.
-W sumie to całą noc spałam, więc nic nie wiem. W dodatku wczoraj wszyscy kręcili się wszędzie, i tak naprawdę wszyscy byli podejrzani. Cóż, oczywiście nie musicie wierzyć w moje słowa, gdyż nie mam nic na ich potwierdzenie.- Odrzekła spokojnie, na razie nie zrzucając specjalnie na nikogo winy.-Jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie strzelać...
Wieść o morderstwie jednego z nas wywołała u mnie mieszane uczucia: z jednej strony żałowałam krótkiego życia gijinki, a z drugiej cieszyłam się, że nie byłam to ja.
- Widział ją tylko na wczorajszym zebraniu, a potem przed budynkiem jak szła gdzieś z Espurrem. W każdym razie byli blisko siebie i kierowali się w jedną stronę.
Akumu słysząc, że ktoś o nim wspomina wyczołgał się spod ławki i podbiegł do grupki rozmawiających gijinek.
- Ta podejrzana ciocia nie żyje? - Zapytał chcąc potwierdzenia. - Jak wczoraj od niej uciekałem, to jeszcze ona i jej cycki były zdrowe. Chciała pooglądać ze mną telewizje w piwnicy, ale nie byłem chętny i sobie poszedłem. Tam się schowałem na noc. - Chłopczyk wskazał ławkę w ciemnej uliczce. - Niestety nikt nie chciał mnie porwać. Wszyscy tylko omijają i sobie gdzieś idą. - Dodał spoglądając na wszystkich swych pustym wzrokiem. - Może gdybym poszedł z ciocią, to razem byśmy umrzyli. Szkoda.
- A cóż taki zdziwiony? - Westchnął. - Sam wolałbym nie wskazywać na dzieci, ale wszyscy się pewnie zgodzą, że jesteś aktualnie najbardziej podejrzany z nas wszystkich... - Zwrócił się do Espurra.
Chłopiec cicho westchnął.
- Nie mam nic przeciwko powieszeniu mnie, ale wolałbym zostać zamordowanym przez panów naukowców. - Rzekł, po czym najzwyczajniej w świecie sobie poszedł dalej spać pod pobliską ławką.
W tym momencie przez okno wleciały wygłodniałe kraby, które wydłubały Liskowi wnętrzności. Był z miasta.
-------
Shu sama rezygnuje gry, dodatkowo zdradziła swoją rolę na chatango, także żegnamy się z nią. Wy grajcie dalej.
Oczywiście, że randomów xD
-Hmm.... czyli nie mamy za bardzo poszlak... Chyba, że za winnego uznajemy dzieciaka pod ławką, ale to chyba za proste.- Spojrzała na Espurr'a.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.