Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2017-01-29, 15:44
Przygoda Sosika
Autor Wiadomość
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-12-12, 18:46   Przygoda Sosika

Wrzesień na wyspach regionu Alola nigdy nie był szczególnie zimny. Wręcz przeciwnie, zwykle było całkiem ciepło. Tego roku ten miesiąc był jednak szczególnie wybitny, stając się niejako przedłużeniem lata. Tak, nawet jak na początek jesieni, było dość przyjemnie.
Ty nie przejmowałeś się jednak takimi pierdołami. Szukała cię policja i jedyne co cię urządzało to nie napatoczyć się na żadnego mundurowego czy zbyt napaloną na służbę Sierżant Jenny. Jako uciekinier ostatnie o czym rozmyślałeś to okoliczności przyrody. No, nie do końca. Był wieczór, kiedy udało ci się dotłuc do miasteczka Iki, na Wyspie Melemele. Mimowolnie spojrzałeś w niebo, gdzie widać już było księżyc oraz kilka gwiazd. Hm, jak na razie nie zapowiadało się na jakieś opady.
Wróćmy jednak do konkretów. Godzina dwudziesta na zegarze, ciemnawo, miasteczko niby porozświecane, ale ludzie bardziej kręcą się w okolicach łóżek... Musiałeś rozkminić co ze sobą zrobić, by jakoś przetrwać do jutra. Nie ma to jak żyć chwilą...

Nie ma to jak drętwe początki xD
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
Ostatnio zmieniony przez Gwen Brown 2016-12-12, 19:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2016-12-13, 22:30   

Można by pomyśleć, że kilka dni temu spałem w swoim domu, razem w sypialni z kobietą mojego życia. A dzisiaj co? Błąkałem się z kąta w kąt, starając się nie napatoczyć na policję. Życie człowieka wyjętego spoza prawa nie było łatwe, ale nie spodziewałem się na tej drodze żadnych ulg. Całkowicie na to zasługiwałem po tym, co zrobiłem Selene...
Nie miałem pojęcia, czy w Iki znajdę cokolwiek, co mogłoby mi pomóc, ale im dalej od domu, tym lepiej. Miałem tylko nadzieję, że nie wysłali za mną żadnego listu gończego, bo wtedy będę skończony. Nie będę mógł się nawet pokazać w żadnym sklepie, nie mówiąc już o jakimś przytułku... Ratowało mnie jedynie to, że robi się ciemno i nikt dokładniej nie będzie mógł mi się przyjrzeć. Miało to też swoje minusy w postaci Jenny patrolujących ulice po zmierzchu, ale było to na tyle małe miasteczko, że nie powinno być tutaj większego nadzoru policji ani godzin policyjnych. Przynajmniej miałem taką nadzieję...
Postanowiłem zaszyć się w jakimś starym magazynie, tak jak to robiłem już nieraz podczas swojej tułaczki. Noce nie były jeszcze zimne, więc mogłem nocować na dworze bądź w opuszczonych ruinach, ale z pewnością niedługo zrobi się gorzej i będę musiał zatrzymywać się w jakichś cieplejszych miejscach.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-12-14, 19:47   

Postanowiłeś więc porozglądać się za jakimiś opuszczonymi, omijanymi przez ludzi miejscami. W tak małym miasteczku jak Iki, wbrew pozorom nie było to takie proste. W dużych miastach zawsze znajdzie się jakaś dzielnica, będąca swego rodzaju slumsami. Ale nie tu - nie w miejscu gdzie krzyżuje się może ze dwie, góra trzy uliczki. Krążąc tak niby bez celu, udało ci się jednak wypatrzyć jakiś budynek na uboczu. Hm, to chyba faktycznie jakiś magazyn. Trochę dziwnie ulokowany, ale po bliższych oględzinach, stwierdziłeś, że było otwarty oraz, że nikt nie kręcił się w pobliżu. Postanowiłeś więc zajrzeć do środka.
Magazyn jak magazyn - tona kurzu, jakieś pudła, papiery i inne tego typu śmieci walały się po ziemi. Przy ścianach stało też kilka drewnianych skrzyń. Tak czy siak, nie widać było, aby przebywał tu ktokolwiek poza tobą. Rozgościłeś się więc, i zacząłeś mościć jakieś legowisko na noc. I właśnie wtedy zorientowałeś się, że jednak nie jesteś tutaj sam. Z początku usłyszałeś tylko cichutki chrobot. Odwróciwszy się, by wypatrzeć źródło dźwięku, zobaczyłeś w cieniu nieopodal wejścia zarys jakiejś niedużej postaci oraz parę połyskujących złowrogo ślepi, która ci się przypatrywały. Po czułeś dziwne wrażenie, że znasz już te ślepia. Nie może być... Czyżby ten mały, szmaciany pokurcz przyplątał się aż tutaj?
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2016-12-14, 22:38   

Wbrew pozorom, odszukanie jakiegokolwiek magazynu wcale nie było takie łatwe. Gdyby mi przyszło, pewnie zaszyłbym się gdzieś w kącie i tam zasnął, jednak wolałem mieć nad głową jakikolwiek dach, na wypadek zmiany pogody, co w Aloli było dość częstym przypadkiem. Gdy ulokowałem się już gdzieś wśród kartonów, miałem zamiar pójść jak najszybciej spać. Wypocząć i tak bym nie wypoczął. Praktycznie co nocy nawiedzały mnie koszmary, przez które kilka razy w nocy się zrywałem, ale nie miałem co robić. Chciałem, aby ten dzień jak najszybciej się skończył, abym mógł ruszyć w dalszą drogę.
Oczywiście, coś musiało mnie przed tym powstrzymać. Spojrzałem zmrużonymi oczami w stronę, z której dobiegał cały odgłos i omal nie wydałem z gardła gardłowego warknięcia, gdy zobaczyłem znowu tę szmaciankę. Co mogłem jednak zrobić? Odgnić go i tak nie mogłem, bo jak widać cały czas wracał. Teoretycznie mogłem zamknąć go w Pokeballu, ale ten duch rządził się własnymi prawami i wychodził z niego kiedy chciał, więc kula nie stanowiła dla niego żadnego rodzaju bariery. Jedynym, co mogłem na tę chwilę zrobić, to całkowicie go zignorować. Może mu się znudzi i przestanie się na mnie patrzeć tymi świecącymi ślepiami?
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-12-17, 15:19   

O nie, "szmaciance" bynajmniej nie znudziło się zatruwanie ci życia. Co patrzył to patrzył, ale zorientowawszy się, że masz go daleko i głęboko, postanowił przedsięwziąć nieco bardziej dosadne kroki. I bolesne, bowiem jakimś sposobem sprawił, by jedno z zalegających tu pudeł wylądowało na twojej głowie. Na szczęście w środku nie było nic szczególnie niebezpiecznego czy ciężkiego, niemniej było to doświadczenie dość nieprzyjemne. Poirytowany stwierdziłeś, że pokemon przemieścił się bliżej i teraz siedział praktycznie tuż obok. Pomrukując z lekką złością, dość wymownie uderzył swoim "ogonem" w jeden z kartonów. A na kartonie jak byk, narysowana elegancka, dość oczojebna jeśli idzie o kolory i to nawet w panującym tutaj mroku, kiść bananów. A, czyli jaśnie pan jest po prostu głodny...
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
Ostatnio zmieniony przez Gwen Brown 2016-12-17, 15:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2016-12-18, 11:35   

Z mojego ponownie wydobył się cichy warkot, gdy na głowę spadło mi pudełko. Było to oczywiście zasługą tego Pokemona. Wystarczająco go już poznałem, aby wiedzieć, że jest niezwykle mściwym stworzeniem. Tylko dlaczego ja? Tym razem westchnąłem, gdy Mimikyu zjawił się bliżej mnie. Nie miałem w ogóle wpływu na to, co ten duch wyczynia i nie mogłem go kontrolować nawet za pomocą tej durnej kuli. To się nazywa przegryw.
- Jesteś duchem, musisz w ogóle coś jeść? - zapytałem zdegustowany, gdy wskazał mi na karton wypełniony bananami. - Poza tym, to nie jest chłodnia. Te owoce na pewno są zepsute - logiczne myślenie właśnie na to wskazywało, chociaż nie wiedziałem za bardzo, kiedy tak dokładnie zostały tutaj dostarczone. Postanowiłem jednak to sprawdzić. Nie, nie dla tego ducha. Do cholery, sam byłem głodny.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-12-18, 12:34   

Na twoją uwagę o zasadności spożywania posiłków przez duchy, Mimikyu pacnął cię po nodze swoją duchową łapką. Tak czy siak, podniosłeś się by przejrzeć pudła za czymś zdatnym do żarcia.
Akurat karton, który upatrzył Mimikyu był... wypełniony innymi kartonami oraz wszelkiej maści śmieciem. Aha. No nic, a bo tu jeden tu stoi? Zaraz "zanurkowałeś w kolejny". Sukces - udało ci się znaleźć puszeczki z ananasem w syropie. I to nawet te "lepsze", które posiadały uszko i nie wymagały użycia otwieracza. Pierwszą którą wyjąłeś i tak zabrał ci twój upierdliwiec. Po prostu skoczył i ją sobie wyrwał. A, niech bierze i sam się z nią męczy.
Miałeś już wyjąć kolejną, dla siebie, kiedy niespodziewanie usłyszałeś jakiś rumor i stojąca nieopodal kupa pudeł posypała się na ziemię. Wysypująca się ze środka różnoraka zawartość narobiła dodatkowego rumoru. Ki diabeł? W sumie "twój" diabeł - "szmacianek" rzucił swoją, pustą już, puszką na oślep i to tak nieszczęśliwie, że to on wywołał ten harmider. Zamarłeś w bezruchu. O dziwo Mimikyu również. Może nikt nic nie usłyszał...
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2016-12-18, 13:54   

Czy już mówiłem, jak ja nienawidzę tego ducha? Nie dość, że zmusił mnie do sprawdzania zawartości tych kartonów, to jeszcze ukradł jedyną zdatną do jedzenia zawartość puszki, którą na razie znalazłem. I ani myślał się nią podzielić...
Zakląłem pod nosem cicho, kiedy po raz kolejny usłyszałem jakiś hałas. Pierwszym, co przyszło mi do głowy było to, że ktoś mnie tutaj nakrył. Po prostu, zobaczył, że z magazynem jest coś nie tak i postanowił to sprawdzić. Ale prawda była znacznie gorsza. Okazało się, że to Mimikyu całkiem "przypadkiem" rzucił sobie puszką w randomową górę kartonów i wywołał ich zawalenie się na podłożę. Uduszę tego Pokemona gołymi rękami...
- Czy ty musisz wiecznie sprawiać problemy?! - ryknąłem na ducha, rozglądając się, czy czasami nikt nie zainteresował się rumorem wywołanym przez kartony. Jeżeli będę musiał uciekać z tego miejsca zanim odpocznę, to zrobię mu poważną krzywdę.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-12-18, 17:02   

Nie ma to jak być posiadaczem marudnego pokemona. Na razie jednak obaj nie kwapiliście się do opuszczania magazynu. Nasłuchiwałeś przez dłuższą chwilę, ale jak na razie nikt się tu nie napatoczył. Na wszelki wypadek odczekałeś jeszcze chwilę, ale dalej było spokojnie. Uf, czyli będzie dobrze.
Przysiadłeś sobie na jakiejś skrzyni, z puszką ananasa w dłoni. Wcinałeś sobie beztrosko zawartość, popijając słodkim syropem, sącząc go wprost z puszki. Mimikyu przez chwilę popatrywał na ciebie mrucząc coś pod nosem. Ostatecznie jednak przysiadł sobie w jakimś kątku i grzecznie (jak na jego standardy), chyba planował ułożyć się do snu.
Dokładnie w tej chwili uchyliły się drzwi magazynu. Powoli, bez jakichś gwałtowności. We wpadającym do środka świetle księżyca dostrzegłeś postać jakiegoś starszego, przygrubszego gościa. Facet widocznie lubił sobie podjeść o czym świadczyła jego przysadzista budowa. Praktycznie białe włosy miał upięte w coś w rodzaju koka, a w zarysie twarzy zauważyłeś obecność sporych wąsisk. Dziadek jak na tutejsze standardy praadował w klapkach, krótkich spodniach i jakiejś najpewniej kwiaciastej koszuli.
- Kto tu jest?- rzucił spokojnie, aczkolwiek stanowczo.
Na razie cię nie zauważył. Widziałeś jak sięga gdzieś ręką, najpewniej po latarkę.
I co teraz?
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2016-12-27, 22:57   

Ananasy z puszki to może nie jakieś pierwszorzędne danie, ale w obecnych okolicznościach nie mogłem na nie narzekać. Dobrze, że nie szedłem spać z pustym brzuchem, ot co. Chociaż... gdybym nie dał tej drugiej puszki Mimikyu, miałbym ją na potem. Jednak co mogłem zrobić, kiedy on bez zbędnych tłumaczeń ją sobie przywłaszczył?
Już miałem kłaść się spać, aby wypocząć do dalszej drogi, gdy do moich uszu dobiegł odgłos otwierających się drzwi magazynu. Po prostu zajebiście. Rozpruję kiedyś tą lalkę i spalę to, co w niej siedzi, przysięgam. Spojrzałem najpierw na Pokemona, a później szybko przeniosłem wzrok na nowego zainteresowanego magazynem. Było tutaj zdecydowanie za ciasno dla nas dwóch, więc musiałem coś wymyślić. W końcu nie mógł mnie zobaczyć. Z trudem powstrzymywałem się od krzyknięcia i wyzwolenia całej agresji, która się we mnie skumulowała. To wszystko przez tą szmaciankę...
Postanowiłem obejść ostrożnie pudła, za którymi byłem schowany tak, aby facet mnie ani nie usłyszał, ani nie zobaczył. Czekałem jedynie na dogodny moment, gdy zbliży się do nich wystarczająco blisko, aby móc je na niego popchnąć i wywalić. Taki manewr pozwoli mi uciec z budynku. A Mimikyu? Nawet się na niego nie oglądam. W końcu zawsze znajduje jakoś drogę powrotną...
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-12-28, 11:41   

Dziadek jak na to stał dalej w drzwiach i ani myślał włazić do środka. Wyjął latarkę i zaczął sobie przyświecać po kolei, po każdym zakamarku. W porę schowałeś się za pudłami. Mimikyu? Cóż, stworek sobie tylko znanym sposobem wziął i "wsiąkł".
Dziadek pomrukując sobie pod nosem zrobił jeszcze jedną rundkę latarką. Niby cię nie zauważył, niby nie pokazywałeś się nawet centymetrem, ale staruszek i tak powiedział:
- Jeśli czegoś potrzebujesz nie musisz się chować po kątach. Mój dom zawsze stoi otworem dla potrzebujących. Duży, żółty budynek z białawym dachem dosłownie za rogiem. Ciężko przegapić.
Po tych słowach dziadek przymknął drzwi i chyba sobie poszedł.
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
Ostatnio zmieniony przez Gwen Brown 2016-12-28, 11:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2016-12-28, 12:48   

Cholera, jakim cudem ten dziadek mnie zauważył? Cały czas kucałem praktycznie w bezruchu, z płytkim oddechem czekając na to, aż podejdzie wystarczająco blisko, ale on... nawet nie ruszył się z miejsca. Nie miałem pojęcia, co ma oznaczać jego zaproszenie, ale lepiej, że sobie poszedł. To, że wiedział, że ktoś tutaj jest nie znaczy wcale, że mnie widział, prawda? A może po prostu zauważył, że ktoś wchodzi do środka ze swojego domu? Podobno mieszkał blisko...
Gdy wyszedł, zorientowałem się, jak bolały mnie wszystkie mięśnie. No tak, cały czas siedziałem spięty, wyczekując skoku na kartony, a tu nic. Postanowiłem szybko zebrać moje rzeczy i przejrzeć pośpiesznie pobliskie kartony. A nóż coś w nich znajdę? Tak czy siak, nie zamierzałem tutaj zostać, skoro ktoś odkrył moją kryjówkę. TO zbyt niebezpieczne. Jeszcze wezwie policję, albo coś... Z zaproszenia staruszka również nie zamierzałem korzystać. Nie mogłem ufać nikomu. Nawet sobie.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-12-28, 12:57   

Stwierdziwszy, że nie ma co kusić losu, postanowiłeś się stąd zabrać. Twój dobytek nie był zbyt wielki, więc nie zajęło to zbyt wiele czasu. Podczas przeszukiwania pudeł natrafiłeś na coś, czego za nic być się nie spodziewał znaleźć. Zwłaszcza w takim miejscu jak to. Co to było? A Pokeball. Chyba z jakiejś Strefy Safari, bo był jakby nakrapiany. Możliwe, że miał w sobie jakąś zawartość. Poza tym podkradłeś z innego pudła 5 puszek z jakimiś owocami. Lepszy rydz niż nic.
Mimikyu nawet jeśli gdzieś tu był, to jakoś się nie objawiał. Z resztą co cię to obchodzi, to była jego wina, że dziadek się zaalarmował. Tymczasem po cichu opuściłeś magazyn i oddaliłeś się z tego miejsca. No tak, to co teraz? Ławka w parku? Las? Ech, niby tropiki ale chłodno się robi...
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2016-12-28, 13:29   

Upolowane rzeczy z pudeł nie były czymś wielkim, ale byłem z nich zadowolony. W końcu nie byłem w jakiejś pięciogwiazdkowej restauracji, żeby znaleźć tutaj homara przyrządzonego na parze. Puszki powinny mi na trochę wystarczyć, o ile ten łakomy duch wszystkich nie pożre od razu. Będę musiał udać się gdzieś do sklepu i w końcu zrobić jakieś porządne zakupy, ale nie tutaj. Nie teraz. Nadal byłem stosunkowo blisko domu, więc nie mogłem pokazywać się ani w miejscach publicznych, ani prosić nikogo o pomoc.
Może gdybym dostał się na inną wyspę... Jeżeli nie uda mi się znaleźć jakiegoś Pokemona, który by mnie przewiózł, to może zaciągnę się chociaż na jakiś kuter rybacki? Zawsze mogłem wejść gdzieś na gapę i schować się w jakimś schowku albo pod pokładem, ale wolałem nie kusić losu.
Znaleziony Pokeball schowałem na razie do kieszeni. Jeżeli coś w nim było, to nie potrzebowałem tutaj dodatkowego hałasu. Sam udałem siłę... gdzie? No właśnie. Nie za bardzo miałem się gdzie podziać. Oferta staruszka robiła się coraz bardziej kusząca, zwłaszcza że zaczynało się robić chłodnawo, ale nie mogłem tak ryzykować. Ruszyłem w stronę lasu. Może tam uda mi się zmrużyć na chwilę oko.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Gwen Brown 
Uszanowanko!


Wiek: 29
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 7162
Skąd: Lubelskie
Wysłany: 2016-12-28, 20:39   

Zabrałeś swoje znaleziska i oddaliłeś się od magazynu. Choć temperatura była raczej z tych niezbyt miłych, postanowiłeś nie korzystać z oferty tajemniczego dziadka. Ruszyłeś za miasto, w stronę lasu. Tam przynajmniej do rana powinieneś mieć spokój. W końcu kto o zdrowych zmysłach szwendałby się po dżungli w środku nocy? No, to kwestię nieproszonych "nocnych wędrowców" miałeś z głowy.
Było ogólnie dosyć ciemno, ale jak wlazłeś w las, to już całkiem nastał mrok. Udało ci się wypatrzyć dość porządnie wyglądającą kępę krzaków. Była kawałek od ścieżki i tworzące ją rośliny rosły dosyć gęsto. Na tyle, że nie powinno cię być zza nich widać. A że gałęzie uwierały i kuły, gdy w nie właziłeś? Trudno, takie uroki spania w krzakach. Z zadowoleniem stwierdziłeś, że liście całkiem nieźle chronią przed nocnym wiaterkiem i właściwie to nawet jest tu na swój sposób przyjemnie. Po Mimikyu nie było śladu, ale w sumie teraz miałeś go w nosie - sam się znajdzie. Nie tracąc już więcej czasu, po prostu przysnąłeś.
Obudziły cię poranne odgłosy, budzącego się do życia lasu. Ktoś o naturze poety wychwalałby tu teraz ptasie trele i delikatną rosę... Dla ciebie było to jednak darcie ryja jakichś pierzastych bydląt bez poszanowania dla strudzonych wędrowców i woda, przez którą tu i tam przemokłeś. Nie ma to ja brutalna rzeczywistość, nie? Tak czy siak noc za tobą, dzień sobie wstaje - jakie plany na poranek?
_________________
Gwen Brown: | KP | Bank | BOX | Trofea | CD | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek | Zima | Lato | Stragan |

Ariana: | Poke-KP |

Astrid: | KP | Bank | BOX | Trofea |

~~~
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.