Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Sekret Lost Hotelu
Autor Wiadomość
Panda 


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 2359
Wysłany: 2016-12-03, 12:20   



- Mój Śledź zna jedynie Ice Beam, które może jako tako posłużyć zarówno do ataku, jak i ochrony naszej zgrai. - Mruknąłem. Tak czy siak. Poleciłem pokemonowi w razie większego zagrożenia ochraniać głównie mnie oraz Mirai. Oczywiście, gdyby ten uber plan Gwen się nie powiódł. Niech Śledź także obserwuje cały czas tyłek mojej dziewczyny. Takie tam zabezpieczenie w razie upiornego gwałtu niespodzianki. - Historia tej rudery nie ma znaczenia. Jak umrzesz, to gówno ci ona da. Jedyne rozwiązanie to nie dać się tym dziwadłom. I niech już nikt niczego nie odpierdala, bo nam to wcale nie pomaga. Za dużo już pogrzebów jest do zaliczenia. - Teraz kolejny wybór. Góra czy dół. Tylko pieprzony samobójca polazł by na kolejne piętro. W magika nie zamierzam się bawić. Wątpliwe jest też to, że na parterze tak łatwo uda nam się uciec. Te gnoje mają już pewnie jakiś plan jak nas ubić. Giggles ma nóż. Niech zrobi coś pożytecznego i zapoluje na ducha. Zabij zanim zostaniesz zabity.
_________________

KP Yuzuki / Box / Bank
KP Yuki / Box / Bank
KP Venus / Gijinka

Flowers enshrine my heart

between their petals

[mru]
  
 
 
     
Samuel



Wiek: 24
Dołączył: 01 Lis 2016
Posty: 343
Wysłany: 2016-12-03, 17:33   


Poczułam łzy cisnące się do oczu, gdy Keith odmówił kontynuowania wędrówki. Chciał zostać przy swojej ukochanej, która leżała bez życia przy reszcie trupów. Nie, nie... zaczęłam powtarzać w myślach, próbując zaciągnąć brata dalej, ale było tylko gorzej. Keith podjął decyzję, której nie potrafiłam zaakceptować.
Nawet nie poczułam, jak ktoś z naszych przyjaciół zaciągnął mnie siłą dalej. Miałam kontynuować podróż? Wędrówkę, którą miałam przeżyć wraz z moim bratem? Jedynym, najukochańszym na świecie?
Poczułam jakby ktoś wyrwał moje serce. Czy o tym mówił psycholog? Że właśnie w taki sposób łatwo się zatracić?
Odetchnęłam i pogłaskałam po łebku Hime. W pierwszej chwili nie chciałam Pokemona, wystarczył mi tylko Keith. Wtedy znalazł sobie Jasmine, a ja musiałam zadowolić się tą głupią jaszczurką...
Potrząsnęłam głową i zerknęłam na Gwen, jakby nie patrzeć liderkę tej wyprawy, z obojętnym wyrazem twarzy. Miała dobry plan, ale co jeśli ktoś nie chce iść grupą? Hmm... w sumie mogę się z nimi rozdzielić później. Cisza, która jest piętro wyżej, rzeczywiście niepokoi. A ja mimo wszystko chciałabym choć trochę dłużej pożyć.
- Moja Treecko zna Protect – oznajmiłam i przepchnęłam się na środek grupy, tak jak poleciła wcześniej Gwen. Samej jaszczurce poleciłam aby użyła swojego ataku (ofc Protect) na naszej całej grupie, ale głównie skupiła na ochronie mnie, gdy zajdzie taka potrzeba.

Protect na całej grupie, ale gdy zajdzie potrzeba to tylko na mnie + idę za Gwen, czyli kieruję się z innymi na dół.
_________________
[ Samuel | box | bank ] | [ Asuna ] | [ Hoshiko Hayashi | box | bank ]
[ #CA4040 | #CC9933 ]xxxxxxxxxx[ #9966CC | #2D0640 ]



 
     
Orange 


Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 513
Wysłany: 2016-12-04, 10:11   

- Tepig, jeśli chodzi o ruchy obronne, zna chyba tylko Defense Curl, a w tym momencie to się raczej nie przyda, chyba że zrobimy z niego mięso armatnie... Zatem chyba lepiej by zajął się atakiem. - Następnie zwróciłem się do Tepiga, karząc mu w razie czego użyć Odor Sleuth, jeśli będą tu jakieś duchy próbujące nas powstrzymać, a następnie Sunny Day i zacząć atakować Solar Beam i Ember. - Jeszcze co do planu Gwen, czy nie lepiej w zasadzie, by choć część Pokemonów-obrońców szła z przodu? Zakładając, że Pokemony atakujące potrafią atakować na odległość, można by wtedy zagwarantować obronę również im, racja?

Czyli każę Tepigowi ustawić się z pozostałymi Pokemonami atakującymi i atakować, oczywiście. I, dla pewności, idę za Gwen, jak reszta grupy.
_________________

 
     
Keisuke 
Mało Ambitny


Wiek: 26
Dołączył: 26 Kwi 2016
Posty: 2863
Wysłany: 2016-12-04, 12:31   

Więc wszyscy postanowili pójść na dół, do jakichś tajemniczych odgłosów. Wszystko pięknie i fajnie, lecz dla mnie w tym zespole nie było miejsca.
- Wiecie co, ja chyba pójdę na górę.
Powiedziałem delikatnie masując swoją głowę.
- Nie mam żadnych pokemonów, przez tą zasraną dziwkę mój łeb także nie jest w najlepszym stanie, także byłbym tylko balastem, który zapewne wykorzystalibyście, aby uciec, a to moja działka.
Zacząłem iść po schodach na górę.
- Ciekawe kto jeszcze z naszego zespołu zwariuje...
_________________

KP | Box | Bank | Trofea

Inspiration by A'la Matias
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-12-04, 21:41   

Zacznijmy może od Ao, który jako jedyny z ekipy Gwendali postanowił udać się na górę, zamiast ruszyć z resztą w dół. Po pokonaniu co najmniej czterdziestu stopni dotarł na identyczny hol jak ten, który właśnie opuścił. Oczywiście różnica jest taka, że ten mieści się piętro wyżej. Brak latarki czy Pokemona znającego jakiś oświetlający ruch z całą pewnością nie służą dziewiętnastolatkowi, który został zmuszony do kroczenia przed siebie w kompletnej ciemności. Rezultatem tego było wpadnięcie młodzieńca w dziurę w podłodze. Co prawda nie zleciał na piętro niżej, aczkolwiek wpadł na tyle głęboko, że nie jest w stanie się stąd wydostać. Czy przyjdzie mu tak wisieć dopóty, dopóki nie umrze z głodu?
W międzyczasie Alexis, Sawyer oraz River zmagali się z iluzją, którą wywołały silne Pokemony typu duch. Rzecz jasna nastolatkowie nie mieli pojęcia, że to tylko przewidzenia i reagowali na nie bardzo różnie. Panienka Blackwood zaczęła wydzierać się na obraz, za co przepłaciła własnym życiem. Gengar, który schował się w pobliżu malunku, nagle wyłonił się z ukrycia i dosłownie pociął ciało siedemnastolatki przy pomocy Dark Pulse. Identycznie postąpił z drugą dziewczyną, chociaż ta nie zrobiła niczego w związku iluzją. Zupełnie jakby zamierzała ją zignorować. Faktem pozostaje jednak, że jedyną ocalałą osobą z tej ekipy jest Sawyer (i jego Pokemon ofc). Może Gengar lubi silnych i dobrze zbudowanych mężczyzn, dlatego go oszczędził? Kto wie... W każdym razie nagle kilkanaście centymetrów przed Sawyerem z dziury w suficie wyleciał jakiś człowiek, który ugrzęzł między dwoma piętrami. Okazało się, że to Ao! Jego życie jest teraz w rękach Sawyera, który może po prostu pójść dalej, tym samym skazując Namakawę na pastwę losu albo spróbować mu jakoś pomóc.
A co z dziesiątką nastolatków, którzy po rozdzieleniu się z Ao powędrowali schodami w dół? Za namową Gwendali ustawili się w swego rodzaju szyku: na zewnątrz Pokemony, które miały atakować nieprzyjaciół, w środku natomiast stworki robiące na ochronę, a także wszyscy ludzie. Gdy tylko zeszliście na niższe piętro, rozpoczęła się prawdziwa rzeź. Ale nie taka o jakiej myślało większość z was. Nikt nie rzucił się na was i nie rozpoczęła się swego rodzaju bitwa. Po prostu szliście w grupie, lecz co jakiś czas ginął któryś z stworków stojących bardziej na brzegach korowodu. Oczywiście pozostali próbowali namierzyć co lub kto zaciągał pojedyncze potworki w ciemności, skąd słychać było jedynie głośne piśnięcie, a potem trzaski, jakby maleństwom łamano kostki, aczkolwiek nikomu się to nie udało. Rywal, czymkolwiek był, działał zawodowo i zdążył wykończyć aż cztery Poki: Froakiego, Turtwiga, Fennekin i Tepiga. Właśnie przy ostatnim, czyli ognistej śwince, poległ, trafiony Solar Beamem. Ogólnie wyglądało to dosyć makabrycznie, gdyż chwycił Tepiga, który właśnie zdołał naładować swój ruch dzięki wykonanemu przedtem Sunny Day. Prosię zaczęło się wyrywać, a wystrzelony przez niego promień okazał się śmiertelny dla oprawcy. Bestia została zdemaskowana - Seviper! Niestety zanim zdechł, zdążył ugryźć Tepiga. Trucizna węża rozprzestrzeniła się po niewielkim ciałku w mgnieniu oka. Maluch zginął na waszych oczach. I kiedy sądziliście, że to koniec mordów na tę chwilę, nie wiadomo skąd nadleciały dwa kolejne noże. Tym razem trafiły prosto w serce Kaia oraz serduszko jego podopiecznego - Mudkipa, powodując zgon obydwóch samców na miejscu. Ale to nie takie zwyczajne noże! Mają drewniane rączki, na których ktoś wyciął następujące słowa: "Ciekawe jak poradzisz sobie bez swoich bodyguardów, śliczna Mirai". Co możecie teraz zrobić? Zawrócić albo iść dalej korytarzem mieszczącym się na parterze.

W tym etapie każdy z Was może napisać tylko jeden post. Czas na odpis to 72h.


Odpadli:
- Tyler (Alexis zamordowana przez Gengara) wraz ze swoim Pokemonem
- Conan (River zamordowana przez Gengara, aczkolwiek i tak by dedła, bo nie odpisała na czas) wraz ze swoim Pokemonem
- Panda (Kai zamordowany przez latający nóż) wraz ze swoim Pokemonem
- Pokemony: Froakie, Turtwig, Fennekin, Tepig
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-12-04, 22:07   

Gdzie jest mój ukochany duch! Czemu atakują nas jakieś nędzne węże! Do kurwy nędzy!
- Mimo tego, że Kai był totalnym chamem, to nawet mi trochę go szkoda, ale nie możemy się zatrzymywać. Powinniśmy iść dalej. Dodatkowo powinniśmy zwiększyć naszą widoczność. Czy któryś z waszym pokemonów zna Flash albo potrafiłby rozświetlić nam drogę? - westchnęłam, wyciągając noże z poległych towarzyszy! Będę miała już trzy! Następnie wręczam je Gwen i Fay, by nasza trójka miała po jednym nożu. W dalszej drodze trzymam się blisko nich i przypominam Torcikowi o zachowaniu czujności, którą również ja zachowuję.
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
 
     
Ves 
twenty one arceuses



Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 282
Wysłany: 2016-12-04, 22:14   

Nie wiedziałem, jak długo to wszystko trwało, ale trwało aż za szybko. Nim zdążyłem cokolwiek zrobić, mój pokemon został porwany w ciemność. Nie wrócił. Wiedziałem, że to był już koniec. Dla niego. Co teraz zrobię? Jestem bezsilny, ale też nie mogę polegać całkiem na nim. To był dopiero Froakie, a nie Greninja. Chociaż wątpię, by nawet bodajże Entei się uratował.
Po tym, co się stało, nie wytrzymałem. Padłem, prawie tracąc przytomność. Prawie... Bo tak jakby ktoś nie chciał, bym został tu pozostawiony na pastwę losu. Muszę iść dalej, po prostu muszę. Gdybym odpadł, zapewne to stado sadystów nawet by się mną nie przejęło. Wstałem, patrząc błędnie przed siebie. W głąb mrocznego korytarza. Ominąłem zwłoki Sevipera.
- Idę dalej. Nie ma nic do stracenia, tak? Możemy być blisko wyjścia, może dlatego jesteśmy atakowani? Nie chcą nas tam. Więc tam idziemy. Kto idzie ze mną? I tą psychopatką z nożami... - bez broni, bez pokemona, ale idę. Kto wie, co nas czeka? Na pewno coś emocjonującego.
_________________

|-/

don't you dare
to ever care


σѕσвιѕту вαттℓє тнємє

 
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-12-04, 22:20   

No proszę, jednak taktyka choć krwawa, pozwoliła uchronić nas, czyli ludzi. No, w większości. Nie ma się co przejmować kolejnymi zgonami - na żałobę będzie czas kiedy już się stąd wydostaniemy, w takim czy innym składzie.
- Giggles, prawdę rzecze, teraz nie ma już odwrotu. Trzeba iść dalej. Pewnie będzie tylko gorzej, ale stanie w miejscu to też słaby pomysł.
Wzięłam ofiarowany mi nóż, zawsze to jakaś dodatkowa broń.
- Nope, w kwestii światła, Kasztanek jest inwalidą. Ale może ktoś inny?
Prawdopodobnie będziemy iść w poprzedniej konfiguracji. Ale w razie jakby nie zgarniam Giggles i Fay i idziemy we trzy. Każda ma po nożu, Kasztanek będzie nas ochraniał Protect, w razie potrzeby pacnie kogoś Wine Whip. Co do pnączy- gdybym zobaczyła, że coś go za nie złapało i próbuje ciągnąć, robię użytek z noża i odcinam mu je. Lepsze trochę bólu niż śmierć w mroku. Mimo to, trzeba zachować czujność i mieć oczęta dookoła głowy...
Jakoś damy radę, byle tylko iść dalej i nie stać w miejscu...
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2016-12-04, 23:03   

Jakkolwiek to zabrzmi, odetchnąłem z ulgą, gdy Gengary mnie oszczędziły. Wiadomo, żal dziewczyn, ale były same sobie winne - jedna zaczęła się drzeć jak wariatka, a druga zachowała się nieuprzejmie ignorując duchy, co pewnie je uraziło. Wciąż daleko mi było do wyjścia cało z tego budynku, ale wciąż oddychałem, co uznałem za spory pozytyw. Moje rozmyślania przerwała spadająca gwiazda Ao. Nie wiedziałem co o tym sądzić - kolejna iluzja, czy kolejny idiota? Trącnąłem go nogą, by sprawdzić, czy żyje.
- Te, kaskader, co ty tu odwalasz? - powiedziałem, nachylając się i sprawdzając stan zdrowia "kumpla". - Możesz wstać?
Poleciłem Snivy'emu, by miał oko na okolicę i w razie czego mnie bronił. Jeżeli Ao oddychał, ale był nieprzytomny bądź nie był w stanie iść, to cóż innego mi pozostało, niż przerzucenie go przez ramię i próba wyniesienia w jednym kawałku? A przynajmniej tak daleko, jak będę w stanie. Natomiast jeżeli nie żyje - cóż, tyle osób już dziś zginęło, że jedna więcej nie będzie jakimś wielkim szokiem.
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2016-12-04, 23:58   

//od razu sry za taki post bo ja w ogóle nie wiem co pisać w takich horrorach. Jestem tu tylko w jednym celu. Więc jeszcze raz sry za takie nic nie robienie mojej postaci :)

O nie mój Turtwig! Zacisnąlem pięść i ucieszyłem się w kolano, nie za mocno ale na tyle aby trochę bolało. Zacząłem się trzymać jeszcze bliżej ludzi, nie chciałem patrzeć na to co się dzieje. Nie zamykałem oczu jednak nie gapiłem się na sceny śmierci, waliło dookoła krwią...Meh. Czuję jeszcze większe przygnębienie, pierdole to trzeba trzymać się grupy
- Może od razu się zadźgajmy przecież i tak MOŻE jedna osoba przeżyje
.

Skrzyzowalem ręce na piersi i ruszyłem za ekipą, nie tracąc czujności i przeklinając pod nosem na wszystko i wszystkich.
_________________

------------
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-05, 07:33   

Ruszyłam dalej za idącą na przodzie pochodu trójką, zdejmując Kyo z głowy i przytulając ją do piersi. Nie chcę, by jakiś kolejny, nie wiem jaki Pokemon, przypadkiem porwał Squirtle. Przypominam jej o użyciu w razie konieczności Bubble bądź Ice Beam. Nie chcę zwalać całej roboty na Gwen.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Fay 



Wiek: 31
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 892
Wysłany: 2016-12-05, 16:55   

Przyjęłam nóż od Giggles. -Dzięki. Zawsze to jakaś broń.- Odpowiedziałam. -Miki może oświetlić nam trochę drogę. W końcu ma na końcu ogona płomień.- Dodałam. Przypominałam Charmander o taktyce z ochroną nas Protectem. To wszystko coraz mniej mi się podobało i wyglądało na to, że mamy bardzo małe szanse na wyjście stad żywym, ale próby nie zaszkodzą. Mam nóż, wiec jak przyjdzie co do tego mogę próbować dźgnąć to co chciałoby nas zaatakować. Ruszyłam z Gwen i Giggles. Po naszej stronie było już dużo ofiar, ale nieszczęśliwców będziemy opłakiwać jeśli wyjdziemy stad żywi.
_________________
After all, it’s rude to talk about someone who’s listening.

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
 
     
Orange 


Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 513
Wysłany: 2016-12-05, 21:19   

Spojrzałem ostatni raz na mojego Pokemona, przepraszając go za to wszystko i dziękując mu, w końcu gdyby nie on, to zginęłoby więcej Pokemonów... Byłem wściekły, że nikt mnie nie posłuchał. Gdyby były choć i dwa Pokemony obrońcy z przodu, pewnie moglibyśmy chociaż ograniczyć liczbę ofiar. Popatrzyłem po pozostałych Pokemonach, a następnie po ich trenerach.
Postanowiłem, że jeśli będę musiał, zrobię wszystko, by ocalić pozostałe Pokemony, a żeby to zrobić, oczywiście muszę ruszyć za resztą, przynajmniej na razie...
_________________

 
     
Keisuke 
Mało Ambitny


Wiek: 26
Dołączył: 26 Kwi 2016
Posty: 2863
Wysłany: 2016-12-05, 21:33   

Szczerze, przez pryzmat swojego życia nie spodziewałem się, że zostanę przez kogoś uratowany. Oczywiście przyjąłem "pomocną dłoń" od Sawyera.
- Ta żyje...ledwo.
Stwierdziłem lekko sykając, ugh...oberwanie wazą, a następnie spadnięcie z piętra...w sumie cud że przeżyłem.
- Oni zeszli na dół, a ja wszedłem na górę. Szczerze jestem już w połowie trupem, a ostatnie czego moja duma pragnie, to zostać rzuconym przez nich na pożarcie. Szczerze...nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś z tamtej grupki lada moment zwariował, ale...to tylko moje przypuszczenia.
Powiedziałem, a następnie postarałem się sam zacząć iść. Nie żebym nie docenił jego pomocy, ale jednak...duma.
_________________

KP | Box | Bank | Trofea

Inspiration by A'la Matias
 
     
Niebianin 
Fyo's Proudest Slave



Wiek: 27
Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 428
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2016-12-06, 00:46   

Mirai Okami
Pierw zniknął mój Pokemon, mój kochany słodki uroczy puchaty fenek o zacnym imieniu Puszek. Miałam nadzieję, że wróci - jednak tak się nie stało. Odszedł, nawet nie zdążyłam go pożegnać, nie zdążyłam mu powiedzieć, że go strasznie kocham, że wybaczam mu to, że jako przyszła forma miałby patyk w zadku - wszystko to pozostało niewypowiedziane. Łzy wezbrały mi się w oczach, gdy powoli zaczęła do mnie docierać pustka po utraconym przyjacielu, gdy nagle stało się TO.
Kai, mój ukochany Kai, padł od noża. Wszystko zdawało się dziać w zwolnionym tempie, a moje oczy widziały coraz mniej, jakby szok odbierał mi wzrok.
Nie płakałam, nie wydobył się z mego gardła żaden krzyk, cierpienie było zbyt wielkie, by ludzkie reakcje to oddały. Z pustym spojrzeniem, dziwną pustką w sercu i ogólną beznadzieją ruszyłam niczym żywy trup za resztą grupy Gwen. Musiałam przeżyć... Chyba.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.