Przesunięty przez: Daisy7 2016-10-01, 13:15 |
Przygoda siarcz3k- Zwiedzić świat |
Autor |
Wiadomość |
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2016-08-28, 20:55 Przygoda siarcz3k- Zwiedzić świat
|
|
|
Budzi cię niezbyt miły dźwięk budzika. Nie ma to jak obudzić się przez to irytujące dzwonienie. Na ratunek ruszył ci Alex, który wyłączył to narzędzie tortur. Słońce wpadło do twojego pokoju przez okno. Wygląda na to, ze ten dzień będzie naprawdę ciepły i słoneczny. Już było czuć jak robi się coraz cieplej. Spojrzałeś na swój pokój. To ostatnie chwile w tych czterech ścianach. Alex od razu wskoczył ci na głowę i coś powiedział po swojemu. Chyba nie może sie doczekać by ruszyć w podróż. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Siarcz3k
Dołączył: 19 Sie 2016 Posty: 15
|
Wysłany: 2016-08-28, 22:04
|
|
|
Zostałem nagle wytrącony ze swojego snu. Za chwilę otworzyłem oczy, żeby spojrzeć na budzik, czyli źródło całego hałasu. Chciałem go wyłączyć, żeby z powrotem móc się odprężyć, ale uprzedził mnie w tym Alex. Niestety, on także nie chciał, żebym kontynuował wypoczynek, bo zaraz wskoczył mi na głowę i zaczął "mówić" po swojemu. Wyjrzałem przez okno swojego pokoju, dzień zapowiadał się wyjątkowo słonecznie. Z jednej strony czułem smutek, miałem opuścić dom na długi czas. Z drugiej strony właśnie zaczynał się nowy rozdział w mojej własnej historii. Zdjąłem więc z głowy Alexa, ubrałem się i podszedłem podekscytowany zjeść jakieś śniadanie razem ze stworkiem. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2016-08-28, 23:18
|
|
|
Jak tylko sie ubrałeś Pichu zadowolony pobiegł do kuchni. W kuchni była twoja mama- Iris. Robiła własnie naleśniki na śniadanie. Kiedy usłyszała, że idziesz odwróciła sie. -Witaj kochanie? Jak się spało? Zapytała wesoła i przerzuciła kolejny naleśnik na talerz. Alex po chwili podkradł go. -A to mały kradziej. Powiedziała Iris patrząc jak Pichu z zacieszem na pyszczku ucieka z naleśnikiem na drugi koniec kuchni i zajada go. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Siarcz3k
Dołączył: 19 Sie 2016 Posty: 15
|
Wysłany: 2016-08-29, 09:44
|
|
|
Alex zadowolony wyprzedził mnie i jako pierwszy znalazł się w kuchni, a ja poszedłem tuż za nim. Spojrzałem w stronę kuchenki i zobaczyłem mamę, która właśnie smażyła naleśniki. -Spało się całkiem nieźle. Odpowiedziałem i usiadłem przy stole, a mama właśnie przerzuciła naleśnik dla mnie. Szkoda, że miałem szansy się za niego zabrać, bo mały Pichu od razu go przechwycił i radośnie zjadł w kącie. -Hehe, poczekam na następnego. Dziś nic nie jest w stanie zepsuć mi humoru, to nasz wielki dzień. Będzie mi brakować pysznych naleśników na śniadanie, za to bez dźwięku wkurzającego budzika będę mógł spokojnie sobie poradzić. No i będzie mi brakować naszej Hodowli, ale z pewnością podczas podróży spotkam wiele Pokemonów, może też wielu przyjaciół. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2016-08-29, 17:21
|
|
|
Nie musiałeś długo czekac na kolejnego nalesnika. Niedługo na twoim talerzu zagościło ich kilka. Na stole były kawałki owoców, syrop klony i dżem truskawkowy. Alex niedługo zjadł swojemu i usiadł obok Ciebie na stole. Zaczał tez jeść winogrona z tacy. -Jesteś gotowy do drogi? Zapytała Mama siadając naprzeciwko Ciebie i zjadając kilka swoich. Wchodzi po chwili do kuchni ojciec w samych bokserkach i zaspany dość. -Dobry... Powiedział tylko i zaczął robić sobie kawę. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Siarcz3k
Dołączył: 19 Sie 2016 Posty: 15
|
Wysłany: 2016-08-30, 07:03
|
|
|
Po chwili na moim talerzu było już kilka naleśników, postanowiłem zrobić smakowitą kombinację z użyciem syropu klonowego, dżemu i kawałków owoców. Danie było teraz o wiele smaczniejsze, więc szybko wchłonąłem wszystkie naleśniki. Za to Alex raczył się teraz winogronami. -Zawsze jestem gotowy do drogi! Odpowiedziałem na pytanie mamy. Wtedy do kuchni w samych bokserkach wszedł tata, mógł przynajmniej iść w moje ślady i się ubrać przed posiłkiem. No ale nic, pewnie jestem jeszcze za młody, żeby zrozumieć ile dorosły człowiek może zrobić dla zwykłego kubka kawy. Skończyłem wkrótce swój posiłek i tylko czekałem na Alexa aż skończy zjadać winogrona. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2016-08-30, 17:31
|
|
|
Niedługo twój Pichu był gotów do drogi. Wskoczył ci na ramię i zadowolony czeka. -No to chyba czas na Ciebie. Bądź ostrożny i uważaj na Siebie. Twój tata tylko poklepał cię po ramieniu. -Trzymaj się. Powiedział zadowolony i mogłeś ruszać. W mieście było widać jak kilka ludzi spaceruje po nim spokojnie i zajmuje się swoimi sprawami. Wreszcie mogłeś zrobić pierwszy krok w byciu trenerem. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Siarcz3k
Dołączył: 19 Sie 2016 Posty: 15
|
Wysłany: 2016-08-30, 18:28
|
|
|
Po tym, jak Alex skończył zajadać się winogronami wskoczył na moje ramię. Był gotów do podróży, ja zresztą też. -Już czas najwyższy wyruszać, musimy się zbierać. Odpowiedziałem stojąc w drzwiach, a tata poklepał mnie po ramieniu. -Zamierzam zdobyć co najmniej kilka odznak, oraz wielu poke-przyjaciół. Wiedzcie, że nie wrócę zanim nie spełnię tych wymagań! Powiedziałem na pożegnanie i wyszedłem z domu. Ludzie w miasteczku zajmowali się swoimi sprawami, ja jak na razie miałem jeden cel - skompletować drużynę i stoczyć walkę z pierwszym liderem. Ale przedtem musimy trochę podszkolić Alexa, bo liderzy sal są z pewnością na odległym poziomie od naszego. Muszę się więc udać do największego skupiska pokemonów w okolicy, jakiejś łąki lub lasu. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2016-08-30, 19:28
|
|
|
Rodzice jeszcze pomachali ci na pozegnanie i z tego co wiesz pierwszy lider w Jotho jest w Violet City. Nie jest do daleko mimo wszystko, ale przecie przejść przez las. Alex ciekawy rozgląda się po mieście, a potem pokazuje ci łapką na las. Może będzie tam jakaś łąka i coś co przyda się do drużyny. Czemu by sie tam nie skierować. Moze też będzie kilka trenerów do walk. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Siarcz3k
Dołączył: 19 Sie 2016 Posty: 15
|
Wysłany: 2016-08-31, 14:17
|
|
|
Miasteczko było jak zwykle przepiękne, a ulice wypełnione zewsząd ludźmi. Dziś jednak nie mogłem sobie wyjść na spacerek po ulicach, musieliśmy udać się do jakiegoś większego skupiska Pokemonów i zdobyć doświadczenie. Zastanawiałem się, gdzie zacząć szukać, kiedy Alex pokazał mi łapką kierunek. Spojrzałem w tamtą stronę i zobaczyłem las. No przecież! Tam z pewnością będzie masa stworków i innych trenerów chcących walczyć. Udałem się więc w kierunku lasu i po chwili byliśmy już na miejscu. Rozglądaliśmy się w poszukiwaniu dzikich stworków. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2016-08-31, 17:54
|
|
|
Kiedy tylko postawiłeś swoją nogę w lesie od razu w oczy rzuciły ci się pokemony robaki na gałęziach i w trawie. Alex wzdrygnął się lekko widząc je. Jednak nie było tragicznie bo widać było kawałek dalej jeziorko i parę krzaków jagód. Przy jednej z nich był rattata, który zadowolony zjadał właśnie Pecha Berry. Nawet was nie zauważył. Niedaleko was przebiegł sentret. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Siarcz3k
Dołączył: 19 Sie 2016 Posty: 15
|
Wysłany: 2016-09-01, 13:45
|
|
|
Las był naprawdę wspaniały, obserwowałem najróżniejsze pokemony robaki, ale raczej stworki tego typu nie przydadzą się w naszej drużynie. Alex chyba się aż tak nimi nie fascynował co ja, ale to zrozumiałe. Niedaleko było jeziorko, w którym również mogły żyć pokemony. Wtedy zobaczyłem pokemona, który mógł nadawać się do drużyny, dziki pokemon przypominający szczura zajadał się jagodami, chyba nas jeszcze nie widział. Obok nas przebiegł kolejny mały pokemon, ale on był w ruchu, podczas gdy pokemon od jagód się nie ruszał. Poleciłem Pichu, żeby użył Thunder Shock na szczurku, możliwe że zostanie w ten sposób sparaliżowany i łatwiej będzie go złapać. Z trafieniem raczej nie będzie problemu, szczurek nie spodziewa się żadnego ataku. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2016-09-02, 15:51
|
|
|
Jako iż pokemon był zajęty jedzeniem to nie spodziewał się ataku i oberwał. Jednak wkurzyłeś go tym. Od razu użył Quick Attack. Pichu nie spodziewał się takiej szybkiej kontry przez co oberwał. Szczurek nastroszył futro na grzbiecie jak kot. Użył dwa razu growl i Tackle. Pichu szybko otrząsnął się z ciosu i był gotów na dalszą walkę.
P:90%
R: 92% |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Siarcz3k
Dołączył: 19 Sie 2016 Posty: 15
|
Wysłany: 2016-09-03, 08:19
|
|
|
Dziki pokemon chyba się ostro wkurzył, bo na cios odpowiedział niemal natychmiast. Na szczęście Alex szybko otrząsnął się i mogliśmy walczyć dalej. Myślę, że w tej sytuacji powinniśmy rozegrać to strategicznie. Tak więc Pichu powinien użyć ponownie Thunder Shock, następnie Charm i Tail Whip, po czym ponownie użyć Thunder Shock. Powinno go to osłabić i być może sparaliżować. Jeśli nastąpi paraliż, przeciwnik będzie w gorszej sytuacji. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2016-09-03, 20:47
|
|
|
Charm i Tail whip odniosły sukces i pokemon jest słabszy w ataku i obronie. Szczurek uniknął pierwszego Thudner Shocka i użył Quick attack. Drugi zaś trafił i był paraliż. Pichu uśmiechnął się widząc, że przeciwnik ma kłopoty z poruszaniem się. Jednak jakoś udało mu się zaatakać Tackle i Alex oberwał. Widać, że Rattata nie podda się tak łatwo. Z paraliżem moze miec kłopot atakować, ale nie zmienia to faktu, że czasami trafi jednym z ataków. Pichu czeka co dalej.
P:83%
R:80% |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
|