Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Trenerska przygoda Żądnego zemsty cukiereczka (+ 18)
Autor Wiadomość
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-21, 18:22   

Wiem
---------------------
Co on wyprawia? Stepuje? Gwiżdże? Jedno i drugie? Co jest do cholery z tym chłopakiem? pomyślałem, kiedy kątem oka zauważyłem jak nowy koleżka wkłada gwizdek w wąskie usta i stuka butami. A może jest mimem? No skoro jednak jakieś tam usta ma i nosi maskę? Z minuty na minutę zbierałem coraz więcej informacji o moim towarzyszu, kolejną było np to że za pomocą gwizdów i stuków wydawał polecenia Scytherowi. Nieźle, trzeba sobie jakoś radzić. Zielony robal, nie oszukujmy się, był gwiazdą tego pojedynku. Tyrogue z kolei daleko w tyle, jeszcze ze 2 takie rundy i będzie po nim, sporo oberwał nie ma co. Przygryzłem wargi zastanawiając się jak to rozegrać z tym co mam.
- Ziomeczku, wyeliminujmy najpierw fioletowego gryzonia, on już długo nie pociągnie. - podobnie jak Tyrogue, przeszło mi szybko przez myśl - Dobra Tai, przez całą turę musimy skupić się na głownie na obronie. Garda bokserska i Helping Hand na Scythera ponownie. Blokuj tors i podbródek jednocześnie stojąc luźno na nogach, unikaj ataków Sandshrew i Drowzee'ego, a kiedy Rattata zaszarżuje bądź gotów na szybki zwód i kontrę. Tą kontrą ma być złapanie za ogon, pokręcenie trochę szczurkiem i rzut w któregoś przeciwnika. Następnie dołóż Tackle, miejmy nadzieję, że Scyther pomoże i pozbędziemy się jednego. Teraz, jeżeli zajdzie taka potrzeba, wymierz jeszcze jednego Tackle w Rattatę. Jak szczur padnie wcześniej to ten atak walnij w Drowzee'ego. A i nie zapominaj o gardzie i pracy nóg.
Już wiem co zrobimy jak uda się wykaraskać z tej sytuacji. Skupimy się bardziej na poke-walkach i ruchach, samymi sztukami walki nie poradzimy sobie jeżeli chcemy dorównać Brunowi. Gdyby było więcej stworków... I nagle coś mi wpadło do głowy, gdyby tak przemknąć szybko obok bijących się pokemonów, dorwać klucze do klatek albo otworzyć je jakoś gołymi rękami? Wtedy może skradzione stworki pomogłyby? Zacząłem się uważnie przyglądać, może gdzieś leży pęk kluczy? A może kłódki są przerdzewiałe i da się je łatwo wyłamać? Mimo mikrego światła rozglądałem się za czymś co pomogłoby nam wygrać tą potyczkę.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-21, 21:04   

vs

Twój kolega musiał pomyśleć o tym samym co ty, bo ponownie gwizdnął i Scyther walnął szczurka swym wzmocnionym Vacuum Wave (- 399 HP), zabierając mu sporo życia. Rattata postanowił nie być dłużny i odpłacił się za pomocą krytycznego Tackle (- 137 HP). Zaraz po nich Drowzee ponownie skorzystał z Disable, ale tym razem na Taiu, uniemożliwiając mu wykonanie kolejnego ruchu. Sandshrew postanowił zaatakować twojego Pokemona, więc bez marnowania czasu rzucił się w jego stronę z zamiarem pociachania go dzięki użyciu Fury Cutter., jednak maluch zdołał wykonać unik przed przeciwnikiem.
Atmosfera zaczęła stawać się coraz bardziej gorętsza. Scyther na moment odwrócił się od fioletowego gryzonia i walnął psychicznego stworka mocnym Pursuit (- 372 HP). Rattata zostawił robaka koledze z drużyny i zaczął biec w stronę Taia, aby zadać mu rany swym Tackle, jednak twój podopieczny zdołał uniknąć i tego ataku, jednocześnie chwytając oponenta za ogon. Zgodnie z poleceniem zaczął kręcić się, jakby brał udział w turnieju w pchnięciu kulą i, tak samo jak w tych zawodach, wyrzucił szczurka w stronę pozostałych wrogów, trafiając nim w ziemnego Pokemona, odbierając obydwóm trochę zdrowia (- 30 HP) i na moment uniemożliwiając im poruszenie się. W międzyczasie Drowzee zranił dużego robaka za pomocą krytycznego Headbutt (- 123 HP). Tai szybko doskoczył do leżących stworzeń i walnął Rattatę silnym Tackle (- 107 HP).
Scyther szybko dobił Rattatę za pomocą Vacuum Wave (- 140 HP), odbierając jej tym jednym ruchem resztę zdrowia. Widząc to, pozostali przeciwnicy mocno się wkurzyli i natychmiast rzucili się w waszą stronę. Drowzee wystrzelił Confusion (- 128 HP) w stronę robaka, które nie tylko trafiło, ale również go oszołomiło. Równocześnie Sandshrew zranił Taia swoimi pazurami korzystając ze Scratch (- 115 HP). Mimo faktu, że go to zabolało, twój Pokemon dzielnie zniósł ból i posłusznie zaatakował psychicznego stworka swym Tackle (- 64 HP).

Rozglądając się po kryjówce złodziei dostrzegłeś mały stolik stojący pod ścianą tak mniej więcej w połowie dystansu pomiędzy wami a przestępcami. Pośród śmieci walających się na nim ujrzałeś mały błysk odbitego światła. Jeśli masz szczęście, to najpewniej okaże się, że to klucze. Teraz musisz podjąć decyzję, czy chcesz zaryzykować i podjąć próbę uwolnienia złapanych Pokemonów, aby te pomogły wam w walce.



HP 987 - 436 = 551
Atak 107
Obrona 69
Sp. Atak 102
Sp. Obrona 102
Szybkość 201


HP 676 - 676 = 0
Atak 116
Obrona 62
Sp. Atak 82
Sp. Obrona 62
Szybkość 267


HP 973 - 30 = 943
Atak 137
Obrona 98
Sp. Atak 76
Sp. Obrona 58
Szybkość 196
* podniesiona obrona


HP 694 - 115 = 579
Atak 93
Obrona 62
Sp. Atak 93
Sp. Obrona 62
Szybkość 185


HP 1167 - 388 = 779
Atak 175
Obrona 95
Sp. Atak 115
Sp. Obrona 95
Szybkość 339
* oszołomienie
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-22, 05:07   

Dobra, ta rundka nieco lepsza od poprzedniej, walka się nieco wyrównała. Przez chwilę nawet porzuciłem myśl o szybkim otworzeniu klatek i wygrać z tymi złoczyńcami "po staremu", jednak nie ma co kusić losu. Scyther jest skonfundowany, zanim mu przejdzie trochę czasu minie, a Tyrogue nie ma jeszcze takiego doświadczenia, żeby stawić skutecznie czoła 2 przeciwnikom. Po wstępnych oględzinach udało mi się zlokalizować stół, sukces! A na nim coś błyszczało, może kluczyki? Wszystko fajnie, ale trzeba jakoś zająć tych Sandshrew i Drowzee'ego, Taiu wytrzymaj!
- Tyrogue przez chwilę jesteś zdany tylko na siebie, musisz sobie poradzić. Trzymaj cały czas gardę i unikaj przeciwników, kiedy któryś się zbliży podetnij mu nogi i używaj Tackle, ale celuj prosto w oczy.
Trzymaj się kumplu, zaraz skombinuję ci pomoc. Błagam niech tam będą kluczyki. Raz... dwa... trzy...! I podbiegłem najszybciej jak mogłem do stolika, przy okazji strącając złodziejaszków jeżeli stanęli mi na drodze, zacząłem szukać kluczyków. Jeżeli mi się udało otwieram szybko klatki i uwalniam pokemony. Jeżeli jednak nie było tam kluczy, cóż. Mimo wszystko próbuje wyłamać kłódkę z pierwszej-lepszej klatki.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-22, 16:18   

vs

Scyther w wyniku oszołomienia zaczął się zataczać dookoła, przez co sprawiał wrażenie, że jest kompletnie pijany. Fartem zdołał jednak dotrzeć do Drowzee, którego cudem został zraniony za pomocą Bug Buzz (- 333 HP), zaraz potem jednak oddał on przeciwnikowi Headbutt (- 123 HP). Tuż obok nich Sandshrew zaatakował twojego stworka krytycznym Rapid Spin (- 143 HP). Tai pomimo starań nie uniknął ciosu, ale tak mocno zaparł się nogami, że na moment żółty pancernik kręcił się w miejscu. Przeciwnik w końcu zmuszony musiał odsłonić swoje miękkie podbrzusze, aby przygotować się do kolejnego ataku, z czego natychmiast skorzystał Tai, wymierzając celny Tackle prosto w jego oczy (- 47 HP), tak mocno, że Sandshrew się wywrócił na plecy.

Twój bieg w stronę stolika nie uszedł uwadze złodziejom. Ten, którego Rattata poległ, rzucił się w twoją stronę, jednak z łatwością rozłożyłeś go na łopatki jednym ciosem w brzuch. Jeśli chodzi o walkę na pięści, to nie stanowił on problemu. Zanim którykolwiek z pozostałych się ruszył, zdołałeś zepchnąć śmieci z mebla i znalazłeś kluczyki do klatek. Od razu ruszyłeś w stronę uwięzionych stworków, ale natychmiast naprzeciwko ciebie stanęła pozostała dwójka przestępców, którzy wyglądali na silniejszych w przeciwieństwie do kolegi. Z nimi na pewno będzie więcej zachodu, a nie wiesz, ile jeszcze Tai da radę walczyć. Zaraz jednak ten stojący bardziej po prawej stronie oberwał od twojego towarzysza, który wykonał ... handglide? Chyba tak to się nazywa, ale nie miałeś pewności, w końcu trenujesz sztuki walki, a nie breakdance. Wykorzystałeś zamieszanie z tym związane i zanim drugi ze złodziei ci przeszkodził zdołałeś uwolnić jednego pokemona z klatki - fioletowego Nidorana.



HP 551 - 333 = 218
Atak 107
Obrona 69
Sp. Atak 102
Sp. Obrona 102
Szybkość 201


HP 943 - 47 = 896
Atak 137
Obrona 98
Sp. Atak 76
Sp. Obrona 58
Szybkość 196
* podniesiona obrona


HP 579 - 143 = 436
Atak 93
Obrona 62
Sp. Atak 93
Sp. Obrona 62
Szybkość 185


HP 779 - 123 = 656
Atak 175
Obrona 95
Sp. Atak 115
Sp. Obrona 95
Szybkość 339
* oszołomienie
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
  
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-22, 18:39   

Udało się! Hahaha są nawet kluczyki, a tamten jeden padł po jednym ciosie. Dzięki ci Kami-sama, jeżeli istniejesz. Jednak cieszyłem się tylko chwilkę, bo zaraz doskoczyło do mnie dwóch pozostałych. A może cieszyłem się nieco dłużej niż chwilkę, bo z kolei mój kamrat... no właśnie, co on odwalił? I to na jednej ręce taki cios? Breakdance? Przecież to nawet nie są sztuki walki? Murarz, tynkarz akrobata? Jak to zobaczyłem od razu mi przyszło do głowy, że razem moglibyśmy mieć wszystko: tępy osiłek z capoeirą i zamaskowany artysta uliczny, świat jest nasz! Szybko pozbyłem się tych myśli (przynajmniej narazie) i uwolniłem Nidorana.
- Cześć koleżko, nie znam cię, a ty mnie lecz przydałaby się twoja pomoc w walce z tamtymi żółtymi pokemonami? Mogę na ciebie liczyć? Wtedy uwolnimy resztę stworków? Proszę zastanawiaj się szybciej, bo Tai i Scyther długo nie pociągną, a tamci ludzie mogą nas atakować w tej chwili. - złapałem pokemona i zrobiłem szybki unik na wypadek gdyby złodziejaszek chciał mnie zaatakować albo coś podobnego.
- Dobra leć, wykaż się koleżko. Tai - zwróciłem się do swojego pokemona - Pomóż Scytherowi i mam nadzieję Nidoranowi wykończyć najpierw Drowzee'ego, a potem Sandshrew. Taktyka nie jest skomplikowana: Garda, uniki i Tackle, tylko to nam teraz zostało.
Teraz jest czas by zająć się ludźmi. Pokemony na pokemony, ludzie na ludzi. pomyślałem zaczynając gingę. Plan był prosty - znokautować szybko przestępców, nie czas na żadne zabawy, głupawe tekściki czy improwizacje. Liczę, że jedno dobre kopnięcie pozwoli mi wygrać jak najszybciej.
- Weź sobie tego którego kopnąłeś, ja biorę na warsztat drugiego. - powiedziałem do zamaskowanego towarzysza.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-23, 17:22   

vs

Scyther choć ledwo ledwo, to zdołał pomimo oszołomienia powalić psychicznego Pokemona na kolana za sprawą Bug Buzz (- 218 HP). Na wasze szczęście Nidoran od razu przystąpił do walki i wykorzystując zamieszanie, jakie wśród przeciwników wprowadziła wasza ludzka walka na pięści i kopnięcia, zranił Sandshrewa swoim krytycznym Peck (- 73 HP), jednocześnie go zatruwając. Pancernik chcąc się zemścić walnął fioletowego stworka Scratch (- 112 HP), zaraz jednak potem sam dostał w lewe ramię Tackle Taia (- 32 HP). Dodatkowo po chwili odczuł na sobie skutki trucizny (- 76 HP).
We trójkę Pokemon było już łatwiej rozprawić się z samotnym przeciwnikiem. Scyther zdołał otrząsnąć się z oszołomienia i zranił Sandshrewa używając po raz kolejny w trakcie walki Bug Buzz (- 331 HP), zadając krytyczne obrażenia. Zaraz po nim Nidoran uczepił się pancernika i dziabnął go swym Peck (- 73 HP). Spanikowany stworek, bez żadnych rozkazów swojego właściciela, który był zajęty własną walką, zamiast zadać obrażenia, obniżył celność fioletowego malucha za pomocą Sand Attack. W tym samym momencie oberwał on od Taia kolejnym Tackle (- 32 HP) oraz ponownie od zatrucia (- 76 HP). Ostatecznie został powalony przez ostatni Bug Buzz (- 203 HP).

Wy przez cały ten czas zajmowaliście się pozostałą dwójką złodziei. Swojemu przeciwnikowi musiałeś zadać aż trzy ciosy, nim raczył on upaść na glebę. Obok twój kolega wykonał następującą sekwencję płynnym ruchem - chwycił oponenta za ramiona, odbił się od ziemi, wykonał stójkę wykorzystując mężczyznę jako podporę i w trakcie upadania tak się obrócił, że spokojnie kopnął przestępce w plecy, posyłając go na ziemię, w którą z głośnym hukiem oraz trzaskiem łamanego nosa walnął.
Kiedy towarzysz związywał złodziei znalezioną liną, ty wypuściłeś z klatki pozostałe Pokemony. Po przeliczeniu ich wyszło, że ci mężczyźni porwali prócz Growlithe'a jeszcze Cubona, Tangelę, Bulbasaura i Pichu. Oraz Nidorana, oczywiście.

* + 3 lvl dla Taia.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
  
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-23, 21:50   

- Trzy ciosy, żeby powalić takiego leszcza. Chyba się trochę opuściłem, a ty masz całkiem fajną technikę. Trochę gimnastyki, tańca, podobne z deka do capoeiry. Następnym razem jak się będziemy mierzyć pójdź ze mną ma całość, ja też nie będę się ograniczać. - zagadnąłem towarzysza kiedy uwalniałem pokemony. Wszystko się pięknie ułożyło, pokonaliśmy przeciwników, uwalniamy stworki, jesteśmy bohaterami. I tak o to po raz kolejny przemoc rozwiązała wszystkie moje problemy. I to bez absolutnie żadnych złych konsekwencji!
- Cześć maluchy, teraz nie jesteście już uwięzieni, więc chodźcie z nami. Zaprowadzimy was do centrum pokemon, tam czekają wasi przyjaciele. Nidoran dziękuję serdecznie za pomoc. Chyba byśmy sobie poradzili, ale z tobą mieliśmy pewność że wygramy. - powiedziałem do pokemonów kiedy już je uwolniłem.
- No Tai, spisałeś się. Ta walka będzie cenną nauką dla nas obu na przyszłość. Nie martw się ranami, w centrum zajmą się również tobą. Pozostaje jeszcze kwestia tych tutaj. - odwróciłem się do zamaskowanego - Zostawiamy ich czy zaciągamy od razu do miasta? My nie damy rady?
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-24, 17:44   

Twój kolega od razu chwycił jeden z końców sznura i zaczął ciągnąc przestępców za sobą. Od razu ruszyłeś mu z pomocą i w marszowym tempie opuściliście jaskinię. Wszystkie Pokemony utworzyły za wami korowód - pierwszy szedł Tai, potem Nidoran, porwane Pokemony, a na końcu Scyther. Dla postronnego obserwatora stanowilibyście dość ciekawe widowisko.
W końcu, po upływie tak trzydziestu minut, dotarliście do pobliskiego Centrum Pokemon umiejscowionego niedaleko Mt. Moon. Po wejściu do środka zostaliście przywitani przez głośne krzyki członków personelu oraz ludzi obsługiwanych przez siostrę Joy. Wszyscy od razu rzucili się w waszą stronę, aby sprawdzić, czy nikomu nic nie jest. Pielęgniarka zabrała Pokemony na badania, a wam przemyto i opatrzono zadrapania, które zdobyliście podczas walki. W międzyczasie złodzieje odzyskali przytomność i zaczęli głośno wrzeszczeć różne przekleństwa pod waszym adresem, ale zostali uciszeni przez dwójkę policjantów, którzy zostali wezwani przez któregoś z lekarzy i przybyli po około pięciu minutach radiowozem.
Kiedy jeden z nich zabrał gang do samochodu, drugi podszedł do was.
- Chciałbym was prosić, abyście udali się z nami na komisariat i złożyli zeznania w sprawie tych przestępców.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-25, 15:48   

Było mi bardzo miło kiedy tak wszyscy wiwatowali na naszą cześć zaraz po wejściu do lecznicy.
- Spójrz na nas, wyzwoliliśmy pokemony od tych złodziei. Jesteśmy bohaterami koleżko. Jesteśmy parą naprawdę wspaniałych facetów. - wyszczerzyłem się zamaskowanego w czasie aplauzu. Potem był czas na opatrywanie ran, słuchanie obelg złapanych przestępców i teraz miał być czas na przesłuchania.
- Przesłuchania? No dobra ale odwieziecie mnie tutaj po wszystkim dobra? - spytałem policjanta. Zacząłem porządkować sobie w głowie wszystkie podstawowe informacje Coeur Seymour, kawaler, zamieszkały na Smoczej 3/7 Pewter, Kanto. Z zawodu? Hmm... trener... personalny? Taak, nada się. Chyba tyle, najwyżej jak coś ominąłem to dopowiem. Coś mi wpadło do głowy, przesłuchanie to będzie idealny sposób na poznanie imienia nowego koleżki.
- Tylko dajcie mu jakąś kartkę i długopis, bo on nie mówi tylko gwiżdże i stepuje. I chcę być w jednym pomieszczeniu z nim. Wyobrażacie sobie panowie, że nawet nie znam jego imienia jeszcze? Tyle się działo. A i siostro Joy! - skierowałem ostatnie pytanie do pielęgniarki - Zajmie się siostra moim Tyrogue'em pod moją nieobecność? Niedługo wrócę i go odbiorę.
A po wszystkim pójdę z Taiem na kebsa. Albo dwa. Albo zobaczymy jeszcze. rozmarzyłem się w drodze na komendę.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-26, 14:20   

Policjant już zaczął otwierać buzię, aby coś powiedzieć, gdy zza twoich pleców dobiegł szept:
- Po prostu ... nie lubię mówić. - natychmiast się odwróciłeś i zobaczyłeś twojego nowego koleżkę. ON PRZEMÓWIŁ! Aż lekko szczęka ci opadła, tak duży to był szok. Powoli zaczynałeś wierzyć, ze jest niemową albo coś. - A na imię mam ... Eiji.
Super, teraz przynajmniej wiesz, jak się do niego zwracać. W międzyczasie dziewczyna, którą spotkaliście wcześniej, przytulała swojego Growlithe'a do piersi, łkając. Naprawdę musiała za nim tęsknić. Teraz policja musi znaleźć właścicieli pozostałych Pokemonów i wszystko będzie cacy.
Stróże prawa zabrali was wszystkich na komisariat, to znaczy: ciebie, Eijiego, złodziei, porwane Pokemony i dziewczynę. W końcu była poszkodowaną. Jakimś cudem zmieściliście się w samochodzie, który okazał się być furgonetką, jednak nie obeszło się bez małych problemów. Ostatecznie kobieta usiadła na tylnym siedzeniu z Pokemonami, a reszta musiała zadowolić się przestrzenią przeznaczoną dla przestępców. Było wam trochę niewygodnie, ale jakoś przeżyliście podróż.
Po zatrzymaniu się pod komisariatem czym prędzej wysiedliście z wozu, aby rozprostować nogi. Budynek był dość imponujący i zacząłeś żałować, że nie masz aparatu przy sobie. Weszliście do środka, gdzie policjanci poprosili was, abyście chwilę zaczekali. Chwycili złodziei i zabrali jakimś białym korytarzem do innej części komisariatu, najpewniej na przesłuchanie. Chcąc niechcąc musieliście chwilę postać w recepcji, przez którą przewijało się paru ludzi na służbie. Na pobliskiej ścianie wisiała tablica z różnymi zdjęciami i kartami pokrytymi pismem.

_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-27, 06:53   

- Co? CO? To ty jednak mówisz? Ale... ale jak to nie lubisz mówić? Co to znaczy? A historia twojej maski? I tak bym nie zrozumiał tak? - bycie w szoku to za mało powiedziane, bo ja po prostu zdębiałem, wywaliłem gały i przez dobrą chwilę wpatrywałem się skołowany w kumpla. W jednej chwili zapomniałem o całej sprawie z przestępcami i policją. No i w końcu poznałem imię nowego kolegi.
- Eiji tak? To w takim razie czas na oficjalnie poznanie. Miło mi Cię poznać Eiji kumplu, ja jestem Coeur. - podałem rękę nowo poznanemu koleżce. Po tym zaskakującym wydarzeniu przyszedł w końcu czas na wycieczkę na komisariat, okazało się że razem ze mną, Eijim i złodziejaszkami pojedzie również dziewczyna od Growlithe'a. Nawiasem mówiąc była bardzo roztrzęsiona, mimo że miała już swojego pokemona z powrotem.
- Ekhm, nie przejmuj się. Przecież znowu ten Growlithe jest z tobą, nie płacz. - próbowałem jakoś pocieszyć dziewczynę. Kiedy mieliśmy już jechać okazało się, że zajechali po nas lodówą, w dodatku musieliśmy z Eijim spędzić całą podróż na tyłach samochodu.
- Wiedziałem, że prędzej czy później skończę na tyłach radiowozu, co nie Gonzales? Co się nie odzywasz? - spytałem zaczepnie pierwszego lepszego przestępcę. Tak na prawdę nie wiedziałem jak mają na imię, ale ten jeden wyglądał mi na Gonzalesa toteż tak go nazwałem. Tak czy inaczej wreszcie dotarliśmy na komendę i trzeba było przyznać - to był naprawdę imponujący budynek.
- Fiu fiu, mają rozmach skur...kowańcy, więc to na to idą pieniądze podatników tak? - rzuciłem pytaniem w przestrzeń jednocześnie rozciągając nogi. Po szybkim rozprostowanku weszliśmy do budynku, od razu można było wyczuć, że to nie pierwszy-lepszy obskurny posterunek. Po prostu to miejsce biło profesjonalizmem na kilometr. Mieliśmy chwilę poczekać aż policjanci wrócą po nas dlatego wykorzystałem chwilę oglądając najbliższą tablicę ze zdjęciami, jakieś zapisane kartki.
------------
Wrzuciłabyś mi jakoś niedługo Panchama z eventu do przygody? :)
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
  
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-27, 11:25   

Na tablicy znajdowało się kilka listów gończych z rysopisami ściganych przestępców, jednak wśród nich nie było tych, których złapaliście. Zamiast tego zauważyłeś informację o bandzie kradnącej Pokemony, która zaczęła grasować w okolicy. Nawet została zamieszczona lista porwanych stworków, na której były wymienione te, które dzisiaj uratowaliście. Jedyną rzeczą, która się nie zgadzała, było to, że brakowało Nidorana na spisie.
Po paru minutach przyszedł obcy policjant i zabrał waszą trójkę na przesłuchanie. Zostaliście umieszczeni w osobnych pokojach, więc niestety nie miałeś pojęcia, co takiego będzie mówił Eiji. Funkcjonariusz, który zadawał ci pytania, był dość uprzejmy i rzetelnie spełniał swoje obowiązki, więc w miarę szybko skończyłeś opowiadać, co wiedziałeś o tej sprawie. Przedstawiłeś, jak znalazłeś się u podnóża góry i w jaki sposób znaleźliście kryjówkę złodziei. Na koniec standardowo poprosić cię o twoje dane osobowe, po czym już chciał cię wypuścić, gdy nagle na korytarzu zapanował straszny harmider. Przeprosił cię i podszedł do drzwi, aby sprawdzić, co się tam dzieje. Ledwo je uchylił, a już jakiś stworek wpadł do środka pomieszczenia i skoczył ci na głowę. Nim zasłonił ci widoczność zdążyłeś zauważyć, że ma on ciemne futro.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-27, 16:07   

Dziękuję serdecznie :D
---------------------
No cóż, nie można mieć wszystkiego. Byłem przesłuchiwany samotnie, bez Eijiego, nawet bez tej dziewczyny od Growlithe'a. Na całe szczęście procedura poszła gładko i przesłuchanie nie ciągnęło się nie wiadomo ile. Zanim jeszcze skończyliśmy zadałem szybkie pytanie, które mnie nurtowało odkąd trafiliśmy na komendę.
- Panie proszę pana zastanawia mnie jedna rzecz, mianowicie taki jeden Nidoran. Na tej tablicy w recepcji nie widziałem, żeby figurował na liście skradzionych pokemonów. A tam w jaskini był zamknięty, ba nawet potem pomógł. Znacie może tego pokemona albo nie wiem to dziki stworek? Wiecie coś w ogóle o nim?
Nieco później usłyszałem głośny łoskot, policjant który mnie przesłuchiwał powiedział, że sprawdzi o co chodzi. Ledwo jednak uchylił drzwi, a ja straciłem obraz.
- Ej co jest? Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę! - za cholerę nie wiedziałem o co chodzi. Jakieś ciemne futerko przysłoniło mi głowę. Postanowiłem zareagować w sposób dobrze mi znany i po prostu walnąć obiekt, który wylądował mi na twarzy jednocześnie modląc się, żeby to coś nie było szybsze od mojej reakcji, bo inaczej skasuję sam siebie. Byłoby wtedy co opowiadać i z czego się pośmiać.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-27, 16:33   

Walnąłeś ciemność pięścią, a ona ci oddała, naprawdę. Momentalnie zaczęła ci drapać po głowie, przy okazji wyrywając ci z parę włosów. Z małą pomocą policjanta zdołałeś ściągnąć ją z twarzy i odkryłeś, że był to jakiś pando-podobny Pokemon, który trzymał w łapce ... pasek od spodni? Zacząłeś się zastanawiać, czy nie jest to może super-ultra-rzadki przedmiot, gdy w drzwiach pojawił się kolejny stróż prawa.
Ledwo udało ci się nie wybuchnąć śmiechem, bo facetowi spodnie opadły do kostek, no, może prawie, bo zdołał je złapać jedną ręką. Więc jednak to zwykły pasek, szkoda. Naprawdę miałeś nadzieję, że była to niezwykła rzecz. Mężczyzna miał wściekłą minę i sprawiał wrażenie, jakby jego cierpliwość była na wyczerpaniu.
- Niech no ja cię dorwę, ty mały ... - wciąż trzymając portki, zaczął gonić za stworkiem, który postanowił pobiegać po sali przesłuchań. W trakcie tego pościgu wywrócili na podłogę wszystkie meble, a w drzwiach prowadzących na korytarz pojawiły się ciekawskie twarze osób, które były akurat w pobliżu. Wśród nich zauważyłeś Eijiego oraz dziewczynę z Growlithem.
W końcu Pokemon wskoczył ci na ramiona, a policjant głośno sapiąc zatrzymał się. Panda uśmiechnięta od ucha do ucha zaczęła wywijać paskiem nad swoją głową jakby to było lasso. Zdezorientowany tą sytuacją zerknąłeś w stronę przesłuchującego cię funkcjonariusza, który natychmiast odpowiedział.
- Najwyraźniej jakiś trener przywiózł z innego regionu tego Panchama i wypuścił go tutaj na wolność. Nie dość, że złamał tym samym prawo, to jeszcze zafundował nam niezłe kłopoty z tą małą. To jakaś Poke-złodziejka, jak sam widzisz.
Trudno się nie zgodzić, taka mała, a już jest z niej groźny kieszonkowiec. Chyba przydałby się ktoś, kto potrafiłby ją zresocjalizować.

* I tak planowałam wprowadzić twojego Pokemona z eventu jakoś na komisariacie.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
  
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-27, 19:40   

- Jau! Aua! Zabierzcie to ze mnie! - krzyczałem kiedy stworzenie wyrwało mi parę kłaków. Wiedziałem, że to żywa istota, bo oddała mi. W końcu udało się ściągnąć... pandziastego pokemona z paskiem. PASKIEM! Może to poke-mistrz WWE? Albo mistrz boksu wagi kogu... pandziej. Oczy mi rozbłysły, na ustach pojawił się szeroki uśmiech kiedy to do pokoju wpadł policjant. I to bez spodni! Musiałem przytrzymać sobie usta obiema dłońmi, bo inaczej parsknąłbym takim śmiechem, że słychać by mnie było jak stąd do Cinnabar. Niby taki poważny budynek, a tu takie cyrki. Na szczęście się opanowałem i udało mi się złapać pokemona, chociaż złapać to za duże słowo, ponieważ poke-panda sama wskoczyła mi w ramiona. Wśród gapiów, których przyciągnęła owa sytuacja zobaczyłem Eijiego i Growlithe'ową dziewczynę. Pomachałem i wyszczerzyłem się do nich ciągle mając w głowie policjanta z nachami w dół. W końcu jeden z aspirantów wytłumaczył mi całą sytuację o co dokładnie chodzi z tą pandą.
- Hahhaha! Nie mogę z tego Paaa... Panchama tak? - również szeroko uśmiechnąłem się do stworka - Ale wiesz, że nie wolno kraść pandziasty, no nie? Oddaj grzecznie pasek panu policjantowi. No już, bądź grzecznym misiem.
W razie potrzeby wyciągnąłem pasek z łapek Panchama i oddałem funkcjonariuszowi. Mam jakieś parcie na złodziei ostatnio, najpierw tamta szajka teraz ten pokemon, wesoło mam.
- To co my tu zrobimy z tym małym ambarasem co? - spojrzałem na Panchama - Może... może wezmę cię ze sobą, jak ci się to widzi? Poszłabyś ze mną mała aparatko? Trochę pomęczyła młodego, silnego faceta, a nie ciągle tych biednych policjantów?
Jeszcze nie jest za późno Coeur, możesz się wycofać, chociaż... nie. Biorę ją ze sobą, pod moimi skrzydłami wyrośnie na mądrego i silnego pokemona. Może po prostu jest figlarna? Tak czy inaczej jak mam zdobywać doświadczenie w wychowaniu pokemonów to taki diabelski ananas będzie dobrą zaprawą.
- Jeżeli nie macie nic przeciwko zabiorę ją stąd dobra? Oduczę jej kroić innych i zaopiekuję się nią. Oczywiście jeżeli idziesz ze mną? - spytałem pandę drapiąc ją po brzuszku - A sprawa tego Nidorana? Jak to z nim w końcu jest?
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.